To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

[92-96]Colt CA0 - [CA4A 1.6] Temperatura szaleje, brak nadmuchu ciepłego powie

mkm - 28-02-2011, 13:28

Niestety tak, ale to już ostateczna ostateczność.
Jak jeździsz to uważaj, żeby go nie przegrzać bo pogniesz głowicę.

tttwm - 28-02-2011, 13:39

Na przegrzanie uważam, jakoś po ostatnim jestem na tym punkcie wyczulony i jedno oko cały czas patrzy na wskaźnik.

mkm napisał/a:
Niestety tak, ale to już ostateczna ostateczność.
- kurde i tutaj mnie zmartwiłes, bo po wykluczeniu tylu objawów już byłem happy że najgorsze mnie ominie, a jak narazie to najbardziej trafiona diagnoza. W sumie myślałem że oprócz baniek w zbiorniczku wyrównawczym to jeszcze coś by się działo (szlam w oleju, olej w płynie, biały dym) a tutaj nic. Nawet silnik mocy nie stracił, dalej jest zrywny jak był.
Dzisi mnie to że mimo braku w chłodnicy to nie zassysa płynu z wyrównawczego, gdzie jest wlane FULLLLL.

mkm - 28-02-2011, 13:41

tttwm napisał/a:
bo po wykluczeniu tylu objawów już byłem happy że najgorsze mnie ominie.

Pompa sprawdzona? Odpowietrzniki udrożnione? Termostat sprawdzony?
Sprawdź najpierw dokładnie te elementy, bo znam naprawdę sporo osób, które zapłaciły za wymianę uszczelki z powodu jakiejś drobnostki :wink:

tttwm - 28-02-2011, 13:45

mkm napisał/a:
Pompa sprawdzona?
- przez 50 km pompowała więc raczej jest ok.

mkm napisał/a:
Termostat sprawdzony?
- otwiera się

mkm napisał/a:
Odpowietrzniki udrożnione?
- jeszcze nie sprawdzałem

Ok puki jeździ to będę patrzeć co sie dzieje.

mkm - 28-02-2011, 13:51

Odkręc obudowę rozrządu i zobacz jak wygląda pompa. Szukaj nieszczelności. Jak zobaczysz płyn to do wymianu "już" jak "tylko" nalot to do wymiany "niedługo". :wink:
tttwm - 28-02-2011, 22:30

mkm napisał/a:
Odkręc obudowę rozrządu i zobacz jak wygląda pompa. Szukaj nieszczelności. Jak zobaczysz płyn to do wymianu "już" jak "tylko" nalot to do wymiany "niedługo".
Dobra, ale podejrzewając moją czasowowść i którkie dzisiejsze dni to pewnie dopiero uda mi się w sobotę lub niedzielę, ale zobaczę.

I niestety problem dalej jest i to coraz poważniejszy.

Wychodząc z pracy dolałem jeszcze trochę płynu (jakieś 1/3 szklanki). Ruszyłem samochód dobrze złapał temperaturę, ogrzewanie chodziło, ale zauważyłem że jak staję w korku to ogrzewanie przestaje działać. Jak się zatrzymałem na postoju przed sklepem nie wyłanczałem silnika i zobaczyłem w wyrównawczym że bąbelki nie lecą, za to przy reduktorze co jakiś czas wyciekała kropela, kojarzyło mi sie to tak jak by rurka odprowadzająca od reduktora byłą zatkana i ciśnienie nie miało jak uciec więc uciekało małymi nieszczelnościami. Ogrzewanie w kabienie nie działało i redutkor też był generalnie zimny. Jechałem tak do domu (ok 50 km) jak jechałem to ogrzewanie było super słabe, jak stawałem choćby na dłuższe światła to nie było go wcale.

Jakieś 3 km przed końcem wskazówka zaczęła się wspinać ponad połowę. Co było ciekawe (oczywiście pilnując aby nie doszła dalej niż 5/6 skali. Dochodziła do pewnego momentu po czym w ciągu dosłownie 2-3 sekund spadała do połowy i pozostawała tam oko minuty/dwóch po czym znowu szybowała. Obroty nie miały na to wpływu bo podgazowywałem go.

Teraz jak samochó ostygł to widzę że w chłodnicy sachara, ale w zbiorniczku wyrównawczym dalej ponad max.

Do soboty samochodu nie ruszam bo jak wracam z pracy to ciemno, ale mam prośbę aby napisał mi ktoś co powinienem teraz sprawdzić, bo ja już się tak zakręciłem że nie wiem.
Termostat to nie jest (bo węże i chłodnica były gorące).
Pompa wody - dziwne by było aby raz działał raz nie.
Uszczelka pod głowicą - brak białych spalin, brak wody w oleju i pod korkiem, brak oleju w wodzie. Jedyne co to pojawiające się czasami bąbelki w zbiorniczku wyrównawczym, ale też nie zawsze. Ilość bąbli nie zależy od obrotów samochodu.
Zapowietrzenie spowodowane brakiem płnu - też nie bo dużo go już wlałem. Możliwe że się zapowietrza, ale to musi się dziać samemu, nawet jak układ jest odpowietrzony.
Płynu ubywa w zastraszającym tępie, a co najlepsze ubywa go w chłodnicy i nie zaciąga z wyrównawczego.
Proszę o jakiś plan co robić, co sprawdzać, żebym wiedział za co się zabrać w sobotę.

Anazar - 01-03-2011, 13:23
Temat postu: ...
Miałem takie same objawy!
Okazało się, że: termostat otwierał się ale trochę za mało.
Skutkiem tego gotował się płyn, zapowietrzał układ. Gotowanie objawiało się drżeniem wskaźnika temperatury lub gwałtownymi skokami temperatury i wyciekami przy wężach.
Węże oczywiście gorące ale duży obieg nie był w dostatecznie otwarty i przez to niewystarczające chłodzenie.

Kupiłem fajny termostat marki KIA/HYUNDAI i wszystkie problemy ustąpiły

Od przegrzewania się silnika "wytopił" mi sie tylko knock sensor. Wyciekła z niego jakas żywica i przestał działać.

Hugo - 01-03-2011, 16:47

Wymień ten termostat! Przecież nie kosztuje 100 000 zł, a może pomóc!
idas - 01-03-2011, 17:08

Hugo napisał/a:
Wymień ten termostat! Przecież nie kosztuje 100 000 zł, a może pomóc!

Dokładnie, ja też nie byłem pewien czy termostat powoduje iż mam zimno w kabinie i wymieniłem w ciemno, kosztowało mnie to 20zł;] No i mam wreszcie grzanie!:D Mój też się otwierał, ale za wcześnie (76,5 stopnia zamiast 82).

tttwm - 02-03-2011, 08:21

Hugo napisał/a:
Wymień ten termostat! Przecież nie kosztuje

ok ok. powiedziałem że wymienię. Wcześniej ktoś poprostu napisał że to nie termostat, więc go zostawiłem.

Jeszcze takie pytanie, na czym polega płukanie układu. Jak to wykonać żeby było dobrze, czym płukać? Wodą ze szlaufa?
Ktoś pisał o tym nie wiem czy nie idas, może przy okazji bym to zrobił.

Anazar - 02-03-2011, 22:25

tttwm napisał/a:
Jeszcze takie pytanie, na czym polega płukanie układu


zwykle płukanie źle się kończy... "odrywa się" z układu chłodzenia cały syf i potrafi jeszcze bardziej przypchać chłodnicę i nagrzewnicę :-)
...albo to wina zbyt zakamienionego układu albo guwnianej płukanki :-)

idas - 02-03-2011, 22:39

Anazar napisał/a:
zwykle płukanie źle się kończy... "odrywa się" z układu chłodzenia cały syf i potrafi jeszcze bardziej przypchać chłodnicę i nagrzewnicę

Nie zauważylem;) Te środki mają za zadanie rozpuścić osad a nie oderwać go od ścianek... Myślę, że to podobne mity jak te z płukaniem silnika (też wypróbowałem i silnik zdrów jak ryba!:)).
tttwm napisał/a:
Ktoś pisał o tym nie wiem czy nie idas, może przy okazji bym to zrobił.

Tak ja robiłem ostatnio płukanie układu chłodzenia - kupiłem na stacji prestone radiator flush za jakieś 12 zł i zrobilem co było napisane na opakowaniu.
Akurat tą płukankę stosuje się w ten sposób, że miesza się z wodą (ja lałem demineralizowaną) odpala auto, pochodzi sobie 10 minut, zlewasz płukankę z wodą, zalewasz wodą, znowu cykl 10 minut, zlanie i dopiero właściwy płyn. Jest to dość czasochłonne, ale ja chciałem mieć pewność że będę miał ciepło w zimie (oprócz wymiany termostatu:-))

tttwm - 03-03-2011, 08:22

idas napisał/a:
pochodzi sobie 10 minut, zlewasz płukankę z wodą
- a czy nie powinienem czasem poczekać aż się termostat otworzy? Bo na biegu jałowym to 10 minut może być trochę mało, tak sądzę.
Z tego co pamiętam to mechanik kiedyś miał problem żeby odkręcić korek/śrubę w bloku silnika i ostatecznie nie odrkęcił żeby go nie ukręcić. Ale chyba wystarczy żebym zdjął przwód gomowy idący do chłodnicy (ten dolny) i powinno wszystko zlecieć, odpalić na chwilę silnik i powinno wszystko wypluć?
Dobra zrobię jedno i drugie w ten sposób wykluczę też zator.

camel22tlen - 03-03-2011, 10:39

sprawdz czy nie masz luznych wezy dochodzacych do nagrzewnicy i czy ci plyn nie ucieka na tapicerke w okolicach nog pasazera !!!!
tttwm - 03-03-2011, 10:53

camel22tlen napisał/a:
sprawdz czy nie masz luznych wezy dochodzacych do nagrzewnicy i czy ci plyn nie ucieka na tapicerke w okolicach nog pasazera !!!!

sprzwdzałem już jakiś czas temu gdy tylko się zaczęły problemy, ale pęknięcie nagrzewnicy wykluczyłem bo brak wody i pary na szybach, a węże są szczelne, przez nie akurat nie przecieka.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group