To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Nasze Miśki - Za(Avance)owany Srebrny EA5A by mjsystem

mjsystem - 22-02-2016, 17:48

MichciuGT napisał/a:
ale jako że mitsubishi ma lepszych inżynierów niż FSO to i niezawodność jest na lepszym poziomie

Hugo napisał/a:
Zgadzam się. Polonezy też się w ogóle nie psuły, ale dużo paliły

U mnie było inaczej. Po każdej udanej naprawie jednego elementu, natychmiast psuł się drugi. I tak mam z galantem... :|

polaff - 22-02-2016, 18:55

Hugo napisał/a:
dużo paliły
tyle co mój galant
tomasek - 22-02-2016, 19:05

Sławek nie pakuj wszystkich Galantów do jednego worka :wink:
Trafiłeś na naprawdę zajechany egzemplarz :evil:
Ja na swojego złego słowa powiedzieć nie mogę,na gazie przejechałem ponad 100.000km i praktycznie żadnych problemów nie miałem,a i na hamowni swoje kunie miał :wink:

Hugo - 22-02-2016, 19:05

polaff, tak, tyle, że Gal ma silnik 2,5 V6, a poldek 1,5 albo 1,6 :mrgreen:
mjsystem - 22-02-2016, 19:11

Cytat:

Sławek nie pakuj wszystkich Galantów do jednego worka
ja cały czas pisze o swoim egzemplarzu :wink: Nie uważam galanta jako modelu jako zły. Po prostu tak mi się trafiło. :|
mkm - 22-02-2016, 19:34

mjsystem napisał/a:
Po prostu tak mi się trafiło. :|

To raz, a dwa Lancer...
Przesiadka z nowego auta na auto duuużo starsze w dodatku zmęczone nigdy nie jest bezbolesna :wink:

McCoy - 22-02-2016, 20:13

mjsystem jak Ci sie podoba to auto to sprzedaj to co kupiles i poszukaj nastepnego w bardzo dobrym stanie i ciesz sie galantem.Sam znajdz,sam kup i nikogo sie nie doradzaj,żadnych ekspertów i teoretycznych mechaników.Mozna trafic jeszcze fajny egzemplarz i sporo nim polatac.Ja swojego jak kupowalem to popatrzylem na niego,przejechalem sie w kółko wioski,przejrzalem ksiązke serwisową i zadzwonilem
do tego serwisu podajac vin.Panowie potwierdzili to co mnie interesowalo i 3500E zostawilem na stole.Nie bylem na stacji kontroli,nie bylo ani mechanika ani blacharza czy też jakiegos teoretyka eksperta.Kupiłem z domu od pierwszego właściciela,nawet go nie odpalał przed przyjazdem.Otworzył brame garazu,wyjechal i poszedl na obiad.

robertdg - 22-02-2016, 22:30

McCoy napisał/a:
3500E zostawilem na stole
Skoro doszukujesz się analogii to przypomnij sobie że to auto kosztowało trochę ponad 7tyś zł, a włascicel nie miał zamiaru przeznaczać wiecej kasy na to auto - podejmując świadomą decyzję, jak już tak płynnie Ci wychodzi porównywanie sytuacji, to odnieś to do zakupu Galanta za 800euro od Niemca pierwszego własciciela z ksiązką serisowa, itd. Powodzenia.
Krzyzak - 23-02-2016, 08:24

Poldek to było pierwsze auto jakim jeździłem po zdaniu prawka. Rocznik 1987, pomarańczowy, 1500ccm. Muszę przyznać, że nic się w nim nie psuło.
radek79 - 23-02-2016, 11:55

Krzyzak napisał/a:
Poldek to było pierwsze auto jakim jeździłem po zdaniu prawka. Rocznik 1987, pomarańczowy, 1500ccm. Muszę przyznać, że nic się w nim nie psuło.

w moim polonezie najbardziej wkurzały mnie zapiekające się zaciski i zawieszka z przodu nie wytrzymywała okolicznych dróg i palił tyle co moje obecne auto,sytuacje uratowało lpg po 1złoty to były czasy

mjsystem - 23-02-2016, 14:29

mkm napisał/a:
Przesiadka z nowego auta na auto duuużo starsze w dodatku zmęczone nigdy nie jest bezbolesna
Ale ja porównuje do wszystkich poprzednich aut. :roll:
McCoy napisał/a:
mjsystem jak Ci sie podoba to auto to sprzedaj to co kupiles i poszukaj nastepnego w bardzo dobrym stanie i ciesz sie galantem
Jak już pisałem, zmiana na inne auto. Takie tam dziecięce marzenia 8)
Krzyzak napisał/a:
Muszę przyznać, że nic się w nim nie psuło.
Jak zwykle Darku kwestia egzemplarza. :wink:
radek79 napisał/a:
w moim polonezie najbardziej wkurzały mnie zapiekające się zaciski i zawieszka z przodu
plus częste awarie silnika.... :|
Krzyzak - 23-02-2016, 14:44

mjsystem napisał/a:
Jak zwykle Darku kwestia egzemplarza.
Był kupiony z salonu - może to jest klucz do zagadki!
mjsystem - 23-02-2016, 15:02

Cytat:

mjsystem napisał/a:
Jak zwykle Darku kwestia egzemplarza.
Był kupiony z salonu - może to jest klucz do zagadki!
:mrgreen: No ba!
MichciuGT - 23-02-2016, 16:32

mjsystem nie ma co zrażać się do jednego modelu, możesz zawsze wybrać jakiegoś nowszego miśka w lepszym stanie, choć wiadomo że świat nie kończy się na miśkach, zawsze można wypróbować coś innego i zacząć temat w naszych niemiśkach :) , nie liczy się auto, a osoba nim jeżdżąca ;)
Krzyzak napisał/a:
mjsystem napisał/a:
Jak zwykle Darku kwestia egzemplarza.
Był kupiony z salonu - może to jest klucz do zagadki!

a ja zawsze myślałem że do salonu szły te pomiędzy lepszymi, a nieudanymi, te lepsze szły dla osób wyżej postawionych, a gorsze służyły do jeżdżenia po terenie fabryki przez pracowników ;) .
Ponoć w poldku ciężko było zdjąć przednie hamulce bo potrafiły przyrdzewieć do piasty :roll: , ale ogólnie to dobre auto, wystarczy zadbać jak każde inne, a tym bardziej dobre dlatego że lepiej takim Polskim autkiem jeździć, niż chodzić z buta ;) .

mjsystem - 23-02-2016, 17:02

MichciuGT napisał/a:
mjsystem nie ma co zrażać się do jednego modelu, możesz zawsze wybrać jakiegoś nowszego miśka w lepszym stanie, choć wiadomo że świat nie kończy się na miśkach, zawsze można wypróbować coś innego i zacząć temat w naszych niemiśkach , nie liczy się auto, a osoba nim jeżdżąca
Póki co, galant ostatni misiek. Trzeci i ostatni na razie.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group