To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Outlander III GEN Techniczne - grubość lakieru

mar1975 - 15-04-2016, 14:28
Temat postu: grubość lakieru
jestem posiadaczem Outka III po FL , auto kupiłem w lutym a w marcu zauważyłem błędy lakiernicze na przednim zderzaku, po konsultacji z lakiernikiem i pomiarach pozostałych elementów okazało się, że na przednim lewym błotniku jest grubość lakieru 140-171 mikronów, na prawym błotniku jest ok 100-106 mikronów. Czy orientujecie się jakie są normy fabryczne? , bo istnieje podejrzenie, że auto było lakierowane przed sprzedażą, a zostało sprzedane jako fabrycznie nowe.
Jaad - 15-04-2016, 14:42

No to nieźle :evil: Na tolerancje grubości to mi nie wygląda, mimo, że nie znam odpowiedzi na Twoje pytanie.
rezon - 15-04-2016, 16:12

Cytat:
bo istnieje podejrzenie, że auto było lakierowane przed sprzedażą, a zostało sprzedane jako fabrycznie nowe.
skąd ja to znam.... Witamy w klubie. Mogło być lakierowane ponownie w fabryce, ale błędy lakiernicze wskazują raczej na "poprawki" po za fabryką. Jeśli myślisz, że napiszesz do MMC i itd... to moja rada - usiądź, napij się kawy i ciesz się życiem :D Udowodnienie w PL, że to nie Ty pomalowałeś jest praktycznie niemożliwe 5 minut po wyjeździe z salonu. MMC - napisze, że dealer jest niezależnym podmiotem, a policja umorzy sprawę. Przerabiałem.
apg2312 - 15-04-2016, 17:02

mar1975 napisał/a:
istnieje podejrzenie, że auto było lakierowane przed sprzedażą, a zostało sprzedane jako fabrycznie nowe

Bardzo prawdopodobne jest uszkodzenia podczas transportu. Dealer robi poprawkę lakierniczą, i sprzedaje jako fabrycznie nowe. Standard.
Niestety, to jest właśnie to, co napisał wcześniej kol. rezon - w tej chwili, dwa miesiące po kupnie nie jesteś w stanie udowodnić, że to nie Ty coś malowałeś.
Zostałeś oszukany przez dealera, bo takie auto powinno :
1 być tańsze - z porządnym rabatem, ewentualnie jakąś inną formą obniżki ceny lub dołożonym dodatkowym wyposażeniem, i nie mam tu na myśli gumowych dywaników z napisem "Mitsubishi"
2 mieć wpis w książce, że zostało malowane przed sprzedażą (jest tam jakaś odpowiednia formułka)
Stratny jesteś, czy raczej będziesz dodatkowo w przypadku sprzedaży auta - bo sprzedajesz jako bezwypadkową, nie śmiganą funkiel nówkę, a tu zonk, kupiec przyjdzie z miernikiem, sprawdzi lakier, i wychodzisz na oszusta.

mar1975 - 15-04-2016, 17:16

generalnie zobaczymy co i jak jestem w kontakcie z prawnikiem. Wyczytałem że mmc ma wszystko w d..., ręka, rękę myje. Wychodzi na to, że kupując nowy samochód należy się udać z rzeczoznawcą bo gwarancji nie ma, że samochód jest w fabrycznym stanie. Dealer w piśmie które do mnie wysłał powołując się na opinie "rzeczoznawcy" z PZMOT informuje, że grubość lakieru pozostaje w normie, przy okazji nie powołując się na żadne normy. Chciałbym aby takie przypadki były nagłośnione, aby przyszli nabywcy nowych samochodów nie szli ślepo ufając dealerowi tak jak ja to zrobiłem. W Polsce nawet nowy samochód musi być badany pod kątem wcześniejszych uszkodzeń mechanicznych.
apg2312 - 15-04-2016, 18:07

Bo cały dowcip polega na tym, że zasadniczo nie ma żadnej normy. No bo kto by ją miał ustalać ?
Dla każdego producenta, ba, dla każdego modelu grubość lakieru może być inna.

Tak na szybko poszukałem na necie :
http://www.autostein.pl/g...y-lakierniczej/
http://www.auto-swiat.pl/...c-lakieru/9m532
http://www.autocentrum.pl...-historii-auta/

mar1975 - 15-04-2016, 20:43

zobaczymy jak sprawa się potoczy, na razie nabiera rozpędu, będę wdzięczny za każdą podpowiedz .
rezon - 15-04-2016, 21:21

mar1975 napisał/a:
Wychodzi na to, że kupując nowy samochód należy się udać z rzeczoznawcą bo gwarancji nie ma, że samochód jest w fabrycznym stanie.
Dlatego:
1. W ogóle nie brałem pod uwagę Mitsubishi po sprzedaży Outka i nie dlatego, że dostałem niezamawiane "gratisy", tylko głównie dlatego, że MMC wypina się na klientów i odsyła ich do sądu.
2. Każdy kupowany przeze mnie samochód ma mierzoną grubość lakieru W SALONIE i mam gdzieś co ktoś o tym myśli.
mar1975 napisał/a:
generalnie zobaczymy co i jak jestem w kontakcie z prawnikiem.
moja rada - odpuść sobie. Mnie nie udało się udowodnić malowania drzwi. Dealer Mitsu dostał wyrok za inny, łatwiejszy do udowodnienia "wałek".
mar1975 napisał/a:
Chciałbym aby takie przypadki były nagłośnione, aby przyszli nabywcy nowych samochodów nie szli ślepo ufając dealerowi tak jak ja to zrobiłem.
no i nagłaśniałem, nawet bany dostawałem z tego powodu. I co? czytałeś przed zakupem? :lol:
Jaad - 15-04-2016, 21:36

apg2312 napisał/a:
Bo cały dowcip polega na tym, że zasadniczo nie ma żadnej normy. No bo kto by ją miał ustalać ?
Dla każdego producenta, ba, dla każdego modelu grubość lakieru może być inna.



No to jest dopiero bzdura -- w erze unijnego prostowania bananów i socjalistycznych norm -- żeby nie było okreslenia grubości powłoki lakieru nakładanego maszynowo przez producenta ?
Nigdy się tematem nie interesowałem, ale to zakrawa na kpinę.

apg2312 - 15-04-2016, 21:53

Jaad napisał/a:
w erze unijnego prostowania bananów i socjalistycznych norm

Nie wszystkie samochody sprzedawane w Unii są w tejże Unii produkowane - to raz.
Dwa - wbrew pozorom, im grubszy fabrycznie nakładany lakier, tym lepiej. Ale trzy - o tym (jak prawie o wszystkim) decydują księgowi, nie inżynierzy.
Z tego co opisuje kol. mar1975
mar1975 napisał/a:
zauważyłem błędy lakiernicze na przednim zderzaku

można wyciągnąć wniosek, że auto nie było "podwójnie" malowane w fabryce - wtedy by tego nie było widać, a na całym aucie byłaby grubsza warstwa lakieru. Zostaje dealer.
Ale szczerze, to nie potrafię sobie wyobrazić, jak to dwa miesiące po kupnie auta udowodnić.
Bo owszem, można skorzystać z "niezgodności towaru z umową", no ale dealer znając życie wypnie się na to i stwierdzi, że auto było malowane już przez nowego, obecnego właściciela.
W sądzie (czy gdziekolwiek) będzie słowo przeciwko słowu...

Jaad - 16-04-2016, 01:49

apg2312 napisał/a:
Jaad napisał/a:
w erze unijnego prostowania bananów i socjalistycznych norm

Nie wszystkie samochody sprzedawane w Unii są w tejże Unii produkowane - to raz


Tak ? To spróbuj coś sprowadzić na szeroką skalę, co nie spełnia norm unijnych, nieważne gdzie jest wyprodukowane. Po prostu zajmują się idioci bzdurami, zamiast sprawami ważnymi dla konsumenta. Spróbuj sprowadzić np. mongolski przysmak kulinarny to gwarantuję, że zniechęcony będziesz przez durni w 5 minut.
Jak można, niezależnie od systemu gospodarczego, nie mieć norm technicznych i tolerancji w produkcji maszynowej ? Beats me. Chyba, że to rękodzieło jest. :rolleyes: :rolleyes:

rezon - 16-04-2016, 08:07

Jaad napisał/a:
Jak można, niezależnie od systemu gospodarczego, nie mieć norm technicznych i tolerancji w produkcji maszynowej
normy są i to znacznie ostrzejsze od unijnych. Tylko każdy producent samochodów ma swoje technologie i swoje grubości lakieru.
Jaad - 16-04-2016, 13:18

rezon napisał/a:
Jaad napisał/a:
Jak można, niezależnie od systemu gospodarczego, nie mieć norm technicznych i tolerancji w produkcji maszynowej
normy są i to znacznie ostrzejsze od unijnych. Tylko każdy producent samochodów ma swoje technologie i swoje grubości lakieru.


No i nawet -- czyli Mitsu ma swoje normy i wszystko jest weryfikowalne.

rezon - 16-04-2016, 20:34

tak, ale przecież to mar1975 sam sobie pomalował samochód, albo jego żona, albo krasnoludki mu w nocy malowały kredkami ;) Na pewno nie zrobił tego dealer Mitsubishi, bo przecież niemożliwe jest aby klientowi sprzedano samochód z gratisową warstwą lakieru. A gdyby nawet - to niech cieszy się, że dostał gratis, a nie marudzi czy dyskutuje z prawnikiem ;)
Jaad - 16-04-2016, 22:49

I owszem, masz rację. W dzisiejszych czasach honoru nie ma. Jak ktoś ma, to szybko mu wybiją z głowy i nazwą frajerem. Tak nazwany zostałby salon, który uznałby roszczenie kolegi bazując jedynie na pomiarach grubości lakieru. Takie czasy. :evil:


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group