To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Chcę kupić Lancera! - Lancer 1,8 invite SB vs Kia pro cee'd 2.0 DOHC

gzesiolek - 18-09-2010, 22:46

sla, strasznie mieszasz, bo jesli Twoja teoria ma jakies przelozenie na ogolna sprzedaz Mitsu w Europie to do rynku w Polsce to ni przypial ni wypial...
no bo jak twierdzisz:
sla napisał/a:
A tą trochę nadwyrężyły w ostatnich latach produkty spod znaku diamentów sprzedawane w Europie

skoro, w swiadomosci polskiego klienta tak sie stalo, to dlaczego w ostatnich 3 latach sprzedano w Polsce jakies 3-4x wiecej aut spod znaku 3diamentow niz w poprzednich 3 latach... ups, chyba jednak polski klient nie tym sie kieruje...

Sprzedaz w Polsce nalezy podzielic na dwa podstawowe sektory, czyli auta flotowe i prywatne...
te pierwsze nakrecaja sprzedaz firm ktore na to stawiaja m.in. Ford, Toyota, Skoda...
(dobre programy, no i stosunkowo tanie diesle)
wsrod tych drugich to liczy sie albo marka/ albo cena...
Mitsu nie ma marki popularnego auta i nigdy nie mialo... nawet za czasow popularnosci Carismy to bylo to auto "ktores w kolejce", mimo ze bylo traktowane jako prawie segment D za stosunkowo niewielka kase... Galanty to byla abstrakcja dla polskich klientow... Lancer poprzedniej generacji mimo udanej konstrukcji zostal wrecz pominiety na rynku...
Dopiero uderzenie w cene, bo i Outek i Lancer w swej klasie sa atrakcyjne cenowo, spowodowalo, ze sprzedaz w Polsce ruszyla z miejsca...
Wiec jesli styl eko globalnie Mitsu nie przyniosl chwaly, to akurat w Polsce przyniosl wzrost sprzedazy, ktorego nie mozesz zanegowac...

jaca71 - 18-09-2010, 23:09

sla,
Ja wiem że logika kolegi na pstrym koniu jeździ i niezbadane są jej drogi. Ale zatoczyliśmy koło i wracamy do pierwszego mojego wpisu. Ludzie w większości nie są fachowcami motoryzacyjnymi. Ludzie w większości przypadków nie mają najmniejszego pojęcia gdzie dany samochód jest produkowany/składany. Dla przeciętnego nabywcy samochodów Toyota, Nissan, Honda, Mitsubishi są japońskie, Volvo i Saab szwedzkie a BMW, Audi, Mercedes niemieckie. Jakbyś nie zaklinał rzeczywistości tak jest.
sla napisał/a:
W/g mnie w erze globalizacji, kraj pochodzenia towaru nie ma obecnie znaczenia. Bardziej liczy się marka.

Możesz tak uważać i pewnie jest w tym kupa prawdy. Tyle że na obraz marki wielki wpływ ma jej pochodzenie :P

Luk - 18-09-2010, 23:24

jaca71 napisał/a:
Tyle że na obraz marki wielki wpływ ma jej pochodzenie

A poza tym nasz rynek jest bardzo konserwatywny i wciąż pokutują opinie, że auta japońskie są drogie w utrzymaniu (bo wymienia się całe moduły a nie części), że są "delikatne" (fakt, niemce mają sporo grubsze blachy - tylko po co) itp itd.

Dla mnie jeszcze istotna jest kwestia, że nie mam zamiaru dopłącać paru tysięcy za, podobno, lepsze wykończenie europejczyka (mówię tu o porównywalnych klasach, a nie np. skórach), bo lancerowski plastik jest dla mnie taki sam jak ten z Audi. Po prostu trzymam za kierownicę, a nie za deskę :)

sla - 19-09-2010, 01:05

gzesiolek napisał/a:
to dlaczego w ostatnich 3 latach sprzedano w Polsce jakies 3-4x wiecej aut spod znaku 3diamentow niz w poprzednich 3 latach... ups, chyba jednak polski klient nie tym sie kieruje...
.

Bo są one najtańsze w swoim segmencie, co sam napisałeś. Z Coltem już nie jest tak różowo, ponieważ nie ma tak konkurencyjneej ceny.
Luk napisał/a:

Dla mnie jeszcze istotna jest kwestia, że nie mam zamiaru dopłącać paru tysięcy za, podobno, lepsze wykończenie europejczyka (mówię tu o porównywalnych klasach, a nie np. skórach), bo lancerowski plastik jest dla mnie taki sam jak ten z Audi. Po prostu trzymam za kierownicę, a nie za deskę :)

I tutaj się mylisz, dla większości nabywców wnętrze ma decydujące znaczenie, bowiem w nim spędzają 99% swojego kontaktu z samochodem, a nie na przyglądaniu się karoserii.
Co do Audi, wiem to już teraz z autopsji, że są to różne światy i doznania estetyczne, mimo że też trzymam w nim kierownicę.

jurekschroda - 19-09-2010, 08:31

sla napisał/a:
gzesiolek napisał/a:
to dlaczego w ostatnich 3 latach sprzedano w Polsce jakies 3-4x wiecej aut spod znaku 3diamentow niz w poprzednich 3 latach... ups, chyba jednak polski klient nie tym sie kieruje...
.

Bo są one najtańsze w swoim segmencie, co sam napisałeś. Z Coltem już nie jest tak różowo, ponieważ nie ma tak konkurencyjneej ceny.


Wcale nie są najtańsze w segmencie, chciałbym zauważyć.
Są najtańsze w swojej klasie wśród aut produkowanych w Japonii. A to różnica, prawda? :wink:

Nie zgodzę się ze sla, że dla większości nabywców wnętrze ma decydujące znaczenie. Na pewno nie. Co najwyżej, ocena wnętrza ma duży wpływ na decyzję, ale na pewno nie decydujący. Bardziej wg mnie liczy się wygląd zewnętrzny, bo to on nadaje charakter całemu autu - on decyduje o postrzeganiu całości.
Dlatego po wejściu do vw scirocco mimo wszystko nie puszczasz pawia z nudów :doubt: - wciąż jesteś pod wrażeniem przepięknej sylwetki zewnętrznej.

Właśnie patrząc na sylwetkę decydujesz o tym , czy auto jest ładne, czy nie. Dopiero potem patrzysz na wnętrze, czy jest do zaakceptowania, czy jest plusem, czy minusem. Ale niemal nigdy nie jest czymś decydującym.
Mimo tego, jak pisze sla, ze 99% czasu spędza się w wnętrzu, to cały czas ma się kurka wodna świadomość tego, w czym się ten czas spędza, prawda ?
Trochę jak z ubraniem - choćby nie wiadomo jak wygodny był dany garnitur, to go nie włożysz, jeśli wygląda jak wiśniowy garniak z lat 90tych obowiązkowy na wioskowych disko remizach :? .

Dlatego zgodzę się z kolegami, wg których to właśnie niepowtarzalny, wyjątkowy wygląd zewnętrzny i jako tako akceptowalne wnętrze są głównymi czynnikami sukcesu lancera.
Jak dla mnie - zdecydowanie najładniejszy kompakt.

Do tego kompakt z charakterem, auto w którym się najlepiej czuję - jak w ubraniu skrojonym na miarę. Po prostu on jest dopasowany do mnie, a ja do niego.
Zresztą... albo się to czuje, albo nie.

krzychu - 19-09-2010, 08:38

sla napisał/a:
Co do Audi, wiem to już teraz z autopsji, że są to różne światy i doznania estetyczne, mimo że też trzymam w nim kierownicę.


Tylko jakby cena nie ta :finga:

Ogólnie strasznie się z Tobą ciężko gada nawet jak Ci 3 osoby mówią że jest inaczej to dalej drążysz. Jak by tak było jak mówisz klasa premium była by najchętniej kupowana.... Jakoś na drodze tego nie widać....

Drogie części to raz, problem z serwisem (golfa każdy w garażu naprawi nawet jeśli nie naprawi), referencję (dużo tego jeździ - niemców itd pewnie jest dobre)... To tylko niektóre opinie dlaczego nie...

Ps. Polak już tak ma że woli pokazać sąsiadowi (zewnętrznie) niż sobie (wewnętrznie).

racer1972 - 20-09-2010, 23:31

Nie no plastiki w Audi są jakby lepsze ;) Znowu się powtórzę - w tanim cywilu to przystoi ale porównując EVO do konkurenta np. takiego Lexusa w cenie ok.200.000zł to można się kompleksów jednak nabawić... a jedno i drugie made in Japan :doubt:
Luk - 20-09-2010, 23:36

racer1972 napisał/a:
w tanim cywilu to przystoi ale porównując EVO do konkurenta np. takiego Lexusa

Mylisz pojęcia :) EVO to po prostu sportowa wersja cywila, tam chodzi tylko o osiągi. I za to się płaci. Lexus to zupełnie inna grupa i tam chodzi o luksus (jak sama nazwa wskazuje) i za ten luksus się płaci.
EVO porównywałbym z Imprezą STI.

racer1972 - 20-09-2010, 23:45

Osiągi są ważne w rajdach bo do tego EVO zostało stworzone... Tu chciałbym zauważyć,że legenda umiera bo francuzy podłych marek objeżdżają EVO jak chcą... Masz rację Impreza też nie zachwyca... Cała pozostała konkurencja (tu wstaw co chcesz żebym niczego nie pomylił) odjechała na mile/kilometry i bynajmniej nie ceną... Powiem więcej mitsu się uwstecznia bo wnętrze 10 letniej Carsimy jakościowo robi lepsze wrażenie od mojego krzyku techniki... :doubt: Teraz możecie mnie rozstrzelać... :badgrin:
sla - 20-09-2010, 23:49

Poprzedni Lancer (2003), którego miałem, też miał lepsze plastiki i fantastyczne welurowe obicia siedzeń a nie jakieś szmaty.
racer1972 - 21-09-2010, 00:01

A wkurza mnie to wybitnie dlatego,że oprócz porysowanego lakieru mam już też trochę porysowane wnętrze a autko ma 10 miesięcy... A teraz pójdę po bandzie i powiem,że jak sprzedawałem kiedyś 8 letniego Fiata Punto to wnętrze było bez większych zastrzeżeń a wtedy Fiat miał chyba najgorszą reputację na rynku... Obawiam się,że w tym wieku lancerka będę mógł sprzedać chyba tylko niewidomemu... :evil:
jurekschroda - 21-09-2010, 11:23

Cytat:
w tanim cywilu to przystoi ale porównując EVO do konkurenta np. takiego Lexusa

:shock: ło matko.....

Cytat:
A wkurza mnie to wybitnie dlatego,że oprócz porysowanego lakieru mam już też trochę porysowane wnętrze a autko ma 10 miesięcy...


Jeże przewozisz ? :wink:

Mam czasem kontakt z dwoma lancernikami ( a raczej ich właścicielami ) z 2008 roku
i wnętrze zdradza upływa czasu tylko świecącą kierownicą. Tzn naturalnie wyświeconą skórą :wink:

Zresztą, to nie tylko moje zdanie - nawet w Auto Świecie ( jak wiadomo tam "kochają" Mitsu) zaznaczyli, że po 60 tkm w łapach kilkudziesięciu dzinnikarzy auto niemal nie nosi śladów zużycia, co jest na dzisiejsze czasy ewenementem.

Cytat:
Obawiam się,że w tym wieku lancerka będę mógł sprzedać chyba tylko niewidomemu...

Nie.
Sprzedasz je osobie, której bardziej niż na luksusowym wnętrzu zależy na solidnej konstrukcji dobrze znoszącej upływ czasu - szukającej po prostu auta, które jeszcze spooooro pojeździ, i to nie do serwisu z ciągłymi małymi lub większymi usterkami.
Dlatego ta osoba kupi twojego Lancera, a nie Fiata :pukeright: czy Lancię.

Byc może wybaczy ci nawet wożenie jeży w aucie :wink:

W tych Lancernikach naprawdę nie macie już na co narzekac i wymyślacie co chwila jakieś pierdoły. Jak w temacie o pierszym problemie z Lancerem. Nuuuuuda.
Może jednak nie powinienem się dziwić... na coś trzeba ponarzekać, w końcu jesteśmy w Polsce, no nie ? :mrgreen: . Silniki nie padają, skrzynie też nie, zawiecha wytrzymuje polskie drogi.
Za to są ryski we wnętrzu :wink:

gzesiolek - 21-09-2010, 21:32

W Hondzie Civic z 1996 tez wnetrze igla, tylko kiera wyslizgana, ale co sie dziwic przy 260k km...
a nowy Lancer materialy ma podle w dotyku i na te listwy ozodbne uwazac trzeba...
nie da sie ukryc... ale czy az tak odstaje od konkurencji?
osmiele sie stwierdzic, ze miesci sie stanach srednich, a wsrod aut tej wielkosci do 60k PLN jest nawet w czolowce...

Co do EVO i objezdzania ich przez auta francuskie... to czy cos sie zmienilo, czy Mitsu od jakichs 10lat nie ma teamu fabrycznego, a mimo tego EVO wciąż jest znaczącą marką w rajdach...
jak gadam głupoty poprawcie mnie...

i jak uwazam ze nie ma co jojczec na Lancera, no chyba ze ktos wydal na niego prawie 90k za full wypas wersje... no ale kazdy mogl dotknac i coenic materialy i plastiki przed zakupem... a za 90k PLN kupilbym cos z klasy D, gdzie materialy jednak sa lepsze... :D

racer1972 - 21-09-2010, 23:52

Nie wożę jeży ani tym podobnych stworów... :mrgreen: Właśnie o te srebrne listwy i inne plastiki o gładkiej fakturze się rozchodzi... Muśnięcie guzikiem i już rysa jak byk... :evil: Ja nie twierdzę,że Lancer jest zły bo gdyby tak było sprzedałbym go w diabły ale to trochę upokarzające,że taka KIA ma lepsze materiały we wnętrzu... :doubt: Niedługo autko będzie miało roczek i wbiję kolejny kij w mrowisko publikując listę za i przeciw... :rolleyes: Ciężkie jest życie pedanta i nie poddaje się leczeniu... :badgrin:
gzesiolek - 21-09-2010, 23:59

racer1972 napisał/a:
to trochę upokarzające,że taka KIA ma lepsze materiały we wnętrzu


pozwole sie nie zgodzic... przynajmniej nie do konca... jesli chodzi o auta w cenie do 60tys, bo np. w nowym Sportage nie siedzialem...
ponizej to moim zdaniem:
Ceed taka sama jakosc plastikow
Soul gorsze plastiki
Venga troszke lepsze, ale niewiele...
ogolnie ta ostatnia mi jakos tak do gustu przypadla... ;)



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group