To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Chcę kupić Lancera! - LANCER - WARSZAWA

sla - 31-05-2009, 17:42

Owczar napisał/a:
Ja podchodzę sceptycznie do KIA.
U brata stoi Joice od 3 miesięcy

Po pierwsze mówimy o innym zupełnie modelu a po drugie w Mitsubishi na byle śrubkę równie długo czasami można czekać.

Owczar - 31-05-2009, 19:46

Wiem, że o innym modelu, ale chodzi o dostępność części. Auto nie jest stare, a serwis nie ma nawet tych panewek....
sla - 31-05-2009, 21:07

Dostępność części też nie należy do mocnych stron Mitsubishi, wiem coś o tym z autopsji. Na wszystko trzeba czekać. Ja na wybitą boczną szybę czekałem miesiąc, na plastikowe nadkole podobnie ale dlatego że się zdenerwowałem i wyjęto je z samochodu salonowego. Inaczej, pewnie by to trwało jeszcze dłużej.
gzesiolek - 01-06-2009, 11:03

Wszedzie chyba mozna trafic lepiej lub gorzej z dostawami czesci...
Zalezy jak sobie koncern dany logistyke ustawi, ale zwykle glownych centrow i magazynow nie maja wiecej niz 1 na cala UE, ale jak jest dobra logistyka to w tydzien, dwa powinna byc kazda czesc, reszta to juz zaniedbania koncernu i olewanie (nagminne) klienta... czyli a to sie zapomni zamowic, a to zamowienie jest raz na tydzien, wiec czeka sie kolejny itp itd...
Ja osobiscie w Hondzie nigdy nie czekalem dluzej niz 2tygodnie, ale serwisowalem w Rzeszowie, a kumpel w Kraku na drzwi czekal w ASO Hondy ponad miesiac po stluczce... :D co kraj(ina) to obyczaj...
Mitsu jeszcze nie testowalem i mam nadzieje ze predko nie bede :D

pekaes - 01-06-2009, 13:05

Witajcie ponownie, Mitsumaniacy :mrgreen:

Wciąż chodzi za mną Lancerek (1.5). Wydaje mi się, że dość bacznie prześledziłem to zacne FORUM i nabyłem cennych informacji. Wasze opinie na pewno bardzo mi się przydadzą, choć zmartwiły mnie np. kwesti lakieru czy niemałego spalania...

Niemniej jednak, Lancer wciąż jest w orbicie moich zainteresań i w związku z tym chciałym zapytać o następujące rzeczy:

1. Co sądzicie o kredycie 50/50? Warto?
2. Co sądzicie/ jakie macie doświadczenia z serwisami Mitsu? Ja w necie naczytałem się dość niepochlebnych opinii...
3. Wciąż nie daje mi spokoju wyczytany tu i ówdzie niski poziom wykończenia auta. Czy tak faktycznie jest?

Dzięki za odpowiedzi. Pozdrawiam,
K.

gzesiolek - 01-06-2009, 14:28

pekaes, nikt za Ciebie nie zdecyduje... znam ten bol bo w lutym przechodzilem ta sama sciezke... i wg mnie sam musisz sie przejechac kilkoma kandydatami na nowe autko, ocenic organoleptycznie co Ci pasi a co nie i pozniej podjac decyzje...
Co do spalania 1,5 to nie uwazam aby bylo wysokie w tej klasie, biorac pod uwage wage Lancerka...
Jest nizsze niz np. Focusa 1,6 100/115KM. Przynajmniej jak porownuje sobie z kumplem z pracy.
Co do Twoich pytań...
1. Jak masz kaske to bierz za gotowke, jak masz 50% to trzeba przeliczyc... nie wiem jak teraz, ale jak ja kupowalem koszt tego kredytu 50/50/24 (ja tak bralem) to bylo 3000PLN mniej upustu, jak policzylem kredyt standardowy na dwa lata to koszt kredytu wyniosl prawie 5000PLN... nie mialem perspektyw na szybsze splacenie (czyli naglego przyplywu wiekszej gotowki) wiec wybralem opcje 50/50/24... ale jak masz mozliwosc splacenia polowy teraz i polowy po roku bez dodatkowego kredytowania to wg mnie mozliwe ze taniej wyjdzie zwykle kredytowanie i wczesniejsza splata...
2. Na razie z serwisem nie mialem do czynienia... a tez z tego co widze dobre opinie zbieraja tylko rodzynki... z drugiej strony ogladajac turbo-kamere na tvn turbo stwierdzilem, ze wszedzie mozna trafic zle... ;)
3. Tak jak pisalem, musisz sam wsiasc i ocenic... najlepiej porownac kilka autek na jazdach probnych... wg mnie w tej kategorii cenowej Lancerek nie odstaje ani in plus, ani in minus... wnetrze jest dla mnie OK... bagaznik slabo (choc lepiej niz rok wczesniej)... ale najlepiej sam ocen... jak Ci sie spodoba to kupisz, jak nie to przytakniesz imc sla, ktory wciaz zaluje ze Lancerek nie jest w klasie premium... :P

EDIT: tez bym chcial zeby byl premium, ale w cenie aktualnej :P

shalafi - 01-06-2009, 14:30

1. Ja planowałem kupić jakiegoś 9 letniego zajeżdżonego Diesla z Niemiec za ~30 tys. ale staneło na tym, że skusiłem się na ten kredyt 50/50 (czyli połowa od razu, a druga w równych ratach bez oprocentowania przez 2 lata..) póki co nie żałuję :) .. chyba, że przestane mieć na spłate.. no i mimo wszystko jak bierzesz kredyt to się tyle nie wynegocjuje jak za gotówkę.. i zniżka mniejsza..

2. Póki co mój jedyny kontakt to taki, że w 2ch serwisach odmówili mi zamienienia fabrycznej anteny na CB - bo nie umieli.. ale przynajmniej powiedzieli że nie chcą, a nie że się podejmą i popsują

3. Jeśli chodzi o wykończenie auta to za bardzo nie mogę mu nic zarzucić, póki co jedyne co fatalne jest to lakier i faktycznie tak jest.. no i drzwiami trzeba trzaskać :)

gzesiolek - 01-06-2009, 14:33

shalafi napisał/a:
no i drzwiami trzeba trzaskać

tutaj czlek sie uczy, jak zamykac mocno a nie trzaskac, ale trzeba przyznac, ze na poczatku bylem przerazony ;)

shalafi - 01-06-2009, 14:39

jak się przyłoży siłę w odpowiednim miejscu drzwi to faktycznie potrzeba jej mniej,
ale niestety prawie cały czas jeżdżę z pasażerami i oni mają z tym duży problem :)

pekaes - 01-06-2009, 18:45

shalafi napisał/a:
1. Ja planowałem kupić jakiegoś 9 letniego zajeżdżonego Diesla z Niemiec za ~30 tys. ale staneło na tym, że skusiłem się na ten kredyt 50/50 (czyli połowa od razu, a druga w równych ratach bez oprocentowania przez 2 lata..) póki co nie żałuję :) .. chyba, że przestane mieć na spłate.. no i mimo wszystko jak bierzesz kredyt to się tyle nie wynegocjuje jak za gotówkę.. i zniżka mniejsza...


No to i ja podzielę się swoją historią nt. planów kupna auta. Obecnie jeżdżę leciwym Renault Megane z 1999 r., silnik 1.4, 95 KM (a propos – może ktoś z Was chciałby kupić :mrgreen: ?). Na jesieni ub. r. stwierdziliśmy z żoną, że pora rozejrzeć się za świeższym samochodem. Początkowo mieliśmy kupić Kia Cee’d, silnik Diesla 1.6, 115 KM w najbogatszej wersji wyposażenia. Ponieważ żona pracuje w „branży” zaprzyjaźniony salon Kia zaproponował nam baaardzo ciekawą ofertę. W międzyczasie dostaliśmy do przetestowania Kia Proceed (1.6 w Dieslu, w najbogatszej wersji wyposażenia). Wrażenia? Świetne auto, z bogatym wyposażeniem, w rozsądnej cenie… Tylko ta nikła rozpoznawalność marki studziła mój entuzjazm…No ale na przełomie roku kiedy nadciągnął do naszego kraju kryzys, postanowiliśmy odłożyć plany kupna auta na późniejszy czas. Wiosną wróciliśmy do tematu, tyle tylko, że zaczęliśmy rozważać zakup „używki”. Interesowało nas 2-3 letnie auto w cenie do maks. 40 tys. PLN (Ford Focus, Honda Civic, Mazda 3)…

Po żmudnych poszukiwaniach znaleźliśmy parę aut spełniających nasze kryteria. No ale żona stwierdziła, że skoro mamy przeznaczyć na samochód używany tyle kasy, to lepiej już dołożyć trochę więcej i kupić auto nowe. Zatem wróciliśmy do punktu wyjścia… Teść z racji swojego przywiązania do Hondy proponował nam aute tej firmy. Ze względu na budżet (60 tys. PLN maksymalnie) w grę wchodziła tylko nowa Honda City. Samochód ten w porównaniu do poprzedniej wersji City do wielki skok do przodu. Wszyscy się chyba zgodzimy, że poprzednia generacja City była po prostu ohydna… Nowa Honda zachwyciła głównie moją żonę, bo ja byłem sceptyczny. Niby spełniała wszystkie nasze kryteria – ładny design, pojemność bagażnika, dużo miejsca wewnątrz auta (nie uwierzycie, ale wizualnie City ma tyle samo miejsca w środku, co większy Accord), do tego bardzo bogate wyposażenie szczególnie w wersji Elegance. Przy tym zamknęlibyśmy się w naszym budżecie. No ale ja nie mogłem się jakoś przekonać do tego samochodu. Sam nie wiem o co chodzi. Może to efekt negatywnego „promieniowania” poprzedniego modelu…

Poza Hondą rozważaliśmy jeszcze Suzuki SX4 oraz Hyundaia i30. Szczególnie Hyundai zainteresował mnie ze względu na aktualne promocje. No ale teraz żona nieprzekonana…W końcu wpadł nam w oko Lancer. Mnie oczarował od razu, żonę nieco później. Co prawda obejrzeliśmy auto całkiem dokładnie, nie było nam jednak dane zrobić sobie nim przejażdżki. Zwróciłem uwagę na kiepskie wykończenia bagażnika, ale także na cała masę pozytywnych elementów. Zachorowałem na ten samochód. No ale później żona zamąciła mi w głowie twierdząc, że z danych technicznych wynika, że auto jest dość paliwożerne. Faktycznie, czytając Wasze opisy obawiam się, że po jego zakupie często musiałbym sięgać do portfela, szczególnie, że dużo jeżdżę po mieście (do pracy mam ok. 15 km w jedną stronę). No i przeglądając to Forum martwię się także lakierem (!), głośno zamykającymi się drzwiami, no i nieszczęsnym spalaniem. Poza tym, w Internecie naczytałem się całej masy negatywnych opinii nt. jakości, kompetencji i kiepskiej terminowości pracy serwisów Mitsubishi… Ech, przede mną poważny dylemat.

No ale dzięki temu forum dowiedziałem się wielu cennych informacji i liczę, że dowiem się jeszcze więcej.

I to chyba cała moja historia planów kupna auta. Mam nadzieję, że dobrnęliście do jej końca. :mrgreen:

Pozdrawiam,
K.

gzesiolek - 01-06-2009, 21:50

pekaes,
jako exHondziarz sam dosc dlugo bralem pod uwage nowa City, ale po pierwsze musialbym dlugo czekac, po drugie, Honda, jak to Honda, zero promocji dotyczacych finansowania... a jeszcze doszedl wzrost cen z przelomu luty, marzec, ktory zupelnie skreslil to auto w moich oczach (tez chcialem wersje Elegance)...
Suzuki SX4 tez bralem pod uwage, ale zalete wysokiego siedzenia przebily niestety wady malej ilosci miejsca z tylu i malego bagaznika...
i30 i Ceed tez bralem pod uwage, tak jak i Focusa, Mazde 3, Seata Leona i kilka innych... i wreszcie wybralem oczami ;) czyli mojego "rekina"
a silnik 1,5 Lancerka jest oszczedniejszy niz wiekszosc odpowiednikow, czyli silnikow >100KM w benzynie... jedynie silniki 1,4 (w tym ten calkiem sympatyczny stukonny VTEC Hondki) moga byc oszczedniejsze...
(tak nawiasem mowiaz to nie wiem gdzie zona wyczytala te dane techniczne o spalaniu, ze takie wysokie, chyba ze czytala te dot. 1,8, bo 1,5 ma spalanie na poziomie wiekszosci silnikow 1,4)
Tak czy siak co wybierzesz niech Ci dobrze sluzy ;)

pekaes - 02-06-2009, 07:41

Grzesiolek, dzięki :)
Ciągnąc wątek spalania - to i ja zauważyłem to dość duże zapotrzebowanie Lancerka na paliwo. A wyczytałem to w specyfikacji technicznej Mitsu...
pozdrowienia,
K.

gzesiolek - 02-06-2009, 09:26

pekaes napisał/a:
Ciągnąc wątek spalania - to i ja zauważyłem to dość duże zapotrzebowanie Lancerka na paliwo. A wyczytałem to w specyfikacji technicznej Mitsu...

a ta podaje jak dobrze pamietam cos ok. 5,5/6,5/8,5 trasa/srednie/miasto, albo i nawet nizej... w rzeczywistosci ciezko zejsc do tych wartosci, ale tak wlasnie maja "dane producenta", moj pali zebym nie sklamal cos ok. 6/7/8,5 (od odpalenia zimnego i przejechania min 5km), a i tak nie znam auta o tej wielkosci i masie ktory palilby znaczaco mniej... moja staruszka Honda Civic 1,4 90KM z '96 palila mi wiecej troszeczke mimo ze wazyla 150kg mniej... sadze ze Twoja Meganka przy normalnej jezdzie tez ma podobne spalanie...
ale rzeczywiscie silniki 1,4 w koreancach sa oszczedniejsze, ale i troche slabsze, za to 1,6 sa tak samo paliwozerne ale za to mocniejsze (pol sekundy do setki szybciej)

pekaes, moja rada jak juz sam nie wiesz, a zona sie zbyt szarogesi, to najpierw zdecyduj kto decyduje... jak ja swojej kazalem zdecydowac to sie wycofala, ze ona sie nie zna i niech ja wybieram :D jakos kobietki lubia sobie rzadzic, ale zza plecow...
wiec zeby juz nie narzekala ja mojej pozwolilem zaakceptowac "finalistow", a ostateczna decyzje jako glowny kierowca podejmowalem juz ja ;)
Ale skoro Twoja zona nie akceptuje Lancera... to nie ma przebacz... bye bye "rekinek"

choc to dziwne bo zwykle kobietom sie bardziej niz podoba ;)

PS. miales okazje wjechac sobie w kreta droge na wiekszej szybkosci? tam poznasz co to znaczy "sila rekina", jak dla mnie najlepiej trzymajacy sie drogi z tych ktore testowalem... jedynie Focus i Mazda 3 moze sie rownac, ale dla mnie i tak wypadaja bladziej ;) to jest glowna zaleta Lancerka po wygladzie, jak tego nie chcesz i nie potrzebujesz to chyba Cie juz nic nie przekona ;)

pekaes - 02-06-2009, 12:17

Gzesiolek (teraz już poprawnie :) ),
To nie tak, że moja żona się "szarogęsi". Po prostu demokratycznie podejmujemy decyzje i konsultujemy nawet najmniejsze szczegóły :) . A ze zdaniem żony muszę się liczyć, bo w końcu oboje pracujemy na nasze nowe auto. Jak już wiesz, ona ze względu na swojego tatę, ma słabość do Hondy. A City wyjątkowo jej się spodobała. Obiektywnie rzecz biorąc, to Honda City w wersji Elegance jest bardzo bogato wyposażona - ma wszystko czego można chcieć od kompakta. Wersja Comfort też nie jest zła pod tym względem. Do tego Honda City ma sterowanie radia w kierownicy i złącze USB - może to naiwne, ale żona zwraca uwagę na takie detale :mrgreen: ...

cns80 - 02-06-2009, 12:46

pekaes napisał/a:
Do tego Honda City ma sterowanie radia w kierownicy i złącze USB - może to naiwne, ale żona zwraca uwagę na takie detale
Jeśli się nie mylę to KIA ma to samo + iPod.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group