ASX Techniczne - Napęd ASX
krzychu - 29-11-2011, 20:48
jaceksu79 napisał/a: | W tym momencie to koło co złapało odrobinę przyczepności przestaje się ślizgać i zaczyna wraz z drugim na tej osi wypychać pojazd(moment na tej osi jest płynnie ograniczany mechanicznie za pomocą centralnego i LCD tak, że nie zrywa przyczepności). |
To dla mnie jest za bardzo cudowno-magiczne. Dlaczego moment na tej osi ma być "płynnie ograniczany"? Przecież to jest mechanizm różnicowy z ograniczonym poślizgiem więc działa z grubsza tak samo w ASX jak jest zblokowany... A to blokowanie mechanizmu różnicowego to jest sterowane elektronicznie czy stałe?
jaceksu79 - 29-11-2011, 21:29
krzychu napisał/a: | więc działa z grubsza tak samo w ASX jak jest zblokowany... |
nie jest zablokowany, wiskoza reaguje na różnicę prędkości i na dodatek nie w zakresie liniowym ( podobnie jak przekładnia hydrokinetyczna sprawność jej rośnie ze wzrostem różnicy obrotów na części czynnej i biernej) - stąd ta płynność. Będziesz delikatnie dawać gazu i ci będzie rosnąć prędkość na osi ślizgającej się a na drugiej z odrobiną przyczepności zwiększany moment.
krzychu napisał/a: | A to blokowanie mechanizmu różnicowego to jest sterowane elektronicznie czy stałe? |
czysta mechanika
krzychu napisał/a: | To dla mnie jest za bardzo cudowno-magiczne. |
wystarczająco cudowne aby skutkować. Ktoś może argumentować iż napęd w ASX ie też jest płynnie przekazywany przez sprzęgło wielopłytkowce - a ja odpowiem - nie tak płynnie jak w wiskozie, bo w przeciwnym wypadku zanim byś chwilę pobksował w śniegu to już by ci odłączyło tył z powodu przegrzania.
To co pisałem wcześniej ma te same odzwierciedlenie podczas kiedy wszystkie koła są w poślizgu ale tez jest między nimi różnica przyczepności
vavoom - 29-11-2011, 21:49
jaceksu79 napisał/a: | vavoom, strasznie motasz i doszukujesz się spisku. |
jaceksu79 napisał/a: | Dalej będziesz chciał coś swoimi wywodami udowodnić?
I dalej będę twierdzić, że samochody z tym układem są to auta przednio napędowe ze wspomaganiem napędu przez tylną oś. |
To Ty kolego zaprzeczyłeś sam sobie, a nie ja motam. I kompletnie nie rozumiem, dlaczego usilnie próbujesz udowodnić mi wyższość napędu Subaru nad ASX - nigdy tego nie kwestionowałem. Dla mnie dyskusja jest skończona, pozdrawiam.
jaceksu79 - 29-11-2011, 21:55
vavoom, nie wiem czy zauważyłeś, ale ja z Tobą już przestałem jakiś czas temu dyskutować
Też Pozdrawiam
cefaloid - 29-11-2011, 23:30
jaceksu79 napisał/a: | 1 Forester, manual z centralnym mechanizmem różnicowym z ograniczonym poślizgiem;(...) i nagle 1 z ślizgających się kół łapie odrobinę przyczepności. W tym momencie to koło co złapało odrobinę przyczepności przestaje się ślizgać i zaczyna wraz z drugim na tej osi wypychać pojazd(moment na tej osi jest płynnie ograniczany mechanicznie za pomocą centralnego i LCD tak, że nie zrywa przyczepności). Druga oś w tym samym czasie nie będzie się rozpędzać bo centralny ma LCD, więc jeżeli nie przygazujesz(zerwiesz tą odrobinę przyczepności to wyjedziesz. |
Nie do końca tak będzie.
Przecież pisałeś że międzyosiowy mechanizm ma wiskozę i blokuje go, więc to nie jest tak łatwo. Jak przestaje się ślizgać np. tylne koło, to przednie musi zwolnić (bo wiskoza je spina z tylnym), albo też oba zerwą przyczepność. Zatrzymanie buksowania koła tylnego wymusi poprzez wiskozę poważne zmniejszenie obrotów koła przedniego a także obrotów silnika. Jeśli gazowałeś za mocno silnik nie zwolni i znów wywoła poślizg obu kół.
Nie mów że tak nie będzie?
Ale załóżmy że centralny dyfer nie jest za mocno spięty wiskozą i będzie tak jak napisałeś, pięknie i elastycznie, lepiej jak w Mitsubishi. Wiesz co wtedy się stanie? To czytaj.
jaceksu79 napisał/a: | 2. ASX/OII
Sytuacja ta sama ale mamy 2 opcje ( oczywiście rozważamy sytuację tak samo jak tam przy wyłączonym ASC)
Opcja LOCK;
Ruszasz i tak samo jak w 1 przypadku boksuje Tobie 1 koło przedniej osi i 1 tylnej osi ( obojętnie które). Mimo, że któreś z kół złapie odrobinę przyczepności to straci ją natychmiast bo moment między osiami pozostaje cały czas ten sami ( I TAK SIĘ ZAKOPUJESZ CORAZ BARDZIEJ). |
Otóż na pewno w pewnym sensie tak. Znów zależnie jak bardzo gazowaliśmy: jak któreś koło złapie przyczepność to kończy się mielenie obu kół oraz silnik zwalnia i się wyjeżdża. Albo jak gazowaliśmy za dużo to zerwie przyczepność. W stu procentach popieram że będzie o wiele ale to o wiele mniej płynnie jak w Subaru.
Ale czemu nie założyłeś poprzecznych pasm lodu na drodze? W porównaniu do Subaru Mitsu będzie mieć przy takich nawet, uwaga uwaga: zaletę! Bo jeśli np w Subaru cały tył ma dobrą przyczepność a cały przód będzie na lodzie, to tył będzie ciągnął "niemrawo", przód aż gwizdał od poślizgu a centralny dyfer będzie mielił z mocnym poślizgiem (ustaliliśmy powyżej że musi być wyraźny poślizg żeby zystać jakąkolwiek zaletę płynności nad Mitsu). A to bardzo osłabi jego zdolności pokonania lodu. Silnik będzie wył, auto będzie zwalniać, zarzucać przodem a cetralny dyfer będzie palić wiskozzę. W Mitsu w takim przypadku osie są połączone blokadą. Mocny tył porządnie rozpędzi auto i pokona ono kolejny taki pas lodu rozpędem i bez mielenia kołami. Zanim tylne dojadą do lodu, przednie z niego zjadą i przejmą rolę ciągnących, tylne przejadą lód bez mielelnia. Silnik nie będzie wył a napęd będzie przekazywał moment na koła bez poślizgu. W Subaru będziesz miał o wiele ale to wiele gorzej w takich warunkach.
Czyli kolego w jednym wypadku wygra Forester a w innym Mitsu. Zależy jak się lód ułoży. I ty masz rację i koledzy mają rację, raz lepsze jedno, raz drugie.
jaceksu79 napisał/a: | Opcja AUTO;
Dokładnie to samo co lock z tą różnicą, że przód szybciej zaczyna osiadać bo przednia oś zrobi więcej obrotów. |
Dozwolone różnice poślizgu są tak minimalne że nic się wcześniej nie zakopie. Owszem będą się minimalnie szybciej kręcić i tyle.
Wróćmy tutaj do Subaru: zasada działania mechanizmu różnicowego jest taka że jeśli
- silnik napędza go ze stałą prędkością
- przytrzymasz jeden jego koniec
- to drugi zacznie się kręcić z o tyle większą prędkością o ile przyhamowałeś ten pierwszy
I co? Jak np tył złapie przyczepność to przód zacznie się dwa razy szybciej zakopywać? I gdzie tu zalety?
Prawda jest taka że róznice w kiepskich warunkach to są niuanse. Centralny dyfer w Subaru musi być spięty wiskozą na tyle sztywno że zachowanie w terenie będzie bardzo zbliżone jak systemu dołączanego.
jaceksu79 napisał/a: |
Jak postawisz 2 auta obok siebie na lodzie, śniegu - to już nawet przy zwykłym ruszaniu widać wyraźną różnicę w napędach. Naprawdę to jest duża różnica. |
Wiesz co zabrałem głos bo akurat jeździłem foresterem i powiem tak:
- napęd napędem, silnik na teren za bardzo 'wiertarka'i lubi obroty, co na szosie jest bardzo fajne, ale nie w terenie. Do ruszania bez gazu się nie nadaje bo zgaśnie, a jedynka za długa na teren. Żeby nie zgasł musisz dać po garach. Dasz po garach to zerwie przyczepność. Reduktor jest niestety KONIECZNY i dlatego Forester go ma. Inaczej była by porażka. Z reduktorem jest OK, ale bez szaleństwa. Ot jak to SUV.
Inne auto może mieć gorszy napęd ale silnik z mocnym dołem (dieselek), krótka jedynka i Ci pokaże miejsce w szeregu. Czasem tak naprawdę decyduje nie napęd a... dobre opony.
W jednym na pewno Subaru ma przewagę. Drift na szosie. W takim przypadku trzeci mechanizm rozkłada moment napędowy ZANIM nastąpi poślizg a napęd dołączany KIEDY nastąpi. To jest rzekłbym... krytyczne i decyduje o byciu w rowie lub nie. Wiem, porównywałem.
Ale nie zimą w zaspach. Gdyby tak było, auta typu Mercedes G czy Patrol miały by trzeci mechanizm blokowany jakąś wiskozą a nie napęd dołączany na sztywno wajchą.
Haniball - 15-01-2012, 13:33
W zimie 2010-11, kiedy było u mnie ok 40-50cm śniegu. To ASX na 4wd lock zawsze za pierwszym razem bez buksowania wygrzebywał się z zaspy. Druga sprawa to dobór dobrych opon, trochę doświadczenia, http://www.youtube.com/watch?v=w-24-PcV1IM - 01:38 widać płynność ruszania
jaceksu79 - 15-01-2012, 13:39
Haniball napisał/a: | 40-50cm śniegu |
w takim śniegu to on już by wisiał nie mówiąc o wyjechaniu bez mieszania kołami
[ Dodano: 15-01-2012, 13:40 ]
PS> może miałeś na myśli 4-5cm śniegu?
Haniball - 15-01-2012, 13:49
jaceksu79 napisał/a: | Haniball napisał/a: | 40-50cm śniegu |
w takim śniegu to on już by wisiał nie mówiąc o wyjechaniu bez mieszania kołami
[ Dodano: 15-01-2012, 13:40 ]
PS> może miałeś na myśli 4-5cm śniegu? |
ASX wjechał popchał śnieg( co prawda świeży opad) przed sobą i jakoś dał radę. Ja na codziennie po górkach śmigam i nie raz wisiałem, na razie ASX mi się nie zdarzyło saperki wyciągać ( podstawa to dobre opony z agresywną rzeźbą bieżnika) i trochę doświadczenia
http://www.youtube.com/watch?v=1HlmD7tvB1k tak od 03:30
cefaloid - 15-01-2012, 21:22
jaceksu79 napisał/a: | Haniball napisał/a: | 40-50cm śniegu |
w takim śniegu to on już by wisiał nie mówiąc o wyjechaniu bez mieszania kołami
[ Dodano: 15-01-2012, 13:40 ]
PS> może miałeś na myśli 4-5cm śniegu? |
Zależy jakiego śniegu. Jeśli takiego 'ciastowatego' w okolicach 0 stopnii to na pewno skończyło by się to położeniem auta na brzuchu i wydłubywaniem spod auta sterty zbitego śniegu trzonkiem od łopaty. Albo urwaniem pięknego zderzaka.
Ale jeśli byłby to taki puszysty śnieg który właśnie napadał (na dużym mrozie) albo go zamieć nawiała to jestem w stanie uwierzyć. Sam pokonywałem dawno temu takie zaspy i to pod górkę o nachyleniu jakieś 8-9% poczciwym golfem 3 syncro. Zostawiał za sobą coś na kształt toru bobslejowego. Wycieraczki trzeba było włączyć zawczasu na max bo ten śnieg nawiewało na przednią szybę i nic nie było widać.
[ Dodano: 15-01-2012, 21:28 ]
Haniball napisał/a: | ASX wjechał popchał śnieg( co prawda świeży opad) |
No właśnie.... Taki śnieg to nie problem.
Haniball napisał/a: | na razie ASX mi się nie zdarzyło saperki wyciągać ( podstawa to dobre opony z agresywną rzeźbą bieżnika) i trochę doświadczenia |
Na wspomnianej drodze nawet Terrano który miał "dobre opony z agresywną rzeźbą bieżnika" też się potrawił zawiesić na brzuchu - jak spadł lepki śnieg więc może po prostu jeszcze na taki nie trafiłeś albo nie chcesz się nam przyznać
jaceksu79 - 15-01-2012, 21:44
cefaloid napisał/a: | Na wspomnianej drodze nawet Terrano który miał "dobre opony z agresywną rzeźbą bieżnika" też się potrawił zawiesić na brzuchu - jak spadł lepki śnieg |
hmmm... ciekawe jak ja bym poradził ze swoim C5
No w sumie jakby nie patrzeć:
- naciskając 2 razy guziczek, mam większy prześwit jak L200 czy Pajero
- nie mam czegoś takiego jak kontrola trakcji, ESP i inne bzdety, natomiast mam mam aktywny przedni dyfer ( wersja limit)
* wada; jedna ośka....
cefaloid - 15-01-2012, 21:47
jaceksu79 napisał/a: | cefaloid napisał/a: | Na wspomnianej drodze nawet Terrano który miał "dobre opony z agresywną rzeźbą bieżnika" też się potrawił zawiesić na brzuchu - jak spadł lepki śnieg |
hmmm... ciekawe jak ja bym poradził ze swoim C5
No w sumie jakby nie patrzeć:
- naciskając 2 razy guziczek, mam większy prześwit jak L200 czy Pajero
- nie mam czegoś takiego jak kontrola trakcji, ESP i inne bzdety, natomiast mam mam aktywny przedni dyfer ( wersja limit)
* wada; jedna ośka.... |
Mogło by być całkiem dobrze. Sąsiad jeżdził tamtędy Passatem z niemieckim wydaniem aktywnego dyfra (EDS) i muszę przyznać że dawało to radę...
jaceksu79 - 15-01-2012, 21:54
cefaloid napisał/a: |
Mogło by być całkiem dobrze. Sąsiad jeżdził tamtędy Passatem z niemieckim wydaniem aktywnego dyfra (EDS) i muszę przyznać że dawało to radę... |
nie wiedziałem, że paski miały taki
Mogliby puścić jakąś super wersję ASX z aktywnymi dyframi nie? Może wtedy by to wyeliminowało te wady które mnie najbardziej wkurzają w tym napędzie...
A co do prześwitu, mam max taki:
minimalnie taki
vavoom - 15-01-2012, 22:02
jaceksu79 napisał/a: | A co do prześwitu, mam max taki: |
A jaką prędkością maksymalną można jechać przy max prześwicie?
Znajomy jeździ C5, to auto rzeczywiście można wysoko podnieść, ale czy przypadkiem nie obniża się automatycznie powyżej chyba 10km/h?
jaceksu79 - 15-01-2012, 22:05
vavoom napisał/a: | jaceksu79 napisał/a: | A co do prześwitu, mam max taki: |
A jaką prędkością maksymalną można jechać przy max prześwicie?
Znajomy jeździ C5, to auto rzeczywiście można wysoko podnieść, ale czy przypadkiem nie obniża się automatycznie powyżej chyba 10km/h? |
Tak - 10km/h później komputer zaczyna mnie wyzywać
natomiast 1 poziom niżej ( dalej bardzo wysoko) można już 40km/h jechać
Później już standard, tzn dopasowuje się do prędkości i warunków na drodze
i kolejny to gleba - i wielki napis na kompie stop
oo sory, jest jeszcze jedna opcja SPORT - wtedy tak jakbyś siedział na deskach i zero wychyleń
w ogóle to jest statek kosmiczny, mało płynu do spryskiwaczy - każe mi jechać do serwisu, okno otwarte zaczyna deszcz padać to je zamyka, ogólnie o wszystko pyta i o wszystkim informuje - nawet ja załączam wycieraczki to mnie informuje, że właśnie włączyłem wycieraczki jakbym nie wiedział co to silnik odpalam, pokazuje mi poziom oleju w silniku itd... silnik V-ka kręci do 7 tys. obr., zegarowa prędkość 260km/h i już 250pociągnąłem, pewnie i by zamknął zegar ( oczywiście na autobahn)
Haniball - 15-01-2012, 22:21
ASX jeszcze nie wisiałem ale to pewnie kwestia czasu . Innymi 2+2 i 4x4 już wisiałem. Ta zima to pikuś ale zeszła to już była bardziej wymagająca http://www.youtube.com/watch?v=ICngEMyQzrE
|
|
|