Chcę Kupić Outlandera - outlander I
Bzyk_R1 - 27-07-2020, 22:37
ledziu, czy Ty i koledzy z "branży" macie jakieś dolegliwości z tym miernikiem? Czy to jest jakaś choroba? Człowieku ja mam w dupie wskazania miernika. Ani razu o tym nie wspomniałem. Jaka narracja? Sam jeżdżę Outlanderem który ma kilka elementów 200+ a czasem 300+ mikronów. Oglądasz braci Postępskich? Przecież wiadomo że aby było dobrze poprawione po robocie z fabryki jak była przygoda to trzeba wylać 300-400 warstwy.
A co jest złego w pięknych zdjęciach? To nie jest zapotrzebowanie branży samochodowej, ludzie są wzrokowcami. Nie ważne czy sprzedajesz kosiarkę czy auto, fota robi połowę roboty. I to nie jest wyjątek, popatrz na portale typu instagram czy FB. Ludzie uwielbiają przesuwać kolorowe obrazki.
Problem polega na tym że obecne narzędzia pozwalają zrobić fotki tak dobre że potem zderzenie z rzeczywistością na placu bywa okrutne. I albo jeleń próbuje to przetrawić i bierze albo świadomy klient szuka wad i usterek które wkrótce na niego czekają.
Niestety są ludzie dla których zakup auta to zakup życia, zmarnuje Ci taki pół dnia i szuka ciągle dziury w całym i próbuje naprawić wszystko na placu urywaniem ceny. Prawda jest taka że 70% tego nawet nie dotknie aż odpadnie lub się urwie. Ludzi jest zbyt dużo żeby tutaj oceniać, np autora tematu. Zbyt wiele zmiennych które wpływają na ocenę sytuacji. Z drugiej strony towar zawsze się broni. Nawet tutaj w otchłani forum w wiadomościach prywatnych kwitnie handel. Nie wiem już nawet ile Outlanderów przeszło z rąk do rąk, po cichu bez szumu, w jeden dzień bez marudzenia. Po prostu na wszystko jest klient nawet na Twoją toyotę...chodzi tylko o podejście
Jaro1974 - 27-07-2020, 23:43
Tak czytam ten temat i się zastanawiam. Padło zapytanie o auto, kto chciał to się wypowiedział na jego temat na podstawie zdjęć z linku. Nie wiemy jak było podczas rozmowy telefonicznej ze sprzedającym , czy sprzedający poinformował zainteresowanego o tych usterkach. Pojechał człowiek, obejrzał samochód, stwierdził co stwierdził i wrócił. Sam szukałem outka sześć lat temu i trafiłem na egzemplarz który rzekomo miał być do delikatnych poprawek lakierniczych. Owszem na miejscu potwierdziło się że powłoka lakiernicza jest do poprawki ale że w środku w samochodzie jest kongo, że z silnika się leje w taki sposób że po pięciu minutach kałuża oleju byla średnicy około 10 cm to już nie wspomniał. Według niego było to tylko zapocenie a środek to on wyczyścić. Jak mu powiedziałem że nie biorę bo mnie oszukał to zadeklarował ze usunie wady ale 2000 PLN będzie droższy to go wyśmiałem. Ledziu, zapytam cię tylko czy jak kupujesz samochód który ma takie wady jak ten z ogłoszenia, gdzie domniemany koszt naprawy może być większy niż wspomniane 600 PLN to bierzesz go pomimo tego? Przecież to jest początek wydatków które mogą urosnąć do kwoty z trzema zerami z tyłu. Jeśli bierzesz to gratuluję odwagi. Ja ostatnio sprzedawałem 19-letnie volvo. Opisałem wszystko (tak, wiem, zaraz będzie że jestem bajkopisarzem, Mirasem handlu i huk wie kim jeszcze), przyjechał gość, wyjął kasę i bez zbędnych ceregieli zabrał auto, bo wiedział co bierze. Jeśli i w tym przypadku sprzedający by napisał że trzeba zrobić to czy tamto to myślę że nie byłoby takiej dyskusji. Dlatego powiem że wkurza mnie takievpitolenie że lepiej sprzedać do De niż użerać się z kupującymi tutaj. Powiedz prawdę to sprzedasz auto, uwzględnij ewentualne koszta naprawy w cenie sprzedawanego auta to sprzedasz w Polsce, takie jest moje zdanie. Wiem ze wśród kupujących znajdą się wydziwiacze ale jak ktoś chce kupić to kupi, byle by wiedział co naprawdę kupuje. A nie słodkie pierdy przez telefon a rzeczywistość wypala wzrok.
tościk - 28-07-2020, 09:36
Ooo widzę, że nasz naczelny handlarz znowu się Plaka nawdychał przy pucowaniu szrota na sprzedaż
ledziu napisał/a: | Chłopie nie mów mi co mam robić i co kończyć... |
Pff... <tu wstaw swój ulubiony przymiotnik> hipokryta. Ty wszystkim i wszędzie wciskasz co mają robić. W dodatku jak zawsze w swój sarkastyczny i chamski sposób, a jak Ci ludzie próbują w kulturalny sposób zwrócić na to uwagę, to święte oburzenie podrzędnego handlarza.
ledziu napisał/a: | bo forum jest od tego żeby gonić jednych i drugich |
Taaaa...no jakoś dziwnym trafem bronisz tylko dupy kolegom po fachu. Nie wiem, jakiś związek reprezentujesz? Płacą Ci chociaż za te wypociny w każdym temacie o kupowaniu auta?
ledziu napisał/a: | Teraz mam toyota wiek 22lata , 130k.km. stan salonowy i "miłośnicy" tego modelu tak mnie przeciągneli że albo sprzedam ją w DE
(...)
Wystawiam auto w DE chociaż więcej jest z tym problemów logistycznych ale robię to dlatego że nie mam nerwów użerać się z "poważnymi" klientami pt. "mam roszczenia" |
Tak, tak... a Poważnego Pana Niemca, to aż do granicy gonisz, żeby szrota odkupił Co go jakiś trup obchodzi, jak może mieć nowe z salonu za dwie-trzy pensje?
ledziu napisał/a: | I tu nie chodzi o kasę... tylko o podejście. |
No widzisz. Handlarz ma złe podejście, więc został skrytykowany na forum. Tyle ode mnie.
ledziu - 28-07-2020, 21:13
tościk po co mnie obrażasz ?
Znasz mnie? Wiesz czym się zajmuję ? A może tak sobie wróżysz ?
Jednak rozmyśliłem się ...nic nie piszę
Bzyk_R1 - 30-07-2020, 22:22
ledziu, jako że kontynuujesz wywody w innym temacie a swoją odpowiedź na posta postanowiłeś zostawić do odczytania tylko moderatorom pozwolę sobie ujawnić dla wszystkich to co naskrobałeś:
ledziu napisał/a: | Bzyk_R1 prawda jest taka że rynek aut w całości traktujesz przez pryzmat swojej osoby. A są różni właściciele aut, są różni handlarze i różni klienci.
W związku z tym że pracuje w branży motoryzacyjnej to poznaje mnóstwo kierowców, mam pogląd na realia serwisowe z drugiej zaś strony poznałem "poważnych" klientów bo nie posiadam jednego auta tylko kilka. I pewnie gdybym był Bzykiem R1 i cały czas zmieniał OT1 to też bym mówił tak jak Ty bo walnął bym hasło o sprzedaży i byłoby 10 chętnych.
No ale wiem że z jednej strony są właściciele aut badziewnie serwisujący swoje wózki są tez handlarze picujący na chama auta a z drugiej strony są klienci w jakimś procencie normalni a w jakimś nie do końca normalni.
I cały pic polega na tym żeby nieuczciwego handlarza gonić a "poważnego" klienta uświadamiać.
A jeżeli chodzi o sam temat to tak jak mówiłem jeżeli autor oglądał auto i mu się podobało po czym zrezygnował z zakupu z powodu dwóch śmiesznych usterek na które dostał "rabat" to znaczy że jest kolejnym "poważnym" klientem.
Jaro1974 napisał/a:
Ledziu, zapytam cię tylko czy jak kupujesz samochód który ma takie wady jak ten z ogłoszenia, gdzie domniemany koszt naprawy może być większy niż wspomniane 600 PLN to bierzesz go pomimo tego? Przecież to jest początek wydatków które mogą urosnąć do kwoty z trzema zerami z tyłu. Jeśli bierzesz to gratuluję odwagi.
No chyba były oględziny... podczas których był znalezione usterki więc na tym bazujemy a nie na domniemaniach ludzi którzy auta nie widzieli.
Jaro1974 napisał/a:
Dlatego powiem że wkurza mnie takievpitolenie że lepiej sprzedać do De niż użerać się z kupującymi tutaj
Zakładając że będę żył 100lat to ile czasu mam na zabawę fajnymi autami?
Jeżeli coś co jest w super stanie, nietypowe w normalnej do bólu ceny a przez 15mcy dostaje same propozycje zamiany albo mam wizyty miernikowców kłócących się o to że lakier jest za cienki to co mam zrobić ?
teraz pewnie Tościk powie że auto było w kiepskim i picowane
No ale niestety nie...
[ Dodano: 28-07-2020, 22:02 ]
tościk po co mnie obrażasz ?
Znasz mnie? Wiesz czym się zajmuję ? A może tak sobie wróżysz ?
Jednak rozmyśliłem się ...nic nie piszę |
ledziu - 31-07-2020, 08:05
Cytat: | dziu, jako że kontynuujesz wywody w innym temacie a swoją odpowiedź na posta postanowiłeś zostawić do odczytania tylko moderatorom pozwolę sobie ujawnić dla wszystkich to co naskrobałeś: |
Spoko nie ma problemu tylko nie zapomnij o jednym, jest przycisk "edytuj" i mam prawo z niego skorzystać w obrębie swojego postu więc przywracanie czegoś co usunąłem korzystając z możliwości danych przez forum jest delikatnie mówiąc dziwne bo zmieniasz coś co jest zgodne z regulaminem robiąc to bez mojej woli.
Co do samej wypowiedzi to się rozmyśliłem i tyle lepiej żebym nie pisał czemu
Bzyk_R1 - 31-07-2020, 09:23
Po pierwsze Twój post pozostał w niezmienionej formie, niczego nie usunąłeś tylko edytowałeś.
Po drugie zdecyduj czy się rozmysliłeś i wtedy nie wylewaj żali na inne tematy, czy się nie rozmyśliłes jednak i kontynuujesz wątek.
ledziu - 31-07-2020, 13:32
Bzyk_R1 napisał/a: | Po pierwsze Twój post pozostał w niezmienionej formie, niczego nie usunąłeś tylko edytowałeś. |
Miałeś prawo to zastosować o ile zostawiłbym pustego posta a tego nie zrobiłem tylko zostawiłem pytanie do członka Twojej spółdzielni a nawiasem mówią to jak przyznawałeś mi ostrzeżenia to nawet zwracałeś uwagę na "zaczepny ton wypowiedzi" tu natomiast wystąpiła lekka niepamięć jakże dobrze nam znana przy szukaniu auta
Bzyk_R1 napisał/a: | Po drugie zdecyduj czy się rozmysliłeś i wtedy nie wylewaj żali na inne tematy, czy się nie rozmyśliłes jednak i kontynuujesz wątek. |
Na tą chwilę to Ty masz problem bo ja usunąłem częśc swojej wypowiedzi a Ty bez mojej zgody ponownie ją umieściłeś... zrobiłeś to specjalnie i w sumie nie wiem po co.
Przy tym temacie powinieneś skupić się na konkretach a nie ocenach wyssanaych z palca pt. "już to widzę jak" .
Jedno jest pewne:
Autor tematu pojechał zobaczyć auto które było ok.(według niego), znalazł dwie usterki za 600zł.+ robota.
I Ty zamiast powiedzieć chłopie jedziesz oglądać stare 15letnie auto z bardzo mocnym skłonnościami do rdzewienia więc je kupuj to snujesz jakieś domysły jak ktoś był złym właścicielem bo zalał pb za 20zł.
Więc odbiorca jakże konstruktywnej porady udzielonej przez Ciebie czego będzie szukać ?
A no zardzwialucha tylko takiego który na początek nie będzie potrzebować jakże wielkiego wkładu 600zł... więc elegancko. Życzę każdemu idealnemu właścielowi starego auta takiego klienta i w sumie takich usterek.
Brawo Ty
Co ciekawe ta idealność i tak zawsze kończy się na cenie... bo wystarczy 3k więcej niż ogół ogłoszeń żeby wyzerować ilość osób zainteresowanych.
Bzyk_R1 - 31-07-2020, 14:04
Znowu mi wmawiasz co mam pisać?
Jak to mam powiedzieć komuś żeby jechał po stare zardzewiałe auto i je kupił? Takie auto powinno być za złomie bo zagraża bezpieczeństwu w ruchu i stwarza zagrożenie dla życia.
Ja tylko policzyłem ile kosztują usterki wymienione przez kupującego.
Czy ja napisałem że właściciel był zły bo zalał za 20 zł?
W ogłoszeniu którego dotyczy temat akurat benzyny jest pod dostatkiem, ja napisałem że handlarzyny mają problem ze zgaszeniem rezerwy tankując za 20pln i to im sprawia trudność. Większość aut które oglądam ledwo się toczy na oparach. Weź takiego poproś o wymianę rury wlewu przed sprzedażą...chyba by parsknęli śmiechem.
Dużo byśmy mogli dyskutować gdybyś czytał ze zrozumieniem. A tak mam wrażenie że wkładam kij w mrowisko, kiedy totalnie mnie to nie interesuje. Z jakiegoś powodu oglądam te ogłoszenia i jeżdżę z ludźmi po turbiaki i nie interesują mnie wywody w ogłoszeniach. Na miejscu i tak nic się nie ukryje. Nie znam się na mechanice i na innych autach, nie doradzam w żadnym innym modelu. Ale outlandera 1 generacji umiem policzyć co do złotówki.
ledziu - 31-07-2020, 23:23
Bzyk_R1 napisał/a: | Nie znam się na mechanice i na innych autach, nie doradzam w żadnym innym modelu. Ale outlandera 1 generacji umiem policzyć co do złotówki. |
I spoko
Daj kilka ogłoszeń jako Jan Kowalski wtedy zobaczysz "życie" z drugiej strony
|
|
|