Zobacz temat - Czerwony Fuks

To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
	Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Nasze Miśki - Czerwony Fuks

Hugo - 27-03-2019, 21:54

mkm napisał/a:

żarówka w halogenie. Wymiana zakończyła się tak:

Aj te halogeny w CA0 z metalową obudową... U mnie się jakoś trzymały, ale to było 12 lat temu.

mkm napisał/a:

jak dobrze pamiętam, żeby dostać się do tych gumeczek najprościej wyciągnąć silnik...

Nie, wystarczy opuścić wózek zawieszenia, w Space Starze/Carismie jest to samo, bo jest to samo zawieszenie. Z tego co pamiętam odkręcasz śrubę łączącą kolumnę kierowniczą z maglownicą (w kabinie), odkręcasz śruby obejm mocujących tylne tuleje wahaczy, śruby i nakrętki mocujące wózek do podwozia i wózek powinien się już trochę opuścić, resztę naciągasz go w dół jakimś łomem, tak by powstała szczelina, w którą wejdzie ręka i jakoś da się te gumki wymienić :wink:

jacek11 - 27-03-2019, 22:23

Hugo napisał/a:

mkm napisał/a:
jak dobrze pamiętam, żeby dostać się do tych gumeczek najprościej wyciągnąć silnik...
Nie, wystarczy opuścić wózek zawieszenia, w Space Starze/Carismie jest to samo, bo jest to samo zawieszenie. Z tego co pamiętam odkręcasz śrubę łączącą kolumnę kierowniczą z maglownicą (w kabinie), odkręcasz śruby obejm mocujących tylne tuleje wahaczy, śruby i nakrętki mocujące wózek do podwozia i wózek powinien się już trochę opuścić, resztę naciągasz go w dół jakimś łomem, tak by powstała szczelina, w którą wejdzie ręka i jakoś da się te gumki wymienić

Całe szczęście, że nie trzeba szyby czołowej wyjąć :shock:

Hugo - 27-03-2019, 22:30

jacek11 napisał/a:

Całe szczęście, że nie trzeba szyby czołowej wyjąć

Opisałem to bardzo szczegółowo, ale tak naprawdę to nic strasznego i w wielu innych autach jest to duuużo bardziej porąbana robota.

mkm - 21-04-2019, 21:23

Pamiętacie falowanie obrotów?

Poszukałem nieszczelności, ale nie znalazłem.
Zorganizowałem "nową" przepustnicę, ale przed wymianą uznałem, że spróbuję go wyleczyć niekonwencjonalnie.

Szamaństwem :mrgreen:

.

Wypinanie aku na noc.
Odpał bez poboru prądu i przynajmniej kwadrans na stabilizację obrotów.
Potem skokowe przejście 1000, 1500, 2000, 2500obr/min i trzy sekundy na odcince.
Potem jazda testowa - często bez większych efektów uzdrowicielskich.

Pierwsze zabiegi od 2000tys, bo poniżej nie chciał zjechać.
Za trzecim razem zgubił wolne całkowicie.

Po kolejnych dwóch "zabiegach" złapał obroty i od tygodnia trzyma - zobaczymy jak długo.

Nie wiem czy to temperatura, czy moje działania, ale wygląda na to, że Fuks się uleczył.

jacek11 - 21-04-2019, 21:46

mkm napisał/a:

Wypinanie aku na noc.
Odpał bez poboru prądu i przynajmniej kwadrans na stabilizację obrotów.
Potem skokowe przejście 1000, 1500, 2000, 2500obr/min i trzy sekundy na odcince.
Potem jazda testowa - często bez większych efektów uzdrowicielskich.

Pierwsze zabiegi od 2000tys, bo poniżej nie chciał zjechać.
Za trzecim razem zgubił wolne całkowicie.

Po kolejnych dwóch "zabiegach" złapał obroty i od tygodnia trzyma - zobaczymy jak długo.

Coś bardzo niestabilnie :roll:

mkm - 24-08-2019, 16:17

Szamaństwa nie pomagały na długo.
W ostatnim tygodniu powróciły skoki 500-2000 już bez względu na temperaturę lub wilgotność.
Przepustnica "się szykuje" :mrgreen:

, wiec dzisiaj zapadła decyzja z podmianką na przepustnicę Svenssona

Do Fuksa trafiła przepustnica Svenssona - na jego uszczelce, z jego wężykami, bez czyszczenia, odtłuszczania itp.

Do Svenssona poszła przepustnica Fuksa - z wyczyszczonymi i przesmarowanymi zębatkami.

Efekt - obydwa Colty mają stabilne wolne :mrgreen:

https://youtu.be/ZHuKq6UAdNw

Przełożyłem, amortyzatory klapy, kliny ograniczników i pooglądałem co by tu jeszcze można podmienić