To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Forum ogólne - Benzyna czy diesel

Anonymous - 07-12-2005, 21:22

shovel napisał/a:
ja bym kobiecie nie dał diesla.
pamiętacie reklamę "skąd miałam wiedzieć że Twój samochód to diesel?" Rexony?
poza tym - wyobrażacie sobie kobietę która będąc w ruchu będzie pamiętała o tym żeby zagrzać świece żarowe?



A PROSZE SOBIE WYOBRAZIC,ZE TAKIE KOBIETY NIE WYGINELY RAZEM Z DINOZAURAMI!!! :wink: OD KILKU MIESIECY SMIGAM DIESLEM I ANI JA Z NIM,ANI ON ZE MNA NIE MIAL NIGDY PROBLEMU. A PORÓWNANIE DO BENZYNKI TEZ MAM,JEZELI MIALABYM WYRAZIC SWOJE ZDANIE,TO CHYBA Z DIESLA JESTEM BARDZIEJ ZADOWOLONA,ALE TO MOZE DLATEGO,ZE TERAZ MAM MOCNIEJSZY SILNIK. :roll:

Karwoś - 07-12-2005, 23:03

No to fakt - jak sie przesiada na lepszy silnik to nie chce sie wracać już do tego słabszego - a w mieście diesel jest przyjemniejszy bo nie trzaba sięgać do dążka biegów :) Na szczęscie ja nie mam tego problemu :D
Krzyzak - 08-12-2005, 10:06

Robert Bryl napisał/a:
No właśnie zaczęły im się udawać :D ten hondziny 2.2 to pono nawet im się bardzo udał, a to pierwszy dizel hondzi :-)


Też o tym słyszałem - niestety nie miałem okazji jeździć, bo na 2 Accordy w firmie to oba są benzyniaki 2.0.
A czy przypadkiem nie jest to tak, że to reklama napędza wizję, że ten 2.2 diesel jest taki wspaniały - bo to coś jak Yeti - ja nie jeździłem, ale słyszałem dobre opinie - od znajomych, którzy też nie jeździli a słyszeli dobre opinie - podobnie jak Ty - też słyszałeś, że podobno się udał...

[ Dodano: Czw Gru 08, 2005 9:08 am ]
Karwoś napisał/a:
a w mieście diesel jest przyjemniejszy bo nie trzaba sięgać do dążka biegów :)

No właśnie trzeba - popatrz sobie w instrukcji jak to jest w dieslu - tam prędkości na poszczególnych biegach na siebie nie nachodzą (przynajmniej w tych starszych) i trzeba ciągle mieszać skrzynką. W benzyniakach za to jest zupełnie odwrotnie.

Anonymous - 08-12-2005, 10:26

Krzyzak napisał/a:
Robert Bryl napisał/a:
No właśnie zaczęły im się udawać :D ten hondziny 2.2 to pono nawet im się bardzo udał, a to pierwszy dizel hondzi :-)


Też o tym słyszałem - niestety nie miałem okazji jeździć, bo na 2 Accordy w firmie to oba są benzyniaki 2.0.
A czy przypadkiem nie jest to tak, że to reklama napędza wizję, że ten 2.2 diesel jest taki wspaniały - bo to coś jak Yeti - ja nie jeździłem, ale słyszałem dobre opinie - od znajomych, którzy też nie jeździli a słyszeli dobre opinie - podobnie jak Ty - też słyszałeś, że podobno się udał...

[ Dodano: Czw Gru 08, 2005 9:08 am ]
Karwoś napisał/a:
a w mieście diesel jest przyjemniejszy bo nie trzaba sięgać do dążka biegów :)

No właśnie trzeba - popatrz sobie w instrukcji jak to jest w dieslu - tam prędkości na poszczególnych biegach na siebie nie nachodzą (przynajmniej w tych starszych) i trzeba ciągle mieszać skrzynką. W benzyniakach za to jest zupełnie odwrotnie.


z tym mieszaniem biegami to roznie bywa
malej pojemnosci diesel - np 1,4dCi renaulta jakim mialem przyjemnosc jezdzic
sluzbowo (przyjemnosc wynikala z tego ze sie tankowalo ile chcialo :) ) trudno
porownywac z niesamowicie elastycznymi dieslami o pojemnosci ponad 2l
nie kazda benzyna rowniez ma dobre osiagi! jezdzac jakims 1,3 tez mozna sie
skitrac od wahlowania biegami - jezdzilem siena 1,2 i byla to masakra!!!!!!!
takze trudno Panie i Panowie roztrzygnac co lepsze, bo oprocz wzgledow
ekonomicznych, ktore u jednych wskazuja na diesla, a u innych na benzyne
duuuuze znaczenie ma przyzwyczajenie - niektorzy ludzie z natury rzeczy
nie do konca pojeli technike zmiany biegow - tzn dojezdzaja do czerwonego
swiatla na trojce - zwalniaja - zwalniaja - zapala sie zielone - ZADNEJ REDUKCJI
tylko noga w gaz - no to tu nie ma co sie zastanawiac.
jesli kierowca jest ROZSADNY i dostanie do porownania DOBREGO DIESLA
i DOBREGO BENZYNIAKA (a nie np 1,6benzyna bedzie porownywal z 2,4TD)
to naprawde wszystko bedzie zalezalo od przyzwyczajen.

ja, mimo mlodego wieku, naprawde wieloma autami jezdzilem
moze nie wszystkimi tak samo dlugo i nie w ten sam sposob
ale na tyle zeby moc je porownac. i powiem Wam ze pomimo
mojej milosci do mojego Galanta 2,0 - dieslem 1,4 w Meganie
jezdzilo mi sie calkiem dobrze! galant jest porownywalnie elastyczny
(bo to SOHC) - moze tak nie wciska w fotel ale paradoksalnie
predkosc rosnie duuuuzo szybciej :)

wiecej grzechow nie pamietam
pozdrawiam

Karwoś - 08-12-2005, 11:03

No cóż ja z diesli to mam porówanie najwększe po wrażeniach z jazdy Oplem Vectrą 2001 2,0 diesel po chipie - do ok 130KM - i tam nie trzeba zmieniać biegów - jak już sie 3 włączy a nawet 4 to w mieście zmienia sie to na światłach albo jak sie zatrzymuje samochód - jest bardzo elastyczny - to fakt - jak sie jeździło samochodami którtmi trzeab troche poszaleś biegami i sie to lubi - nie bedzie sie chciało jeździć bez częstej zmiany i zawsze coś będzie kusiło.

Ale działa to też w 2 stronę - ja zawsze mówiłem że nie chciałbym mieć skrzyni automatycznej - ale jak sie przesiadłem to zmieniłem zdanie - oczywiście są też pewno minusy, na które ja się godzę z przyjemnością:)

To samo jest z dieslami - niektóym odpowiadają a niktórym wogóle nie pasują.

Anonymous - 08-12-2005, 11:18

Krzyzak napisał/a:
Też o tym słyszałem - niestety nie miałem okazji jeździć, bo na 2 Accordy w firmie to oba są benzyniaki 2.0.
A czy przypadkiem nie jest to tak, że to reklama napędza wizję, że ten 2.2 diesel jest taki wspaniały - bo to coś jak Yeti - ja nie jeździłem, ale słyszałem dobre opinie - od znajomych, którzy też nie jeździli a słyszeli dobre opinie - podobnie jak Ty - też słyszałeś, że podobno się udał...


moj dobry kolega notabene maz corki wlasciciela/dyr salonu hondy ma nowego accorda z tym silnikiem i jazda tym autem jest niesamowita, byl tez test na tvn turbo i testujacy mieli podobne refleksje.
zreszta jadac niedawno po a6 tdi mielismy tez na uwadze ten model hondy (ze wzgldu na silnik) tylko ze latwiej trafic w totka niz takiego accorda stojacego dluzej na szrocie jak 1h.

Grześku - 08-12-2005, 18:26

A ja cały czas sądzę, że się nie znacie i dlatego najeżdżacie na diesle, opel, fiat, bla bla - ale to nie mitsu! Wyższość benzyny, bzdura nie do porównania, taki nazwijmy to test porównawczy można zrobić tylko w tej samej klasie producenckiej, uwzględniając producenta silnika i markę samochodu, co w obecnych czasach jest trudne z uwagi na to że sporą część "bebechów" robią różne fabryki i składane są w montowniach.
Jak ktoś by się pokusił na test na torze, to ok - to rozumiem, masa, ilość kucy pod maska - voile test przyspieszenia, następnie trasa z A do B w jedną stronę ekono w drugiej na czas - test drogowy. To byłby obraz sytuacji a nie "słyszałem, wydaje mi się, mówili..."
Nie mając punktów odniesienia jaka kolwiek wyższość jednej strony nad druga jest tylko i wyłącznie decybelami krzyku argumentu, i to niezależnie od tego co popieramy.

luk_szc - 08-12-2005, 18:34

Tak szczerze - każda pliszka swój ogonek chwali - ale z jakieś nieodpartej potrzeby kupił taki czy inny samochodzik z takim czy siakim silnikiem :)
Bartek - 09-12-2005, 09:41

Panocki i Panie - zaraz bedzie 10 stron klotni w ktorej zarzucacie sobie brak argumentow namacalnych, a na 4 stronie napisalem to co widac, zo zostalo pominiete przez Was:

Cytat:

Co do jazdy Octaviami nie dalej jak rok temu jechalem ze znajomymymi po Octavie 1.6 Octavia 1.9 TDi (stara 90 km czipowana na 110 km)...... Mialem porownanie na trasie ponad 450 km w drodze powrotnej z Gorzowa Wlkp. do Wawki bedac "zapasowym" kierowca. Z Gorzowa wyjechalem jako pasazer 1.6. Przed pyrylandem kierownik 1.9 poprosil o zmiane, wiec wysiadlem z toczydla 1.6 (jezdzilem wtedy na codzien niezagazowanym GTi) do calkiem przyjemnie jezdzacej 1.9 i........... sie zdziwilem 1.9 szedl gorzej niz 1.6 w wiekszosci przypadkow - poza jednym: elastycznoscia na biegach - 1.6 trzeba bylo zredukowac do 3 zeby wyprzedzic ciezarowke szybciej niz 1.9 na 4 (redukcja na 3 nie miala sensu, bo przy 90 km/h byl juz pod koniec biegu daleko za max momentem i moca)



A po 2 DUPOHAMOWNIE ktorymi testujecie wyzszosc swiat Bozego Narodzenia nad Wielkiej nocy, sa niesamowicie niemiarodajne...... Stancie na kresce to naprawde sie zdziwicie..... Kwestie ekonomii pomijam ze wzgledu na wyliczenia, ktore poczynilem 5 stron temu.....

Anonymous - 09-12-2005, 11:00

stawalem na kresce z fabia 1,9tdi 100KM i octavia 1,9tdi 110KM i dostalem po dupie az milo (pierwsze kilka metrow nie bylo tak zle ale potem........).
dziwi mnie troche fakt ze wypowiadaja sie osoby ktore sie przejechaly dieslem lub benzyna i potrafia stwierdzic ze dany silnik jest do dupy (czyt nie nadaje sie do osobowego auta).
ja na codzien jezdze i takim i takim, i twierdze ze diesel jest lepszy pod kazdym wzgledem, tzn. ma wiecej zalet. podkresle raz jeszcze JEZDZE obiema jednostkami i robie nimi kilkadziesiat km dziennie.

Bartek - 09-12-2005, 11:37

Zgadzam sie z Toba Arturro w 1000000% - 1.9 TDi VAG (zwlaszcza w lekkim fabianie) jest zdedcydowanie lepszym silnikiem niz 4g92 benzyna w nezbyt lekkiej Cari. To nie podlega ZADNEJ dyskusji...

Poza tym pozostaje kwestia definicji "do dupy". Lamborghini Murcielago tez jest do dupy........... jak porownasz je z SLR-em..... co nie zmnienia faktu, ze wlasna matke bym sprzedal, za Lambo....

Grześku - 09-12-2005, 12:17

Bartek napisał/a:
... wlasna matke bym sprzedal, za Lambo....


nie mów tego głośno bo szanowna Mamusia karpikiem nie poczęstuje w Wigilię :)

to tak na marginesie a poważniej to:
chyba zaczynamy dochodzić do pewnego ważnego stwierdzenia, jeżeli mówimy o samochodach cywilnych to diesel ma rację bytu a czasami nawet bierze górę. Natomiast w samochodach o stricte sportowym charakterze na czoło wysuwa się benzynka.
W takiej sytuacji nie wiem czy jest sens szukać wyższości jednego nad drugim, każdy z silników ma swoje wady i zalety, każdy sprawdza się lepiej w swojej, nazwijmy to, klasie. A na pytanie: co wybrać, benzyna czy diesel odpowiedź jest równie skomplikowana jak wybór pomiędzy blondynkami a brunetkami...
Jeździć się da tym i tym (mówię o samochodach), więc tylko kwestią gustu jest wybór właściwego dla siebie silnika.

Anonymous - 09-12-2005, 12:27

bartku za murcielago ja tez :wink:
grzesku fajnie to ujales w porownaniu do blondynek i brunetek, mysle ze silnik benzynowy to taka blondynka tj. wszyscy wola blondynki ale nie wiedza dlaczego :D

Anonymous - 09-12-2005, 13:40

A ja miałem okazję jeździć nowym dieslem Hondy w Accordzie i szczerze mówiąc nie zrobił na mnie jakiegoś oszałamiającego wrażenia. Może to dlatego, że za krótko jechałem, albo ogólne wrażenie komfortu jazdy Accordem było dla mnie średnie.
Lepsze wrażenie zrobiła na mnie jazda Peugeotem 407 z dieslem, choc na papierze wygląda to gorzej, to jakieś subiektywne odczucie ogólnego wrażenia z jazdy było bardziej pozytywne.
Z diesli najlepsze wrażenie zrobił na mnie 200 konny w BMW 5 8)
Sam wolę benzynowe, choć jakby ekonomia i serce podpowiedziało kiedyś diesla, to czemu nie...

Anonymous - 20-12-2005, 00:51

Przeczytałem wszystkie wypowiedzi i mam w tym temacie takie zdanie:
Japończycy robią super diesle od wielu lat, wiem co mówię bo na codzień jeżdżę 20 letnim Lancerkiem dieslem. Silnik w aucie chodzi super, zapala w zimie na dotyk, jet mocny i bardzo elastyczny, mogę po mieście cały czas jeździć na 3 biegu od 0-95. Srednie spalanie 5l/100km (w zimie 5,4). Argument o ekonomice nie do pobicia bo nie miałem dylematu w stylu - diesel droższy o 10 000 zł od benzyniaka bo za auto dałem 1 600 zł. Jestem zwolennikiem starszych aut bez elektroniki bo po prostu nie lubię tych czujników co to się bez przerwy psują , wystarczy poczytać posty na forum większość awarii to elektronika w benzyniakach.
Ale żeby było obiektywnie; - kończę remontować Colta dla mojej siostrzenicy (więcej o tym pisałem w MKP) jest to stare policyjne auto z 1980 r silnik 1,4 ze skrzynią power/economy w sumie 8 biegów i co tu gadać jak wrzuci się power i trochę się depnie to czuć ducha Mitsubishi.
Reasumując: trzeba mieć co najmniej 2 auta, diesla i benzyniaka no i jeszcze Pajero terenówkę, to już 3 auta itd..... jest jeszcze kilka modeli MItsubishi, które chciałbym mieć.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group