[92-96]Lancer CB0 - Malowanie zacisków/bębnów.
czarnuch23 - 13-10-2007, 21:59
jakis czas temu pomalowalem w swoim misiu bebny na czarno farba przystosowana do wysokich temperator.. do kominow itd utwrdzana w wysokiej temperaturze. Ogulnie zabieg wygladal tak ze sciagnelem bebny oczyscilem je wiertarka ze szczotka a pozniej normalnie szlifierka, do czystego metalu. pomalowalem 2 warstwy i wrzucilem do piekarnika rozgrzanego do 300stopni na 30 minut (wymagane do utwardzenia farby) efekt ladny i juz pol roku nic sie nie dzieje.
Minusy...
Mamuska do tej pory wypomina mi pieczenie w domu bebnow i ze ogulnie to mi samochd zabierze bo jestem chory ze tak w nim sie zakochalem.
Zaciski z przodu tylko wyczyscilem (poprzedni wlasciciel je kiedys tam malowal na czarno i jeszcze nie jest tragicznie (na wiosne beda malowane o ile nie ustapia miejsca zaciskom z GTi)
Farba jest niezla bo pomalowalem nia tez tlumik koncowy (nudzilo mi sie) i jak narazie jeszcze jej nie wypalilo co oznacza ze jest dosc wytrzymala (biorac pod uwage ze nie chcialo misie tlumika zbytnio czyscic (tylko go odtluscilem) to efekt jest fajny
saphire - 13-10-2007, 22:07
Ja bębny też malowałem tyle że srebrzanką wysokotemperaturową no i nie wypiekałem ich a mimo to trzyma elegancko choć producent wspomina o wygrzewaniu. Wyszedłem z założenia że same się wygrzeją w normalnym użytkowaniu.
|
|
|