[02-06]Lancer CS0 - Przebieg
zbychu74 - 06-12-2016, 09:14 Temat postu: Przebieg Tak sobie siedzę przed kompem i się zastanawiam ile 4g63 przejedzie,mój ma przejechane 244tyś i silnik pracuje pięknie.Jak jest u Was
Haiku - 06-12-2016, 09:40
Jeśli było dbane (interwały wymiany oleju) to wytrzyma bardzo długo. Największy przebieg jaki miałem w 4G63 to 205tys, najmniejszy 100tys km (miałem w sumie 5 aut z tym silnikiem) i wszystkie zachowywały się prawidłowo.
Na mobile.de widziałem kiedyś ogłoszenie lancera kombi z przebiegiem prawie 400 tys zatem Twój wydaje się być świeżo dotarty
Magu85 - 06-12-2016, 14:54
Mój ma 223tysie i jak na razie odpukać wszystko gra i buczy.
Carloss - 09-12-2016, 14:55
Mój ma przeszło 291 tyś. i nim się rozgrzeje to klekocze zdrowo - w lato tego nie ma wcale, tak to jakoś jeździ.. Skrzynia jest lipna..
Haiku - 09-12-2016, 18:02
Carloss napisał/a: | Skrzynia jest lipna.. | napisz coś więcej
Radowan - 09-12-2016, 19:31
Mój ma 175kkm
Zero problemów z silnikiem - jeden raz robiłem rozrząd i szykuję się do drugiego.
Skrzynia - ogólny chyba problem w "zaniedbanych egzemplarzach" - 1,3,5 wchodzą ciężko jak nie dba się o cięgła. Smarowanie jakimś sprayem pomaga i znacznie ułatwia eksploatację. Jak poczuje się opory przy zapinaniu biegów, szczególnie zimą to znak, że cięgna są brudne i ciężko chodzą, wtedy warto właśnie posmarować.
Sprzęgło - jeszcze oryginalne - nie zauważyłem oznak zużycia
Wydech - normalne ślady zużycia - padło mocowanie za drugim katem - nie miałem czasu pospawać, spiąłem cybantami. Osłona giętkiej rury skorodowała i przy wymianie rozrządu wywaliłem. Sama giętka rura nosi ślady przebiegu - siatka odrobinę przetarta i prosi się o wymianę - zrobię jak będę robił kompletny wydech. Jeden raz padła grzałka sondy lambda - wymieniłem.
Hamulce - tarcze oryginał, czuć że lekko sfalowane. Tył był skorodowany i wyczyściłem fleksem ze szczotką - to chyba powód. Klocki wymieniłem, tylne lecą szybciej. Ręczny - regulowany co sezon po zimie (drift) - jeszcze okładziny są
Zawieszenie - tuleje wymienione przód i tył - musiałem, chociaż latałem na luźnych 70kkm, ale nie polecam. Szykuję się do wymiany amorków, bo chyba przód z lewej wyciekł. Do zeszłego roku miały około 75-80% sprawności - pracują oryginalne KYB.
Blachy - raczej zdrowe, normalne ślady korozji usuwałem na bieżąco i konserwowałem bitumem. W lecie szykuję solidne czyszczenie i konserwację. Progi pod osłonami nie wiem w jakim stanie, bo są pod osłonami - boję się zaglądać.
Wnętrze - kiera wytarta, skóra do wymiany, gałka zmiany biegów, skóra wytarta, do wymiany. Fotele - tapicerka cała, bez dziur. Wykładzina podłogi, jedna wygniotka i dziurka pod piętą przy pedale gazu. Reszta, bez zarzutu, nic nie skrzypi i nie ma luzów. Tapicerkę z bagażnika wyjąłem, bo kiedyś wiozłem coś ciężkiego luzem i na zakrętach połamało plastik - szykuję się do naprawy, na razie leżą w garażu.
Klosze - przezroczyste, regularnie czyszczone pastą "Tempo". Odbłyśniki nie wypalone.
Szyby - z tyłu padły dwie ścieżki od nagrzewu, do sklejenia srebrnym klejem. Przednia miękka dużo mikroodprysków i ślady po drapaniu drapaczką. Od kilku lat tylko odmrażacz i czekanie aż lód spłynie.
Chyba wszystko.
Carloss - 10-12-2016, 09:43
Haiku napisał/a: | Carloss napisał/a: | Skrzynia jest lipna.. | napisz coś więcej |
Biegi 1,2 i 3 wchodzą ciężko, ale co gorsza przy szybszym przerzucaniu biegów są zgrzyty na 2 i 3 biegu. Jakieś pół roku temu skończyło mi się sprzęgło (to mój pierwszy pojazd w którym w ogóle wymieniałem) i łudziłem się że może pomoże, ale niestety - nie ma żadnej - nawet najmniejszej zmiany na plus, prócz tego że się nie ślizga.. Oczywiście wymieniłem olej.
Co poniektórzy narzekają na skrzynie biegów w Oplach, mam Kadett'a '91 z podobnym przebiegiem i skrzynia tam lepiej pracuje niż ta "niby perfekcyjna", z kolei w Astrze '92 żona ma automat - jak się tylko lekko zagrzeje, to na każdym biegu nie ma nawet lekkiego szarpnięcia - nie wspomnę już o trybach sport, zimowy i kickdown pod gazem - w tamtych latach...
To mój pierwszy japoniec i śmiało mogę stwierdzić że auto z najgorszą skrzynią z jaką miałem do czynienia !! To chyba powinno wystarczyć.
zbychu74 - 10-12-2016, 11:37
Przejrzyj cięgna na pewno są zasyfione,trzeba by było dojść do cięgien wyczyścić i porządnie przesmarować.
Carloss - 10-12-2016, 12:39
O.K. A dojście do tego ciężkie jest ?
Haiku - 10-12-2016, 13:18
Carloss może to nie wina skrzyni tylko egzemplarza? Rozumiem Twoją fascynację Oplem, niemniej jednak sądzę, że skrzynia w tym modelu jest naprawdę udana. Biegi wchodzą prezycyjnie, z haczeniem 2ki trochę może ból...
Spróbuj zabieg jaki proponowali koledzy odnośnie czyszczenia ciegien
zbychu74 - 10-12-2016, 13:24
Carloss napisał/a: | O.K. A dojście do tego ciężkie jest ? |
Dojście jest ,jak poszperasz na forum to coś znajdziesz na ten temat.U mnie skrzynia chodzi super ale cięgenka są w dobrym stanie,a drugi bieg fakt trochę ciężko ale ja wrzucam z jedynki na dwójkę na "raty"tj.nie na jeden raz tylko jakby dwoma ruchami.
cygan84 - 11-12-2016, 08:34
Carloss napisał/a: | Haiku napisał/a: | Carloss napisał/a: | Skrzynia jest lipna.. | napisz coś więcej |
Biegi 1,2 i 3 wchodzą ciężko, ale co gorsza przy szybszym przerzucaniu biegów są zgrzyty na 2 i 3 biegu. Jakieś pół roku temu skończyło mi się sprzęgło (to mój pierwszy pojazd w którym w ogóle wymieniałem) i łudziłem się że może pomoże, ale niestety - nie ma żadnej - nawet najmniejszej zmiany na plus, prócz tego że się nie ślizga.. Oczywiście wymieniłem olej.
Co poniektórzy narzekają na skrzynie biegów w Oplach, mam Kadett'a '91 z podobnym przebiegiem i skrzynia tam lepiej pracuje niż ta "niby perfekcyjna", z kolei w Astrze '92 żona ma automat - jak się tylko lekko zagrzeje, to na każdym biegu nie ma nawet lekkiego szarpnięcia - nie wspomnę już o trybach sport, zimowy i kickdown pod gazem - w tamtych latach...
To mój pierwszy japoniec i śmiało mogę stwierdzić że auto z najgorszą skrzynią z jaką miałem do czynienia !! To chyba powinno wystarczyć. |
To ja nie wiem ale wydaje mi się,że trafiłeś naprawdę słaby egzemplarz.Ja miałem wiele aut japońce,niemieckie różne ale z tego Lancerka jestem mega zadowolony.Bierze trochę oleju tak z 1,5 litra na 10t/km przebieg 172tkm ale silnik i skrzynia pracują super.
aduko - 12-12-2016, 12:06
Carloss napisał/a: | Biegi 1,2 i 3 wchodzą ciężko, ale co gorsza przy szybszym przerzucaniu biegów są zgrzyty na 2 i 3 biegu. |
Ja też mam taki problem od paru miesięcy (wcześniej jak nóż w masło), teraz już wiem, że przyczyną jest padnięta poduszka skrzyni biegów. Przymierzam się do wymiany.
Carloss - 12-12-2016, 15:14
Nie długo przejrzę te cięgna..
Rzecz w tym że lubię szybko zmieniać biegi i w zasadzie tylko wtedy ta sytuacja występuje.
Nie jest to przecież limuzyna do krążenia, tylko w miarę zwarty kompakt noszący miano "sport" a kuleje..
Wielu z Was potwierdza problemy z dwójką, w moim poczciwym Kadett'cie czegoś takiego nigdy nie było, nawet jak zmieniałem biegi szybciej niż DSG więc normalne to nie jest.
AdamJ - 12-12-2016, 20:21
Witam. Mój Lancer aktualnie ma na przejechane 312 000 km z czego ponad 140 000 km na lpg. Auto w moich rękach od 2013 r, od przebiegu 164 000 km (teoretycznie był to prawdziwy przebieg). W tym czasie wymieniłem 2 x rozrząd z pompą, raz sondę lambda, ostatnio także cewki zapłonowe. Wymiana oleju co 10 max co 15 tys km. Cały czas na Valvoline Max Life 10W/40. Silnik pracuje nadal bardzo dobrze. Zbiera się chętnie, po rozgrzaniu na postoju pracuje cicho i równo. Prawie nie bierze oleju, od wymiany do wymiany minimalne dolewki, a to też zależy od trasy jakie pokonuję (szybka jazda autostradą czy mocno górzyste tereny sprawiają że oleju ubywa minimalnie więcej, niż w trakcie normalnej eksploatacji).
Z innych rzeczy eksploatacyjnych:
- tylne zawieszenie, na pewno większość użytkowników przerabiała temat skrzypiących tulei wahaczy
- dosyć często trzeba grzebać przy tylnych hamulcach, zwłaszcza postojowym - czyszczenie bębnów i regulacja
- 2 x była regenerowana przekładnia kierownicza (i tak długo wytrzymała, biorąc pod uwagę fakt, że codziennie pokonuję mocno zniszczone drogi)
- wymiana skrzyni biegów - rozsypał się mechanizm różnicowy - dało się jeździć ale trochę huczało. Przy okazji wymienione zostało sprzęgło
- reszta rzeczy to typowo eksploatacyjne sprawy: klocki, tarcze hamulcowe, świece, gumy w zwieszeniu, łączniki.
Od nowości nie ruszane: amortyzatory (cięgle wysoka wydajność), przeguby.
Ogólnie na ilość pokonywanych km rocznie i intensywność eksploatacji, Lancer spisuje się bardzo dobrze.
|
|
|