Nasze Miśki - Moja nowa (już stara) Żona.
eremita - 20-07-2016, 09:33
Owczar napisał/a: | Ja bym na stałe auta nie obnizył. Ostatnio dorobiłem sobie kontroler do lexa żeby go kłaść na glebę, ale jedyne, co to go obniżam na parkingu. Jazda po mieście na obniżonym zawieszeniu jest bardzo uciążliwa. Nie ma jak podjechać pod krawężnik, zaparkować. Czasem zdarza się też zjechać na "polskie" drogi i tam już w ogóle jest masakra. Galant na standardwoym zawiasie przyciera gdzie się da. |
Na eibachach nie jest źle bo przód stoi wysoko, ale tak jak ja swojego gala kupiłem że przód był obniżony o 5cm to masakra nawet w koleinach tarł nie do jeżdżenia na co dzień.
Eibach to złoty środek na połączenie praktyczności i zalet obniżenia
WreX - 20-07-2016, 17:44
Sam szeks
Hugo - 20-07-2016, 19:08
Tak właśnie powinien "stać" Gal na seryjnych sprężynach.
WreX - 20-07-2016, 21:18
Hugo, to prawda, ale z drugiej strony mam dość stromy podjazd do mojego mechanika, a raczej delikatny i dziś pomimo drogi krzyżowej z desek podkładek cudów nie widów nie udało się wjechać bez lekkich przycierek ;/ No nic, żegnaj parkowanie przodem... witaj parkowanie tyłem ;d
Ale prowadzenie to coś pięknego na eibachach. Jeszcze tylko zbieżność. Tuleje wymienione, obie dla zasady, tuleje skręcone "na nowo" w lewym i prawym kole na opuszczonym aucie, mam nadzieje, że teraz będzie ok.
WreX - 21-07-2016, 21:11
Jak nie urok to sraczka. Zbieżność ustawiona podkładki dane, na tyle kąt negatyw -40 minut na każdym (przed podkłądkami było -1,50), dane po 2 podkładki. Z przodu trochę gorzej kąt na jednym to około -45 minut a na drugim w zależności jak się ułoży od 50 minut do 1 stopnia na minusie. To normalne przy obniżeniu? Sprawdzaliśmy na podnośniku, dodaliśmy około 3cm to wartości wracały do "normy" w okolice 20min na obu kołach przy kącie na przedniej osi.
A no i zachciało mi się auto umyć po X miesiącach to kurna mam, 5cm klaru się obłupało na masce aż mną telepie z nerwów. Pomimo że te dźwięki o których pisze od XX stron wyeliminowałem powiedzmy, były to osłony termiczne na wydechu.
Hugo - 21-07-2016, 22:44
WreX, mam podobnie z kątami z przodu na Eibachach. Nic złego się nie dzieje.
booohal - 22-07-2016, 22:57
Ja na Jamexach -50mm mam ponad -1 stopień i wszystko w najlepszym porządku. Opon nie ścina, prowadzenie również.
WreX - 15-08-2016, 14:42
Auto zrobiło ponad 1k km w ostatnim czasie i chyba mogę się wypowiedzieć. Utraty komfortu nie czuje żadnej, ani przez niski profil opony z przodu ani przez obniżenie na Eibachu. Za to po wymianie tulei i obniżeniu prowadzenie poprawiło się znacznie. Auto też mniej (choć bardzo delikatnie) ściąga w prawo (wydaje mi się że to może być wina luzów w zawieszeniu).
Co do drgań... jak wiecie wspomniałem o tym i było to dość mocno odczuwalne i w zasadzie narastało powoli. Ale zgodnie z radą robertdg, trułem swojemu mechanikowi oraz wspomniałem o tym człowiekowi od zbieżności, żeby śruby skręcić na "nowo" gdzie się da. Tak też się stało i od ustawienia zbieżności i dołożenia podkładek nie czuje żadnych drgań. Nie wiem czy się po prostu "ułożyło" czy właśnie to wyżej coś dało ale nie ma już żadnych drgań.
Hugo - 16-08-2016, 07:58
WreX, nie ma wibracji podczas przyśpieszania po tym jak tuleje w zawieszeniu zostały na nowo skręcone w pozycji roboczej? Ciekawe...
WreX - 16-08-2016, 10:31
Hugo, strzelam trochę, tylko to było poza zbieżnością zrobione a na samym początku były wibracje a teraz ich nie ma.
Hugo - 16-08-2016, 11:38
Ciekawe... Nie ma ich w ogóle?
eremita - 16-08-2016, 12:10
WreX napisał/a: | Ale zgodnie z radą robertdg, trułem swojemu mechanikowi oraz wspomniałem o tym człowiekowi od zbieżności, żeby śruby skręcić na "nowo" gdzie się da. |
Ale że odkręcić i jeszcze raz skręcić? czy chodzi o dokręcenie?
Owczar - 16-08-2016, 12:19
Odkręcenie i dokręcenie, ale to podstawowy zabieg przy obniżaniu.
Hugo - 16-08-2016, 12:52
To u mnie jest OK, bo najpierw zmieniłem sprężyny ze standardowych na Eibach'a, a po jakimś czasie wymieniłem całą zawiechę na nową, która została skręcona w pozycji drogowej.
WreX - 08-09-2016, 00:55
Z "lepszych wiadomości" nic na razie nie odpadło (poza lakierem), auto jeździ, przyznam szczerze, że po wymianie sondy tego kolektora 2 razy (od ostatniej wymiany żadnego CE i innych błędów) oraz po zmianie stacji na której zawsze od zakupu auta tankowałem w końcu zaczął "normalnie palić" myślę, że spokojnie kiedyś zrobię 6,5 może nawet 6,3 niech tylko korków i zawalidróg nie będzie... i to całkiem realny wynik.
Czasy na setkę też wydają się bardziej optymistyczne na profilu opon jakie mam obecnie i jest żwawszy.
|
|
|