To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

L200 Ogólne - Mitsubishi L200 - Pikap okrąglak

Anonymous - 12-05-2006, 07:49

termit napisał/a:
Jechałem egzemplarzem, który miał niecałe 5000 km a ślady użytkowania były znaczne. Szczególnie na boczkach drzwi.
Podobno był to egzemplarz na którym robiono homologacje i może nie był on zbytnio delikatnie traktowany co było zresztą widać na karoserii, zagięty próg.


Jeśli ten, którym jeździłeś miał kolor bordowy to uwierz mi - to co ten samochód przeszedł to tylko on wie... :D
Prawdą jest, ż na nim była robiona homologacja oraz prawdą jest stwierdzenie Jacka, że testują go dziennikarze... O stylu jazdy dziennikarzy nie będę się wypowiadał - powiem tylko, że nasze L-200 testowe też już rozbili... :(

[ Dodano: 12-05-2006, 07:57 ]
Hubeeert napisał/a:
Rodzaj napędu:
M: 4WD
N: 4WD
T: Tylny 4x4 dołaczany LSD (Limited Slip Differential) w tylnym moście

Dynamika 0-100km/h:
M: 14,6 - 17,8
N: 11,2-11,5
T: 18,2

Czy argumenty sa wystarczająco rzeczowe :?:

Jak dla mnie Mitsu nie ma jakiejś znaczącej przewagi w tym porównaniu. Poza tym że ma 3 diamenty na tym obrzydliwym "nosie".


Odnośnie napędu - w L-200 też jest tył i dołączany przód...
Jedyny minus to fakt, że w podstawowej wersji nie ma centralnego mechanizmy różnicowego...

Przyspieszenie - mierzone z zegarkiem w ręku i było 13,5. Nie wiem skąd w Twojej wypowiedzi wzięło się 17 sek.?!?!

Ocena "urody" - klientom podoba się ten "wytwór" marki spod trzech diamentów. Dla nich właśnie Navarra jest zbyt luksusowa i raczej nie pozwala na podróżowanie pasażerom siedzącym na tylnej kanapie...
W L-200 jest zdecydowanie wygodniej.

Polecam przejechanie się tym samochodem... :)

[ Dodano: 12-05-2006, 07:58 ]
Jackie napisał/a:
He, byłem na szkoleniu z L200


Byłeś na szkoleniu i nic nie powiedziałeś....????? Jeszcze powiedz, że byłeś w Konstancinie to uszy Ci poobrywam... :D

Co do Navarry - fakt - to jedyny konkurent... Cała reszta została daleko w tyle...

Anonymous - 12-05-2006, 20:55

Dane techniczne to jeszcze nie wszystko. Mówiąc o L200 jako faworycie kierowałem się dwiema sprawami 1. Toyota jest za słaba 2. http://www.nissanklub.pl/...pic.php?t=15671
http://www.nissanklub.pl/...pic.php?t=17173

Tak ten którym jeździłem to bordowy i rozumiem że może być porysowany i poobijany ale czy ktoś zjadł lakier z boczków czy buciorami te boczki traktował. Nie ma się co czepiać drobiazgów zapraszam do lektury podanych linków, to jest dopiero masakra.
Tak więc życzę Wam i sobie aby nigdy Miśki nie skumały się z jakimiś żabojadami.
Pozdrawiam

Jackie - 12-05-2006, 21:16

Cholera...to Crensch, nasz człowiek...i klubowicz. Jeden z najstarszych (czasy forum MMC). No jak mówiłem Nissan to już renówka...Cholera, akurat na naszego człowieka padło....
Crensch współczuję....
Pozdrawiam

Hubeeert - 12-05-2006, 23:17

Patrol napisał/a:
Przyspieszenie - mierzone z zegarkiem w ręku i było 13,5. Nie wiem skąd w Twojej wypowiedzi wzięło się 17 sek.?!?!

Z danych podawanych przez Mitsubishi Motor Corporation Car Poland na stronie internetowej w broszurze oczywiście.
Proponuje jeszcze raz dokładne przeczytanie mojego posta a zwłaszcza jego zakończenia gdzie podałem linki do danych które zamieściłem na forum. Za każdym razem korzystałem z danych podawanych przez importera.

A zegarkiem to możesz sobie mierzyć czas gotowania się jajka na miękko a nie przyśpieszenie :roll:

Matejko - 13-05-2006, 00:00

uuu niezla wtopa, tymbardziej w aucie za taka kase, czyli wychodzi na to ze teraz to nawet placac wiecej, nie koniecznie dostaje sie tez wiecej, przykro, ale moze podmienia autko na nowke bez problemow :)
Anonymous - 14-05-2006, 13:28

No i stało się byłem na ROADSHOW i przejechałem się L200.
Egzemplarz, którym jeździłem wczoraj był znacznie mniej złachany albo lepiej wykonany w środku od tego bordowego. Co mi się spodobało to „lekkość” prowadzenia. Teren po którym jechałem nie robił na tym samochodzie żadnego wrażenia tym bardziej że sporą część przejechałem z napędem tylko na tylną oś.
Fakt że nie jeździłem konkurencyjnymi autami i nie mam bezpośredniego odniesienia.
Szczerze to nie zauważyłem jakiegoś znacznego minusa w L200.
Pozdrawiam

Anonymous - 15-05-2006, 17:24

bry
dzieki za wspolczucie...zaluje juz zakupu...

coraz bardziejmnie znowu do miska ciagnie...moze grandis..mimo ze z wyposazenia w srodku l200 :)

dzisiaj sie dowiedzialem ze byc moze beda chcieli ten silnik naprawiac zamast wymieniac ..dzisaaaas

[ Dodano: 15-05-2006, 18:28 ]
i jeszcze jedno

niestety l200 jest "drewniany"...i 136 km jesli pamietam i to juz krecony

jesli dalej szukalbym pickupa to raczej hilux..nietety cena znacznie nizsza 122km po skreceniu.... a to juz duza roznica no i hmm...tomoja milosc z dawnych czasow...

ale i tak bardziej bym kochal evo (jakbym mial hehe - niestety nie mozna odliczyc od niego watu :) )

[ Dodano: 15-05-2006, 18:29 ]
Jackie napisał/a:
Cholera...to Crensch, nasz człowiek...i klubowicz. Jeden z najstarszych (czasy forum MMC). No jak mówiłem Nissan to już renówka...Cholera, akurat na naszego człowieka padło....
Crensch współczuję....
Pozdrawiam


nie dosc ze renowka to jeszcze hiszpanska....

wisz w misku tez mialem renowke bo to byl dokladnie ten sam motor co w reno qpe dci

i jak mam okazje czasem przejechac sie nim jako pasazer to sie lezka w oku kreci....

Jackie - 15-05-2006, 17:41

crensch napisał/a:
niestety l200 jest "drewniany"...i 136 km jesli pamietam i to juz krecony

Jeszcze nie kręcony, podciągany to 160 kucyków ;)
crensch napisał/a:
coraz bardziejmnie znowu do miska ciagnie...moze grandis..

Mam testówkę do sprzedania sporo taniej, jak będziesz zainteresowany daj znać, oczywiście Hiszpan w rozliczeniu.
crensch napisał/a:
jesli dalej szukalbym pickupa to raczej hilux..nietety cena znacznie nizsza 122km po skreceniu.... a to juz duza roznica no i hmm...tomoja milosc z dawnych czasow...

Od razu sobie odpuść. Z tyłu nie ma jak siedzieć a z tego co pamietam do "malutkich" nie należysz ;) ( w końcu z imprezy wraca się z tyłu ;) )
Odzywaj się od czasu do czasu bo czuję tu Twój wyraźny brak ;) To że nie masz Miśka wcale Cię nie usprawiedliwia :mrgreen:
Pozdrawiam

Anonymous - 16-05-2006, 07:17

hehe ale testowka to oszyfiscie benzyna...wiec odpada :(
bo ja stary zaropialec jestem:))

[ Dodano: 16-05-2006, 08:34 ]
no ijeszcze jedno
l200 mozna porownywac z hiluxem i pickupem ale navara to juz inna ...hmm klasa?

l200 to typowe ciezarowki, plastikowe wyposazenie, nie szkoda jak sie ubloci itp
w navarze masz wnetrze wygodnej osobowki, pelne wyposazenie i baaardzo dobre wlasciwosci jezdne i silnika (oczywiscie do momentu kiedy ten sie nie pozpiepszy i zostaniesz przy 120 bez wspomagania i hebli)

to nei tylko to ze robia sie bardziej "miesiste"
dla porownania wcisniecie hebla przy 50 w hiluxie konczy sie londowaniem na przedniej szybie. przednie tarcze hamuja doskonale ale bebnowy tyl juz nie daje rady i zamiast przycisnac mocno sie unosi powodujac nurkowanie

w navarze chamowanie wyglada jakby miala 4 tarcze, nurkuje w nieznacznym stopniu, wrazenie przysiadania (uwielbiam to) choc nie oczywiscie tak jak np w lanserze hehe

nissan pickup z kingcabem kosztuje 71k netto (naped 4x4)
hilux kingcab kosztuje 84 ale brutto (tez w wersji 4x4) ale najtanszy to juz tylko 66k brutto (4x2) a pojedyncza kabina 4x2 to 62k
a najtanszy l200 kosztuje 96k brutto (goly w paszcze)

no to powiedzcie czy kupujac auto nie do lansu tylko do roboty wybralibyscie pickupa albo l 200? nie wybralibyscie hiluxa ktory kosztuje was ~50 k (bo oszywiscie we wszystkich odpisac vat mozna)

jesli jednak stawiacie na to ze chromolicie te walanie sie po lasach po kolana w blocie a chcecie wygodnie poruszac sie po betonie, miec duza przestrzen ladunkowa no to obecnie tylko navara zostaje
pozazatym ma boski system szyn i uchwytow na pace

jesu czemu ja tak chwale to goofno...

bardzo Was przepraszam.

Hubeeert - 16-05-2006, 09:50

crensch napisał/a:
jesu czemu ja tak chwale to goofno...


Jeżeli piszesz że to goofno to nie chwalisz :wink:

crensch napisał/a:
bardzo Was przepraszam.

Nie ma za co. :mrgreen:
Co do tych samochodów to ja mam swoje zdanie i Navarra mi się podoba stylistycznie. misiek mechanicznie (ale ten poprzedni) a HiLux wytrzymałościowo (też poprzedni).
A gdybym miał kupować 4x4 to kupiłbym Forda F350. Tak wiem nietypowy w Polsce itd. Ale - :wink: mi się podoba.

Jackie - 16-05-2006, 10:28

crensch napisał/a:
ale testowka to oszyfiscie benzyna

Niestety nie....dy dy dy dy dyzel....ale dla Ciebie to chyba dobrze ;)
Pozdrawiam

Anonymous - 16-05-2006, 12:20

Forda F350
ee poleciales po bandzie....seria f to powinna byc s (od shit)

te samochody nie przechodza testow zderzeniowych - to po pwierwsze, po drugie - plastik w hiluxie czy l200 jest piekny w porownaniu z f
wszystko trzeszczy, w kierze nowych samochodow luzy, itp

zreszta nawet w jakim top girze widizalem tez chyba ocene f i tam z kolei czepiali sie silnika

dodza rama to i owszem ale fordat f to nawet kijem bym nie chcial...

Hubeeert - 16-05-2006, 19:18


:mrgreen: no ten to jest przegięcie faktycznie ale jego poprzednicy?
'95


Mi sie podoba - a opinie patrz motto :mrgreen:

Anonymous - 16-05-2006, 23:39

Hubeeert napisał/a:
Z danych podawanych przez Mitsubishi Motor Corporation Car Poland na stronie internetowej w broszurze oczywiście.
Proponuje jeszcze raz dokładne przeczytanie mojego posta a zwłaszcza jego zakończenia gdzie podałem linki do danych które zamieściłem na forum.


Oki, oki... Ja po prostu się zastanawiam jak to możliwe...
Na wszystkich materiałach marketingowych, którymi dysponujemy i które sa wręczane klientom, widnieje informacja "0-100km/h - 14,6 s"... :mrgreen:
A nie sądzę, żeby MMC podawało różne informacje różnym odbiorcom... :mrgreen:

Hubeeert napisał/a:
A zegarkiem to możesz sobie mierzyć czas gotowania się jajka na miękko a nie przyśpieszenie


Po prostu stwierdziłem, że 17 sekund do 100 jest niemożliwe do osiągnięcia nawet gdybym zasnął przed przyciśnięciem stopera... :mrgreen:
Przepraszam - zastosowałem skrót myślowy...

Pozdrówki

[ Dodano: 16-05-2006, 23:43 ]
termit napisał/a:
No i stało się byłem na ROADSHOW i przejechałem się L200.


A jakiego koloru było to L-200....? :mrgreen:
Były 3 możliwości - bordo, grafit (ze szperaczmi na pace) lub zielonkawo-niebieski (cholera wie jaki to właściwie kolor... :mrgreen: )...
Jeśli mi powiesz, że jechałeś tym ostatnim, to jeszcze określ jak wyglądał koleś z którym jechałeś.... :mrgreen:

[ Dodano: 16-05-2006, 23:46 ]
termit napisał/a:
Tak ten którym jeździłem to bordowy i rozumiem że może być porysowany i poobijany ale czy ktoś zjadł lakier z boczków czy buciorami te boczki traktował.


Uwierz mi ja też się zastanawiam co oni z tym samochodem robią....
Przy normalnym użytkowaniu samochodu nie ma możliwości, żeby były aż takie zniszczenia...

Hubeeert - 16-05-2006, 23:50

Patrol no offence ale zegarek nie jest zbyt precyzyjnym narzędziem w połączeniu z zegarami na desce...

17 - dla najcięższej wersji jest jak dla mnie prawdopodobne - od tych samochodów nie wymaf=ga się żeby były najszybsze na 400m. To mają być woły robocze. Może trochę bardziej cywilizowane niż UAZ ale jednak.

Co do zniszczen - mój kumpel mógłby Wam wszystkim pokazac jak się zamienia nowy pachnący świeżością samochód we wrak już po 3 tygodniach. Wrak gdzie smierdzi i gdzie brzydzisz się wsiąść...



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group