Outlander III Ogólne - OIII 2.2DID
trooper - 23-06-2014, 00:16 Temat postu: OIII 2.2DID Witam. Właśnie zamówiłem OIII 2.2DID automat 4WD. Jeśli ktoś coś takiego posiada i chce się podzielić informacjami (spalanie, komfort jazdy, ewentualne awarie, na co zwracać uwagę przy jeździe poza czarnym itp) to bardzo proszę.
bzyczek - 23-06-2014, 19:46
Ja mam taki wynalazek. Jeśli chodzi o komfort jazdy to chyba zależy z czego się przesiadasz i co oczekujesz. W porównaniu z O2 to jest różnica dość spora. Nie chodzi nawet o wyciszenie bo i w starszym modelu mi to nie przeszkadzało. Zbyt dużo jeżdżę po trasach gdzie na ogonie mam Vectry i Skody żeby jechać szybko, na autostradach też zazwyczaj 130-140 z tempomatem dlatego też wyciszenie jest bardzo OK. Spalanie na trasie, która najczęściej pokonuje Rzeszów-Lublin, Rzeszów-Kielce to mi tak zazwyczaj wychodzi około 8.5l na 100km. Taki minusik jak dla mnie że wspomaganie kierownicy jest strasznie czułe i początkowo mnie trochę to denerwowało teraz się chyba przyzwyczaiłem.
P.S. Znajoma też zamówiła ostatnio wersję City Style. Ciekawy jestem jak to będzie jeździć bo oferta na ten samochód jest wmiare atrakcyjna.
trooper - 23-06-2014, 20:44
Dzięki za odpowiedź. Przesiadka ze Skody Superb 2.0 TDI DSG. Nie oczkuję komfortu Rolsa tylko chcę wiedzieć czy po 200km przy 140km/h głowa z bólu mi nie wybuchnie . Fakt te elektryczne wspomaganie trochę dziwne ale idzie się przyzwyczaić.
Co do City Style to widziałem taką wersję w salonie w Gdyni. Trochę pustak i komputer (a właściwie wyświetlacz) ma trochę inny (czarno-biały). Ale cena atrakcyjna.
rezon - 23-06-2014, 21:03
trooper napisał/a: | Przesiadka ze Skody Superb 2.0 TDI DSG. Nie oczkuję komfortu Rolsa tylko chcę wiedzieć czy po 200km przy 140km/h głowa z bólu mi nie wybuchnie | w porównaniu do Superba silnik na duży plus, szumy kół i wiatru na minus. Po jeździe autostradą 8h zatęsknisz za Superbem. W mieście docenisz krótsze autko i wyższą pozycję za kierownicą. i rozeznaj gdzie masz dobre ASO - różnie bywa z jakością ich pracy
trooper - 23-06-2014, 23:10
Mam salon i ASO w Gdyni u Plichty. Jeśli chłopaki z Mitsu są w połowie tak dobrzy jak ci od serwisowania autek z Mlada Bolesław to chyba najlepsze ASO w Polsce (patrząc z postów na tym forum )
Żeby nie było ze swojej Skodziny jestem zadowolony w 100%, tylko niestety mam czasami problem coby nad jeziorko ze sprzętem nurkowym podjechać zimą albo po jakimś większym deszczu
rezon - 24-06-2014, 07:11
OIII pod względem wypadów stracił bardzo ważne udogodnienie - rozkładaną ławeczkę w bagażniku. Jedyne czego mi brakuje z OII . Silnik japoński jest w porównaniu do panzerwagena super, tylko jak przyjdzie Ci cokolwiek kupić to koszty skody x4 Uważaj na hamulce tylne . W OII lubiły się lekko zacinać - problem każdego dobrze znanego mi Outka, a ASO Mitsu nie zawsze potrafi zajrzeć do nich przy przeglądach (doświadczenie z 7 przeglądów Outków w 4 różnych ASO Polski Płd). Widać to na tarczach - tylko czasami od środka. OIII ma podobno takie same, więc po 40kkm trzeba je kontrolować.
trooper - 24-06-2014, 20:44
Dzięki za ostrzeżenie o hamplach . Co do cen to zdaję sobie sprawę że będą droższe. Natomiast co do ławki to tak, to był fajny gadżet tylko w OIII nie ma sensu. Nie wiem jak jest w innych wersjach wyposażenia ale w mojej (Intense+) podłoga bagażnika jest na równi z linią zderzaka (wszystko przez trzeci rząd siedzeń których pewnie nigdy nie użyję ).
Jedyne czego mi brakuje w bagażniku to haków na siatki z zakupami. Trudno ziemniaki się będą turlać
mitsu00 - 24-06-2014, 21:19
trooper napisał/a: | Jedyne czego mi brakuje w bagażniku to haków na siatki z zakupami. Trudno ziemniaki się będą turlać | Mozesz siatki zawsze zawiazac na amen to nic nie wyleci. Ja zakupy za siedzenie pasazera stawiam i jest OK
rezon - 24-06-2014, 23:24
trooper napisał/a: | Natomiast co do ławki to tak, to był fajny gadżet tylko w OIII nie ma sensu | IMHO w każdym autku miałoby to sens. Nawet jak podłoga jest równo. Naprawdę pod wyciągami mi jej brakuje Jak jest coś fajnego, to człowiek szybko się przyzwyczaja A co do hamulców wystarczy odrobina czujności czekisty i czyszczenia z brudu i będzie OK
krzychu - 25-06-2014, 06:45
rezon napisał/a: | A co do hamulców wystarczy odrobina czujności czekisty i czyszczenia z brudu i będzie OK |
Oczywiście. Taki urok. Po pierwsze widzę, że nikt nie smaruje prowadnic klocka ATE Plastilube (specjalny środek do tego). Ja wybijałem wewnętrzne tylne klocki młotkiem. Wystarczy po prostu co roku:
- odkręcić zacisk (jak macie podobny to dolną prowadniczke wystarczy)
- klocek potraktować papierem ściernym powierzchnię cierną poprzecznie, wyczyścić rowek, prowadnice (takie blaszki na bokach zacisku) wyciągnąć, wyczyścić, nasmarować ATE Plastilube w miejscu przesuwania po prowadnicach oraz na styku z zaciskiem i tłoczkiem.
- zamontować
Z ciekawostek prowadnice zacisków były w idealnym stanie, wszystkie się ruszały elegancko. A w innych samochodach zazwyczaj to one się zapiekają.
Szacowany czas ~ 30-60 minut na tył przy dobrym (szybkim) podnośniku.
Ja nie odkręcałem tyłu przez 5 lat!! Teraz mam zamiar sprawdzać co roku.
borsak1 - 25-06-2014, 08:06
krzychu, Mitsu jest pierwszym samochodem w którym kierowca musi poświęcać tyle uwagi hamulcom. Jest książka serwisowa według niej powinno się robić przeglądy, a w tej marce miedzy przeglądami trzeba w hamulcach grzebać. Ten mankament dotyczy chyba całej marki, teraz troszkę lancerem mam okazję pojeździć i nauczyłem się już nie używać ręcznego, bo zaraz hamulce piszczą nie odbijają. Nowy samochód nie ma roku, ASO twierdzi że problem nie istnieje.
krzychu - 25-06-2014, 08:31
borsak1 napisał/a: | Mitsu jest pierwszym samochodem w którym kierowca musi poświęcać tyle uwagi hamulcom. Jest książka serwisowa według niej powinno się robić przeglądy, a w tej marce miedzy przeglądami trzeba w hamulcach grzebać.
|
Widzisz, mijasz się z prawdą. Otwieram czynności przeglądowe dla Outlandera np. 2010 i stoi jak wół:
"Sprawdzić, czy klocki/tarcze hamulców przednich nie są zużyte, w razie potrzeby zdjąć klocki hamulcowe i przesmarować zaciski, w razie konieczności wymienić"
i
"Sprawdzić klocki/tarcze hamulców tylnych, sprawdzić szczęki/bębny hamulców tylnych; w razie potrzeby wymieni"
Jestem przekonany i pewien, że jeśli co 12 miesięcy serwis odkręci zacisk, wyczyści i przesmaruje odpowiednio (a nie zaleje smarem miedzianym) to nie ważne jak jeździsz zacisk nie stanie. A czy to wykonują? Sam dobrze wiesz, od niektórych nawet nie chcą klucza do zabezpieczeń koła... To jak mają sprawdzić chociażby grubość klocka????? Nie ma szans... A jak mają sprawdzić czy klocki nie są zeszklone bez demontażu?
borsak1 napisał/a: | teraz troszkę lancerem mam okazję pojeździć i nauczyłem się już nie używać ręcznego, bo zaraz hamulce piszczą nie odbijają. |
Ja do ręcznego nie zaglądałem od nowości samochodu, wszystko działało, odbijało przy -30 stopniach nigdy żadnych problemów nawet na asfalcie potrafił zablokować koła.... Akurat patent tarczo bębna bardzo dobrze oceniam. Akurat jeśli chodzi o ręczny to bardzo często używam, jak stoję na pole position na światłach to zawsze lewa na sprzęgle, prawa na gazie i ręka na ręcznym. Jakby tak wszyscy robili to stawiam, że korki można zmniejszyć o 10-20%. Podobnie jakby zamontować wszystkim automaty
borsak1 napisał/a: | Nowy samochód nie ma roku, ASO twierdzi że problem nie istnieje. |
ASO, ASO i ASO no cóż opinie możesz poczytać gdzie indziej.
Ja wymieniłem całe hamulce w piątek, a jak coś więcej to zawsze jestem przy wymianie elementów eksploatacyjnych (rozrząd) bo napraw na razie nie miałem. Ja to traktuję jako hobby.
Może w innych markach po prostu wykonują te czynności? Może tylny zacisk mocniej hamuje w normalnej eksploatacji? U mnie prawie nie hamuje na pustym aucie.
borsak1 - 25-06-2014, 08:46
krzychu, Krzysiu ścieliśmy sie już kilka razy tym razem nawet nie zaczynam. Każdy umie czytać wie co boli miśki.
mitsu00 - 25-06-2014, 20:20
borsak1 napisał/a: | krzychu, Krzysiu ścieliśmy sie już kilka razy tym razem nawet nie zaczynam. Każdy umie czytać wie co boli miśki. | Dorzuce cos od siebie bo terz b lubie samemu grzebac rzy swoich autach bo to mnie kreci i w ten sposob odpoczywam. Popieram co pisze Krzychu. Sam tez raz na pol roku rozkrecam zaciski i przesmarowywuje i prowadnice i jak trzeba to wymieniam gumki jesli sa sparciale od soli i syfu. Do tego uzywam wlasnie srodka do hamulcow ATE. Wiem wtedy ze bedzie to w 100% dobrze zrobione. Klocki tez sam wymienialem i bede wymienial, bo i wtedy pelen przeglad hamulce dostaja w gratisie Co do ASO i czy wykonuja wszystkie czynnosci wg listy: nigdy ani Toyota, ani Mitsu nie przesmarowali mi w autach zawiasow mimo ze wchodzi to w sklad przegladow. Nigdy nie przeczyszczono mi prowadnic. I nie dotyczy to 1 serwisu. To jak walka z wiatrakami. Raz nawet filtra powietrza mi nie wymienili mimo ze nalegalem tylko przedmuchali i mechanikowi nie chcialo sie zatrzaskow dobrze zacisnac od pudelka i przeplywomierz zwariowal i wywalilo Check:a po kilku km jazdy z serwisu..... Takie cuda Pany
rezon - 25-06-2014, 21:17
krzychu napisał/a: | twieram czynności przeglądowe dla Outlandera np. 2010 i stoi jak wół:
"Sprawdzić, czy klocki/tarcze hamulców przednich nie są zużyte, w razie potrzeby zdjąć klocki hamulcowe i przesmarować zaciski, w razie konieczności wymienić"
i
"Sprawdzić klocki/tarcze hamulców tylnych, sprawdzić szczęki/bębny hamulców tylnych; w razie potrzeby wymieni" | I tego u mnie nie robili, bo inaczej trudno byłoby nie zauważyć, że tylna tarcza jest od środka zardzewiała i tylko ok. 1cm paseczek wyślizgany. Dlatego zwracam uwagę na celowość sprawdzania tego. Znajomy ma w swoim to samo, tylko korzysta z moich doświadczeń . BTW teraz mam już 72kkm i wciąż ori setup
|
|
|