To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Problemy techniczne - niewiadomy problem - auto drzy na niskich obr.

Karwoś - 02-06-2005, 16:48

Teraz dopóki robi się miś jeżdzę sienką 1,6 - po włączeniu świateł a szczególnie ogrzewania tylnej szyby - obroty delikatnie spadają - ale to jest tylko odczuwalne na ucho -wskazówka obrotomierza nieznacznie jakby opada o 50obr. Obroty zawsze delikatnie spadają jak zwiększysz pobór mocy.
Anonymous - 03-06-2005, 11:24

Jacek: Po zalaczeniu obciazenie nic takiego zauwazalnego sie nie dzieje.

ROMEL: masz racje co do przepustnicy ze warta ja przeczyscic jednak tak jak pisze Tomek pewnie cos glebiej siedzi. Czy sugerujesz po rozebraniu silnika wrocic na polsyntetyk?

wypalony zawór/zawory - co to oznacza?
przepełnianie popychaczy hydraulicznych (jeździłeś na mineralu) dla szklaneczek to zabójstwo - co to oznacza?
nieszczelność uszczelki pod głowicą (pomiedzy cylindrami) - czy wtedy cisnienie nie byloby nizsze na tym jednym garnku, czy dwoch obok siebie gdyby uszczelka poszla pomiedzy nimi?
dziura w tłoku - ale to by było połaczone z masakrycznym zużyciem oleju - odkad auto kupilem zrobilem jakies 3kkm i kontrolowalem stan na bagnecie - oleju mi nie bierze - poziom utrzymuje sie w polowie pomiedzy min i max. Byl delikatny wyciek spod klawiatury ale zrobilismy ostatnio na silikow, umyslismy silnik i wycieku nie ma. Jest tez delikatny wyciek z czujnika oleju w misce ale nie jest to jakies tragiczne i nie sadze aby bylo to powodem.

Bartek: Swiece wygladaja bardzo dobrze nic nie wskazuje na to ze cos by moglo sie tam niedobrego dziac.

Auto bardzo ladnie chodzi na wysokich obrotach/w trasie, probowalismy z Kochajjem na prostej i na ustawionym u mnie na oko zaplonie jest prawie tak zrywne jak Tomka (no ale jego autko jest odcackane). Jak znajde przyczyne i dojdzie te 10KM to juz mnie nie dogoni ;)

dzieki za wszystkie rady

ROMEL - 03-06-2005, 15:09

Co do zaworów....

Jak wiesz w silniku są zawory, te które sie otwierają i zamykają wpuszczając mieszanke paliwowo-powietrzną lub też wypuszczjąc powstałe spaliny, i te zawory właśnie lubią sie czasami wypalić w sensie takim że nie trzymają ciśnienia, a sam wypalony zawór nadaje sie na wyrzucenie... ponieważ jego kawałka poprostu nie ma.....
Jak widać po pomierze ciśnienia na pewno zawory są wporządku!

Co do mineralnego i popychaczy hudraulicznych, popychacze w naszym Miśkach i nie tylko przenaczone są do wspólpracy z olejami o określonej lepkości - ogólnie mówiąc z olejami o niskiej lepkości lepkości, mineralny wychodzi daleko poza zakres lepkościowy i w początkowej fazie pracy kiedy jest gęsty może powodować złą prace popychaczy.... ciśnienie, czas napełnianie popychacza Itd....


Tak czy inaczej sprawa sprowadza sie do czegoś głębszego po pomiarach ciśnienia, i może być to co ktoś napisał: duże ilości nagaru w pierwszym cylindrze (komorze spalania)....

Pozdro

Anonymous - 04-06-2005, 22:44

Tak apropos mojego sprzętu to dzisiaj dzwoniłem do mechanika klubowego pytałem go o czujnik wału korbowego i powiedział, że na 100% go tam nie ma, kierował mój problem na silnik krokowy, zatem posprawdzam sobie jeszcze uzwojenia i kto wie, jak będzie dobrze to może podłożę podkładkę pod silniczek, żeby pracował dobrą częścią ślimaka, ale cholera wydaje mi się, że jak odłączam krokowy, to silnik też nie równo chodzi, zatem to chyba nie tylko krokowy.
Anonymous - 20-06-2005, 18:54

I jak, bardzo ciekawy jestem jak się sprawa zakończyła, a może się jeszcze nie zakończyła.
Jacek

Anonymous - 22-06-2005, 16:54

No wiec sprawa wyglada tak, ze rozebralismy glowice, wyciagnelismy tloki, sa delikatne zarysowania ale tragedii nie ma. cisnienie na 3 garnkach jest dobre bo 13,5 a na jednym az za dobre bo 15,5. W tym garnku widac jakby pierscien byl za duzy i tarl o scianke - wiadomo plus jakis olej to uszczelnia sie za bardzo i takie cisnienie. Troche dziabniety jest tez tlok, jakby byl zmieniany albo ktos zapomnial mu nalac oleju. Jest lekki nagar ale tragedii tez nie ma. Olej w misie czysty, opilkow nie ma zadnych.
Wie ktos jaki powinien byc pierscien na tloku w 4g63? ja mam wybite na nim 25 - czy to rozmiar?
Auto jeszcze nie zlozone. Wyczyscilem przepustke (byla troche zasyfiona jakby od spalonego oleju) podobnie EGR (chyba to EGR) ten co wyglada jak "glosniczek" co wchodzi do przepustnicy (pod wezem co leci do filtra powietrza) tez byl zawalony sadza :(
poczyscilismy, przedmuchalem kanaliki, pokombinujemy z tymi pierscionkami i zobaczymy co bedzie dalej. Uszczelka pod glowica byla prawie nowka wiec ktos chyba cos tam ostatnio rzezbil i zjeb.. ostro sprawe zwlaszcza ze widac ze jeden zawor na tym garnku byl wymieniany.

Anonymous - 06-07-2005, 00:13

I jak tam już jest dobrze?? :?:
Anonymous - 14-07-2005, 16:41

No jest dobrze, w sumie to niewiele zrobilismy bo rozebralismy, poczyscilismy, wymienilismy uszczelke, przedmuchalismy przepustnice i wszystkie wloty i wyloty podcisnienia no i jest git. Nie mam pojecia co moglo byc przyczyna :/
kochajj - 14-07-2005, 17:36

uszczelka zapewne juz nie domagała...
ROMEL - 20-07-2005, 09:56

No na pewno ten przypadek można zaliczyc do CIEKAWYCH!!!

KOCHAJ ---Przy pomiarze ciśnienia niedomagania uszczelki pod głowica mozna stwierdzic dlatego tez mierzy sie na zimnym i na ciepłym silniku do tego wykonyje sie kombinajcje z wkręcaniem świec...

Ja mam teorie taką:
- w trakcie rozebrania wszystkiego a póżniej złożenia - usterka została usunięta przez przypadek - nie mam pojecia dokładnie JAKA ale... mysle że jakaś bzdurka typu - czujnik, kostka yyyyyy itp...

Ale suma sumarum cieszę sie że w końcu Misio mruczy jak trzeba - oby jak najdłużej
GRATULUJE WYTRWAŁOŚCI W WALCE Z PROBLEMEM... :twisted:

POZDRO

Anonymous - 24-04-2006, 12:12

witam - ja przed tygodniem dostałem tego samego problemu. Pocałowałem sie delikatnie ze znakiem drogowym - zbiłem światło, zderzak, troche maskiale reszta ok. I też zaczoł mi drgać na niskich obrotach aż cała maska chodzi. Zawsze idalnie wyrównywał sie i chodził na 1000, a teraz skacze 800-900 i drga, to samo przy jeżdzie dopiero na 2500-3000 idzie bez zarzutu. Musze go jeszcze dokładnie obejżeć ale te drgania mi sie nie podobają!!!
Karwoś - 24-04-2006, 20:49

Z tego co mówił mi mechanik jak przypatrywałem się co jest przyczepione do belek wzmacniających kryjących się pod zderzakiem to powiedział żę są tam poprzyczepiane różne wałki na gumowych łącznikach - czasami dziwnie wyprofilowane blachy które nie widomo do czego służą. Kiedyś składał Passata i jakoś im umknęło przykręcenie dziwnej blachy pod zderzakiem do belki strefy zgniotu - po zapaleniu silnika samochód podskakiwał a kierownicy nie dawało się utrzymać bo tak biła o ręce. Okazało się że ta blach miała za zadanie równoważyć drgania. po jej podczepieniu samochód stał spokojnie jakby nie był zapalony.

Skoro pocałowany został przód samochodu warto sprawdzić że coś się nie wygieło - coś co wygląda jakby nie było potrzebne. U mnie za zderzakiem w dole chłodnicy są to dwa metalowe pręty długości 20cm i średnicy 3cm połączone do dolnej belki gumowymi łącznikami - Po włączeniu silnika drgają obrotowo na tych gumowych łącznikach - po ich zdjęciu samochód dosłownie skacze.

Warto sprawdzić.

Anonymous - 06-05-2006, 20:08

juz znalazłęm przyczyne - mysle, że to przednia poduszka silnika, bo jest pęknięta. A belke tez niestety mam wgnieconą, boje sie, że troche sie wykrzywił :( , jeśli ma ktoś przednią poduszke to prosze o odpowiedz.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group