[97-04]Galant EAxA/W - [EA6A/W 2.0TD] Odpalanie TD, wskazówki, problemy
Sadeek - 21-12-2009, 16:57
Własnie spotkalo mnie to samo co M_A_V'a... Odpalilem Gala (z [peoblemem rozrusznika) no i chodzil jakies 7-8 minut po czym zgasl. Chodzil na luzie a w tym czasie go odsnierzalem... Juz nie odpalil... Jak by bylo tego malo,
Nie dość że totalny OT to jeszcze 2 bluzgi!!
Andrew - 21-12-2009, 17:24
Sadeek napisał/a: | Chodzil na luzie a w tym czasie go odsnierzalem... Juz nie odpalil | Wypalił paliwo z obiegu i zgasł, bo nie zaciągnął paliwa ze zbiornika. Na obrotach zgasłby po 1-2 minutach pewnie... Koledzy wychodzi na to, że paliwo na naszych stacjach gdzieś było składowane koło zimowego
n4p - 21-12-2009, 17:35 Temat postu: Re: Galant umarł POMOCY! silnik zgasł i nie odpal
M_A_V napisał/a: | no i stało się wczoraj wieczorem zostałem uziemiony galant zgasł mi na drodze i już go nie odpaliłem .. może opowiem od początku
poszedłem na podwórko no i odpaliłem auto (zaskoczył za 4 razem i to z trudem ale dla niego to norma przy -12) zostawiłem go na 20 min żeby się nagrzał no i ruszyłem na miasto wszystko było ok dopiero po przejechaniu 5 km silnik zaczął słabnąć nie reagował na dodawanie gazu i w końcu zgasł stoczyłem się na pobocze no i skończyło się na tym że mnie odholowano do domu bo kręce rozrusznikiem i nic , zero tak jakby w ogóle silnik paliwa nie dostawał ... myślałem że zamarzła ropa więc podgrzałem filtr paliwa suszarką ale nic nie pomogło ... nie wiecie gdzie szukać źródła problemu świece , przewody paliwowe , pompa paliwa ?? |
Miałem coś podobnego w moim Protonie....okazało się, że nasz cudowny Orlen (już tam chyba nigdy nie zatankuje - na pewno nie moje auto) również paliwo ma słabej/średniej klasy i wystąpiła parafina...efekt chyba wiadomo - wymiana filtra paliwa.
Teraz tankuje na BP i nie mam problemów...w czasie wysokich mrozów lepiej jest wydać trochę więcej na lepsze paliwko.. obecnie tankuje ultimate jak temp. spada poniżej -5
[ Dodano: 21-12-2009, 17:45 ]
Rades napisał/a: | to wszystko co opisujesz to niestety normalna sprawa w dieselu (nie tylko tym), kiedy mamy do czynienia z marnym ON i mrozem większym niż -10 st....ja pomału tworzę mapę stacji benzynowych w Lublinie, które trzeba w zimie omijać...
co do kupna jakiegoś dodatku, to kup coś co może pomóc bo...taka ciekawostka, ja kupiłem niby (szumna nazwa) Diesel Protector i napis dużymi literami -40, wlałem pół butelki do baku, drugie pół zostawiłem w samochodzie, po nocy przychodzę patrzę, a w butelce (nie wiem czy dobrze to widać na zdjęciu) gęsto...już protektorek zamarzał, było jakieś -17 st.
Obrazek |
Co do uszlachetniaczy/protectorow to polecam skydda... norweskiej produkcji (a wiadomo jaka u nich zima jest) i nie zamarza pow -10. Dobry produkt nie narzekam jak do tej pory na niego...wcześniej myślałem ze zakup takich uszlachetniaczy jest zbyteczny wręcz głupi ale po tym jak mi się parafina wdała to już nierozłączny towarzysz każdego tankowania w zimie.
M_A_V - 22-12-2009, 08:37
u mnie sprawa skończyła się na tym że silnik trzeba było boleśnie odpalić na tak zwanego partyzanta czyli ja kręciłem a wujas użył plaka jako startera wpuszczając go przez dolot powierza po zdjęciu węża myślałem że za chwile wystrzeli mi silnik na orbitę ale złapał obroty zaciągną ropę i zaczął normalnie pracować
oczywiście główną przyczyną była gówniana ropa tak jak koledzy wcześniej wspomnieli przy ręcznym pompowaniu zamiast ropy wylatywało gęste MLEKO bo tylko tak mogę to określić silnik nie miał szans na tym odpalić ponieważ w zbiorniku ropa też powoli już gęstniała! przy okazji dowiedziałem się również że nasze okoliczne stacje podczas tych cholernych mrozów sprzedawały ropę o odporności temp -6! więc mogę podziękować serdecznie koncernowi Orlenu za uziemienie mojego Gala... jak już uruchomiliśmy silnik to grzał się godzinę na postoju i zaraz kupiłem jakiś tam uszlachetniacz mam nadzieje że wyjade ten cały bak shitowej ropy bez większych problemów... i pewnie postąpie tak jakn4p, i będe tankował na Bp co prawda mam do niej jakieś 20 km ale co mi pozostało...
aha i nie polecam nikomu startowanie silnika na plaka jest to na prawdę ostateczność i łatwo jest uszkodzić silnik ...
matyr - 22-12-2009, 10:06
Cześć wszystkim, jako użytkownik diesla śledzę ten wątek od początku...i jestem coraz bardziej blady. Ze swoim autem na szczęście nie mam większych problemów, ale boję się koło niego głośniej kichnąć, żeby coś się nie odwróciło. Kurcze, jeździłem wieloma samochodami, również dieslami i takie sytuacje jak tu szeroko opisywane się właściwie nie zdarzały... Gęstniejące paliwo tankowane na normalnej, firmowej stacji to byłoby dla jej właścicieli po prostu samobójstwo, wyobraźcie sobie ile setek samochodów codziennie tam tankuje... I nie chce mi się wierzyć, że wszystkie nie odpalają. Więc pośrednia przyczyna tkwi chyba jednak również w konstrukcji naszych samochodów. Pozdrawiam wszystkich włascicieli Amen.
Constans - 22-12-2009, 10:11 Temat postu: ORLEN Ja w ogóle nie tankuję na orlenie. Mamy w firmie karty flotowe z Orlenu i z Shella. Po zatankowaniu na orlenie (dowolnym - nie chodzi o jedną konkretną stację), wszystkie nasze diesle są wyraźnie zmulone. Kilka razy miałem taką sytuację, że auto zatankowane na orlenie było mulaste, a jak na rezerwie wjechałem na Shella, to po kilku - kilkunastu kilometrach, auto odżywało. Pomijam już fakt, że przez dobry rok tankowałem tylko na Orlenie (bo maja bardziej przejrzyste kwitki i łatwiej mi było rozliczać samochód) i filtr paliwa zawsze był ciężki jak kamień. Do Shella takich uwag nie mam. A prywatnie tankuję na BP, Shell i Neste. Orlen omijam dużym łukiem.
Owczar - 22-12-2009, 11:02
A ja tankuję na Bliskiej, Jedlicze i Auchan i żadnych problemów (odpukać) nie było.
sampler - 22-12-2009, 11:08
Panowie juz nie denerwujcie sie ze galant to jakas zla konstrukcja. Na zle paliwo nie ma mocnych. Mojemu wujkowi nie odpalilo benzynowe seicento ze wzgledu na zamarzniete paliwo.
M_A_V - 22-12-2009, 11:13
ja się na prawdę sparzyłem na orlenie to co mój silnik musiał przejść przez ich gówniane paliwo pozostanie niewybaczone
Andrew - 22-12-2009, 14:21
Panowie, paliwo podstawa jak zbytnio zgęstnieje, to żaden diesel nie da rady jechać... Na szczęście ja nie tankuje na stacjach tylko u brata w pracy (paliwo sprowadzane na własny użytek) i jak dotąd (odpukać) żadnych problemów.
Nev-X - 22-12-2009, 18:10
Owczar napisał/a: | Bliskiej |
A oni nie biorą czasami paliwa z Orlenu?? Wydaje mi się że tak ale nie jestem pewien
Ja tankuje cały czas na Orlenie, w tym roku jeszcze nie miałem problemów z odpalaniem, jedyne co to troszkę dłużej kręcił przy większych mrozach. Świece wszystkie wymienione na nowe były jeszcze na wiosnę. Do paliwa dolałem uszlachetniacz i jest ok
Anonymous - 22-12-2009, 20:11
Nie ma reguly. Dzis wlasnie slyszalem, ze BP u nas odwalilo akcje i lalo letnie paliwo, i dzis kolejki u mechanikow ze spuszczaniem bo pozamarzalo. Ja leje na Orlenie i nie narzekam. Przy -13 odpalil mimo jak sie okazalo 2 spalonych swiec, co prawda aku prawie zdechl ale dalo rade
Z tym paliwem naprawde nie ma reguly jak widac.
lambe - 02-01-2010, 02:05 Temat postu: akumulator A u mnie wygląda na to, że padł akumulator wymieniony 3 lata temu i zły jestem bo to banner ciężki jak do żuka, 100Ah 750A i raczej spodziewałem się, że pożyje dłużej, a i kupę kasy kosztował...
Objaw taki, że w aucie przy mrozach się rozładował, a po naładowaniu prostownikiem i obciążeniu żarówką 1,5A napięcie na nim skacze do 16V chyba coś z nim nie tak...
Czy w Waszych EA6 też macie takie potężne akumulatory? Wyczytałem, że seryjnie powinien być 80Ah, 620A.
Może ktoś jeździ na mniejszej pojemności? W sumie co do jakiegoś innego diesla zajrzę to akumulator malutki, a tu w galancie taki kloc...
Andrew - 02-01-2010, 10:45
lambe, 100Ah to trochę za duży aku i alternator mógł go nie doładowywać. Diesle w galach mają lekkie zapalanie i nie potrzebują aż tak dużych aku do odpalania. Ja mam osobiście 74Ah 680A i daję radę. Według mnie aku w granicach 70-74Ah będzie wystarczający... W poprzednim galu miałem 62Ah i też dawał radę (miałem auto 2 lata)
Owczar - 02-01-2010, 12:13
Ja mam malutki akumulator tj. 55Ah i 500A rozruchu. Był w aucie jak go kupiłem i tak już został. Lambe zobacz w instrukcji jaki powinien być zalecany bo w tej chwili nie pamiętam. Ten, który miałeś był stanowczo za duży.
|
|
|