Chcę Kupić Pajero - pajero III pomoc w wyborze
ogono - 11-12-2009, 19:11
znalazlem 1 auto blisko mnie i chcialbym je obejrzec wstepnie...
czy ta cena nie jest podejrzanie niska jak na ten samochod??
czy po tzw nr VIN jak zadzwonie do ASO podadza mi historie auta??
z zewnatrz auto wyglada przyzwoicie ale diabel tkwi w szczegolach
zeby sprawdzic go technicznie myslalem jechac do Szczecina do serwisu bo nie mam nikogo innego..
a oto auto:
http://moto.allegro.pl/it...nce_okazja.html
[ Dodano: 14-12-2009, 10:40 ]
witam!!
znalazlem ciekawe auto, sprowadzil je znajomy, pajero z 2001 roku przebieg 150 tys km,
cena jego to 35 tys zł. jest to auto sprowadzone bez zadnych oplat. stoi jeszcze na niemieckich blachach.
i tu moje pytanie ile wyniosa wszelkie oplaty z podatkiem rejestracja??
wiem ze do urzedu celnego trzeba zglosic sie w ciagu 5 dni.. a auto zostalo sprowadzone jakies 3 miesiace temu... w umowie nie jest podany nabywca z tego co mi mowil i tu wpisuje moje dane jako to ja nabylem go od niemca.. pytanie czy nikt sie nie doczepi??
czy gdzies moga sprawdzic kiedy auto przybylo do polski ??
aa i nie jest ono juz ubezpieczone stoi w garazu:)
prosze o podpowiedzi czy nie ma problemow z takim kupnem...
Arecki - 26-12-2009, 00:24
Teoretycznie powinieneś nabyć bezpośrednio od Niemca, umowa napisana w ten sposób to oficjalne łamanie prawa. Ale dość straszenia. Zawsze możesz przejechać granice i po pięciu minutach wrócić - nie okłamiesz urzędu że właśnie sprowadziłeś go dwa dni temu (ostatecznie napiszesz oświadczenie kiedy naprawdę auto wjechało do kraju - też będzie to prawda). Jedyny problem to ten że jeśli chcesz autem jeździć to musisz mieć ważne: dokumenty, przegląd i ubezpieczenie. Pierwsze o tyle jest istotne że jeśli jest na czasowych tablicach to gdy się skończą to nie ma auto dopuszczenia do ruchu i przegląd z ubezpieczeniem mają tu guzik do gadania. A na czasowych tablicach łatwo przeczytasz do kiedy są ważne. Jeśli czasowe się skończyły to zostaje laweta, lub wykupienie dodatkowych tablic czasowych. Czasami widać auta z czasowymi tablicami niemieckimi już przeterminowanymi, ale tłumaczą się że mają ubezpieczenie i przegląd ważny - właśnie tacy jak się nie dogadają z policjantem to odbierają auto z parkingu policyjnego za brak ważnych dokumentów dopuszczających do ruchu.
zbyszekm2 - 26-12-2009, 20:59
nic nie sprawdzisz. Opisany proceder każdy praktykuje. Jak chcesz być OK to niech gość wyjedzie za granice na 5 min i wróci, wtedy będziesz pewien ze jest OK. Ale umowa i tak jest podpisana przez Niemca in blanko, o ile jest podpisana.
Jedyny mankament to to że mało prawdopodobny taki mały przebieg, ale może?
Szkoda, z nie ma fotek silnika.
Szyszkowa - 26-12-2009, 21:55
Sprawdzić teoretycznie można- samochód jest pewnie na żółtych lub czerwonych tablicach. Tak jak wyżej jest napisane, mają one swój termin ważności. Dodatkowo (na pewno w żółtych tak jest) w dokumentach podane są dane osoby, na którą były wystawiane.
Cały proceder wygląda tak: jedzie sobie ktoś do Niemiec, kupuje wcześniej żółte tablice in blanco (są na nich tylko jego dane- imię, nazwisko itp.). Na miejscu znajduje samochód, kupuje go spisując umowę z Niemcem. W dowodzie musi podać dane samochodu (marka, model itp).
Wraca do Polski. Tutaj samochód stoi sobie i czeka na kupca. Kiedy ten się znajdzie handlarz spisuje fikcyjną umowę pomiędzy nim, a pierwotnym właścicielem (z nową datą). On sam nigdzie oficjalnie nie figuruje. W naszych urzędach nikt na daty nie patrzy, liczy się tylko czas zawarcia umowy i zdanie tablic.
Minus takiego rozwiązania:
- chyba do dwóch lat za fałszerstwo dokumentów
- brak możliwości dochodzenia przez Ciebie jakichkolwiek roszczeń- po wyjeździe za bramę handlarz powie, że na oczy Cię nie widział...Jedyne co masz, to dowód niemiecki z jego (albo i nie...) danymi.
Może być też tak, że umowy z Niemcem nie było, a dowód jest pusty- bo handlarz zaryzykował jazdę bez jego uzupełniania. Wtedy wpisze tam Twoje dane, a wówczas- szukaj wiatru w polu.
|
|
|