To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Forum ogólne - offtopic z postu o wypadku marcina

Anonymous - 17-08-2007, 09:41

załóż sprawe cywilną - zgłoś się do prawnika po poradę - opłaca się
Anonymous - 17-08-2007, 19:15

Jestem osobą z z zaprzujaźnionego forum subaru i zbulwersowało mnie to co się zdażyło.
Po zasięgnieciu opinii znajomego prawnika powiedział mi, że czyn ten winien byc zakwalifikowany jako przestepsto z art. 177par. 1 kodeksu karnego - wypadek drogowy, jesli biegły ustali, że choćby jedna osoba w waszym aucie poniosła obrazenia powyzej 7 dni, przy czym nie oznacza to, ze zwolnienie lekarskie winno byc na 7 dni - podobno to cos innego, więc obrażenia mają być powyżej 7 dni, albo z art. 160 par. 1 kk - narażenie człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństo utraty życia lub cięzkiego uszczerbku na zdrowiu. To winien juz ocenić oragan procesowy - czyli Prokurator. Kolega z forum Mitsubishi powinien więc złozyć do Prokuratury zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestepsta ściganego z urzędu i w zawiadomieniu opisać szczegółowo to zdarzenie i wskazać oczywiście wszystkich świadków (z adresami). Ponadto powinien złozyc oswiadczenie , ze chce byc oskarzycielem posiłkowym- to juz tak na zapas, co mu sie przyda w postepownaiu juz przed sądem, by skarżyć zapadłe rozstrzygnięcia i skłądac wnioski dowodowe. W postepowniu przez Prokuratorem, tzw. postepowaniu przygotowawczym moze złozyc wniosek w trybie art. 46 par 1 lub 2 kk- czyli obowiązek naprawienia szkody i wskazac kwotę przy czym ta szkoda dotyczy tylko i wyłacznie szkody na osobie a nie na mieniu, czyli co do wartosci samochodu to nie- tego mozna dochodzic w postepowniu sadowym cywilnym, które jest już odpłatne- to całkiem inna histora. Prokurator po złozeniu takiego zawiadomienia jest zobowiązany podjąć czynności wyjaśniające- na każda decyzje procesową np. postanowienie słuzy pokrzywdzonemu zażalenie- trzeba pilnowac terminów do złozenia zażalenia. To ze sprawca przyjął madat karny nie wyłącza jego odpowiedzialności za popełnienie przestepstwa, czyli jedno z drugim nie koliduje. Policja winna sama przeprowadzic postepowanie w kierunku przestepstwa, ale jesli tego nie zrobiła (jak wynika z Twojej infrmacji) trzeba złozyc to zawiadomienie.
Jestem bardzo ciekawy jak to się skończy i na pewno odwiedzę ten wątek i wasze forum.Pozdrawiam wszystkich użytkowników ciemnej strony mocy.

waldi-1 - 17-08-2007, 20:46

dlaczego ciemnej strony mocy?
Anonymous - 17-08-2007, 21:12

Nie chciałem nikogo obrazić, po prostu tak nazywam użytkowników Evo ( które jest równie pięknym samochodem co subaru) :lol:
waldi-1 - 17-08-2007, 21:13

aha rozumiem ,ciemna pod innym pozytywnym tego słowa znaczeniu, no ja niemam evo mam tylko galo ale to też niezła rakietka
Anonymous - 20-08-2007, 13:25

kierowcy bmw mają przylepioną do siebie pewną tabliczkę, z napisem 'debil' i jak widać, nie jest to stereotyp, tylko samo życie...
waldi-1 - 20-08-2007, 17:48

oj nieprawda ,debile jezdża tylko starymi bmw (dziada starego ) tacy spanerzy, bo on ma bmw i co on to niejest, ale tak naprawde ten co ma kase i klase jezdzi nowym bmw i on wcale sie niesciga a przeważnie jest po 50tce
Anonymous - 22-08-2007, 02:25

Faktycznie " że czyn ten winien byc zakwalifikowany jako przestepsto z art. 177par. 1 kodeksu karnego - wypadek drogowy, jesli biegły ustali, że choćby jedna osoba w waszym aucie poniosła obrazenia powyzej 7 dni," i dziwne że praktycznie z automatu sprawa nie poszła do prokuratora. Najważniejsze jest że B(MW)urak zapłacił mandat co stanowi przyznanie się do winy, oprócz obdukcji lekarskiej jeszcze ważny jest wypis ze szpitala z rozpoznaniem. Do tego zbieraj wszystkie kwity na lekarstwa, rachunki za taksówki i inne wydatki powstałe w wyniku wypadku. Będą to Twoje roszczenia wobec ubezpieczyciela - tu prokurator już specjalnie nie jest potrzebny, wszystko pójdzie z polisy s/o/prawcy. Osobna rzecz to utracone zarobki lub zyski z powodu wypadku i utrudnień związanych z brakiem samochodu. Warto zainteresować swoim przypadkiem jakąś firmę zajmującą się wyciąganiem odszkodowań od ubezpieczycieli.
Moja historia sprzed 10 lat: ja na moto, gość zajechał na skrzyżowaniu - efekt czołówka (przywaliłem centralnie w samochód). Efekt: złamanie z przemieszczeniem kości ramienia, utrata przytomności, 5 m-cy absencji zawodowej. Firma wyciągnęła dla mnie utracone zarobki, za zniszczony motocykl, za leki, dodatkowo nawiązka za "ból i cierpienia fizyczne" (to ostatnie było tej samej wielkości co w tym samym czasie wypłaciło PZU dobrowolnie gościowi który wylądował na wózku inwalidzkim!). Nie wiem ile teraz kasują takie firmy - u mnie za reprezentację wobec ubezpieczyciela wzięli 10%, a za resztówkę którą wywalczyli w sądzie 15%. Mimo to polecam.
Powodzenia

Anonymous - 04-09-2007, 18:55

Hunter napisał/a:
Jechaliśmy z prędkością 120-140 km/h (wcześniej szybciej, ale zwalniałem powoli, widząc, co się dzieje).


...skoro jeździsz z żoną i z dzieckiem z taką prędkością po polskich drogach to jesteś tak samo "mądry" jak oni. Pozdrawiam normalnych kierowców.

karolgt - 04-09-2007, 19:04

kA napisał/a:
Hunter napisał/a:
Jechaliśmy z prędkością 120-140 km/h (wcześniej szybciej, ale zwalniałem powoli, widząc, co się dzieje).


...skoro jeździsz z żoną i z dzieckiem z taką prędkością po polskich drogach to jesteś tak samo "mądry" jak oni. Pozdrawiam normalnych kierowców.


Hunter napisał/a:

A było to tak:
12.08.2007 mieliśmy poważny wypadek drogowy na autostradzie A2 w kierunku Warszawy na wysokości Słupcy.



kA doczytaj troche dokładniej zanim zaczniesz w ten sposób komentować niezbyt miła sytuację. Jak widać jechał drogą przystosowana do takiej prędkości, a nie jakąś boczną jedno-pasmową prowadzącą przez wsie.

waldi-1 - 04-09-2007, 19:08

Nieważne jak jedzie , ważne zeby jechał z głowa , bezpiecznie i z dostosowana predkościa do drogi , sami wiemy ze na dzisiejsze czasy 120 km to niejest tak duzo, choc patrzac na nasze drogi to moze jednak jest dużo
Anonymous - 04-09-2007, 20:04

Cytat:
kA doczytaj troche dokładniej zanim zaczniesz w ten sposób komentować niezbyt miła sytuację. Jak widać jechał drogą przystosowana do takiej prędkości, a nie jakąś boczną jedno-pasmową prowadzącą przez wsie.
_________________
Colcik "Sushi" 1.6 93r


ta droga pewnie przystosowana jest do jazdy z prędkością 250 km/h ,to nie zmienia faktu że na tej drodze jest ograniczenie do 130km/h , a kolega jechał 140 i więcej. drugie primo to to że idiotów w takich sytuacjach sie nie prowokuje,tym bardziej gdy jesteśmy z rodziną.Zgadzam sie że to przykra sytuacja,ale kierowca powinien mieć na względzie zdrowie rodziny.pozdrawiam.

waldi-1 - 04-09-2007, 20:09

10 km w te 10 we wte do niejest dużo, tym bardziej ze w takim samochodzie i na prostej drodze nawet nieczuc predkości , ale zgadzam sie powinien uważniej jechać i patrzec na licznik bo niewiedomo kiedy a ze 130 zrobi sie 200
Anonymous - 04-09-2007, 20:18

przy dwustu na godzine odcinek A2 przejedzie sie w 27 sekund :D
waldi-1 - 04-09-2007, 20:20

ale długa autostrada


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group