Forum ogólne - Kiedy zakładać opony na zimę?
luk_szc - 08-11-2005, 18:29
Efa! napisał/a: | Tak właściwie to parę ładnych lat temu (tamta skuta lodem zima w 98/99r.) jeździłam vw Jetta przez cały sezon zimowy na łysych, letnich oponach. I przeżyłam. Auto też. |
Taka świadomość jest z założenia ZŁA - to że ktoś nie szanuje swojego życia to jego sprawa ale na tej drodze są też inni ludzie , którzy to w większości chcieliby do domu wróćić cało i zdrowo (Bez urazy ale tak myślę)
Moominek - 08-11-2005, 18:46
Luk, to że ktoś nie zakłada zimowych opon nie oznacza, że nie ma szacunku do innych użytkowników. Póki co nie ma obowiązku jeżdżenia na zimówkach. Kolega nie zakłada zimówek, bo dla niego jest to niemały wydatek. Kiedyś i dla mnie to był wydatek sporego rzędu, więc jeździłem na letnich wciąż mając na uwadze to, że mam kapcie, a nie "gumiaki" na kołach
A wracając do tematu to wyznaję zasadę: 2-3 dni temp. poniżej 10oC, czekam do soboty i zmieniam na zimówki.
Efa! - 08-11-2005, 18:54
Akurat wtedy nie mogłam sobie pozwolić na kupno jakichkolwiek opon. A zagrożenia na drogach nie powodowałam większego, niż inni kierowcy - i tak wszystkie drogi były po prostu taflami lodowymi i się po nich ślizgiem prostym poruszało.
luk_szc - 08-11-2005, 19:04
Bardziej mi chodziło o stwierdzenie "łysych" oponach
Jackie - 08-11-2005, 19:04
Nie no kochani, zaraz dojdziemy do wniosku, że opony zimowe to przesąd...Faktycznie jest to spory wydatek ale może on nam uratować życie i tu, przyznacie, cena jest już mniejszym argumentem. Jeśli nie ma kasy na nówki, ok, kupmy używane (ja dość często stosuję ten manewr) i gwarantuję, że komplet 16 wzmacnianych terenowo, da się kupić za 500zł a 15 w ogóle chodzą poniżej 70 zł/szt. Opowieści, że śmigałem poldkiem na łysych papciach i było ok proponuję traktować jako:
a) wyraz determinacji kierowcy
b) faktycznie dużych umiejętności wyżej wymienionego
c) nie mniejszego fuksa
d) przestrogi przed naśladowaniem
Jeśli o mnie chodzi wychodzę z założenia, że koszty rehabilitacji mogą przekroczyć sumę wydaną na opony zimowe i to wcale nie jest żart.
Pozdrawiam
Rafal_Szczecin - 08-11-2005, 19:33
luk_szc napisał/a: |
A tak w ogóle to kiedy wymieniać te opony???? ,
|
nasz mis juz teraz pomyka na zimowkach
a temperatura jest ok 10 *C
Chooper - 08-11-2005, 21:01
ja polecam jak średnia dobowa będzie ok 5 C...czyli max jaka jest na termometrze to 8-9 C. Jak taka temp utrzymuje sie przez kilka dni, to można śmiało zmieniać. Jako uzasadnienie, podaję przykład, ze jeździmy o róźnych porach dnia i nocy i to, że temp w południe czy tam ok godz 14 (dobowe maksimum temperaturowe) jest np. 9 C to juz o 18 jest tylko 5 C a rano przymrozek.
Jak jeszcze zaczynają się opady, to już bezdyskusyjnie zimowe buty
Anonymous - 08-11-2005, 21:58
S. Zasada pisal w "Szybkosc bezpieczna" ze letnie sa lepsze na lodzie od zimowych :O ale nie wyjasnil..
Btw.. opony uzywane.. gdzie jest niezly wybor w woj. slaskim? moze ktos doradzi bo na gieldach drogo i syf
Karwoś - 08-11-2005, 21:59
To ja wam powiem kiedy zmieniać na zimówki - zmieniajcie jak najszybciej sie da - a dlaczego :
Bo jak bedziecie czekać aż wam w TV powiedzą że temperatura spadła do 7 st i trzeba zmieniać to zmienicie je za 2 -do 3 tyg bo nie bedzie miejsca w warsztatach (no chyba że samo zmienicie).
Co za różnica kiedy zmienicie - i tak trzeba ostrożnie jeździć zimą.
Jazda na oponach letnich w zimę to manawr bardzo utrudniający życie - przez 3 lata zmieniałem letnie na zimowe w sienie - i różnica była bardzo widoczna - zmiana z good year eagle ( letnie ) na dębica frigo ( zimowe). jak latnimi do góreczkę nie dałem rady wiechać to na zimówkach oczywiście wieżdzałem bez problemu (śnieg). Ale jak ktoś jeździ zimą i latem z taką samą prędkością to czy zimówka czy letnia i tak w coś przyładuje - no chyba że ma wyjątkowe szczęscie.
Anonymous - 08-11-2005, 22:37
Karwoś napisał/a: | To ja wam powiem kiedy zmieniać na zimówki - zmieniajcie jak najszybciej sie da - a dlaczego :
Bo jak bedziecie czekać aż wam w TV powiedzą że temperatura spadła do 7 st i trzeba zmieniać to zmienicie je za 2 -do 3 tyg bo nie bedzie miejsca w warsztatach (no chyba że samo zmienicie). |
Dokładnie tak. Dlatego ja już jeżdżę na zimowych.
JCH - 08-11-2005, 23:00
Spejso od soboty już na zimówkach,
A czy letnie czy zimowe to niestety później wychodzi w praniu. Wystarczy mała podbramkowa sytuacja i widać kto ma co na kołach.
MariuszZ - 09-11-2005, 21:46
Pamiętam, że jak kupowałem swoje pierwsze zimówki w 97r. sprzedawca mówił, że graniczną temperaturą jest +3 stopnie- ależ ta technologia (albo marketing) idzie do przodu
JCH napisał/a: | A czy letnie czy zimowe to niestety później wychodzi w praniu. Wystarczy mała podbramkowa sytuacja i widać kto ma co na kołach. |
Oj tak. Swego czasu dzięki zimowkom (tak uważam) zdążyłem awaryjnie wyhamować podczas wyprzedzania na raczej śliskiej drodze i schować na swoim pasie unikając czołówki (przesadziłem wtedy- przyznaję)- od tego czasu nie żałuję ani złotówki wydawanej na te oponki.
piwkotom - 10-11-2005, 11:52
hmmm.... zasadniczo racja, ale ten moment (zmiany opon) trzeba dobrze wyczuc, pogode mamy jak na razie zmienna, a niestety jak jest cieplej (a w ciagu dnia bywa ) to zimowki: szybciej sie zuzywaja, gorzej hamuja a ich wlasciwosci trakcyjne w takich warunkach sporo odbiegaja od opon letnich, to samo jak na drodze jest mokro czy wrecz stoi woda. Co prawda ja juz zmienilem opony ale kto wie jak bedzie z ta pogada, i dlatego ta sprawa jest tak dyskusyjna.
P.S. Nie dziwie sie, ze mieszkancy Whitestoku tak naklaniaja do jak najszybszej zmiany opon na zimowe, bo "ludzie gadajom" ze tam jeszcze troche to znowu biale niedzwiedzie zawitaja, jak co roku zreszta
TNT - 10-11-2005, 12:04
U nas sa caly rok biale niedzwiedzie i jak przyjedziesz to cie zjedza A wacajac do opon to roznie to bywa ale teraz wieksze prawdopodobienstwo ze nie bedziesz tkwic w dluuuuuugich kolejkach. Nocki zimne sa juz przygruntowe przymrozki wiec warto zmieniac ja tez musze.
JCH - 10-11-2005, 12:05
piwkotom napisał/a: | hmmm.... zasadniczo racja, ale ten moment (zmiany opon) trzeba dobrze wyczuc, pogode mamy jak na razie zmienna, a niestety jak jest cieplej (a w ciagu dnia bywa ) to zimowki: szybciej sie zuzywaja, gorzej hamuja ... |
Zawsze są możliwe jakieś anomalie. Pamiętam jak któregoś roku w styczniu jechałem na zimówkach A4 z Krakowa do Katowic - było +15'C.
Ale znowu bez przesady - rano jest w okolicach 0'C, po południu może trochę cieplej ... to już każdy sam musi zdecydować czy dla niego jest odpowiedni moment.
|
|
|