Anonymous - 25-07-2008, 17:18 Przydało by sie cos takiego.Mam małe wgniecenie na masce.Ale raczej nie te przyssawki tylko to z zamrażaniem i ogrzewaniem.Moze nadawał by sie spray do usnieżania bólu jaki stosują piłkarze? Anonymous - 25-07-2008, 17:34
zwykłe sprężone powietrze plus opalarka, po nagrzaniu blachy psikamy odwróconym sprężonym powietrzem i po krzyku 
Anonymous - 25-07-2008, 17:56 Ja zastosowałem suszarkę i gaz do zapalniczek na wgniecenie na tylnym błotniku mojego Ca0 i powiem wam że wgniecenie ładnie się wyciągneło ale takie małe zostało. Wgniot był wielkości pięści a został taki jak by ktoś palcem dotknął. Najpierw pożądnie nagrzałem wgniecenie a potem odrazu zmroziłem gazem do zapalniczek i na oczach blacha odginała się Więc metoda działa na małe wgniotki tylko trzeba uwarzać żeby nie przegrzać lakieru. . .
Anonymous - 26-07-2008, 10:55
Jeżeli będziesz to testował to napisz jak wyszedł test? Chooper - 26-07-2008, 11:56 znajomy kupił taki zestaw z przyssawkami (Dickking czy coś tam) to narobił nowych wgniotek do okoła tych, które miały być wyciągnięte...nie poleca Anonymous - 29-07-2008, 16:34
Próbowałem niestety nic z tego nie wyszło. Niewiem jaka przyczyna. Wgniecenie jest nadal. pawela - 29-07-2008, 16:59 test zawiera 2 strony. Dink Kinga określono jako zabawkę, dobrą po kilku próbach na małe wgniotki, a metodę szoku termicznego jako nawet niezłą, ale na rozleglejsze, łagodne wgniecenia. Nie mam czasu sie zająć skanem, bo niemal nie nocuję w domu przez wakacje 
Anonymous - 30-07-2008, 20:30
Będę czekał cirpliwie!!!!!!!! pawela - 01-08-2008, 15:21 znalazłem chwilę  
skany powiększają się po kliknięciu Anonymous - 05-08-2008, 20:31 pawela, Dzięki, boję się opalarki. |
||||||||||||||
