To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Nasze Miśki - Galant e88a czyli jak puściły mi nerwy i go kupiłem ;)

Wojciech Bogacz - 28-05-2011, 12:55

Jogurt napisał/a:
Wojciech Bogacz, takiego grubego przeglądu to chyba ten miś jeszcze nie miał


Jak znam życie, to pewnie znikomy odsetek aut takie coś przechodzi. Pożyjemy zobaczymy na co będzie mnie stać, żeby jeszcze z Gala zrobić :) Z przeróbek jakby mnie kiedyś napadło to może podniesienie mocy - w granicach rozsądku ale raczej bez użycia turbo.

Wracając do tematu - dziś przy Galu będzie robione ale dopiero po zmierzchu, bo mój sasiad ulubiony ma inną "fuchę" i wysłałem go sam do kogoś, niech tamtemu też coś dłubnie bo ja mogę poczekać hehe. Tak czy inaczej nie wiele dziś zobaczę bo szykuje mi się imprezka - wprawdzie w domu, ale trzeba znajomych zabawiać :)

Plan jednak idzie do przodu a wyżej wymienione części już zamówione w IC i mają być na poniedziałek.

Wojciech Bogacz - 31-05-2011, 23:03

Dziś odebrałem uszczelniacze, okazało się jednak, że znowu zły dostałem i muszę wymienić...
Przy okazji też wyszło, że poduszka silnika od strony rozrządu jest już do wyrzucenia i muszę gdzieś dorwać drugą (niestety wśród gratów, które kupiłem w Brzesku takowej nie było....).

Udało się za to wyciągnąć z nich odpowietrznik skrzyni (niezupełnie taki ale się nadał hehe).

Dziś udało się też poskrecać wszystko pod skrzynią biegów i można będzie się brać za rozrząd. Patrzyć znowu okaże się, że któreś z uszczelniaczy, które kupiłem nie będą dobre ;)

Tak czy inaczej - wszystko idzie do przodu :) Udało się przynajmniej przy okazji wymienić filtr paliwa bo w Galu był oryginalny chyba jak z fabryki wyjechał.

Jutro pewnie znowu coś napiszę co tez udało się zrobić jak tylko chęci starczy.

Wojciech Bogacz - 05-06-2011, 12:57

Wreszcie jest postęp prac przy Galu :) Całe sobotnie popołudnie do 23ciej grzebaliśmy sobie przy autku (powoli ale do przodu).

Skrzynia poskręcana, zostało od góry tylko założyć filtr powietrza, przepływomierz i akumulator heh.



Udało się nawet wyczyscić nieco ten filterek od LPG, o dziwo był włożony dołem do góry (tak kupiłem go od Gres'a) i gaz zamiast przepływać przez filtr to robił to obok niego i leciał sobie kompletnie nieoczyszczony dalej.



Udało się też zmontować całe prawe zawieszenie z przodu, z ciekawostką jest jednak to, że jak poprzedni "mechanik" (celowo w cudzysłowiu) montował mi sworzeń wachacza górnego to po pierwsze urwał gwint w nakrętce, a że się skręcić nie chciała sama (trzeba było ją rozciąć szlifierką) to nie odkręcił jej, tylko dokręcił drugą, ale ta już łapała tylko na 2-3 zwoje gwintu (czyli z pół nakrętki) i tak to zostawił. W zawieszeniu ? Makabra. Druga sprawa, że jak wbił ten sworzeń, to w złym kierunku, (punkty na wachaczu i sworzniu są oddalone o jakieś 60 stopni...).

Jak widać na fotce - punkt na wachaczu jest widoczny a na sworzniu jest z kompletnie innej strony.

Kolejna sprawa, która wynikła - łożysko koła (prawe przednie) miało być wciskane a sprawa jest podejrzana, bo trzeba wymontować piastę całą a tutaj niestety nie było ruszone nic..

Ogólnie - gość wykazał swą niekompetencję w tym zakresie oraz to, że jest leniuchem (nie wykluczone też, że skłamał na temat wciskania łożyska).. Tak więc więcej na mnie raczej nie zarobi...

Z rzeczy pozytywnych mogę dodać, że wymieniłem też wachacz (ten bananowy) z lewej z przodu, bo stary miał kompletnie rozbitą gałkę. Zostało tam też conieco z lewej rozmontowane (amortyzator i sprężyna), żeby dostać się do rozrządu i przy okazji pospawać to zgnite nadkole. Wymieniona też jest końcówka drążka kierowniczego z przodu z prawej także sworzeń wachacza górnego z lewej (a raczej będzie, bo trzeba go ładnie wcisnąć na miejsce).



Do wymiany rozrządu zostało zdjąć jeszcze jakieś koło pasowe i osłonę. Do wymiany idzie pasek, obydwie rolki, napinacz hudrauliczny i pompa wody. Litości dla zużytych elementów nie będzie heh.



Jakby udało sie to zrobić w ciągu dwóch wieczorów to byłoby miło, bo tak sobie po cichu marzę, że uda się to zrobić do końca przyszłego tygodnia. Wszystko oczywiście zależy od tego, czy sąsiad będzie miał czas czy nie. Do włożenia jak już powymieniamy rozrząd raz świece i kabelki pozostanie jeszcze ta ładna część, która po wymyciu wygląda już o wiele lepiej. No i trzeba będzie wreszcie zalać to olejem w końcu hehe.



Do pospawania nadkola też trzeba odpowiednie narzędzia, ale ciężka artyleria już stoi ;)



Żeby nam się wszystko dobrze przy pracy wczoraj układało dosłownie i w przenośni" zapodaliśmy sobie lekkie wspomagacze butelkowe (na szczeście nikt przez pomyłkę za WD-40 nie złapał hehe) ;)

jacek11 - 05-06-2011, 15:52

Rozrząd będziesz wymieniał :wink: niezła przeprawa :wink:
mc - 05-06-2011, 20:36

Ja bym nie wytrzymał tyle co ty.
Przecież ty od zakupu tego auta chyba prawie wogóle nim nie jeździłeś.
Jak ty to wytrzymujesz...

Chociaż z drugiej strony jak wsiądziesz później po tych remontach
do prawie nówki to dopiero będzie wypas :!:

mitsu_pl - 05-06-2011, 21:00

Jak będziesz wymieniał rozrząd to wyposaż się w "klipsy do dokumentów" czy jak one się tam nazywają, przydają się do przypinania paska do kółek rozrządu ;) , żeby nie uciekał :P
Wojciech Bogacz - 05-06-2011, 23:31

mc napisał/a:
Ja bym nie wytrzymał tyle co ty.

Mój tato właśnie coś takiego ma, że nie bardzo to wytrzymuje, więc czasami wolę dołożyć parę złotych więcej i kupić coś szybciej. Mnie tam to nie przeszkadza - owszem, już bym wsiadał i jechał ale jakoś swiadomość tego, że teraz to będzie zupełnie inna bestia mnie uspokaja :)

mc napisał/a:
Przecież ty od zakupu tego auta chyba prawie wogóle nim nie jeździłeś.
Jak ty to wytrzymujesz...


W zasadzie to jeździłem - jakiś tydzień efektywnie - bo w sumie to trzy tygodnie, ale trochę stał, bo u pierwszego "mechanika" był, potem jeszcze bo przegląd i te sprawy... Jak pisałem wyżej - mam sporo silnej woli :)

mc napisał/a:
Chociaż z drugiej strony jak wsiądziesz później po tych remontach
do prawie nówki to dopiero będzie wypas


Taką mam nadzieję - jakby się udało zrobić tą konserwację i jeszcze kiedyś malowanie całego to wtedy na prawdę wyglądałby jak nowy :)
Cytat:
Jak będziesz wymieniał rozrząd to wyposaż się w "klipsy do dokumentów" czy jak one się tam nazywają, przydają się do przypinania paska do kółek rozrządu , żeby nie uciekał
_________________


Aha - ok - dzięki - będę akurat w mieście jutro (po tą poduszkę) i jeszcze parę drobiazgów, więc sobie i to kupię heh.

areksz121 - 06-06-2011, 18:52

mitsu_pl napisał/a:
Jak będziesz wymieniał rozrząd to wyposaż się w "klipsy do dokumentów" czy jak one się tam nazywają, przydają się do przypinania paska do kółek rozrządu ;) , żeby nie uciekał :P



Też coś o tym wiem, bez nich to samemu nie ma co podchodzić do nakładania paska :D Ale jak już siedzi na kółkach to już z górki. Nie wolno pomylić kolejności składania, bo potem może śrub zostać (nie da się niektórych w 6A12 później włożyć bo haczą o podłużnicę i tu pewnie podobnie :wink: )

Apropos górnego sworznia kupiłem ostatnio Yamato i dziwne, bo nie był kierunkowy, że w jednej płaszczyźnie więcej się wychyla, tylko dookoła można go kręcić...i nie ważne są w tym wypadku punkty montażowe...czyżby zmienili technologię, czy dostał mi się bubel Yamato?

Wojtku szacun za wszystkie opisy i prace nad galem :wink:

Wojciech Bogacz - 06-06-2011, 22:17

areksz121 napisał/a:
ż coś o tym wiem, bez nich to samemu nie ma co podchodzić do nakładania paska Ale jak już siedzi na kółkach to już z górki. Nie wolno pomylić kolejności składania, bo potem może śrub zostać (nie da się niektórych w 6A12 później włożyć bo haczą o podłużnicę i tu pewnie podobnie )

Na szczęście mój mechanik jest mocno zaprawiony w solowych bojach i umie sobie radzić - oczywiście o klipsach powiedziałem (ale kupić już zapomniałem). Śruby pewnie też jakoś spamiętał co i jak mam nadzieję.

areksz121 napisał/a:
Apropos górnego sworznia kupiłem ostatnio Yamato i dziwne, bo nie był kierunkowy, że w jednej płaszczyźnie więcej się wychyla, tylko dookoła można go kręcić...i nie ważne są w tym wypadku punkty montażowe...czyżby zmienili technologię, czy dostał mi się bubel Yamato?

Może i takie robią, ale podejrzewam, że mógł mieć wadę fabryczną - bo po co niby te kropki ? Z drugiej jednak strony, może po prostu tak jest produkują. Ja tam jednak wolę swój poprawić jak należy.

Cytat:
Wojtku szacun za wszystkie opisy i prace nad galem

Dzięki serdeczne - liczę, że uda się już lada dzień Gala odpalić i zrobić próbną jazdę :)

Hugo - 06-06-2011, 22:23

areksz121 napisał/a:
Apropos górnego sworznia kupiłem ostatnio Yamato i dziwne, bo nie był kierunkowy, że w jednej płaszczyźnie więcej się wychyla, tylko dookoła można go kręcić...
Wojciech Bogacz napisał/a:
bo po co niby te kropki ?
Jeśli był taki (ciekawe po co takiego zrobili) to punkty montażowe są zupełnie nie ważne.
Krzyzak - 07-06-2011, 06:51

Wojciech Bogacz napisał/a:
oczywiście o klipsach powiedziałem

jeśli czytał instrukcje serwisową, to na pewno o nich wie
bez nich też się da
no i tylko w DOHC są potrzebne

Wojciech Bogacz - 08-06-2011, 11:06

Jak zwykle kolejna rzecz rozbebeszona i kolejne ciekawostki ;)

Po pierwsze okazało się, że moje uszczelniacze na wałki rozrządu nie pasują. Przynajmniej trzy z nich bo złe kupiłem hehe - sam nie wiem jak skoro miałem nawet napisane w tym temacie. Czuję jednak, że w IC się pomylili. Miały być 30x42x7 a ja mam 30x47x7. Na szczęście robota przez to nie stanęła bo innych rzeczy jest sporo do zrobienia, więc zmieniły się tylko narzędzia w ręce ;)

Powoli też udało się zacząć dobierać do tego zardzewiałego nadkola - po użyciu kilku cięższych i ostrych narzędzi udało się odsłonić nowe pokłady rudy.



Tak czy inaczej - uczelniacze zamówione i będą na popołudnie - tak więc rozrząd będzie dziś poskładany. Może też uda się coś z tą rudą zrobić ;)

Hugo - 08-06-2011, 11:27

Jasny gwint chyba żadne auto na świecie nie gnije tak jak Galanty E5x i EA. Jest naprawdę wyjątkowy pod wieloma względami. Jak w swoim robiłem konserwacje podłogi to czułem się jak pod autem zabytkowym :mrgreen: Jakby miał z 40 albo więcej lat...
Krzyzak - 08-06-2011, 12:06

Hugo napisał/a:
chyba żadne auto na świecie nie gnije tak jak Galanty E5x i EA

widać, że nie miałeś hondy
albo poloneza ;)

Saqu - 08-06-2011, 12:09

albo opla ^^


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group