idas - 21-01-2012, 13:08
Chyba pomyliły Ci się nasadki "standardowe" z takimi specjalnymi do świec. Tam nic nie trzeba podtaczać i są węższe od tych kluczy marketowych. Uważam, że jak ktoś ma już swój zestaw kluczy to niech lepiej kupi sobie nasadkę do świec za 6-7zł niż wydaje tyle samo (albo i często więcej) na "specjalny" klucz do świec. Kupowanie zestawu pokrętło, przedłużka i nasadka faktycznie jest jak "kupowanie czołgu w celu jazdy po bułki" 
cefaloid - 22-01-2012, 10:40 edit: zbędna dyskusja [ Dodano: 22-01-2012, 10:49 ]
Oczywiście, masz rację, jak ktoś ma już taki zestaw to oczywiście. A z tym podtaczaniem odniosłem się do poprzednich postów o zbyt wielkich nasadkach oraz jakimś ich podtaczaniu na tokarce. Radeon - 22-01-2012, 20:42 Generalnie jestem za tym, żeby rady były właśnie konstruktywne, a osoby piszące-dające rady maiły jakieś, choć minimalne pojęcie i doświadczenie w mechanice samochodowej. Właśnie te dwa klucze to się do tej roboty nie nadają!! Nie należy wprowadzać ludzi w błąd i narażać ich na koszty. Jeżeli ktoś chce bawić się w naprawianie to powinien kupować klucze i narzędzia odpowiednie i solidne. Do wykręcania świec są nasadki do tego odpowiednie dostępne w sklepie motoryzacyjnym bądź narzędziowym od kilku złotych do 10. |
||||||||||||
