To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Outlander III GEN Techniczne - Pierwsza wymiana oleju O III

kabe30 - 09-09-2016, 09:19
Temat postu: Pierwsza wymiana oleju O III
Witam, przelatałem pierwsze 2 tysie, mam pytanie, czy bawić się w wymianę oleju?
Jakie są Wasze doświadczenia w tym zagadnieniu?
Przy odbiorze jeden sprzedawca sugerował, żeby jednak wymienić, ponieważ nie wiadomo co wlali w fabryce, drugi zaś, panie, daj sobie spokój, szkoda $$ i czasu.
Profilaktycznie kupiłem Millersa (ee eco longlife 5w30), jak nie teraz, to na przegląd gwarancyjny się przyda, raczej jeść nie woła.
ps. czy jechać z wymianą do ASO, czy ewentualnie przelać u "kowala" pod domem?

Grimm - 09-09-2016, 09:25

Ja nie wymieniałem, wymieniam co 15K ale jak masz za dużo hajsu to wymień :mrgreen: Będziesz lepiej spał :D
rezon - 09-09-2016, 15:32

kabe30 napisał/a:
ewentualnie przelać u "kowala" pod domem?
moim zdaniem tak. Nie zważając na instrukcję zawsze zmieniam w nowych samochodach olej po kilku tysiącach km. Dla tych co chcą pisać, że to nie te czasy itd. to jestem z wykształcenia inżynierem i jakieś tam pojęcie o obróbce skrawaniem mam. Rewolucja jest w dokładnościach wymiarów, ale nadal nie są polerowane czy docierane części współpracujące ze sobą. Dlatego zmieniam olej po kilku kkm, później w trybie LL i cieszę się bezproblemowymi przebiegami.
DATSUN - 13-09-2016, 20:37

Witam. Ja tez miałem ten problem, ale po kilku telefonach do kolegów mechaników i kontakcie z serwisem Mitsubishi każdy stwierdził że to niepotrzebny wydatek. Pojechałem na pierwszą wymiane po roku przy 20 kkm, przejechałem nastepne 20 i wymiana i będzie tak dalej i dalej.
apg2312 - 13-09-2016, 21:10

DATSUN napisał/a:
po kilku telefonach do kolegów mechaników i kontakcie z serwisem Mitsubishi każdy stwierdził że to niepotrzebny wydatek

Lepiej zarobią na remoncie lub wymianie silnika, niż na wymianie oleju. Tym bardziej, że jeśli nie robisz czynności obsługowych w zakładanych przez producenta terminach/przebiegach tracisz gwarancję.
kabe30 - bez urazy, ale Twoje pytanie jest dla mnie jakby dziwne. Z Twojego posta wynika, że masz nowe auto, kosztujące w zależności od wersji od ok. 120 tyś zł wzwyż. I chcesz oszczędzić na wymianie oleju ile ? 300 zł ? 500 zł ? OK, w ASO Mitsu nawet sporo więcej, bo ceny wszystkiego, usług też, mają z kosmosu. Ale wystarczy wymienić olej w jakimś porządnym warsztacie - byle mieć na wszystko fakturę.
Zgoda, wiem, że nawet trzy stówki to pieniądz, na który każdy pracuje. Ale może bez przesady ?

rezon - 13-09-2016, 21:21

DATSUN napisał/a:
kontakcie z serwisem Mitsubishi
za wyjątkiem kilku bardzo rzadkich przypadków to akurat mało wiarygodne źródło fachowej wiedzy - wystarczy poczytać wątek o ASO ;)
jacekk - 13-09-2016, 22:26

Dziadek wymieniał po docieraniu w Syrence a ojciec w Polonezie to i ja wymienię. Kiedyś przy docieraniu stosowało się specjalny olej a konstrukcja i wykonanie silnika pozostawiały wiele do życzenia.
We współczesnych samochodach chyba żaden producent nie zaleca wymiany. No ale jeśli ktoś czuje, że musi to niech wymienia tak często jak uważa. Jego samochód, jego pieniądze.

apg2312 - 13-09-2016, 22:38

jacekk napisał/a:
a konstrukcja i wykonanie silnika pozostawiały wiele do życzenia.

Zgadzam się, że i wykonanie współczesnych silników, jak i zastosowane materiały trudno porównywać z silnikami z przed powiedzmy 20 lat czy syatszymni - te produkowane kiedyś były o niebo trwalsze, bo auta projektowali inżynierzy, a nie księgowi i urzędnicy (szczególnie unijni) :P
Ale mimo tego, że teoretycznie większość producentów nie wymaga takiej wczesnej wymiany, to jednak IMHO warto to zrobić. Mimo wszystko nowy silnik musi się dotrzeć, czy może (chociaż to niezbyt pasujące słowo) "ułożyć". Fakt, nie są to takie ilości zanieczyszczeń i opiłków jak kiedyś w Polonezach czy Syrenkach, i zasadniczo filtr powinien wszystko spokojnie wyłapać nawet bez wymiany, ale...

Grimm - 14-09-2016, 08:20

Pracuje w firmie która raz na trzy lata wymienia flotę samochodów. Auta w 3 lata robią ok 200 000 KM. Samochody "pracują " 7 dni w tygodniu , czasami 24H na dobę - gwarantuje, że nikt nie wymienia tam oleju po 1000 czy 2000 K . Miałem okazję jechać 2 tygodnie temu jednym z tych aut , na trasie Warszawa - Reda . Przebieg 215K - auto jeździ tak samo jak te z przebiegiem 20K.

Osobiście nie słyszałem nigdy podczas swojej przygody z motoryzacją, żeby ktoś miał jakieś problemy z silnikiem bo nie wymienił oleju po 2 000 km. BA! Nawet w ASO mnie wyśmiali gdy o to zapytałem ale to pewnie dlatego ,że pomyśleli "więcej zarobimy jak mu się silnik popsuje" :mrgreen:

kabe30 - 14-09-2016, 08:51

[b] - bez urazy, ale Twoje pytanie jest dla mnie jakby dziwne. [/quote]
Bez bólu, $$ na wymianę starczy, gorzej z czasem....
Ale przede wszystkim chciałbym poznać Wasze opinie, ja w sprawach technicznych jestem cieniutki, całą wiedzę czerpię z internetu i forum. W sobotę może znajdę czas, przeleję dla świętego spokoju.
Korzystając z okazji, spytam się o hamulce.
Przy końcowym etapie zatrzymywania się, albo od razu po ruszeniu np. ze świateł, często słychać trzeszczenie w hamulcach (tak jakby wykładziny się przemieszczały), z innych automatów nie pamiętam tego dźwięku. Spotkaliście się z takim efektem?
Przeczekać czy serwis?

Marki - 14-09-2016, 10:07

ja wymieniałem, tak dla zasady :P

a co do hamulców, trzeszczy, nie martw sie, w wielu trzeszczy, zobaczysz zimą, amortyzarory tylnie, to dopiero jest zabawa :twisted:

rajan - 14-09-2016, 10:09

W AutoGT na Połczyńskiej usłyszałem, że ten olej w silniku to jakiś "techniczny", nie wiedzą jaki i nikt im nie chce powiedzieć oraz, że można na nim jeździć, ale zalecają wymianę po ok. 2000 km. W Mitcar nic z powyższego nie zostało potwierdzone... :dontknow:
kabe30 - 14-09-2016, 11:06

Marki napisał/a:
a co do hamulców, trzeszczy, nie martw sie, w wielu trzeszczy, zobaczysz zimą, amortyzatory tylne, to dopiero jest zabawa :twisted:


Chyba już zaczynam się bać :P
W porównaniu do innych, nad którymi się zastanawiałem, ten był rzeczywiście przy spokojnej jeździe cichy. A nie znoszę jak co puka-stuka, trzeszczy, brrrrr....Pewnie będę musiał się przyzwyczaić. A olej wymienię na Millersa, pewnie żadnej różnicy nie będzie, poza świętym spokojem,

Jaad - 14-09-2016, 11:32

Nie wymieniałem oleju po 2k i jest OK. Hamulce nie trzeszczą.
jacekk - 14-09-2016, 11:51

kabe30 napisał/a:

Bez bólu, $$ na wymianę starczy, gorzej z czasem....
Ale przede wszystkim chciałbym poznać Wasze opinie, ja w sprawach technicznych jestem cieniutki, całą wiedzę czerpię z internetu i forum. W sobotę może znajdę czas, przeleję dla świętego spokoju.
Korzystając z okazji, spytam się o hamulce.
Przy końcowym etapie zatrzymywania się, albo od razu po ruszeniu np. ze świateł, często słychać trzeszczenie w hamulcach (tak jakby wykładziny się przemieszczały), z innych automatów nie pamiętam tego dźwięku. Spotkaliście się z takim efektem?
Przeczekać czy serwis?

Z olejem zrób jak uważasz. Ani nie zaszkodzi ani nie pomoże. A dla silnika i tak najbardziej szkodliwe są zimne rozruchy.
Jeśli idzie o hamulce to trzeszczenia a może bardziej drgania są typowe dla automatów. Ja przynajmniej spotkałem się z tym dość często. Występuje gdy pedał hamulca jest lekko naciśnięty. Moment obrotowy z silnika nigdy nie zostaje całkowicie odłączony. Nie jest to też stała siła tylko ma pewną oscylację zależną od cykli pracy silnika. Wystarczy bardziej zdecydowanie używać hamulca i nie będzie się nic działo.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group