Forum ogólne - Jestem ciekaw....
Chooper - 16-06-2005, 09:34
ROMEL napisał/a: |
po bokach powinny byc w pierwszej kolejności bandy metalowe a nie drzewa, |
ale byś przysporzył radochy amatorom metali kolorowych, którzy pospiesznie popłudniami gonia do skupów surowców aby dostać upragnione pieniąchy.
już widze jak pracują młotkami i szlifierkami, aby dostatecznie zdeformować i poćwiartować elementy, tak aby pan w skupie powiedział "fankjuuu"
u nas wszystko sie przydaje...nawet podpiąć to pod napięcie to by było mało..w końcu druty wysokiego napiecia też sie przydają...
ROMEL - 16-06-2005, 10:22
Chooper - tu masz racje że takie bandy to by był niezły kąsek dla panów metalowców.....
Czy nasze pokolenie doczeka sie czegoś co nie będzie miało zawsze dużego progu przeciwskazania jak:
- ukradną
- zniszczą
- skrytykują i zlikwidują
Wszystko dzieje sie odwrotnie niż powinno ( POLSKA), szlak człowieka trafia jak pojedzie gdzieś za granice i przy luźnej gadce np: o narodowościach - słyszy że Polak to PIJAK,ZŁODZIEJ,KOMBINATOR...w tym momencie włos mi sie jerzy i ten ktoś dostaje małe OPR za uogólnianie...
Wracając do tematu - wydaje sie być idealnym pomysłem sadzenie :krzaków" - tarniny czy czegoś tam - wode podpije z podłoża, tlenu troszkę naprodukuje, ochroni od wiatru bocznego, ochroni od zamieci i zasp, przy niechcianym opuszczeniu drogi wychamuje "delikatnie" rysując lakier ewentualnie połamie zderzak....
Nie wiem czy mieliście okazje oglądać filmik - USE SEAT BELTS - przemawia - nawet mocno - wspominam o tym bo właśnie jest w tym filniku jak golfik kabrio ładuje w drzewo zaraz przy drodze z trzema osobami na pokładzie....
- echhhhh
Pozdro
Anonymous - 17-06-2005, 08:19
ROMEL napisał/a: | Czy nasze pokolenie doczeka sie czegoś co nie będzie miało zawsze dużego progu przeciwskazania jak:
- skrytykują i zlikwidują
|
Ekstra musi być normalność w której krytykować nie można... Ja jeszcze taką pamiętam.
ROMEL napisał/a: |
Wracając do tematu - wydaje sie być idealnym pomysłem sadzenie :krzaków" - tarniny czy czegoś tam - wode podpije z podłoża, tlenu troszkę naprodukuje, ochroni od wiatru bocznego, ochroni od zamieci i zasp, przy niechcianym opuszczeniu drogi wychamuje "delikatnie" rysując lakier ewentualnie połamie zderzak....
Nie wiem czy mieliście okazje oglądać filmik - USE SEAT BELTS - przemawia - nawet mocno - wspominam o tym bo właśnie jest w tym filniku jak golfik kabrio ładuje w drzewo zaraz przy drodze z trzema osobami na pokładzie....
|
A ja jestem przeciw wycinaniom drzew. Są rózne drogi, i w róznych odległościach można drzewa sadzić. Poza tym, rów pomiędzy drzewami a droga być powinien.
A są jeszcze piękne drogi gminne (a choćby w okolicach Strzelina ) obrośnięte starą czeresnią, gruszą i jabłonią.... Po co to ciąć??? Coby śmiertelność podyskotekową zmniejszyć???
Co się tyczy wypadkowości nadrzewnej to sądzę że mam lepszy pomysł na drastyczne zmniejszenie liczby wypadków. Po prostu zlikwidować samochody.
Pzdrw.
R.B.
wichura1 - 17-06-2005, 09:51
A ja mam lepszy pomysł wszczepiać kierowcom chipy odcinające dopływ krwi do prawej nogi, przy szybkpści powyżej 110km/h
Hubeeert - 17-06-2005, 10:58
patykiem tez można nacisnąć
Anonymous - 18-06-2005, 00:23
wystarczyłoby żeby w miejscach szczególnie niebezpiecznych i narażonych na wyjazdy w drzewa umieścić bandy energochłonne, nie duży koszt a mogłoby to w całkiem dużym stopniu pomóc.
ROMEL - 20-06-2005, 07:15
Robert Bryl.....
Źle interpretujesz moją wypowiedź...wydaje mi sie że gryzie Cie mocno przeszłość (nie dziwię sie) dlatego też pewnie masz tego rodzaju "czerwone skojarzenia"... Pisząc o pomysłach i krytyce ( nie chodzi mi o zabronienie krytyki)... chodziło mi o to: że jeżeli nawet ktoś pokusi sie na zrobienie czegoś całkiem dobrego jeżeli chodzi o róóóżne sprawy, może sie to spotkać i spotyka sie w wielu przypadkach z nieuzasadnioną krytyką, nie pokrytą argumentami... i przy dobrym stanowisku społecznym czy też finansowym tego "krytyka" dana sprawa ma ukręcaną głowę....bo temu komuś coś nie pasowało np: nic mu w kieszeń nie wpłynie/..
Jeżeli chodzi zaś o drzewa.... OK zielono - fajnie - ekstra itd... pamiętaj że nie tylko podyskotekowi nawaleni szaleńcy rozwalają sie na drzewach... są przypadki że całkowicie "niewinny" kierowca jadący z rodziną 80km/h zostaje zepchnięty lub też szczela mu opona, najeżdża na plamę oleju, na takowe drzewko rosnące idealnie za krawędzią asfaltu...
Piszesz o Strzelińskich "pięknych" alejkach z czereśniami - ojjjjj chyba dawno nie jechałeś tymi pięknymi alejkami.... stare, schorowane i popruchniałe od wewnątrz drzewa które przy najmniejszym wietrze gubią całe konary a nie tylko gałęzie - a do tego jeszcze dodam że pień drzewa ma bardzo bliskie sąsiedztwo z asfaltem i nie ma tam żadnego rowu w większości przypadkach korzenie i pięń podnosi i fałduje asfatl!!!....
Na prawde jeszcze raz powtarzam dziwna interpretacja: piszesz że różne odległości, że rowy ""!powinny!"" być itd...jestem za - obiema rękami...
- a tu właśnie chodzi o przypadki gdzie nie ma odległości, nie ma rowów, nie jest wykoszona trawa na poboczach przez to zerowa widoczność, nie spływająca woda z dróg.... itd... itp.. chodzi o problem z drogami ich utrzymaniem i zagospodarowaniem pobocza w przemyślany sposób... ja nie postuluje za wycinaniem drzew zdrowych, w normalnym miejscu rosnących, nie zagrażających nikomu...
- jestem ciekaw czy byłbyś tego samego zdania jak właśnie przez takie drzewka nie mógłbyś ucieć od "czołowki" do rowu - wtedy zostaje Ci wybór albo "czoło" albo drzewo...nie masz alternatywy typu - zsunę sie do rowu, wjadę na pole orne itd...
Pozdro
|
|
|