To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Forum ogólne - sam. osobowy vs. TIR

Anonymous - 19-08-2006, 13:29

Cytat:

Ostatnimi czasy widzę, że mało który samochód osobowy zjeżdża na prawy, "wolniejszy" pas. Trzeba objeżdżać z prawej. TIR na 99% zawsze zjedzie jak ma miejsce (nie mówię o poboczu bo to sprawa dyskusyjna).



Z 1 zdaniem ja np. sie nie zgodze bo ja akurat to zauwazam i wlasnie ostatnimi czasy nie zdarzylo mi sie zaby mnie ktos "przytrzyma"l i nie chcial zjechac.
Jezeli chodzi o tira ze niby zjedzie jak ma miejsce.Rozumiem ze chodzi ci o droge z przynajmniej 2 pasmami... a w takim wypadku tiry nie jezedza az tak czesto lewym pasem...

Moim zdaniem kierywcy teraz dosyc czesto przesadzaja i kazdy potrafi tylko narzekac na polskie drogi, innych uczestkiko ruchu itp. Zauwazylem ze mlodsze pokolenia np. moje nie stresuja sie az tak zachowaniem innych kierowcow na drodze i nawet jak ktos nie zjedzie na prawy pas to nie robi to zbytniej roznicy, minac po prawej i sie nie przejmowac.Moj ojciec np niezle sie za kolkiem stresuje czasem i szczerze mowiac to bardziej mnie denerwuja jego reakcje jak jade na siedzeniu pasazera niz jakis koles nie chcacy zjechac....

Anonymous - 19-08-2006, 13:36

qbartx napisał/a:
Cytat:

Ostatnimi czasy widzę, że mało który samochód osobowy zjeżdża na prawy, "wolniejszy" pas. Trzeba objeżdżać z prawej. TIR na 99% zawsze zjedzie jak ma miejsce (nie mówię o poboczu bo to sprawa dyskusyjna).



Z 1 zdaniem ja np. sie nie zgodze bo ja akurat to zauwazam i wlasnie ostatnimi czasy nie zdarzylo mi sie zaby mnie ktos "przytrzyma"l i nie chcial zjechac.

rozumiem ze piszesz o trasie bo jesli o miescie to ja sie z kolei z Toba nie zgodze

Anonymous - 19-08-2006, 14:36

Nie no miasto to inna sprawa. Mowie o trasie oczywiscie.
JCH - 19-08-2006, 16:44

qbartx napisał/a:
Rozumiem ze chodzi ci o droge z przynajmniej 2 pasmami... a w takim wypadku tiry nie jezedza az tak czesto lewym pasem...

Chodzi mi o drogę z 1 pasem ruchu i moment kiedy pojawia się dodatkowy pas (podjazd pod górę, jakieś poszerzenie drogi, przejście w dwupasmówkę, itp.)

Na dwupasmówce TIR jeśli nie zmusza mnie nagle do hamowania to niech sobie wyprzedzi innego TIR-a - to może być dla niego jedyna okazja - zdejmę nogę z gazu, wyrównam do jego prędkości i chwilę mogę poczekać. Oczywiście chwilę a nie 5 minut ;)

Co do narzekań .... może masz rację, trzeba się przystosować do obecnych warunków. Ale o pomstę do nieba woła przepustowość naszych dróg.

Anonymous - 19-08-2006, 18:01

przepustowosc przepustowoscia....ale te dziury :)
roch_27 - 21-08-2006, 00:21

gigant87 napisał/a:
roch_27 a co Ci to daje poza stratą czasu? jak zawrócisz i dogonisz to co robisz?

Wyprzedzam i chamsko zwalniam na maxa i jeszcze pare innych rzeczy o , którzych nie chce pisać publicznie na forum :wink:
gigant87 napisał/a:
gorzej jak się kiedyś wrócisz, zwrócisz komuś uwage i wpie***l dostaniesz...
zawsze istnieje taka możliwość, jednak zawsze trzeba spróbować (nie ma silnych facetów :arrow: są poprostu źle trafieni :mrgreen: )

JCH napisał/a:
Zaczynamy najeżdżać na TIR-owców
:arrow: zdarzyło mi się już tak zrobić.

gigant87 napisał/a:
trzeba przyznać, że tirowcy robią zdecydowanie więcej km, sa lepszymi kierowcami, potrafią sie zachować na drodze
to, że jeździ większym samochodem i może robi nawet więcej kkm , wcale nie świadczy że jest lepszym kierowcą od osobówki :wink:

pozdro

Anonymous - 21-08-2006, 00:58

1) zamiatanie przyczepą po drodze:
wystarczy żeby naczepa spadła z koleiny, albo uskok 3 cm asfaltu i już przyczepą rzuca. a najgorsza masakra to zjechanie choćby odrobinkę poza asfalt - przyczepa lata. MASAKRYCZNIE trudne do opanowania
2) co do wyprzedzania rowerzysty. a co miał zrobić? próbować hamować? i zrobić z niego pasztet? dobrze że przynajmniej zaświecił długimi i uprzedził. 40 ton nie zahamujesz w miejscu. i tak samo trudniej się nim schować niż osobówką.
3) roch27 - tira nie zahamujesz. nawet jeśli uda Ci się z jednym to on przekaże kolegom i możesz już w ogóle się nie ruszyć. druga sprawa - po co? facet ma 4,5 godziny ciągłej jazdy, nie może przekroczyć prędkości 80 km/h na dłużej niż czas wyprzedzania (za 5 minut powyżej 80 km/h jest duuuży mandat jak sprawdzą na tacho)
4) wszystkim najeżdżającym na tirowców za wszystko poza przekroczeniem prędkości, proponuję przejechanie się ciągnikiem siodłowym z naczepą, najlepiej jeszcze załadowaną - gwarantuje że będziecie bardziej skorzy do wybaczania. dla ludzi z okolic śląska moge załatwić przejażdżkę iveco z naczepą do wiezienia koni.

Anonymous - 21-08-2006, 01:02

shovel,zgadzam sie z Toba, wreszcie ktos napisal cos z sensem ;) Ja tam dalej jestem zdania ze zbytni stres na drodze nie sprzyja lepszym warunkom...
Krzyzak - 21-08-2006, 08:25

shovel napisał/a:
2) co do wyprzedzania rowerzysty. a co miał zrobić? próbować hamować? i zrobić z niego pasztet? dobrze że przynajmniej zaświecił długimi i uprzedził. 40 ton nie zahamujesz w miejscu. i tak samo trudniej się nim schować niż osobówką.

nie - rozpiżyć auto nadjeżdzające z przeciwka; jasne, że ma zahamować - to jego manewr i jego zas...markany interes, żeby było bezpiecznie na drodze; po to się zdaje specjalne prawo jazdy i przechodzi badania, żeby właśnie zahamować na czas a nie zrzucać odpowiedzialność na innych - bo tak to widzę, takie podzielenie winy na pół (jak mi nie zjedziesz, to rozsmaruję rowerzystę, który notabene jest takim samym uczestnikiem ruchu - inna sprawa, jak rowerzyści jeżdżą, bo jak któregoś nie stać na lampkę za 10 zł, żeby być widocznym, to niech ginie)

Anonymous - 21-08-2006, 09:50

Krzyżak - tir z naczepą hamuje z prędkości 60 km/h od 45 do 70 metrów. z prędkości 80 km/h od 70 do 120.
powodzenia.

Krzyzak - 21-08-2006, 09:58

acha - i to go usprawiedliwia? czyli normą jest, że gość hamuje w ostatnim momencie, zamiast po prostu zwolnić albo zwalniać tak, aby było bezpiecznie - mam na myśli standardową sytuację a nie nagły wyjazd - wymuszenie pierszeństwa itp.
mam nadzieję, że kierowca takiego auta wie, ile potrzebuje na wyhamowanie - w końcu to jego ZAWÓD!!! a nie jakieś hobby

Anonymous - 21-08-2006, 10:48

Zgadzam sie z Krzyzakiem, waga i droga hamowania nie jest wytlumaczeniem, kierowca tirowca powinien sie zachowac adekwatnie do sytuacji.
JCH - 21-08-2006, 11:32
Temat postu: TIR vs. osobowy
Panowie - zdrowy rozsądek!
Czasem łatwiej odsunąć się 1m i zrobić trochę miejsca niż uparcie zmuszać kogoś do hamowania.

Krzyzak - 21-08-2006, 12:05
Temat postu: Re: TIR vs. osobowy
JCH napisał/a:
Panowie - zdrowy rozsądek!
Czasem łatwiej odsunąć się 1m i zrobić trochę miejsca niż uparcie zmuszać kogoś do hamowania.

Jak jest gdzie! Ja też niemal zawsze daję komuś swobodnie wyprzedzić. Tylko, że to jest moja DOBRA WOLA, a dla tego z przeciwka jest to PRAWNIE UWARUNKOWANY NAKAZ.

Rafal_Szczecin - 21-08-2006, 12:32

shovel napisał/a:
nie może przekroczyć prędkości 80 km/h na dłużej niż czas wyprzedzania

no i tu niestety nie moge sie zgodzic .

ostatnio( przez okragly miesiac ) jezdzilem z bratem (jest kierowca ciezarowki) rowniez po autostradach, czy tez po drogach szybkiego ruchu .

z wiekszosci TIR'ow posciagane sa tzw. kagance . czyli ograniczenia predkosci, auto osiaga swoja zamierzona predkosc (w przypadku ciezarowki jest to 90 km/h) i wiecej poprostu nie poleci . (w firmie brata czy to Actros czy tez benek 914 maja kagance, i choc moc silnika pozwolilaby na jazde wieksza predkoscia auto nie poleci wiecej niz 90 bo ma blokade) no ale do rzeczy . duza czesc TIR'owow ma posciagane blokady skad wiem ? z ta, ze my lecimy 90 ,przed nami jezdzie tir i oddala sie od nas (a nie jest to droga z gorki, a taki TIR'ek moze leciec max 80 :!: bo na tyle pozwala mu blokada). duza czesc kierowcow TIR'ow (zauwazylem ze jest jedna "federacja" jezdzaca pomaranczowymi ciezarowkami to straszne ch*je) jedzie taki, i nawet nie zjedzie, migamy mu swiatlami, nie zjedzie tylko zaczyna hamowac, zatrabimy to tez zaczyna hamowac . gdy go bralismy ,bylismy na rowni z nim gosc zaczyna przyspieszac i sie do nas usmiecha, poprostu zlapac takiego, wysadzic z ciezarowki i na kopac do dupska. niektorzy nie powiem sa uprzejmi, zjada, czasami gdy nie maja mozliwosci to migna prawym migaczem i jest G , niektorzy takze po skonczeniu wyprzedzania nas (gdy jechalismy nasza maxymalna predkoscia) dziekuja za zjechanie itp .

ale i kierowcy osobowek nie sa tez tacy swieci, zwlaszcza niemcy :evil: jechalismy VW LT -sam. osobowo-ciezarowy, podczas wyprzedzania takiego , gosc dodaje gazu ,patrzy na nas i sie glupio usmiecha, z naprzeciwka wyjezdza nam auto. wrrr potem ludzie sie dziwia dlaczego tak nie lubie niemcow .
to moze tyle mojej opowiesci ...



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group