To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Forum dla Panów - wieczór kawalerski

maxwell61 - 17-07-2007, 20:56

po którym łbie chooper???? :p
Grześku - 18-07-2007, 09:05

Zatoichii napisał/a:
Zadnych panienek bo po co moralniak?

to nie moralniak tylko ostatni oddech przed nurkowaniem....

Najlepiej zaskoczyć Młodego, zacząć od zwykłej imprezy, skołować go że to co widzi wokół to max co go może czekać i wtedy dopiero - jak u Hitchcocka - napięcie powinno wzrastać... ;)
Oczywiście standardy w postaci miłych pań są jak najbardziej mile widziane, należy pamiętać że to ostatni moment kiedy jeszcze może się zapomnieć :D
Lepiej żałować że się zrobiło niż mieć żal że się nie skorzystało. Wieczór kawalerski ma się tylko raz w życiu!

Anonymous - 18-07-2007, 10:31

Grześku napisał/a:
Lepiej żałować że się zrobiło niż mieć żal że się nie skorzystało. Wieczór kawalerski ma się tylko raz w życiu!


Ot jak ładnie powiedziane - Grześku Ty sie jakich filozof robisz na starość :mrgreen: :wink: :wink: :P

Anonymous - 19-07-2007, 09:51

Grześku napisał/a:
należy pamiętać że to ostatni moment kiedy jeszcze może się zapomnieć


głupoty hehe. Ciekawe który z szanownych mądrali jest w stałym związku? Bo to co piszecie w tym stylu jest śmieszne. ostatnim momentem kiedy można sobie skoczyć w bok jest chwila kiedy jeszcze nie było się w oficjalnym zwiazku.

Ciekawe który, z Was tak samo luzacko podejdzie do zdrady, gdy bedzie miał świadomość że drugą połówkę posuwa akurat jakiś kolo bolo?

szczeslaw - 19-07-2007, 11:39

Ficowi narzeczeństwo chyba nie służy :badgrin: :mrgreen:
Anonymous - 19-07-2007, 12:16

szczeslaw napisał/a:
Ficowi narzeczeństwo chyba nie służy :badgrin: :mrgreen:


Dlaczego? Dla mnie wierność zaczyna się już na początku związku a nie dopiero od ślubu. Ze swoją kobietą już trochę jestem mimo że slub mamy we wrześniu to wierny jej jestem od początku, dlatego teksty typu "ostatni moment na skok w bok" są dla mnie smieszne i żałosne.

Grześku - 19-07-2007, 14:38

Ficu865 napisał/a:
Ciekawe który z szanownych mądrali jest w stałym związku?

Od 13-tu lat z tą samą kobietą.
Ficu865 napisał/a:
Dla mnie wierność zaczyna się już na początku związku a nie dopiero od ślubu.

Dobrze że dodałeś "dla mnie".
Ficu865 napisał/a:
Ciekawe który, z Was tak samo luzacko podejdzie do zdrady, gdy bedzie miał świadomość że drugą połówkę posuwa akurat jakiś kolo bolo?

O ile pierwszą wypijemy razem to drugą niech sobie posuwa :mrgreen: Ficu ja wiem że jest gorąco i nerwy mogą puścić ale to że TY masz radykalne poglądy na związek od pierwszego poznania nie znaczy że wszyscy mają tak mieć.
Luzik

Anonymous - 19-07-2007, 14:59

Grześku napisał/a:
Ficu ja wiem że jest gorąco i nerwy mogą puścić ale to że TY masz radykalne poglądy na związek od pierwszego poznania nie znaczy że wszyscy mają tak mieć.
Luzik


hehe no fakt gorąco ale nie odwala mi:) Owszem na ten temat takie mam poglądy i tu je wyrażam, dzieki temu może to dać do myślenia organizatorowi tego wieczoru kawalerskiego. Dowiedz się czy aby on nie ma podobnych poglądów jak ja bo może być wtopa :P

Mimo wszystko "zapomnienie" się z inną kobietą zaraz przed ślubem traktowane jest jak zdrada i tego chyba nie zakwestionujecie?

Matejko - 19-07-2007, 15:33

Ficu865 napisał/a:
Mimo wszystko "zapomnienie" się z inną kobietą zaraz przed ślubem traktowane jest jak zdrada i tego chyba nie zakwestionujecie?


wyobraz sobie:
klocisz sie ze swoja kobita, no leca slowa na k i na p i mowicie sobie zebyscie nawzajem sie szybko od siebie oddalili..., rozchodzicie sie kazdy w swoja strone ty idziesz zalac robaka z kumplami, ona idzie na imprezke gdzie spotyka jakiegos goscia dalej pisac nie musze(lub tez odwrotnie ona zalewa ty gdzies idziesz i spotykasz super niunie), mija tydzien lub dwa i wracacie do siebie, byla zdrada czy nie bylo ??

maxwell61 - 19-07-2007, 16:19

jak ona zaleje to też da... :D wg. mnie zdrada jak byk!!!! nic tej rzeczy nie usprawiedliwa...skoro ktos sie tlumaczy ze alkohol, to po co tyle pił... a jak ktoś dał to z własnej i nie przymuszonej woli... wiec see you :twisted:
Matejko - 19-07-2007, 16:33

ale sie rozstales z nia wiec wisz :) jest wolna jej dupa moze robic co chce :D
Anonymous - 19-07-2007, 16:34

Matejko napisał/a:
mija tydzien lub dwa i wracacie do siebie, byla zdrada czy nie bylo ??

jesli była zdrada to nie wracamy do siebie i tak jak maxwell napisał see you...

Nie odbiegajmy od tematu bo mówimy tu o wieczorze kawalerskim a nie kłutniach itp.

[ Dodano: 19-07-2007, 16:36 ]
Matejko napisał/a:
ale sie rozstales z nia wiec wisz jest wolna jej *cenzura* moze robic co chce


No nie wyczytałem we wczesniejszym poście że dochodzi do zerwania. JAk tak to jasne że zdrady nie ma ale nie chciałbym już kobiety przelatanej przez przypadkowego kolesia

Tyle z moujej strony :idea:

stanik - 19-07-2007, 16:40

wlasnie, wiec może ja powiem jak się skonczylo. Suma sumarum nie wiem po kiego..... zostalem zaangazowany do tego a wczoraj sie okazalo ze cale kolezenstwo za moimi w sumie plecami, zarezerwowalo juz stolik w jakiejs im pasujacej knajpie i w sobote tam ma sie odbyc typowa posiadowka z piciem... a potem dla chetnych (bo podobno tacy sa) wypad do klubo Sofia w wawie (dla nietutejszych, to taki chyba najwiekszy i obecnie najpopularniejszy klub z tancerkami go-go, oczywiscie jest "trendy" na takie wieczory).

Pozdrawiam

turek61 - 19-07-2007, 20:26

Ficu865, czytając Twoje posty tak mnie zainteresowały, że aż zajrzałem w Twój profil chcąc sprawdzić co to za doświadczony przez życie gość. Uwierz mi, że "w miarę jedzenia apetyt się zmienia" a Twoje poglądy jeszcze nie raz bo tylko krowa nie zmienia poglądów :idea:
maxwell61 - 19-07-2007, 20:40

stanik, coś ta ekipa na imprezę jest niemrawa :( ...na ciebie spada obowiązek organizowania a oni robią to za twoimi plecami... i tak jak wszyscy pisali...bedzie stolik...browar...taniec i laski z gołym tyłkiem... czyli standard :D ... tak to już jest...pozdrawiam


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group