To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Outlander III Ogólne - Rok z Outlanderem

SK666 - 10-12-2016, 03:04
Temat postu: Rok z Outlanderem
12 miesięcy delikatnego użytkowania, a w tym czasie 20 tyś. przejechanych kilometrów – nadszedł czas podsumowań.
Outlander III 2015 r., benzyna 2.0 CVT z pierwszej dostawy w nowej odsłonie, wersja intense +.
Nigdy wcześniej Mitsubishi, żadnych przygód z japońską motoryzacją, zainteresowanie ukierunkowane na większe auto z 4WD. W konkurencji stały V XC60 i M CX5, wybór padł na Outlandera z powodu... podejścia sprzedawcy w salonie. Dopomógł koniec roku, który przyniósł całkiem pokaźne doposażenie samochodu.

Gdybym miał wystawić ocenę Outlanderowi po tym wspólnie spędzonym roku, to byłaby to piątka minus. Wnętrze przestronne, lekko przaśne. Jeżdżę na co dzień firmowym autem dla ludu w confortline, więc nie będę nawet próbował porównywać. Rozumiem, że Outlander celuje w rynek amerykański a tam ma być prosto, to i jest prosto. Miejsca natomiast jest sporo i jest wygodnie. Po roku nic się nie zużyło i wszystko działa. Brzmi jak reklama. Spalanie przyzwoite jak na tą masę i gabaryty. Mieści się w 10 a na spokojnej trasie to ok 7. Jeżdżę na stałe z 4WD AUTO i klimatyzacją, przycisku ECO nie używam. Zdecydowanie mogli wpakować większy bak. Całą prostotę i drobne niedociągnięcia rekompensuje komfort prowadzenia tego samochodu, szczególnie zimą i na śliskiej nawierzchni. Przyjemność jazdy można czerpać z każdego kilometra i każdego zakrętu. Skrzynia bezstopniowa odwzajemni uczucia przy bliższym poznaniu, trzeba jej się nauczyć. Nie będzie szczęśliwy pasjonat pozycji gazu do dechy albo zakochany w DSG, chociaż i z taką codzienną zamianą można żyć. Cóż, Outlander to rodzinne duże kombi a nie wyścigówka. Zdecydowanie na plus oświetlenie, przyzwyczajony od 10 lat do ksenonów nie zawiodłem się na światłach mijania LED. Uśmiech wywołują żółte długie, ale i to można znieść. Na długich trasach jak i w mieście spisuje się dobrze, wygodna i wysoka pozycja za kierownicą daje dodatkowe plusy, a na drodze sprawia że czuje się bezpieczniej wożąc siebie i rodzinę. Po dokupieniu dedykowanych toreb, bagażnik wypełnia się idealnie do linii rolety, pozwalając na spakowanie wszystkiego co potrzebne na kilkutygodniowy nawet wyjazd.

Minus za lakier – odpryski.

Mój egzemplarz przeszedł własnie przegląd po roku w ASO i wydaje się że wszystko ok. Lekko trzeszczała jakaś guma na kolumnie kierowniczej podczas kręcenia na parkingu. Po przeglądzie cisza - chyba nasmarowali, więc i pewnie zaraz dźwięki powrócą, wtedy i ja powrócę do serwisu.

Tyle moich odczuć, generalnie jestem zadowolony z Mitsubishi, a czy mogę polecać? Każdy ma swoje preferencje, w moje Japończycy trafili.




tomoman - 11-12-2016, 02:26

po 2 tysiącach mam podobne wrażenia. Świetne auto, jeżeli szukamy SUVa w tych granicach cenowych. Duże, wygodne, łatwe w prowadzeniu - uwielbiam zawieszenie, bardzo komfortowa, miękka jazda, a mimo to w zakrety wchodzi się pewnie i bez obaw. Parę lat temu miałem Colta, nigdy nie zawiódł, mam nadzieję, że tutaj będzie podobnie. Jeżeli tak, to kolejny samochód też będzie M.
Grimm - 11-12-2016, 10:05

Napisałem już dawno - gdyby nie FATALNY , zbyt miękki lakier to Mitsubishi mogę jeździć do końca życia. Niestety nie mogę patrzeć na auto które ma 2,5 roku i w sumie całościowo nadaje się do ponownego lakierowania.
Georg - 11-12-2016, 13:03

Grimm napisał/a:
(...) FATALNY , zbyt miękki lakier (...)

Temat marnych lakierów jest wałkowany na forach motoryzacyjnych wszystkich marek. To "akrylowa" cena za homologację EU. :wink:

tomoman - 12-12-2016, 22:25

Grimm napisał/a:
Napisałem już dawno - gdyby nie FATALNY , zbyt miękki lakier to Mitsubishi mogę jeździć do końca życia. Niestety nie mogę patrzeć na auto które ma 2,5 roku i w sumie całościowo nadaje się do ponownego lakierowania.


Mówiąc szczerze, nie znam "japończyka" który ma dobry lakier... zawsze możesz walnąć plastidipem :)

Terex23 - 15-12-2016, 15:04

dla mnie minusem jest ta czarna dziura pod nogami tz. brak podświetleń w środku nogi i guzików podświetlenia szyb - reszta na razie ok.
taju20 - 16-12-2016, 11:48

Witam.
Nie będę otwierał nowego postu.
Mam dziwną przypadłość, a mianowicie reflektory przednie na dole są zaparowane,zwłaszcza po deszczy, lub po spryskiwaczy reflektorów.
Czy wy również tak macie ??
Dzwoniłem do salonu i kazali mi podjechać.

tomoman - 16-12-2016, 23:17

taju20 napisał/a:
Witam.
Nie będę otwierał nowego postu.
Mam dziwną przypadłość, a mianowicie reflektory przednie na dole są zaparowane,zwłaszcza po deszczy, lub po spryskiwaczy reflektorów.
Czy wy również tak macie ??
Dzwoniłem do salonu i kazali mi podjechać.


Ja tak nie mam, jak zaparowane to chyba nieszczelne, czyli reklamacja pewnie.

SK666 - 17-12-2016, 08:01

Terex23 napisał/a:
dla mnie minusem jest ta czarna dziura pod nogami tz. brak podświetleń w środku nogi i guzików podświetlenia szyb - reszta na razie ok.

Czarnej dziury można sie łatwo pozbyć - w wątku technicznym wkleiłem kilka przykładowych zdjęć, ciekawe czy mozna rozświetlić sterowanie szybami? Swoją drogą faktycznie zastanawia mnie zaciemninie przeciwlotnicze w tym samochodzie. Nie chodzi o ochoinkowanie ale ułatwienie życia. Zgadzam sie z Terex23, że jest to drobny minus.

taju20 napisał/a:
/.../Mam dziwną przypadłość, a mianowicie reflektory przednie na dole są zaparowane,zwłaszcza po deszczy, lub po spryskiwaczy reflektorów.
Czy wy również tak macie ??/.../ .

Nic takiego nie zaobserwowałem w żadnych warunkach atmosferycznych. Skrzypi mi za to kolumna kierownicza przy kręceniu na parkingu, pomimo prób serwisowego usunięcia tego odgłosu. Podobno nic groźnego... no ale trzeszczy. :evil:

tomoman - 18-12-2016, 02:34

A ja mam pytanie o fotel - przy sterowaniu elektrycznymi skórzanej tapicerce, nie wiem czy to zgłaszać.

1. Odczuwacie lekki luz na siedzisku fotela kierowcy, czy sztywno u was siedzi? To nie jest zawsze odczuwalne, ale czasem tak. Szczególnie przy ostrym hamowaniu, przesunięcie jest minimalne, ale jest.
2. Też wam się odkształcają 4 litery na siedzisku? Nie wiem czy to dlatego, że te fotele naprawdę są mega wygodne i mają dużo pianki, która zapamiętuje "uleżany" kształt, czy u mnie jakaś wada jest?

Grimm - 18-12-2016, 10:29

tomoman napisał/a:


1. Odczuwacie lekki luz na siedzisku fotela kierowcy, czy sztywno u was siedzi? To nie jest zawsze odczuwalne, ale czasem tak. Szczególnie przy ostrym hamowaniu, przesunięcie jest minimalne, ale jest.
2. Też wam się odkształcają 4 litery na siedzisku? Nie wiem czy to dlatego, że te fotele naprawdę są mega wygodne i mają dużo pianki, która zapamiętuje "uleżany" kształt, czy u mnie jakaś wada jest?


1.Zgłosiłem problem fotela, miesiąc po odbiorze auta z salonu- wymieniono mi stelaż na nowy, aktualnie jest dokładnie tak samo jak wcześniej. Jeden z mechaników w ASO który ma tego samego Outlandera powiedział, że trzeba nauczyć się z tym żyć bo rozwiązania tego problemu nie ma.
2.Odkształca się wszystko a najbardziej fotelik dziecka przy ISOFIXIE. Ten typ tak ma a bardziej "Welcome to Mitsubishi world"

tomoman - 18-12-2016, 14:58

Grimm napisał/a:
tomoman napisał/a:


1. Odczuwacie lekki luz na siedzisku fotela kierowcy, czy sztywno u was siedzi? To nie jest zawsze odczuwalne, ale czasem tak. Szczególnie przy ostrym hamowaniu, przesunięcie jest minimalne, ale jest.
2. Też wam się odkształcają 4 litery na siedzisku? Nie wiem czy to dlatego, że te fotele naprawdę są mega wygodne i mają dużo pianki, która zapamiętuje "uleżany" kształt, czy u mnie jakaś wada jest?


1.Zgłosiłem problem fotela, miesiąc po odbiorze auta z salonu- wymieniono mi stelaż na nowy, aktualnie jest dokładnie tak samo jak wcześniej. Jeden z mechaników w ASO który ma tego samego Outlandera powiedział, że trzeba nauczyć się z tym żyć bo rozwiązania tego problemu nie ma.
2.Odkształca się wszystko a najbardziej fotelik dziecka przy ISOFIXIE. Ten typ tak ma a bardziej "Welcome to Mitsubishi world"


Po doświadczeniach z grupą VAG i Jeepem, uważam, że to są pierdoły. Denerwujące i będę je reklamował, ale nadal pierdoły. W Passacie psuł się zamek od klapy w sedanie, wracasz ze sklepy a tam bagażnik otwarty. Przy wymianie gwarancyjnej, panowie stwierdzili, że ten typ tak ma i za chwilę będzie się to samo robiło. Po 150 tysiącach zaczęły się problemy z DSG, podobno to norma i te skrzynie nie są przewidziane na więcej niż 160-170. A co do Jeepa, wspaniały samochód, ale trzeba mieć dużo czasu i zasobny portfel na naprawy. Tam już pierdół nie ma, problemy z działaniem skrzyni w modelu Renegade chociażby. Reasumując, nadal uważam, że z dostępnych samochodów, to był najlepszy wybór dla mnie.

wit - 21-12-2016, 14:26

Witam, mija właśnie rok. W moim PHEV nie mam uwag! Problemu z fotelem nie mam, i na razie nic nie trzeszczy. Po roku jazdy powiem tylko, że zrobiłem dobry wybór i gdybym dziś kupował auto to kupiłbym to samo. Pierwszy raz kupiłem Mitsubischi i jestem już fanem. Nie wiem co zostanie z tej marki po ostatnich przejęciach ale zobaczymy... :-) Wesołych świąt i pozdrawiam.
SK666 - 21-12-2016, 23:28

wit napisał/a:
Witam, mija właśnie rok. W moim PHEV nie mam uwag! Problemu z fotelem nie mam, i na razie nic nie trzeszczy. Po roku jazdy powiem tylko, że zrobiłem dobry wybór i gdybym dziś kupował auto to kupiłbym to samo. Pierwszy raz kupiłem Mitsubischi i jestem już fanem. Nie wiem co zostanie z tej marki po ostatnich przejęciach ale zobaczymy... :-) Wesołych świąt i pozdrawiam.


Zdecydowanie dzisiaj też kupiłbym PHEVa, Twoja opinia utwierdza mnie w tym przekonaniu. Byłbym wdzięczny za bardziej rozbudowaną relację.
Mój ostatni weekend w górach, pozwolił mi nacieszyć się i docenić 4WD. W Szczyrku na części dróg było biało i można było testować napęd. Wrażenia przednie.
Po roku i doświadczeniach związanych z użytkowaniem Outlandera zostałem podobnie jak WIT fanem Mitsubishi. Co będzie dalej? - zobaczymy. Jestem przekonany, że mój następny samochód będzie posiadał napęd elektryczny. Zacznę poważnie rozglądać się już za niespełna 2 lata...

wit - 02-01-2017, 17:59

SK666 napisał/a:
Byłbym wdzięczny za bardziej rozbudowaną relację.

Mój jest taki sam jak Twój... tyle, że łatwiej się prowadzi. Punkt ciężkości ma dużo niżej i nawet na ostrzejszych zakrętach go nie pochyla. Panel baterii ma pod podwoziem a one są dość ciężkie. No i dwa silniki elektryczne (na przód i tył) mają moment od razu. Bardzo lekko rusza... Miałem porównanie bo przez dwa dni miałem zastępczy taki sam ale benzyna automat. Mój nie ma skrzyni biegów więc nie czujesz żadnej różnicy przy zmianie prędkości... Nie czuć gdy włącza się napęd spalinowy na przednią oś (powyżej 120 w instrukcji, a realu jak przechodzisz 130 to przełącza się na napęd na przednią oś, ale jak przyciśniesz mocniej to od razu dodaje tylny napęd elektryczny). Jechałem zwykłą hybrydą Toyoty i... nie da się porównać. Napęd Mitsubichi nie ma konkurencji... Ale każdy pewnie swoje chwali :-) Oczywiście wady też ma. Moim zdaniem trochę mały bak w daleką trasę (40l) i dałbym trochę mocniejszy silnik spalinowy... Już zapowiadali nowego suva z zasięgiem dwa razy większym :-) Więc na pewno takiego nie kupisz, bo będą już znacznie lepsze :-)



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group