To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Carisma - Ogólne - Mitsubishi Carisma GDI - Daleka trasa

Marcin3636 - 28-02-2016, 13:44
Temat postu: Mitsubishi Carisma GDI - Daleka trasa
Witam,

To mój pierwszy wpis na forum mam nadzieję że dobrze go zamieściłem. Od dłuższego czasu przeglądam wpisy i nie znalazłem podobnego tematu.
Mam zamiar wybrać się wraz ze znajomymi do Chorwacji (ok 1500KM). Posiadam Mitsubishi Carisme 1.8 GDI 122KM z automatyczną skrzynią biegów oraz przebiegiem (udokumentowanym, realnym) 138tys KM.
Stan techniczny samochodu nie budzi zastrzeżeń. Wyjazd planowany jest na Wrzesień tego roku. Przegląd mam do Sierpnia więc przed wyjazdem go zrobię. Muszę również wymienić olej w skrzyni. Poprzedni właściciel wymieniał pompę wysokiego ciśnienia oraz przepustnicę.

Pytanie:
Czy ktoś w jakimś niedawnym czasie (w odstępie 2 lat) wybrał się Carismą GDI w jakaś długą trasę? Czy mieliście jakieś problemy? Co muszę sprawdzić przed wyjazdem? Bardzo proszę abyście podzielili się swoimi doświadczeniami.
Heh czy w ogóle warto jechać tym samochodem?
Na pewno większość trasy będzie przez autostrady (poza Polską).
Nie mam zamiaru przekraczać 130Km/h ze względu na spalanie.

mkm - 28-02-2016, 14:00

Przegląd u dobrego mechanika, nowe płyny, oleje i w drogę.
Na autostrade pasowałoby przyglądnąc sie oponom.
Jak jeździsz tylko na krótkich odcinkach to warto zatroszczyc się o układ wydechowy, bo gdzieś go może wydmuchać :wink:

Popytaj o ubezpieczenie na wypadek (tfu, tfu) usterki - zawsze człowiek spokojniejszy :wink:

apg2312 - 28-02-2016, 14:37

Sprawdź, co w państwach przez które jedziesz jest obowiązkowym wyposażeniem auta, a czego mieć nie wolno (CB, GPS, kamera).
Marcin3636 - 28-02-2016, 15:28

Co do wyposażenia to na pewno sprawdzę:)
Przegląd, płyny i opony na pewno również sprawdzę. Co do opon akurat są nowe:)
Ubezpieczenie już patrzyłem i na pewno warto chociaż mam nadzieje że nie okaże sie przydatne:p
A odnośnie mojego pytania. Chciałem się dowiedzieć jak ten silnik znosi długie trasy, czy ktoś tym autem podobnie zaszalał.
Wiadomo że nawet nowe auta z małymi przebiegami się psują, to jest loteria i nie da się tego przewidzieć.

rwd14b - 28-02-2016, 15:42

tankuj i jedź (Chyba, że po trasie benzyna tańsza :) Ja cari GDI zrobiłem jakieś 100k km i wymieniałem tylko płyny, paski i hamulce. Nawet teraz gdy ma już ponad 300k na liczniku jechałbym śmiało w trasę. Jedyne czego nie wiem to automatyczna skrzynia. Chociaż teraz to już nie to co wiele lat temu i nie trzeba się ich bać.
P.S. te wymiany to pewnie przez falujące obroty. To standard. Mi faluje 6 lat i jeździ i jeździ ...

apg2312 - 28-02-2016, 15:55

No ja tam bym jednak przed taką trasą profilaktycznie sprawdził więcej rzeczy, niż tylko stan oleju. I także więcej rzeczy zapakował do bagażnika ;)
Ale to raczej tylko z powodu, żeby nie wydawać niepotrzebnie za granicą pieniędzy, zgodnie z zasadą "kto swoje nosi, cudzego nie prosi" ;)
Sprawdź stan wszystkich płynów eksploatacyjnych i w razie potrzeby uzupełnij lub wymień. Stan opon i oświetlenia. W sumie normalne czynności obsługowe, które powinno się co tydzień czy dwa wykonywać przy aucie.
Do bagażnika :
Litr czy dwa oleju, zapasowe żarówki, płyn do spryskiwaczy (to razy dwa), litr czy dwa wody demineralizowanej, linka holownicza, kable rozruchowe, normalne koło zapasowe (a jak masz miejsce i możliwość, to dwa). Podstawowe narzędzia i klucze. Kamizelki odblaskowe.

Ubezpieczenie Assistance nie jest głupią rzeczą :)

Dudi84 - 28-02-2016, 18:32

Mam Cari GDI w manualu rocznik 98. Jakiś czas temu byłem na wakacjach w okolicy Monachium. Trasa 1000 km w jedną stronę, na miejscu w ciągu 2 tygodni zrobione ponad 1000km i jeszcze powrót 1000km do domu i zero problemów. W Niemczech prędkości na autostradzie zazwyczaj powyżej 160km/h a nawet zdarzyło się 190km/h :D Przebieg wtedy miałem 180 000. Jeśli chodzi o silnik to spisywał się rewelacyjnie, najsłabsze przy takich prędkościach hamulce... Poza tym co napisano powyżej sprawdź lub zmień płyn chłodniczy i stan przewodów paliwowych i hamulcowych bo lubią korodować i w drogę :D
DZIDIAJ1 - 28-02-2016, 19:27

A mi przy 280 tysiącach siadła pompa paliwa.. :) na szczescie pod garazem.. uff Tak poza tym to jezdziłem wszędzie po Polsce i NIemczech.. Pozdro
steve161 - 29-02-2016, 09:21

Ja w czerwcu wybieram się do Rzymu przez Alpy, w jedną stronę jakieś 1900 km, też mam lekkie obawy bo auto ma 17 lat ale w tamtym roku zrobiłem trasę Rzeszów, Berlin,Kołobrzeg, Rzeszów i też wyszło ponad 2 tys i problemów nie było. Najlepiej zrobić przegląd u jakiegoś ogarniętego mechanika, posprawdzać zawieszenie, przewody w silniku, na pewno hamulce bo to jednak autostrady alternator, kupić jakiś assistance i... pomodlić się:D bo w starszych autach czasem może wyskoczyć jakaś pierdoła która utrudni życie, silnik na trasę jest w porządku, no może na autostradzie brakuje 6 biegu. Myślę że objedziemy;)
remi - 29-02-2016, 12:29

Osobiscie twierdzę, że czym bardziej się przejmuję przed trasą, to tym więcej rzeczy może się skopać. Oczywiście przegląd auta wypada zrobić. Do bagażnika to wsadziłbym olej, kable rozrychowe i jakąś dobrą zapasówkę w sprayu (oczywiście normalna też by była). Pamiętam jak kiedyś szwagier przygotował auto na wyjazd....padł mu aparat zapłonowy.
Uważam, że jeśli coś ma paść, to padnie...a padnie takie coś czego i tak nie będziesz mieć przy sobie i sam tego nie wymienisz.
Moim zdaniem zabrać podstawowe rzeczy, pooglądać auto, zobaczyć, czy koła da się odkręcić! Zabrać rurkę do ich ewentualnego odkręcenia.

Hugo - 01-03-2016, 07:43

remi napisał/a:
Osobiscie twierdzę, że czym bardziej się przejmuję przed trasą, to tym więcej rzeczy może się skopać
Dokładnie!
misibiczi - 01-03-2016, 23:32

Ja mam wprawdzie inny silnik niż autor tematu, ale mój przypadek potwierdza, że niczego nie można do końca przewidzieć. Carismą byłem nad Balatonem, w Czarnogórze, kilkukrotnie w Chorwacji i na Słowacji. Za każdym razem bez najmniejszych problemów i bezawaryjnie, jednakże w ubiegłym roku, właśnie na Słowacji podczas okresu największych upałów w mocno górzystym terenie poszła mi uszczelka pod głowicą i to w tak spektakularny sposób, że nie było mowy o dalszej jeździe. Dodam, że miało to miejsce w niedzielę, można rzec na całkowitym odludziu, z bardzo słabym zasięgiem telefonu, gdzie do najbliższej miejscowości było kilka kilometrów. Noc spędziłem w samochodzie na poboczu drogi prowadzącej przez las czekając na lawetę, którą dzięki pomocy rodziny udało się sprowadzić z Polski. Nie zniechęcam do dalekich podróży samochodem, sam to bardzo lubię, ale trzeba mieć świadomość wszelkiego ryzyka. Aha, warto mieć ze sobą zawsze coś do jedzenia i do picia, a także koc do przykrycia, bo w nocy bywa zaskakująco zimno. Ja z tych trzech rzeczy miałem tylko koc...
mudzin1101 - 05-03-2016, 03:14

Ja zaraz po zakupie swojej Cari wybrałem sie w trase około 1000km. Samochod miał wtedy jakies 320 tys. przebiegu. Trasa trafiła sie z dnia na dzień i praktycznie bez większych przygotowań trzeba było jechać. Stwierdziłem, co ma być to będzie. Test długiej trasy Cari przeszła znakomicie!;) Zadnych problemów, wygodnie, dynamicznie i ekonomicznie. Srednia prędkość autostradką wynosiła 140-150 km/h. Spalanie w granicach 6,5l , jak dla mnie miód malina przy okazji trzeba było sprawdzić co autko potrafi, max predkość jaką udało sie rozwinąć to 200km/h i więcej nie da rady. Śmiało mozna wsiadać i jechać długie trasy. Pewności i tak nigdy nie będziesz miał że trasa przebiegnie bezawaryjnie. Tak jak ktoś pisał wczesniej, jak cos ma nawalic to nawali, nigdy tego nie przewidzisz, trzeba się jak najepiej przygotować i liczyć na trochę szczęścia;)
Pozdrawiam!

Marcin3636 - 07-03-2016, 14:38

Dzięki za odpowiedzi:) Wszystkie są pomocne:)
rasiak1980 - 08-03-2016, 08:32

A mi siadła pompa wysokiego ciśnienia na trasie zaczęło szarpać przy gwaltowniejszym przyciskaniu gazu do tego stopnia że tiry mnie wyprzedzaly zajechałem na stację i po zgaszeniu silnika już lipa nie odpalił. To była trasa Polska Anglia, auto siadło w połowie drogi w Holandii, na dzieńdoberek 130 Euro za zaholowanie auta z autostrady do serwisu jakieś 15 km nie może byle kto bo muszą mieć pozwolenie , następnie 40 Euro za zaholowanie z serwisu gdzie rozłożyli ręce do aso później 5 dni po 57 Euro za dobę za hostel bo w aso takie nieogary albo upaleni ze,nie mogli znaleźć co jest grane, do tego wyżywienie i 600 Euro za naprawę w sumie ponad 1200 Euro, nauczony doświadczeniem wykupuję teraz zawsze dodatkowo assistance na terenie UE radzę i tobie, bo to tylko samochód i wszystko może się wydarzyć. Do angielskiego ubezpieczenia to dodatkowo 5£ na miesiąc można również wykupić takie ubezpieczenie assistance na kilka dni, tylko na czas przejazdu np.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group