Anonymous - 18-01-2006, 10:01 nie bierzcie nigdy nic z tego komisu, nie dosć ze autka pukane i to nieżle, obsługa niemiła to jeszcze licznika nie potrafią dobrze przekręcić, jakieś 2 miesiące temu stał tam czerwony eclipse 1g ogląda wszystko fajnie i wogóle na budziku 160 pare tysięcy przebiegu ale coś mnie skusiło i sobie maskę podniosłem bo akurat nie była domknięta mimo iż auto bylo zamknięte, nio i odrazu co sie rzuca w oczy to kartecza z ostatniej zmiany oleju a na niej coś koło 220 czy jeszcze wiecej, hehe zamknelem maske, i sobie czekam moze ktoś podjedzie i sie zapyta czy sie nim interesuje ale nic, nio to ide do tej budy gdzie siedzi taki jeden naburmuszony ze przyszedłem oglądać auta które sprzedaja i sie go pytam ile jeszcze spuści z tego eclpisa, a on ze tu sie nie negcjuje, a ja do nie go ale przecierz on ma licznik kręcony. gości osłupial i mówi nic takiego to niemożliwe, a ja do po co Pan mnie kituje skoro pod maską jeszce jest kartka z ostatniej wymiany oleju w niemczech, a on na to po chwili no i co z tego. i taka była z nim rozmowa. ehh szczeslaw - 18-01-2006, 10:29 Tagi: Szkoda, że gościowi powiedziałeś o tej karteczce - następny klient już jej niestety nie zobaczy (bo już jej nie będzie) i może się naciąć. Ja pamiętam jak szukaliśmy samochodu dla szwagra. Znalazł jakąś furę (już nie pamiętam co) oczywiście bezwypadkową, w idealnym stanie ściągniętą z Niemiec. Przyjeżdżamy na miejsce a samochód stoi - cały pomięty z przodu, jeszcze nie zrobiony 
Kupił w końcu mondeo pierwszej generacji - gość chciał 8500zł. Pojechaliśmy ze znajomym i zaczęliśmy gościowi wymieniać co jest nie tak - z lekka mu szczęka opadła. Skończyło się na 7000zł + gość na własny koszty naprawił instalację gazową, wymienił butlę na nową (ta już miała 10 lat) i kupił pompę wspomagania kierownicy (bo ta w autku umierała). Tak się należy targować 
|
||||||
