Forum ogólne - wypadek
Rafal_Szczecin - 21-12-2007, 13:44
opchnij go na czesci, to uda Ci sie splacic dlug, i bedzisz na czysto
silnik, felgi, drzwi i inne duperele, troche tego jest
LEWY - 21-12-2007, 14:01
w większosci macie racje ale mam do niego wielki sentyment i jak mialbym go sprzedawac na czesci to lepije sobie kolano przestrzelic.
Wiem ze stach mijać sie pozniej z takim samochodem zlozonym z dwoch
ale zaczne go sprzedawać na czesci sprzedam lusterka kilka palsikow i nic wiecej, to co zrobie z reszta bedzie gnił???
Naciaganie wyjdzie 3-4tys drugi na czescie z 3tyś robota tak jak bym chcial z 6 tyś lakiernik po cenie materialów ale to bylby samochód nie na sprzedarz juz tylko na stale.
Ciezko mi podjać decyzje co do niego ale dzieki ze się odzywacie w tym temacie
pozdro
ps Rafał blok i skrzynia popękaly wiec nie ma z nich pożytku chyba że z drobiazgów
akbi - 21-12-2007, 14:44
Juiceman napisał/a: | A Lewego rozumie nie każdy ma tyle kasy, ze może sobie powiedzieć była stłuczka kupie sobie nowe autko, albo co mi tam to dam do naprawy wezme drugie z garazu. Postawcie sie w jego sytuacji. Czlowiek chce sie zorientowac posluchac rad. |
fajne podejście .... jak mi skasują albo ukradną (tfu tfu) mojego Galanta to przyjdę po Twoją Carismę ...a cooo .... nie stać mnie na drugiego Galanta
LEWY napisał/a: | a co do zaufania do mnie to nie ma problemu na zlotach mozecie zamykać samochody,domki jak bede w pobliżu żaden problem. |
Lewy ... współczuję Ci ...ale to nie o to chodzi .... przemyśl co napisałeś i postaw się w sytuacji uczciwych ludzi, którzy przeczytali Twoje słowa.
LEWY - 21-12-2007, 14:52
Akbi rozumiem ze masz racje wyludzenia, machloje nie chce sie w to bawic napisalem tylko to,
tylko napisałem a nie oszukalem kogo kolwiek.
Bardziej juz niz na tym wszystkim zalezy mi na decyzji zadlużac sie do końca i go robic czy z bolami probowac go sprzedac?
akbi - 21-12-2007, 15:06
LEWY napisał/a: | Akbi rozumiem ze masz racje wyludzenia, machloje nie chce sie w to bawic napisalem tylko to,
tylko napisałem a nie oszukalem kogo kolwiek. |
wiem ... lecz napisałeś to tak, jakbyś brał pod rozwagę "taką" możliwość załatwienia swojego problemu.
LEWY napisał/a: | Bardziej juz niz na tym wszystkim zalezy mi na decyzji zadlużac sie do końca i go robic czy z bolami probowac go sprzedac? |
Aby go zrobić musisz włożyć nie mało kasy.
Myślę, że jeśli tą kasę dołożysz to tego, co Ci się uda odzyskać ze sprzedaży części z rozbitka to powinieneś mieć na kolejnego Eclipce ... no ew nie powinieneś już musieć dużo dokładać.
Ja bym tak właśnie zrobił, gdyż rozbity jest znacznie ...jeśli nawet go zrobisz to już nie będzie to "bezpieczne" auto
ruslana81 - 21-12-2007, 15:53
Koton napisał/a: | Bez pisma podpisanego przez adwokata albo radce prawnego są jacyś tacy nie skorzy do rozmowy |
Jeśli Klient nie zgadza się z odmową wypłaty odszkodowania, to przysługuje mu prawo odwołania się od decyzji - na drodze sądowej.
"ubezpieczyciele to złodzieje" - tak ludzie paplają i jeden za drugim jak ten koń powtarzają...Tak naprawdę świadomość ubezpieczeniowa (nie w kwestii pojazdów, bo to akurat ubezpieczenie obowiązkowe) w Polsce jest jeszcze znikoma.
Koton napisał/a: | Nie naprawiaj tego auta bo to nie ma sensu(stosunek wartości do rocznika do wkładów jakie trzeba poczynić o bezpieczeństwie nie wspominając). |
a z tym się całkowicie zgadzam - wystarczająco wiele takich "samochodów" jeździ po polskich drogach. Część z nich kupiona jako "bezwypadkowy" ...
Pozdrawiam
akbi - 21-12-2007, 16:00
ruslana81 napisał/a: | Jeśli Klient nie zgadza się z odmową wypłaty odszkodowania, to przysługuje mu prawo odwołania się od decyzji - na drodze sądowej. |
Ooooo właśnie ...to jest właśnie główne motto wszelakiego rodzaju ubezpieczalni !!!
Klientowi się należy 10 tys ...a oni mu dają 5 tys ... jak co 10-siąty pójdzie do sądu to i tak będą do przodu 45 tys
ruslana81, ... znam to niestety z własnego doświadczenia ... a nie z końskich opowieści.
ruslana81 - 21-12-2007, 16:28
akbi napisał/a: | Klientowi się należy 10 tys ...a oni mu dają 5 tys ... jak co 10-siąty pójdzie do sądu to i tak będą do przodu 45 tys
ruslana81, ... znam to niestety z własnego doświadczenia ... a nie z końskich opowieści. |
akbi, to jest właśnie brak pojęcia ludzi o ubezpieczeniach...Twoja mamtematyka ma się nijak do ryzyka ubezpieczeniowego...Inna rzecz: zobacz jaką płacisz składkę za ubezpieczenie, a zobacz sumy ubezpieczenia...Jest wiele wskaźników, które należy wziąć pod uwagę.
Co znaczy Klientowi należy się 10 tys.? Według kogo? Tego Klienta, tak? No cóż...nie będę się wdawała w dalszą dyskusję, ponieważ i tak mnie pożrecie tu żywcem (kupą, mości Panowie! - jak nie wiedzą, to ilością) - bo nie znacie tego od tej drugiej strony. Zresztą, zaczyna się tu robić OT w wątku LEWY'ego, więc może gdzieś indziej przeniesiemy dyskusję, jeśli jest w ogóle sens ją ciągnąć...?
A nie słyszałeś o takich Klientach, co to sobie na ubezpieczeniach zarabiają?! Bądź obiektywny, proszę...
[ Dodano: 21-12-2007, 16:32 ]
akbi napisał/a: | główne motto |
to nie motto, tylko prawo Klienta zgodne zresztą z przepisami prawa
Juiceman - 21-12-2007, 16:38
ruslana81 napisał/a: |
"ubezpieczyciele to złodzieje" - tak ludzie paplają i jeden za drugim jak ten koń powtarzają... |
Tak paplają jak ten kóń... tylko niestety to jest doświadczenie z P.Z.U.
Pozatym jak Akbi odniósł się do przykładu. jeśli klientowi należy się 10k od wartości auta, jeśli nawet weźmiemy rzeczoznawce to Ubezpieczalnie i tak kręcą nosem... ; /
Ale, żeby nie offtopic. Jeśli auto sprzedajecie na części to jak je wyrejestrować ?! ( żeby za nie nie płacić?) Skoro oddanie na złom - to oddanie auta w całości z akumulatorkiem etc.
akbi - 21-12-2007, 16:58
ruslana81 napisał/a: | akbi, to jest właśnie brak pojęcia ludzi o ubezpieczeniach...Twoja mamtematyka ma się nijak do ryzyka ubezpieczeniowego |
ale mnie jako osoby, która się ubezpiecza, g***o obchodzi ryzyko ubezpieczyciela ... jeśli ubezpieczyłem auto na 10 tys i zostało skasowane do zera - to niech dadzą mi 10 tys zł i niech sobie złom zabierają
ruslana81 napisał/a: | Inna rzecz: zobacz jaką płacisz składkę za ubezpieczenie, a zobacz sumy ubezpieczenia |
ruslana81, o czym Ty teraz piszesz???? długo tam pracujesz????? ... w tak samo bezsensowny sposób mogę Tobie napisać ...zobacz ile ludzi się ubezpiecza, a ilu ludziom są wypłacane odszkodowania ... przecież nie każdy z nich korzysta ...są tacy co płacą po 40 lat i ani razu nie skorzystali z ubezpieczenia.
ruslana81 napisał/a: | Jest wiele wskaźników, które należy wziąć pod uwagę |
racja ... ale osoba, której należy się odszkodowanie nie może być poszkodowana dodatkowo przez ubezpieczalnie
ruslana81 napisał/a: | Co znaczy Klientowi należy się 10 tys.? Według kogo? |
W tym przykładowym przypadku wg cen rynkowych ... uszkodziłem samochód ... muszę kupić maskę, zderzak, lampę, chłodnicę itp - koszt części 8 tys + warsztat naprawiający 2tys ...wszystko wg rachunków.
ruslana81 napisał/a: | No cóż...nie będę się wdawała w dalszą dyskusję |
znowu masz rację ...nie wiem czy ślepo bronisz pracodawcy bo nie znasz systemu...czy chcesz nam wcisnąć jakiś standardowy KIT, który ubezpieczalnie wciskają klientom.
ruslana81 napisał/a: | A nie słyszałeś o takich Klientach, co to sobie na ubezpieczeniach zarabiają?! Bądź obiektywny, proszę... |
Oczywiście, słyszałem ... nawet znam takich .... ale co to ma do rzeczy .... czy jak okradają ubezpieczalnie, to te ubezpieczalnie mają okradać mnie ???????
Bez sensu ... tutaj mogę napisać, to co napisałem parę postów wyżej ... jeśli mi ukradną
auto, to mogę bez żadnych konsekwencji ukraść Twoje ???
ruslana81 napisał/a: | akbi napisał/a:
główne motto
to nie motto, tylko prawo Klienta |
taaaa... moim prawem jest iść do sądu, aby odzyskać należne mi odszkodowanie ...
...stek bzdur ...
ruslana81 - 21-12-2007, 18:44
akbi, kończę dyskusję przesyłając do Ciebie PW
pozdrawiam
[ Dodano: 21-12-2007, 18:48 ]
Juiceman napisał/a: | P.Z.U. |
nie jestem pracownikiem tej firmy
akbi napisał/a: | długo tam pracujesz????? |
zależy co dla kogo znaczy długo - jak mawiał Einstein wszystko jest względne, a dla Twojej informacji - 6,5 roku
Jackie - 21-12-2007, 21:08
Przypominam, że pomówienia nie są mile widziane na tym forum. Jeżeli ktoś z Was ma prawomocny wyrok sądu stwierdzający KRADZIEŻ (wszak tym zajmuje się złodziej) to bardzo proszę o jego skan na forum. Do tej pory wstrzymajcie się z nazywaniem kogokolwiek złodziejem czy innym wyłudzaczem. Tak naprawdę wszystkie procedury odszkodowań są bardzo szczegółowo opisane w warunkach ubezpieczenia. Przypomina tez, że jeśli kwota nie jest satysfakcjonująca zawsze przysługuje Wam prawo naprawy pojazdu w/g faktur z ASO (przy próbie odmowy, że niby szkoda całkowita, sprawa do sądu - w 99% wygrana, sprawdzone na własnej skórze).
Pozdrawiam
Anonymous - 21-12-2007, 21:33
Akbi napisał/a: | W tym przykładowym przypadku wg cen rynkowych ... uszkodziłem samochód ... muszę kupić maskę, zderzak, lampę, chłodnicę itp - koszt części 8 tys + warsztat naprawiający 2tys ...wszystko wg rachunków. | Akbi zgodzisz sie ze mną że nie może być tak że rynek dyktuje ceny - masz samochód ubezpieczony na 10 tyś -ubezpieczałeś go np 2005r , w 2008 masz wypadek i naprawa kosztuje 18tyś a Ty masz tylko 10 tyś - bo np maska kosztowała wcześniej 5tyś a teraz 10 tyś..... nie można wypłacać ubezpieczenia na podstawie cen obecnie panujących na rynku. Do tego ubezpieczałeś samochód w 2005 roku i wiadomo że będzie on mniej wart niż w 2008r. Prawdą też jest to że firmy ubezpieczeniowe zaniżają wartość pojazdów zarabiając na tym - tutaj mógłbym trochę powiedzieć ale to nie jest opowieść na forum - ale powiedzmy że w tej części pisząc wyżej miałeś rację
Asia ma rację- firma ubezpieczeniowa skupuje od ludzi ryzyko - na to są takie wzory matematyczne że ho ho, nie da sie tego w krótki sposób wytłumaczyć i akurat w tej materii ma całkowitą rację, więc po części macie rację obuję wiec Akbi stawiasz Pani Asi kolację jako dżentelmen
akbi - 21-12-2007, 23:41
Jackie napisał/a: | Przypomina tez, że jeśli kwota nie jest satysfakcjonująca zawsze przysługuje Wam prawo naprawy pojazdu w/g faktur z ASO (przy próbie odmowy, że niby szkoda całkowita, sprawa do sądu - w 99% wygrana, sprawdzone na własnej skórze). |
dokładnie ...tylko po co od razu chodzić do sądu, czy od razy ubezpieczalnie nie możę zrobić tak jak się należy??
Cytat: | Akbi zgodzisz sie ze mną że nie może być tak że rynek dyktuje ceny - masz samochód ubezpieczony na 10 tyś -ubezpieczałeś go np 2005r , w 2008 masz wypadek i naprawa kosztuje 18tyś a Ty masz tylko 10 tyś - bo np maska kosztowała wcześniej 5tyś a teraz 10 tyś..... nie można wypłacać ubezpieczenia na podstawie cen obecnie panujących na rynku. Do tego ubezpieczałeś samochód w 2005 roku i wiadomo że będzie on mniej wart niż w 2008r. |
Michał pomijając przełom lat 80/90 gdzie mieliśmy zabójczą inflację ... to od kiedy samochody używane i części drożeją ???? (pomijam auta zaliczane do zabytków )
Nie wiem jak się odnieść do tego co napisałeś ...ale to trochę ..."z kosmosu" ...po 1 zupełnie nierealne, a po 2 wartość auta na polisie określa się chyba co roku.
dm17 napisał/a: | więc po części macie rację obuję |
nadal nie widzę kontrargumentów
dm17 napisał/a: | Akbi stawiasz Pani Asi kolację jako dżentelmen |
tą kwestię załatwiliśmy na PW
Anonymous - 21-12-2007, 23:50
akbi napisał/a: | Michał pomijając przełom lat 80/90 gdzie mieliśmy zabójczą inflację ... to od kiedy samochody używane i części drożeją ???? (pomijam auta zaliczane do zabytków )
Nie wiem jak się odnieść do tego co napisałeś ...ale to trochę ..."z kosmosu" ...po 1 zupełnie nierealne, a po 2 wartość auta na polisie określa się chyba co roku. |
Akbi ma bo tak Ci policzą spadek/zużycie auta że straci zawsze więcej w ich ocenie niż w Twojej ocenie i nie chodzi tu o przełomy lat - nadal tak jest - Arek to był przykład wiec lata i kwoty brane z kosmosu ale chodzi o zasadę działania- wiadomo że jak ubezpieczasz to wyliczą Ci auto jak najwięcej aby składka była jak najwyższa, ale jak mają płacić to już auto liczą jak najtaniej..........
|
|
|