To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Outlander III Ogólne - Pierwsze wrażenia

tomoman - 02-10-2016, 23:12

rezon napisał/a:
Outek jest taki "nerwowy" na drodze. Waga nie ma tu większego znaczenia - układ i nastawy zawieszenia oraz układu kierowniczego są powodem.


A co rozumiesz przez nerwowy? Z tego co widzę, a studiuję to forum od kilki dni dosyć intensywnie, to miałeś pecha w kontakcie z ASO i mocno nienawidzisz Mitsu :) - ok rozumiem, miałem to samo z Fordem i nigdy już Forda nie kupię, obojętnie jakie pozytywne opinie przeczytam. Zmieniłeś na Skodę, ok szacun.

Natomiast przydałbym się w tym umiar i jakaś rzeczowość. Moje doświadczenie jest zbyt krótkie, bo to były jazdy testowe, ale nie zauważyłem problemu myszkowania - chyba, że chodzi Ci o coś innego. Zresztą jestem po przesiadce z Grand Cherokee i tam dopiero się działo :)

Natomiast Outlander jedzie dla mnie sztywno jak po sznurku, wrażenia super, a sprawdzałem wcześniej Rav4 jeszcze. Toyota też fajna, ale jednak przestrzeń w Outlanderze sprawia wrażenie o wiele większej. Ciężko mi było znaleźć cokolwiek, żeby się przyczepić.

Z wad, które można uznać za realne i powtarzalne, w wersjach przed liftem, były skrzypiące tylne zawieszenie na mrozach.

Pytanie, czy po lifcie mamy do czynienia z jakimiś powtarzalnymi problemami, które można uznać za wady fabryczne?

Grimm - 03-10-2016, 09:24

tomoman napisał/a:

Pytanie, czy po lifcie mamy do czynienia z jakimiś powtarzalnymi problemami, które można uznać za wady fabryczne?


Chyba system bluetooth który ciężko sparować z telefonem a jeśli nawet uda się sparować to nie śmiga tak jak chociażby w Alfie czy VW. Ogólnie po przejechaniu prawie 50K, lubię Outlandera . Gdyby nie jakość lakieru, czy plastików wewnątrz to pewnie jeszcze kiedyś kupiłbym kolejną wersję tego auta.

marrok - 03-10-2016, 09:47

Grimm napisał/a:

Chyba system bluetooth który ciężko sparować z telefonem a jeśli nawet uda się sparować to nie śmiga tak jak chociażby w Alfie czy VW.


Spróbuj zmienić PIN w systemie parowania ze standardowego 1212 na 1111, albo 1234. Znam osoby którym pomogło 8)

jacekk - 03-10-2016, 09:52

tomoman napisał/a:
rezon napisał/a:
Outek jest taki "nerwowy" na drodze. Waga nie ma tu większego znaczenia - układ i nastawy zawieszenia oraz układu kierowniczego są powodem.


A co rozumiesz przez nerwowy? Z tego co widzę, a studiuję to forum od kilki dni dosyć intensywnie, to miałeś pecha w kontakcie z ASO i mocno nienawidzisz Mitsu :) - ok rozumiem, miałem to samo z Fordem i nigdy już Forda nie kupię, obojętnie jakie pozytywne opinie przeczytam. Zmieniłeś na Skodę, ok szacun.

Natomiast przydałbym się w tym umiar i jakaś rzeczowość.

Z mojego doświadczenia nic co on pisze nie ma pokrycia z rzeczywistością. Jednym słowem hejter.

Grimm - 03-10-2016, 12:17

marrok napisał/a:
Grimm napisał/a:

Chyba system bluetooth który ciężko sparować z telefonem a jeśli nawet uda się sparować to nie śmiga tak jak chociażby w Alfie czy VW.


Spróbuj zmienić PIN w systemie parowania ze standardowego 1212 na 1111, albo 1234. Znam osoby którym pomogło 8)


Aktualnie śmiga sparowany z S7 edge ale np.z poziomu nawigacji w telefonie nie mogę nic zrobić . To samo gdybym np.chciał wysłać z nawigacji smsa- wszystko jest okej do momentu wysyłki wiadomości. W Alfie takich problemów nie miałem...

rezon - 03-10-2016, 16:49

tomoman napisał/a:
A co rozumiesz przez nerwowy? Z tego co widzę, a studiuję to forum od kilki dni dosyć intensywnie, to miałeś pecha w kontakcie z ASO i mocno nienawidzisz Mitsu -
Nic podobnego - Outka chwalę np. za praktyczność - zawsze podkreślam, że jest to sUV czyli małe s ale duże U. Jest bardziej praktyczny od Superba, którym jeżdżę obecnie. Natomiast od ok. 30kkm przestałem Outka chwalić za niezawodność - przejechałem Superbem podobny dystans ze znacznie mniejszymi nakładami na utrzymanie pełnej zdolności do jazdy.
Nerwowość na drodze dla mnie oznacza konieczność mocnego trzymania kierownicy - na niewielkich koleinach mój Outek wybierał sobie tylko znaną trajektorię jazdy po nich i tylko mocne trzymanie kierownicy pozwalało utrzymywać zadany kierunek jazdy. Przy wyjechaniu zza TIR'a czy ekranu przy bocznym wietrze potrafiło go mocno zabujać. O ile pierwsze można próbować wytłumaczyć szerokimi oponami (225), drugie wysoką budą i środkiem ciężkości to jest jeszcze trzecie - wyrywanie kierownicy z rąk przy ostrym skręcie i dodaniu gazu. A tego nie potrafię jakoś wytłumaczyć po za złymi nastawami zawieszenia i wspomagania. Do tego dochodzi opóźnione działanie układu ESP a dokładnie jego odpowiednika, który przy załączeniu tyłu zamiast przyhamować jedno z kół aby samochód utrzymywał kierunek jazdy zgodny z wychyleniem przednich kół po prostu nie reagował, co skutkowało wyrzucaniem tyłu na zewnątrz jak w klasycznym RWD. To wszystko daje się opanować, skontrować itd. Jak się jeździ wolniej to się nie pojawia, ale są też znacznie gorsze czy tańsze samochody, które jednak nie są takie "nerwowe". Outek to do tej pory jedyny samochód, jakimi miałem okazję jeździć w ciągu ponad 1,5Mkm, który był taki trochę mało stabilny - zwłaszcza w trybie 2WD, ale z uwagi na powyższe używałem z reguły 4WD Auto.
A odnośnie hejtowania - jakoś bardzo mało jest powtórzeń Outków. Ilu forumowych posiadaczy Outków 2, które mimo swoich wad były przyzwoitymi samochodami - zakupiło Outka3? Bardzo nieliczni. Większość została skutecznie wyleczona z miłości do diamentów - bynajmniej nie przeze mnie.

tomoman - 03-10-2016, 19:19

rezon napisał/a:
jakoś bardzo mało jest powtórzeń Outków. Ilu forumowych posiadaczy Outków 2, które mimo swoich wad były przyzwoitymi samochodami - zakupiło Outka3? Bardzo nieliczni. Większość została skutecznie wyleczona z miłości do diamentów - bynajmniej nie przeze mnie.


Nie znam nikogo, kto po kupieniu jakiegoś modelu, kupuje ten sam model, tylko nowszy. Dlaczego? Bo nie ma idealnych samochodów i każdy, przeciętny miłośnik motoryzacji, nawet jeżeli jest potencjalnym "januszem" zawsze wybierze coś innego. Jest ciekawy, chce poznać inną technologie, inny gabaryt - powodów milion. Strasznie nudna byłaby motoryzacja, gdybyśmy jeździli przez całe życie tym samym, tylko nowszym. Z drugiej strony... Skoda Superb po 3 diamentach? Mogłeś już pójść w Toyotę, Auris to fajny, oszczędny i miarę tani samochód :)

A co do Outlandera 3. Dzisiaj byłem na znacznie dłuższej jeździe, a że padało to trochę po błocie jeździliśmy i jestem zakochany w tym samochodzie. Duże, ekonomiczne jak na takie ciężkie auto, miękkie zawieszenie, które fajnie wybiera dziury, stabilny tor jazdy (ale ja nie jeżdżę suvem 180 po autostradzie), tylko przepisowo do 140. Zależy kto czego oczekuje, ja oczekiwałem wygodny z Grand Cherokee w połączeniu z ekonomicznym silnikiem - w tym przedziale cenowym nie znajduję nic innego.

rezon - 03-10-2016, 20:51

tomoman napisał/a:
Nie znam nikogo, kto po kupieniu jakiegoś modelu, kupuje ten sam model, tylko nowszy.
Jeździłem Octavią 1, następnie kupiłem Octavię 2. W międzyczasie jeździłem też dwoma Octaviami 1FL czyli Tour służbowymi. Po doświadczeniach z Outkiem rozważałem ponownie Octavię, ale udało się wynegocjować dobrą cenę za Superba czyli "nadmuchaną" Octavię albo Audi dla ubogich, więc jeżdżę ponownie Skodą - z przerwą na Outka w sumie 14 lat przy jednej marce. Jeśli jestem w miarę zadowolony z samochodu i obsługi to nie zmieniam go dla zasady. Skody podobnie jak Outek nie są idealne, ale wystarczająco dobre. Kompa też używam tej samej marki co poprzednio tylko nowszy model. Znam kilku miłośników Opli Insignia czy wcześniej Vectra albo Astry regularnie zmieniających je na nowsze. Nie wspomnę już o jednym Alfamaniaku - ten to chyba wszystkimi modelami Alfy z ostatnich dwudziestu lat jeździł - zawsze z salonu i z tymi bardzo drogimi włącznie. Wierność marce jest wbrew pozorom powszechna i szeroko wykorzystywana w marketingu, ale w przypadku Outka rzadko spotykana.

[ Dodano: 03-10-2016, 21:01 ]
tomoman napisał/a:
Z drugiej strony... Skoda Superb po 3 diamentach?
znaczki nie jeżdżą tylko samochody. Toyota nie ma 4x4 po za RAV4 i Landcrusairem. Dla mnie 4x4 to podstawa, a Superba dzieli od Outka przepaść jeśli chodzi o komfort długich i szybkich podróży. Zrobienie 500 czy 1000km dziennie to o wiele mniejszy wysiłek.
tomoman - 03-10-2016, 21:52

rezon napisał/a:
tomoman napisał/a:
Nie znam nikogo, kto po kupieniu jakiegoś modelu, kupuje ten sam model, tylko nowszy.
Jeździłem Octavią 1, następnie kupiłem Octavię 2. W międzyczasie jeździłem też dwoma Octaviami 1FL czyli Tour służbowymi. Po doświadczeniach z Outkiem rozważałem ponownie Octavię, ale udało się wynegocjować dobrą cenę za Superba czyli "nadmuchaną" Octavię albo Audi dla ubogich, więc jeżdżę ponownie Skodą - z przerwą na Outka w sumie 14 lat przy jednej marce. Jeśli jestem w miarę zadowolony z samochodu i obsługi to nie zmieniam go dla zasady. Skody podobnie jak Outek nie są idealne, ale wystarczająco dobre. Kompa też używam tej samej marki co poprzednio tylko nowszy model. Znam kilku miłośników Opli Insignia czy wcześniej Vectra albo Astry regularnie zmieniających je na nowsze. Nie wspomnę już o jednym Alfamaniaku - ten to chyba wszystkimi modelami Alfy z ostatnich dwudziestu lat jeździł - zawsze z salonu i z tymi bardzo drogimi włącznie. Wierność marce jest wbrew pozorom powszechna i szeroko wykorzystywana w marketingu, ale w przypadku Outka rzadko spotykana.

[ Dodano: 03-10-2016, 21:01 ]
tomoman napisał/a:
Z drugiej strony... Skoda Superb po 3 diamentach?
znaczki nie jeżdżą tylko samochody. Toyota nie ma 4x4 po za RAV4 i Landcrusairem. Dla mnie 4x4 to podstawa, a Superba dzieli od Outka przepaść jeśli chodzi o komfort długich i szybkich podróży. Zrobienie 500 czy 1000km dziennie to o wiele mniejszy wysiłek.


Ok, czyli możemy się zgodzić, że uznajesz swój punkt widzenia za jedyny słuszny? :) Miałem nieprzyjemność kilka razy prowadzić Octavię 1 i 2 i dla mnie to był wóz drabiniasty, a nie samochód. Pomijam już fakt, że szybciej rozklekotującego się badziewia niż Skoda nie znam. Inne doświadczenia, inne potrzeby. Podobnie z wiernością modelom, próbowałem się jeszcze zastanowić i niestety, brak takich osób w moim otoczeniu. Marka tak, ale nigdy ten sam model. Może będę pierwszy, chociaż wątpię, bo byłoby to dla mnie niesamowicie nudne, jeździć tym samym samochodem przez 10 lat.

jacekk - 03-10-2016, 21:59

rezon napisał/a:

to jest jeszcze trzecie - wyrywanie kierownicy z rąk przy ostrym skręcie i dodaniu gazu. A tego nie potrafię jakoś wytłumaczyć po za złymi nastawami zawieszenia i wspomagania.

Jestem pod wrażeniem techniki jazdy. Moja rada daj sobie spokój z 4x4 bo możesz sobie i innym zrobić krzywdę (ewentualnie jakieś pseudo 4x4 dające góra 10% momentu na tylną oś i to dopiero po wykryciu poślizgu).

rezon napisał/a:

Do tego dochodzi opóźnione działanie układu ESP a dokładnie jego odpowiednika, który przy załączeniu tyłu zamiast przyhamować jedno z kół aby samochód utrzymywał kierunek jazdy zgodny z wychyleniem przednich kół po prostu nie reagował, co skutkowało wyrzucaniem tyłu na zewnątrz jak w klasycznym RWD. To wszystko daje się opanować, skontrować itd. Jak się jeździ wolniej to się nie pojawia, ale są też znacznie gorsze czy tańsze samochody, które jednak nie są takie "nerwowe".

Miałem nieprzyjemność przejechać przez oblodzone rondo i nie dam sobie złego słowa powiedzieć o ESP w Outlanderze.

Co jeszcze? A hamulce są do dupy. Po 40k km tarcze ciągle proste a z klocków została połowa. Dodam, że nie jeżdżę jak emeryt, ale sprintu do następnych świateł by zająć pole position też nie uprawiam.

Lakier też słaby, szyba czołowa jednak również. Na jednym i drugim mam odpryski. Tylko nie wiem co by zapobiegło uszkodzeniu przez kamyk latający 100 km/h.
To samo jak ktoś przywali drzwiami na parkingu. Ślady zostają zawsze o ile nie trafi w listwę.

Jaad - 03-10-2016, 22:59

Przerabiałem tą rozmowę z rok temu i moja rada -- dajcie sobie spokój. Skoda jest najlepsza, Outlander jest be, za to on się zna najlepiej na wszystkim począwszy od budowy cepa po fizykę kwantową.
rezon - 04-10-2016, 09:54

tomoman napisał/a:
uznajesz swój punkt widzenia za jedyny słuszny?
nic podobnego. przecież nikogo nie namawiam do zmiany zdania, pokazuję tylko inny - też słuszny.
Jaad napisał/a:
Skoda jest najlepsza
to coś nowego, bo przecież napisałem wyraźnie Skody podobnie jak Outek nie są idealne, ale wystarczająco dobre
jacekk napisał/a:
Jestem pod wrażeniem techniki jazdy. Moja rada daj sobie spokój z 4x4 bo możesz sobie i innym zrobić krzywdę (ewentualnie jakieś pseudo 4x4 dające góra 10% momentu na tylną oś i to dopiero po wykryciu poślizgu).
pisałem, że jest to do opanowania, skontrowania itd... ale zjawisko w Outku jest. Jak będę chciał porzucić 4x4 to zrobię to. Takie pseudo 4x4 to również Outlander - nie da się go porównać do prawdziwych 4x4. Ale chętnie poczytam coś o właściwej technice jazdy 4x4 - nie dodaje się gazu? :lol: A hamulce w Outku są fatalne. Wystarczy poczytać forum - nie tylko ja o nich piszę.
jacekk - 04-10-2016, 11:27

rezon napisał/a:
jacekk napisał/a:
Jestem pod wrażeniem techniki jazdy. Moja rada daj sobie spokój z 4x4 bo możesz sobie i innym zrobić krzywdę (ewentualnie jakieś pseudo 4x4 dające góra 10% momentu na tylną oś i to dopiero po wykryciu poślizgu).
pisałem, że jest to do opanowania, skontrowania itd... ale zjawisko w Outku jest. Jak będę chciał porzucić 4x4 to zrobię to. Takie pseudo 4x4 to również Outlander - nie da się go porównać do prawdziwych 4x4. Ale chętnie poczytam coś o właściwej technice jazdy 4x4 - nie dodaje się gazu? :lol:

Skoro wyrywa to nie taki pseudo bo duży moment obrotowy idzie jednak na tył. Wiesz, a gdy wciśniesz gaz w podłogę na zakręcie to przy tylnym napędzie tylne koła pchają samochód do przodu i pojawia się to zjawisko wyrywania kierownicy. Gdyby było ślisko to można nawet bączka wykręcić (jak ktoś się bardzo postara to nawet i ESP pokona).

rezon napisał/a:
A hamulce w Outku są fatalne. Wystarczy poczytać forum - nie tylko ja o nich piszę.

Nie muszę czytać, a tym bardziej wierzyć. Mam własne doświadczenie.

rezon - 04-10-2016, 12:32

jacekk napisał/a:
Skoro wyrywa to nie taki pseudo bo duży moment obrotowy idzie jednak na tył.
to akurat nie ma wiele wspólnego z dużym momentem obrotowym na tyle. Zgodnie z takim argumentem to RWD powinny być w tym mistrzami, a jednak jakoś nie pamiętam takich reakcji w RWD :D Duży moment na tyle wywołuje zazwyczaj co najwyżej zarzucanie tyłu czyli zwykłą nadsterowność, ale niekoniecznie wyrywanie kierownicy jak w Outku. Jak jeździłem RWD, to wykorzystywałem czasami taką właściwość tego napędu np. do zawracania na wąskiej drodze. Każdy nowy samochód staram się przetestować zimą na pustym parkingu co mogę nim robić, a czego lepiej unikać przy moich dość skromnych umiejętnościach. Outek wymaga większej uwagi niż wiele innych i tyle. Da się nim jeździć, da się jeździć szybko, da się jeździć dynamicznie, ale... trzeba na niego bardziej uważać, bo potrafi zaskoczyć swoim zachowaniem - czasami jest taki "nerwowy". A ESP czyli wg Mitsu to chyba TSC to mi dwa razy zaspało - raz przy prędkości może 15km/h, drugi raz pewnie ponad 50km/h. Za pierwszym razem wyraźnie dało się odczuć jego późną i dość gwałtowną reakcję - przyhamowanie lewego tylnego koła aby skręcił w lewo, za drugim razem byłem szybszy i skontrowałem kierownicą załączany tył na śliskim zakręcie. Ale śniegu coraz mniej więc będzie miał mniej okazji aby się wykazywać lub spać :lol:
jacekk - 04-10-2016, 12:41

Na śliskim zarzuci ale na suchym asfalcie przyczepność jest zbyt duża. Więc będzie wyrywało kierownicę. Mając duży moment obrotowy i napęd na tył należy nauczyć się go używać a nie narzekać.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group