Chcę Kupić Outlandera - [I 2.0T] Zamierzam kupić O1T
tościk - 03-11-2022, 11:09
klosskuba napisał/a: | I teraz jest pytanie, czy za auto z ogarniętą korozją (tu zawsze, jak nie robisz sam, to do końca nie wiesz jak) , tłumikiem inox, instalacją lpg i hamplami bermbo/evo i jakimś(?) chipem, 33k. zł to dużo czy nie. Oto jest pytanie. |
Nie, to nie jest dużo.
Jak powtarzam w każdym takim wątku, w moim przypadku auto kosztowało 22k zł.
Przez korozję baku, wlewu, sanek, problemy z lpg i różne kosztowne drobiazgi wyszło, że po pierwszym roku w auto włożyłem kolejne 20k.
Korozja nie do końca ogarnięta, bo mam purchle na nadkolu przy wlewie i przy wylocie wody z dachu (mimo robienia tego w zeszłym roku).
Jedyny tuning jaki zrobiłem, to naklejka wyznająca miłość do tego auta na masce. Tak na pocieszenie
To jest drogie auto w utrzymaniu. Szczególnie jak nie masz możliwości sam mechanikować.
To masz - 03-11-2022, 11:34
Szukając w najtańszych ofertach nie można oczekiwać perełki. Jednak również w przypadku droższych egzemplarzy, cena nie zawsze idzie w parze z jakością. Szukając swojego OIII starałem się zweryfikować wszystko na co pozwalała mi dotychczasowa wiedza. Najpierw błache braki, które akceptujemy w trakcie zakupu generują w przyszłości ogromne koszty.
Do poprzedniego auta, kupionego od znajomej osoby(pierwszego właściciela) od razu po zakupie wpakowałem około 7000 zł... opony letnie 2000 zł, opony zimowe 2000 zł, kpl. tarcze i klocki 1500 zł, filtry, oleje itp. 1500 zł i jeszcze kilka drobiazgów. To był "pakiet startowy", a dopiero wtedy można było zacząć myśleć o wydatkach związanych z "widzimisię".
|
|
|