racer1972 - 21-02-2010, 00:34 no lakier jest do bani  jak odbierałem auto to już można było się dopatrzyć mikro rysek a na masce miałem rysę 50cm,którą musieli spolerować...
Anonymous - 21-02-2010, 11:36 Fakt lakier jest miękki, ale to cecha wszystkich lakierów EKO, za to jesteśmy zieloni, hihi. Zauważyłem, że po pewnym czasie eksploatacji auta, lakier nieco twardnieje i nie jest aż tak podatny na rysy jak na początku:) gzesiolek - 21-02-2010, 14:53 Bastek77, a Ty nie masz czasem srebnego? Anonymous - 21-02-2010, 19:52 Nein shwarz jak by nie patrzeć:)ale nie ma pogody na takie zabawy z zaprawkami, muszę coś pokombinować, bo do wiosny jeszcze hoho 
Lestat - 27-02-2010, 07:45 Ja ostatnio pojechałem sobie na myjnie żeby autko wymyć po zimie no i niestety na masce mam dwa malutkie (wielkości główki od szpilki) odpryski i jakieś pół centymetrowe otarcie przy oknie drzwi tylnych...nie wiem może kupie ten wosk rozwałkowujący lakier...szkoda że już coś takeigo ma miejsce po 3 miesiacach od dnia odbioru... April77 - 27-02-2010, 19:00
A u mnie po zimie (dwa lata użytkowania)- kilka odprysków na masce, a na tylnym nadkolu i drzwiach kilkadziesiąt (co prawda wielkości mniejszej niż milimetr) ale pod światło widać Chyba przestane się przejmować bo i tak nic nie poradzę. A za 2 czy 3 lata jak będzie to koszmarnie wyglądać pomaluje z AC Zwyżki ubezpieczenia nie będzie bo po tym czasie lancer będzie może wart z 25 tysięcy i nie zamierzam więcej ubezpieczać AC Anonymous - 04-03-2010, 22:03 Myślę, że będzie wart nieco więcej, najwięcej auto traci na wartości przez pierwsze 3 lata, później wszystko zależy od stanu i przebiegu pojazdu. Do tego auta krajowe, lepiej trzymają cenę i łatwiej je sprzedać:) redundantor - 21-03-2010, 19:34 No ja po zimie mam parę (ok 5) dziurek do podkładu na masce. Lakier czerwony. Czy ktoś robił to w ramach gwarancji lub rękojmi? Anonymous - 21-03-2010, 19:40
hmmm...że niby gdzie jest wada fabryczna? krzychu - 21-03-2010, 19:53
Hehehe Do już chyba lepiej "szukać wiatru w polu" u ubezpieczyciela drogi. Anonymous - 21-03-2010, 20:05 krzychu, zawsze może wykonać w ASO test przyczepności lakieru nożem Petersa ale tylko na własną odpowiedzialność - badanie jest niszczące, a skutki wizualne fatalne. Na dodatek kiedy okaże się, że przyczepność lakieru jest zgodna z normą ( w 99% zgłaszanych reklamacji jest prawidłowa) to człowiek zostaje z ręką w nocniku, bo reklamacja jest niezasadna. Anonymous - 21-03-2010, 21:54 Moim zdaniem odpryski czy zarysowania są raczej nieuniknione szczególnie w naszych warunkach drogowych. Tak się zastanawiam, czy można usunąć takie drobiazgi z polisy AC? Może uda się też podciągnąć pod AC np. konserwację podwozia itp? Robiliście już coś takiego? Pozdr. Trik - 21-03-2010, 21:59
Niby w jaki sposób widzisz w tym rolę gwarancji. Obejżyj sobie dokładnie np tylne drzwi i błotnik z nimi  , tak od progu w górę na ok 20-25 cm. Możesz być bardzo zaskoczony. Zawsze uszkodzenie mechaniczne nie podlegają gwarancji, a o które, zabezpieczenie, winien zadbać sam użytkownik. Także nie końbinuj i zaprawka w łapę i do roboty, jak chyba wszyscy użytkownicy nowoczesnych ekoterrorystycznych lakierów, zwanych również akwarelkami.  Spóść problem na drzewo i popraw go pędzelkiem. 
krzychu - 21-03-2010, 22:25
Zwróć uwagę na pogrubione słowa. Można ale to nie opłacalne jeśli to tylko drobiazgi bo za AC to Ty płacisz w następnym roku więcej... Anonymous - 22-03-2010, 19:37 No tak, tylko pod warunkiem, że będę wykupywał AC w następnym roku 
Czy taką kosmetykę można zlecić lakiernikom z ASO i czy wykonają usługi za pośrednictwem polisy AC? Pozdr. |
||||||||||||||||
