To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Off Topic - Dlaczego nie kupuje się od handlarzy

parano - 01-11-2017, 20:19

Bzyk_R1 napisał/a:
parano, a ja mam takie pytanie, co jest złego w kupnie samochodów na fakturę VAT-marża? Przecież dla Ciebie zakładając że jesteś osobą prywatną to lepsze niż umowa K-S.


Zupelnie nic, ale w pisaniu w kazdym ogloszeniu, ze jest to auto twoje prywatne od lat, podczas gdy kupiles go dwa dni wczesniej - juz jest. I taki byl sens napisania przeze mnie, ze jedziesz ogladac auto prywatne, a juz przy transakcji dostajesz nagle umowe sprzed dwoch dni z poprzednim wlascicielem, i vat marze od handlarza.

mkm - 01-11-2017, 22:30

Sprzedający to piszą, bo kupujący chcą to czytać.

Jak szwagier nie przeczyta, że auto "uszanowane", do końca serwisowane, od pierwszego właściciela, bezwypadkowe w 1000%, to sobie głowy nie będzie zawracał.

parano - 02-11-2017, 09:06

mkm napisał/a:
Sprzedający to piszą, bo kupujący chcą to czytać.

Jak szwagier nie przeczyta, że auto "uszanowane", do końca serwisowane, od pierwszego właściciela, bezwypadkowe w 1000%, to sobie głowy nie będzie zawracał.


To akurat smutna prawda. Dlatego dajesz taką ściemę i auto ktoś łyka w moment.
Sto razy bardziej wolę czytać ogłoszenia z wypunktowanymi wadami auta, a te "igła, 100% sprawny, bez wkładu" zazwyczaj szybko zamykam. Ale większość jednak woli "igłę" :D

RalfPi - 04-11-2017, 18:13

mkm napisał/a:
Sposób jest prosty - zdjęcia, zdjęcia i jeszcze raz zdjęcia .
Jeżeli ktos "nie może" zrobić zdjęć to odpuszczam chyba, że to jakaś ultraokazja to wtedy szukam znajomych/rodziny/kogokolwiek kto podjedzie i pofoci.


A jak sprawdzisz po zdjęciach ile razy wymienił olej, ile razy pałował na zimnym? Jaki jest stan panewek, popychaczy, pierścieni itp? Kiedy ostatnio był faktycznie serwisowany?

Dlatego ja wolę zawsze kupić od rodziny/przyjaciela i przede wszystkim od pierwszego właściciela (!) ew. od osoby, która jeździła tym autem faktycznie przez kilka ostatnich lat!
Inną sprawą są naprawdę młode auta - powiedzmy do 3 lat - wtedy wydatek jest tak duży, że auto powinno być przejrzane na tip-top i wtedy nie ważne od kogo je kupię.

A co do handlarzy - no cóż - młody człowiek, niedoświadczony łyka teksty handlarza jak młody pelikan. Swego czasu znalazłem świetną cenową okazję (dwu latek, z małym przebiegiem za pół ceny) i mi handlarz wciskał, że nie był walony z tyłu (pomimo innego odcienia klapy, wody w bagażniku i tragicznego spasowania zderzaka i klapy).. Dopiero jak się upierałem, to trochę spuścił z tonu.

Krzyzak - 04-11-2017, 20:08

Ja w wakacje miałem kupić mazdę 3, znalazłem fajną, niedaleko bo 3km od domu, pojechałem, obejrzałem. Oczywiście oglądałem najpierw inne zupełnie się mazdą nie interesując i tak od niechcenia obejrzeliśmy madzię i chcieliśmy jazdę, ale właściciel autohandlu nie miał tego dnia czasu.
Umówiliśmy się na inny termin i że na pewno chcemy automat sprawdzić - był jakiś golf i cośtam jeszcze i choć wiedzieliśmy, że ma być kupiona mazda to jednak kierowaliśmy właściciela, że na pewno to ma być coś innego, że nie jesteśmy w żaden sposób napaleni. Mazda miała wszystko co chcieliśmy - oprócz automatu. Środek idealny, podłoga miejscami była rdza, ale do ogarnięcia.
Odpaliłem i coś walnęło, pewnie poducha do wymiany, sprzęgło skrzypi... mówię, że chcę pojechać do serwisu bo tak było napisane, że ma przegląd i że można.
I... wtedy się zaczęło, że on nie jedzie, że tylko tu kawałek po drodze, że nie zejdzie z ceny i na pewno się nie dogadamy... strasznie obcesowy facet. Chciałem ją kupić 1500zł taniej - na to sprzęgło bo akurat dość drogie było. Potem znalazłem złe spasowanie lampy lewej, więc już widziałem, że coś jest nie halo i wcale taki bezwypadkowy nie jest...
Handlarz uparty, więc odwróciłem się i mówię do żony - idziemy...
I tyle, pewnie miał zagranie opracowane. Olałem go. Teraz to auto dalej stoi, już cena spadła o 3000 zł i dalej nie idzie :)
A chodziło o to:
https://www.otomoto.pl/of...=olx#xtor=SEC-8

Uwex - 05-11-2017, 10:35

Krzyzak - no co Ty !!?? Czytać nie umiesz, przecież pisze, że JAK NOWA ! I jeszcze promocja - 3 tys. taniej. :roll:
mkm - 05-11-2017, 11:06

RalfPi napisał/a:
A jak sprawdzisz po zdjęciach ile razy wymienił olej, ile razy pałował na zimnym? Jaki jest stan panewek, popychaczy, pierścieni itp? Kiedy ostatnio był faktycznie serwisowany?

No proszę Cię - a jak to sprawdzisz na miejscu? :mrgreen:
Sprzedający na hasło "wykręcamy świece" reagują dość nerwowo :mrgreen:
Koledzy i znajomi też same przykłady do naśladowania "serwisowego"?

Jak się ma takie problemy to kupuje się auta nowe.
Używane choćby nie wiem jak z pewnych rąk to zawsze loteria :wink:

jacek11 - 05-11-2017, 17:11

mkm napisał/a:
Jak się ma takie problemy to kupuje się auta nowe.

Które prawdopodobnie spadły z lawety w trakcie transportu :mrgreen:

mkm napisał/a:
Używane choćby nie wiem jak z pewnych rąk to zawsze loteria

To jest oczywiste. Ale nie upoważnia sprzedającego,do wciskania kitu kupującemu. Nie mam pretensji,jak czegoś sprzedający nie powie,bo nie chce sobie robić anty reklamy. Ale wymyślanie takich kłamstw jak w przypadku tego sprzedawcy,to już przesada.
Najgorsze,że są tacy ludzie,którzy wierzą we wszystko,a nawet widziałem jak pasek rozrządu stawał się dożywotnim łańcuchem :|

mkm - 05-11-2017, 17:38

Ale co takiego wymyśla? Jedyne co pomija to fakt, że nie pisze w imieniu poprzedniego właściciela.
W czym kłamie?
Cud, że przy takich śmietnikach chce mu się cokolwiek pisać :mrgreen:

Nie bronię gościa, ale... jak sie popłynie z opisem to źle, jak się nie zamieści opisu też źle. Powiesz, że auto kupiłeś kilka dni temu to się negocjator u kupującego włączy i cena przez pół na dzień dobry :wink:

Olewać opisy i myśleć - wtedy sukces gwarantowany :wink:

RalfPi - 05-11-2017, 17:52

jacek11 napisał/a:
mkm napisał/a:
Jak się ma takie problemy to kupuje się auta nowe.

Które prawdopodobnie spadły z lawety w trakcie transportu :mrgreen:

mkm napisał/a:
Używane choćby nie wiem jak z pewnych rąk to zawsze loteria

To jest oczywiste...

No właśnie nie jest oczywiste - od kogo byście woleli kupić auto?
Od Ojca własnego, czy od handlarza?
Przecież, jeżeli kogoś znamy i wiemy jak jeździ i dba o auto, to jest to znacznie mniejsza loteria niż kupno od zupełnie nieznajomej osoby po X właścicielach z kręconym licznikiem itp.
Nie zaklinajcie rzeczywistości Panowie :)

[ Dodano: 05-11-2017, 17:55 ]
mkm napisał/a:
RalfPi napisał/a:
A jak sprawdzisz po zdjęciach ile razy wymienił olej, ile razy pałował na zimnym? Jaki jest stan panewek, popychaczy, pierścieni itp? Kiedy ostatnio był faktycznie serwisowany?

No proszę Cię - a jak to sprawdzisz na miejscu?
Sprzedający na hasło "wykręcamy świece" reagują dość nerwowo
Koledzy i znajomi też same przykłady do naśladowania "serwisowego"?

Nie muszę tego sprawdzać, bo wiem jak ktoś dbał o auto i albo mu ufam, albo nie. Co innego handlarz - z założenia nie można mu ufać. Nie mówię przy tym, że wszyscy to oszuści. Tylko, że nie wolno ufać obcej osobie z założenia. Jak mówił prof. Wolniewicz - "bo są obcy".

Co do znajomych to są różni - znam takich co grzecznie jeżdżą i serwisują w ASO i w ciemno możesz od nich auto brać (naprawdę w ciemno - zwyczjanie są ludzie uczciwi i nieuczciwi), a znam młodych gniewnych od których nigdy auta nie kupię.

mkm - 05-11-2017, 17:55

RalfPi napisał/a:
Od Ojca własnego, czy od handlarza?)

Od handlarza - przynajmniej przygotowane do sprzedaży, a nie zaniedbane serwisowo.
Wbrew pozorom przysłowiowy "ojciec" lub "kobieta - to zawsze wydatki na horyzoncie - i to spore :biggrin:

[ Dodano: 05-11-2017, 17:59 ]
RalfPi, specjalnie dla Ciebie moja ulubiona reklama :wink:

https://www.youtube.com/watch?v=qG4IaHgqH00

RalfPi - 05-11-2017, 18:03

Ale teraz dajesz równo mkm :)
Co to jest "przysłowiowy Ojciec"?
Ojciec to ojciec - większość z nas ma chyba większe zaufanie do Ojca własnego niż do zupełnie obcej osoby - zgadza się? Przecież to logiczne, a w dodatku prawdziwe. Wobec tego, jeżeli wiemy jak Ojciec jeździ i wiemy jak serwisuje i mówi, że auto jest ok, ale do naprawy jest to i to, to chyba mu ufamy?

Czy lepiej ufać handlarzowi, co wciska kity 90% klientów??
Taki przykład z życia - Handlarz z polecenia (bardzo bliski znajomy przyjaciela) sprzedał auto, które miało być nie bite - dziwnym trafem jedne drzwi miały inne wyposażenie jak drugie - śruby pod maską też nie napawały optymizmem. A to naprawdę była osoba z polecenia, ale jednak OBCA!

mkm - 05-11-2017, 18:11

RalfPi, dobra - mój ojciec.
Toyota Corolla - 2004 kupiona jako nowa w ASO, obecny przebieg 95tys km
Każdy element przytarty, dwa sprzęgła, felgi krzywe, biegi zmieniane przy 1500 obr/min.
Jak ktoś ją kupi i zacznie normalnie jeździć to skarbonka bez dna :wink:

Nie wiem co tak ufacie w to co mówi handlarz... Nie mieści mi się to w głowie.
Po to są warsztaty i mechanicy/rzeczoznawcy, żeby sobie zweryfikować stan auta.
Im więcej bajek wychodzi tym lepiej - przy ustalaniu ceny można trochę pograć :wink:

[ Dodano: 05-11-2017, 18:13 ]
RalfPi napisał/a:
A to naprawdę była osoba z polecenia, ale jednak OBCA!

Nie ma osób "godnych polecenia" przy kupnie używanego auta!
Nawet handlarz mający same perełki raz na jakiś czas wdepnie na minę :wink:

jacek11 - 05-11-2017, 19:27

mkm napisał/a:
Ale co takiego wymyśla? Jedyne co pomija to fakt, że nie pisze w imieniu poprzedniego właściciela.

W niektórych lista wymienionych elementów jest imponująca,co drugi ma świeżo wymieniony rozrząd,olej,i filtry. Czy aby na pewno jest to prawda :?: :wink:

mkm - 05-11-2017, 19:58

Oleju nowego nie poznasz?
Mało razy piszemy na Forum, że jak sprzedający 100 faktur z rozrządem pokaże to pierwsze co robimy po zakupie to sprawdzamy?

To są pierwsze pytania "szwagrów":
A rozrząd panie kiedy mieniany?
A ulej nowy?

Potem następują pytania do wróżki:
A ile on na tym silniku pojeździ?
Ale te 150tys to nie kręcone?
Ale on uszanowany?

Tak jak napisałem - olać opisy niech sobie piszą.
Niektórzy nawet wierszem :mrgreen:

Niech piszą, że bezwypadkowe, niech piszą, że pierwszy właściciel.
Niech piszą, że serwisowane.
Niech przeklejają nie te dane techniczne.
Niech wymyślają zużycie paliwa po mieście.
Niech plotą bajki o osiągach i mocy silnika...
Nikt nas nie zmusza, zeby bezgranicznie ufać opisom :wink:

Przypominam też, że na dobrą sprawę wszystkie auta są od handlarzy (dealerów), a wśród używanych olbrzymia część - 98%? - mało kto jedzie i sam sobie przywozi auto :wink:

Mało tego - jak ktos szuka auta to z reguły w promieniu kilku przecznic od domu, bo wycieczka ponad 10km to już zbyt wielki wysiłek - dlatego tyle mamy "handlarzy", a raczej "handlarzyn" :mrgreen:



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group