Off Topic - Nasze zwierzaki :D
Kofi - 01-03-2006, 13:46
A jak jest z zalatwianiem sie przez kota?
Jak mu postawie kuwete z piaskiem to on od poczatku zaskoczy ze to tu trzeba sie zalatwiac?
A jak ja mam u siebie 3 pietra a kuwete postawie na gorze...to czy on bedzie wiedzial ze ma tu sobie wrocic na kupe czy w takim wypadku trzeba postawic 3 kuwety kazda na jednym pietrze?
Na jak dlugo mozna zostawic kota bez jedzenia?
Czy koty gryzą kwiatki?
Czy kota mozna nauczyc aby nie wychodzil z domu, albo jak juz musi to trzymal sie swojego podworka? (obawa przed przyniesieniem syfu do domu z miasta)
luk_szc - 01-03-2006, 13:55
Nie wiem jak to jest z tą kuwetą - jak pokazałem jednemu (2 lata temu) i potem drugiemu kuwetą to załapały od razu i nigdzie indziej tego nie zrobiły .
Powinien lecieć do kuwety i przez trzy piętra (lepiej ją po środku ustawić )
Lubią kwiatki ale są karne i jak się je op...oli to wiedzą o co chodzi tzn. ich nie gryzą .
Nie wiem jak jest z podwórkiem bo moje boją się wyjść na klatkę .
I żarcie mają cały czas
Cezar - 01-03-2006, 15:35
jak sie postarasz to nauczysz kota i do kibielka robic a normalnie to bedzie to kuwety robil
Kofi napisał/a: | Na jak dlugo mozna zostawic kota bez jedzenia? |
na tyle ile Ci sumienie pozwoli a powaznie to wystarczy ze nasypiesz duzo suchej karmy + zwyklej z puszki i wode na 2-3 dni powinno starczyc
chodzi oczywiscie o doroslego kota
moja kotka codziennie domaga sie zarcia z puszki, choc ma sucha karme
koty i tak 3/4 dnia spia
Kofi napisał/a: | Czy koty gryzą kwiatki? |
tak gryza, ale tylko takie dlugie i waskie liscie. niby jakies skladniki sa w lisicach, ktorych kot potrzebuje
Anonymous - 01-03-2006, 16:27
Kofi napisał/a: |
Czy kota mozna nauczyc aby nie wychodzil z domu, albo jak juz musi to trzymal sie swojego podworka? |
Prędzej nauczysz rybę przeskakiwać z akwarium do wanny.
Jeśli kot będzie chciał wyjść to wyjdzie, a jeśli będzie chciał wrócić to wróci - w tym cały ich urok.
Coś podejrzewam że zamiast podforów regionalnych powstanie podforum miłośników kotów.
P.S. Wiecie o tym że kot ocierający się o nogi siedzącego w fotelu "mówi" mu: "Złaź z mojego fotela"? (To z "Wiedźmina" - oczywiście książki, a nie pożal się Boże filmu)
Efa! - 01-03-2006, 18:27
a to mój Orionek
piwkotom - 01-03-2006, 18:49
to ja tez sie pochwale:
mam kota i psa w jednym: przytulasny, zaczepialski, wszedzie go pelno, wbudowany alarm, ochroniarz i do tego killer
ma dwie wady: je wiecej niz kot, trzeba z nim chodzic na dluuugie spacery (moze to zaleta, bo samemu by sie nie chcialo), musi sie wyladowac, chociaz po przebiegnieciu za rowerem 30km, po pol godziny znowu przynosi zabawki i przewrotnie patrzy w oczy
Efa! - 01-03-2006, 19:12
błachahaha! PiwkoTom, tylko Ty jesteś do tego zdolny, łaaaachahaha! Pies w temacie o kotach. Normalnie wymiękam przez Ciebie.
piwkotom - 01-03-2006, 19:19
e tam, tak gadasz tylko
no dobra: tutaj Nemo z Teodorem, ktory ostatecznie okazal sie byc Teodorka, i dzisiaj obgryza kwiatki u Choopera
Krzyzak - 01-03-2006, 20:01
Ale jeść to bym przy nim nie mógł - morda wstrętna...
Matejko - 01-03-2006, 20:30
dla mnie kot to doslownie to cos z od przedszkola do opola
-a jak kotek ma na imie
-nie wiem
-a jak do kotka mowi tatus??
-jeb... siersciuchu
pies to pies
z takiego malego badziewiaka
wyrosnie cos takiego, wraca sie do domu to to maha ogonem, cieszy sie, a kot by gdzies lazil, albo ucieklby za telewizor na widok psa i co to za pozytek z tego
a piesek lata za plotem, w okresie zimowym znosi do domu rekawiczki zabierane osobom ktore ją glaskaly, w letnim zegarki (rekawiczki wywalam, zegarki mam dwa jakies damskie ) sam pozytek, a kot co przyniesie - zdechlego wrobla i rozbabra go po calym dywanie,
nie lubie kotow, koty sie mnie boja, w przeciwienstwie do psow ktore sie mnie bardziej sluchaja niz wlascicieli
Hubeeert - 02-03-2006, 11:44
Matejko
Matejko napisał/a: | koty sie mnie boja, w przeciwienstwie do psow ktore sie mnie bardziej sluchaja niz wlascicieli |
moja a własciwie mojej Mamy jamniczka nie słucha nikogo
A tu z moją córką
Krzyzak - 02-03-2006, 12:17
Matejko napisał/a: | a piesek lata za plotem, w okresie zimowym znosi do domu rekawiczki zabierane osobom ktore ją glaskaly, w letnim zegarki (rekawiczki wywalam, zegarki mam dwa jakies damskie ) sam pozytek, a kot co przyniesie - zdechlego wrobla i rozbabra go po calym dywanie,
nie lubie kotow, koty sie mnie boja, w przeciwienstwie do psow ktore sie mnie bardziej sluchaja niz wlascicieli |
no a miało być o kotach...
jak o przynoszeniu mowa, to pies ma też wady - na pewno więcej chorób do domu przyniesie, bo często liże mocz, je kał itd. - a potem właściciela po ręce czy twarzy obszmera, bleeeeee
Hubeeert - 02-03-2006, 12:24
Krzyzak napisał/a: | bo często liże mocz, je kał itd |
a kot nie i myszy tez je wysterylizowane
oj Darek Darek
Anonymous - 02-03-2006, 12:26
moj kot ;D
Krzyzak - 02-03-2006, 12:28
Hebert - adminie - taki off-topic w dziale o kocie Wichury
Na marginesie - koty z reguły 3ma się w domu, nie mają więc styczności ze zwierzętami, które są potencjalnymi nosicielami czegokolwiek. Załatwiają się do kuwet, jedzą karmę przemysłową (w sensie kupioną w sklepie), nie polują. Psy z natury muszą sobie połazić, a podczas tych spacerów robią najróżniejsze rzeczy - mam teraz, więc wiem, co potrafi i często mnie to brzydzi. Normalnie nie rozumiem ludzi, którzy po zabawie z psem nie myją rąk.
|
|
|