Pajero II - [3.5 V6] DOHC24V
darektr - 14-11-2014, 20:16 Temat postu: [3.5 V6] DOHC24V Witam,
Mam pytanie czy warto się pchać w Pajero z takim silnikiem, autko głownie w teren nie widzę na forum za dużo informacji odnośnie tego silnika. Samochód wygląda dobrze spód i rama po konserwacji opony Discoverer STT 35 cali podniesiony. Kontrolka od napędu tył lewy nie świeci i przód mruga jak nie załączony czy to jakiś możne zwiastować problem. Samochód ma przejechane 170 tyś. rok produkcji 1997. właściciel wycenił autko na 15900 Proszę o info jeśli ktoś ma wiedzę. Pozdrawiam
DOHC24 - 14-11-2014, 20:43 Temat postu: dohc jezdzem 3.0 ale 3.5 super:-)polecam
Heilsberg - 14-11-2014, 20:49
Jak na 35 calach to na pewno rama nie zgnita i nie katowany w terenie. Wsadź palec w otwór w ramie z boku i zobacz czy dotkniesz dna ramy. Nie sądzę. Będzie wypełniona twardym ubitym błotem i resztkami ramy.
No i oczywiście 17 lat i nie ma nawet 200 tysięcy. A co do tej konserwacji to weź ludzi nie rozśmieszaj.
darektr - 14-11-2014, 21:22
Piszę co sprzedający opowiada, chcę coś kupić a nie wpakować się dlatego pytam tu ludzi znający temat. Podam linka do oferty http://olx.pl/oferta/paje...html#0f8c1fa916
piotr277 - 14-11-2014, 23:08
Zawsze mnie zastanawia dlaczego ludzie łykają te zapewnienia o przebiegu, byle by tylko miał poniżej 200 tys. A jakoś ich nie zastanawia że to raczej niespotykane w 17 letnim aucie, nie zauważają zużycia pewnych elementów, pokrowców na siedzenia, na kierownicę, zmienionych gałek biegów, itd..
Marcus65 - 15-11-2014, 00:14
Łykają, bo chcą łykać. Chcą usłyszeć dokładnie to, co pragną słyszeć. Ponoć 200 kkm to u nas taka bariera psychologiczna. Ale z drugiej strony... Raczej mało prawdopodobne, by takim Pajero jeździł jakiś przedstawiciel handlowy albo - szczególnie wersją 3d - cierpiarz.
Pozdro
Marcus
DOHC24 - 15-11-2014, 15:13
Powiem wam coś ja swojego nabyłem z przebiegiem 85tys 1996r uwierzycie na pewno nie a jednak jeździłem z kolegą sąsiadem na wakacje do Niemczech zamkowych lat do jego wujka kutry miał sądy z jabłkami i 3miesiace temu kolegą mi kiwi ze jedzie do wujka do Niemiec bo go sparalizowalo po wylewie i dzwoni kumpel czy nie chce pajero jego wojka muwie że oczywiście że che przyjechał tu nim do Polski i jak go odbieralem miał 85 tys
Panbenonium - 15-11-2014, 17:37
Dowód rej. zabrany z miejsca. O przeglądzie możesz zapomnieć.
"Używany 3 razy w terenie".
kaczka81s - 15-11-2014, 18:10
darektr, z Rabki do Limanowej rzut beretem, przejedź się i oglądnij.
Panbenonium napisał/a: | "Używany 3 razy w terenie".
| Właściciela zdaniem pewnie tak, bo pewnie niedzielne przejażdżki rodzinne po lesie to nie OFF ROAD
[ Dodano: 15-11-2014, 18:13 ]
3.5 l to 6G74 podejrzewam że to samo co 6G72 i 6G73, różnią się tylko pojemnością. Choć ekspertem nie jestem, jak źle piszę to mnie poprawcie.
Heilsberg - 15-11-2014, 18:49
Ja Fiata z 1999 roku też kupiłem z przebiegiem 60tys. Ale to było w 2001.
Oczywiście, że się cuda zdarzają. Ale nie w siedemnastoletnim Pajero na 35 calach za 15 tysięcy. Poza tym ramy się nie konserwuje jak jest zdrowa bo wtedy na stuknięcie młotkiem odpowiada dźwiękiem jak kowadło i nikt wątpliwości wtedy nie ma, że zdrowa. Konserwuje się jak już się rozłazi a trzeba sprzedać.
darektr - 15-11-2014, 20:15
Kaczka81s , No właśnie oglądałem wygląda spoko, jeździ też, ale może to być moje napalenie. Oglądałem dzisiaj następnego i sam nie wiem co lepsze trochę droższy, ale ciekawy http://otomoto.pl/mitsubishi-pajero-C34943093.html
Marcus65 - 15-11-2014, 21:17
Można odnieść wrażenie, że sam nie bardzo wiesz, czego szukasz... Raz Pajero II w benzynie, raz trójka z ropniakiem...
Pozdro
Marcus
darektr - 15-11-2014, 21:21
Bo niewielka różnica w cenie a autko też fajne, sorki ale dopiero chcę zacząć zabawę z Pajero
Panbenonium - 15-11-2014, 22:08
Jak zaczynasz to chyba dwójka z benzynowcem jest lepszym wyborem.
Marcus65 - 15-11-2014, 23:17
No, jeśli 6 tysi to dla Ciebie niewielka różnica, to gratuluję zasobności portfela
Jeśli zdecydujesz się na tę 3-kę, to jeszcze dolicz zakup przyzwoitych opon, bo na tych, na których stoi, dupa z off-roadu. Zresztą najpierw zbadałbym co ten sprzedający tam za windę włożył. Może jakiegoś ch.. chińczyka, co się po dwóch ciągnięciach rozleci. No, bo skoro przygotowanie auta do off-roadu zaczął od zakładania snorkla i windy, a nie zakupu przyzwoitego obuwia, to różnie to może wyglądać...
Pozdro
Marcus
|
|
|