Gene - 20-07-2007, 08:33 Heeh, ja bedac ostatnio na Mazurach i Suwalszczyznie bardzo czesto pozdrawialem posiadaczy terenowych Mitsubishi ale rowniez zero odzewu. Zona powiedziala, ze sie wyglupiam i lepiej juz tego nie robic. Anonymous - 23-07-2007, 09:37 Jest bardzo prosty sposób. Jestem członiek-miłośnikiem citroena (hydropneumatyka) a pojarkę kupiłem z praktycznego podejścia do tematu. Miał być tani i wystarczyć na jakiś czas, przeprowadzka remont itd. Kupiłem go za 7klpn w stanie kiepskim i zakochałem się na tyle, że go postawię na nogi, wyremontuję itd. Dość powiedzieć, że jest już w takim stanie mechanicznym, że zrobił 2200km do Włoch i nazad bez, żadnego ale. Wracając jednak do tematu. Klub citroena lat temu ileś wymyślił żółte kółeczka na lusterkach, potem śmialiśmy się, że IDEA nas relamuje. Jest to łatwo rozpoznawalny znak, podobnie jak klubowe podkładki pod tablice. W nocy odbijają światło w dzień widać jak diabli. I machają sobie wszyscy, pozdrawiają się na liście news jeśli ktoś kogoś zobaczy. Masa serdeczności tanim kosztem, może zatem jakiś znaczeK Gene - 23-07-2007, 10:23 sa znaczki, ramki i naklejki Anonymous - 23-07-2007, 10:31 Musiałem przeoczyć ale wybaczcie nowemu. Zatem jedyne wytłumaczenie, niewielu właścicieli zagląda na forum.. Anonymous - 25-07-2007, 00:32 właśnie przejechalem 738 km z Krakowa nad morze (polskie- zaznaczam). no i kilka miśków terenowych minałem ( w tym miejscu chcialbym dać kilka słów wyjaśnień- otóż za Miśki uważam auta 4x4, za co bardzo przepraszam całą rzeszę miłośników marki). i machałem i co? nic!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! BBBBBBBUUUUUUUUUUUUURRRRRRRRRRRRAAAAAAAAAAAAAAAAAKKKKKKKKKKKKIIIIIIII tymi autami chyba jeżdżą ?????????????????????????? zresztą, być może ja też. 
ale ta nowa tradycja to trudna sprawa. lupusek Anonymous - 25-07-2007, 07:35 Zatem upartym trzeba być i z uporem maniaka tradycję wdrażać. Anonymous - 27-07-2007, 20:57 Temat postu: re no i w tym miejscu chyba należałoby się zreflektować. mam tu na myśli przede wszystkim siebie. otóż, jako kilkumiesieczny posiadacz Pojarki w wersji Montero, rzeczywiście dałem się ponieść emocjom. nie ukrywam, że to auto mnie kręciło od zawsze, choć może nie aż tak, jak Toyota LC. teraz jestem tym autem zachwycony, zarówno na asfalcie , jak i poza nim. poza nim zresztą jest bomba. ale kiedy wcześniej miałem Hondę CRV, komfortową i niezwykłą na asfalcie, ale jednak nudną, nigdy nie wpadłem na pomysł szukania forum dla posiadaczy CRV-ów. zatem można uznać, że Misiek jest dla mnie bardziej wyjątkowy i wcale temu nie zaprzeczam. właśnie w tym mimencie dochodzę do sedna nieco przydługiego wywodu: otóż, chyba zbyt emocjonalnie oczekuję jakiejś wspólnoty w obszarze dla mnie cennym, "rajcującym" jest chyba błędne i nienna miejscu. inaczej jest w bractwie Garbusowym, ale też i sytuacja dostępności tych aut jest inna. no i ten mit. no, to co napisałem, sie kolegom nie spodoba, ale póki co moja żona nie mówi, że się wygłupiam. oby tak nie myślała:)))))))))))))))))))))) pozdrawiam lupusek 
Anonymous - 30-07-2007, 07:51 A tam. Walczyc trzeba. Zakładając klub Citroena też nikt nie myślał o tym, że tzw hydrowozy istnieją w ilości pozwalającej na zakładanie czegokolwiek. Kupując mojego pierwszego XM'a był to pierwszy w moim mieście a mechanicy robili oczy nie widząc sprężyn w osobówce. Po 3 latach na zlocie ogólnopolskim było 120 samochodów i wizytacja z Citroen Polska. Klubowe podkładki pod blachy i żółte kółka na lusterkach robiły swoje. Zresztą lista news jest szybsza i dziennie pojawia się około 500 wiadomości. Zresztą cyklicznie co 2 tygodnie spotykamy się na spotkaniach regionalnych 
Nie ma co tracić nadziei. Ja już dwa razy zostałęm zaczepiony z zestawem pytań co i jak i czy warto..... Anonymous - 30-07-2007, 21:07 miłe to słowa
może i tak. 
Anonymous - 06-11-2007, 22:50 Ja tam pozdrawiam fszyskie samochody, nie tylko miśki 
Ale tak serio, to zwróćcie uwagę, kto dzisiaj jeździ pojarkami... 
Anonymous - 06-11-2007, 23:52
wez tez pod uwage ze nie kazdy albo raczej nikt sie nie patrzy na kierowce mijanego samochodu i tego po prostu nie widac
Chyba ze mowisz o machaniu wystawiona lapka za okno
Ja sie pare razy zlapalem na odruchu machniecia na widok pojarki ale to chyba raczej jakis odruch z motocykla
pantonik1 - 07-11-2007, 21:15 Temat postu: Tomaszów Lubelski jest tu parę autek i zauważyłem, że coraz częściej na moje machnięcie (ronia) przynajmniej się uśmiechają i kiwają głowami. pomału, myślę - że się to przyjmie!:-) oczywiście, są i tacy, których nic nie ruszy - to i ja sobie daruję  , i tacy, którzy nie odmachną, bo np: dziś miał kiepski dzień (żona go zdenerwowała, albo teściowa , należy im to wybaczyć) . ale ogólnie zaczyna mi się to podobać:-)
[ Dodano: 07-11-2007, 21:19 ] też bym się spotkał na kawie z kimś z okolic Tomaszowa L, Zamościa, czy ew.nawet Lublina Gene - 08-11-2007, 09:54 wbij na forum regionalne
Anonymous - 09-11-2007, 14:19
Też należałem do tego klubu i faktycznie nalepki działały
Co do garbusa żona jeździ NewBeetlem i fakt że onie wszyscy (właściciele) migają jak tylko się widzą. A co do Pajero to jest to bardzo podobna sytuacja do niektórych właścicieli 300M którym wcześniej jeździłem. Część ta co to właśnie to czyta czyli klubowiczów sobie macha i się uśmiecha natomiast niektórzy jak ich nazywam nowobogaccy zadzierają nosa bo jak to tu ktoś napisał SĄ KRÓLAMI SZOS a takich to lepiej omijać, zero wrażliwości to typ ludzi ZASTAW SIĘ A POSTAW SIE. Nie ma o czym gadać. Najważniejsze żebyśmy my mitsumaniacy próbowali się pozdrawiać i jeśli choć jedna osoba nam odpowie to znaczy że może trafiliśmy na kolegę z klubu
Gene - 09-11-2007, 14:25 mi sie nie zdarzylo ale nadal ku oburzeniu zony pozdrawiam 
|
||||||||||
