To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

[07-XX]Lancer CYxA Techniczne - [CY8A 2.0DID] Czas na rozgrzanie silnika

Lestat - 05-01-2010, 08:04

Dobra zaczne od nagrzewania sie plynu chlodzacego czyli powiedzmy jakiejs tam niedokladnej miarynagrzewania sie silnika ;-) u mnie pierwsza krecha wskakuje po przejechaniu 5 km, kolejna po 4km, kolejna po 1km a potem dlugo nic...

Natomiast co do grzania silnika przed jazda albo nie grzania. Zawsze mi sie wydawalo ze ludzie ktorzy odpalaja silnik a potem odsniezaja auto i ruszaj dopiero ppo chwili robia to po to zeby miec cieplej w aucie bo chyba nie sadza ze im sie silnik w ciagu tych 5 min bardziej rozgrzeje...ponadto odzywaja sie tutaj osoby ktore maja samochody benzynowe ktore jak wiemy znacznie szybciej uzyskuja temp w silniku niz samochody diesla wiec szczerze powiedziawszy ich metody nie sa w ogole przydatne dla uzytkownika diesla.

LEWY napisał/a:
Kończąc mam argument nie do ruszenia każdy z moich kumpli kierowców rozgrzewa silnik w ciężarówce zanim ruszy.

Nie no, co ty porownujesz silnik 2-litrowy z silnikami 11-15-litrowymi?Bez urazy ale to jest porownywanie troche nie na miejscu, kierowcy ciezarowek robia duzo rzeczy inaczej niz kierowcy osobowek...np jak chca skrecic w prawo to wjezdzaja na polowe skrzyzowania itd.

LEWY napisał/a:
Znajomy mechanik starej daty mówił
"Jak wstajesz rano to też idziesz biegać od razu".
Tutaj tez bez urazy ale czy przypadkiem jego wiedza nie zatrzymala sie na etapie pierwszych wolnossacych silnikow diesla?

Nie jestem zadna wyrocznia a i moja wiedza w tym temacie na pewno jest mocno ograniczona ale wydaje mi sie ze nie ma co przesadzac. Ja po prostu wsiadam, odpalam i jade przez pierwsze 2 km po osiedlu czyli predkosci do 60km/h a potem wyjezdzam na dwupasmowke, nie przekraczam 3 tys obortow (rewelacyjnie ze w dieselku lancer ma 6 bieg) i jade sobie z tymi predkosciami czasami nieprzepisowymi i tyle...

LEWY - 05-01-2010, 08:18

ulrik
co ma do rzeczy pojemność? zmienia się tylko skala ,
olej i silnik są po nocy tak samo zimne w Scani jak i polo.
Tak naprawdę to nie zależy mi na tym by po wejściu mieć ciepło,
bo w 5 min to jest niewykonalne,
zależy mi tylko na tym by te pierwsze ruchy tłoka były bez obciążenia.
Szkoda że inni się w tym temacie nie odzywają,
wiemy kto jest za kto przeciw,
ale jak jest naprawdę dobrze?

Lestat - 05-01-2010, 08:56

LEWY napisał/a:
zależy mi tylko na tym by te pierwsze ruchy tłoka były bez obciążenia.

A ile to uwazasz pierwszych ruchow tloka musi byc wykonanych?? Nie no bez przesady jak odpalisz samochod to oborty wskakuja natychmiast (w dieslu) na 1000/min czyli 16,7/s srednia predkosc tloka to jakies 8m/s - latwo sobie wyobrazic ile skokow zrobi tlok w momencie odpalenia...
Dobra wiem ze teraz przesadzilem i pewnie mi zaraz napiszesz ze nie o to chodzilo...

Co do roznicy miedzy silnikami w ciezarowych i osobowych nie bede sie spieral...ale wydaje mi sie ze troche dluzej rozgrzewac sie bedzie 30 litrow od 4 litrow oleju...

jaca71 - 05-01-2010, 10:36

banzajek napisał/a:
Wedlug Ciebie samochod ktory dluzej pracuje bo czekasz az sie nagrzeje mniej zatruwa srodowisko?

Przeczytaj jeszcze raz co napisałem.
Zalecanie jazdy bezpośrednio po zapaleniu to dodatki w instrukcji wymuszone przez ekologię nie mające żadnego uzasadnienia technicznego.

[ Dodano: 05-01-2010, 10:42 ]
ulrik, pyrkanie przez kilka, kilkanaście minut silnika na biegu jałowym jest bez sensu i niepotrzebne. Za to pozostawienie silnika na kilkadziesiąt sekund na ludzie przed ruszeniem jak najbardziej tak.
A nagrzewanie skrzyni i oleju w nim. Na dzień dobry skrzynia połączona jest z silnikiem - ciepło przechodzi. Na luzie jeden wałek w skrzyni mieli olejem.
I jeszcze jedno. Podczas mrozów gdy wsiadam do samochodów i po krótkim czasie ruszam (jak zresztą zaleca instrukcja oraz ja) to skrzynia chodzi opornie. Gdy w tej samej temperaturze muszę odśnieżyć samochód czy też odszronić szyby (trwa to około 5-10 minut) to skrzynia chodzi jak w lecie. To grzeje się czy nie?

banzajek - 05-01-2010, 12:12

jaca71 napisał/a:
Zalecenie ruszenia od razu po zapaleniu silnika związane jest z owczym pędem bez minimum zastanowienia na ekologię.
gdybys uzyl przecinkow byloby to latwiej interpretowac ;) ale ok, z porannego niewyspania zle to zinterpretowalem... co do skrzyni ciezko chodzacej to mi nawet latem ciezko chodzi zanim sie konkretnie nie nagrzeje...
Lestat - 05-01-2010, 14:04

Co do skrzyni to musze przyznac nie zwrocilem na to uwagi ale nic straconego jak bede mial sniego do zgarniecia to sprawdze czy azali jest to prawda ;-)
mazin - 05-01-2010, 17:43

LEWY napisał/a:
ulrik
co ma do rzeczy pojemność? zmienia się tylko skala ,
olej i silnik są po nocy tak samo zimne w Scani jak i polo.

Pojemność silnika ma znaczenie w tym wypadku, bo owszem, temperaturę mają taką samą, ale ilość spalonego paliwa, która jest proporcjonalne do ilości wydzieonego ciepła a z niego wynika szybkość wzrostu temperatury już nie - mniejsze rozgrzwa się wolniej. Poza tym, małe silnki szybciej się mechanicznie zużywają - w smartach remontu wymagają po 80-90 tysiącach, kilkilitrowce amerykańskie przejeżdżają bez remontu po milion kilometrów bez problemu. Ma to zapewne związek z tym, że stosunek powierzchni trących do ogólnej pojemności jest w ich wypadku mniejszy (słoń musi jeść mniej w przeliczeniu na kilogram masy ciała niż wróbelek czy ryjówka, bo stosunek powierzchni do objętości przemawia na jego korzyść). Wielkie silniki wolniej się zużywają i szybciej nagrzewają, a to z pewnocią przekłada się na zużycie powierzchni trących.

Mr.U - 05-01-2010, 18:09
Temat postu: Re: Czas na rozgrzanie silnika
BłażejSam napisał/a:
po jakim czasie i ilu km zaczyna Wam się rozgrzewać silnik ?


Po 4 km normalnej jazdy po mieście. Po odpaleniu silnika jakieś 30 sekund trwało zapinanie pasów, wybór stacji radia, włączenie do ruchu. Nagrzała się jedna kreska, na szerokośc literki "C" :)

Izold - 11-07-2010, 13:22
Temat postu: Rozgrzewanie świec żarowych w 2.0 DiD
Od kilku dni jestem szczęśliwym posiadaczem Lancera SB 2.0 DiD (280 km przebiegu :) .

Wcześniej też miałem diesla, ale Citroena C4 z silnikiem HDI. Tam było tak, że przy przekręceniu kluczyka kontrolka świec żarowych zapalała mi się tyko przy niskich temperaturach otoczenia. No i wtedy przed uruchomieniem silnika czekałem, aż zgaśnie. Co więcej - kierując się radą wielu osób - przy bardzo niskich temperaturach nagrzewałem te świece nawet 2-3 razy przed uruchomieniem silnika.
Natomiast gdy kontrolka się nie zapalała - wówczas odpalałem samochód od razu. I nigdy nie miałem problemu z uruchomieniem silnika - zawsze palił za pierwszym razem, nawet w największe mrozy.

Tymczasem przy Lancerze - jak widzę - jest inaczej, bo kontrolka świec zapala się nawet teraz, latem. No i niestety - na skutek nawyków z Citroena zdarzyło mi się ze 2-3 razy odpalić samochód tak jak wtedy, tzn. nie zwracając uwagi na tę kontrolkę świec żarowych.
Oczywiście samochód odpalił bez problemu, ale mam nadzieję, że nie zrobiłem tym krzywdy autku?

Izold - 11-07-2010, 18:51

Sorry za odkopanie tematu sprzed ponad pół roku, ale mam pytanie dotyczące rozgrzewania silnika.
Na ile ja patrzę na wyświetlacz komputera w Lancerze to on pokazuje stan temperatury silnika nie w "kreskach" (jednej, dwóch, itd.), tylko jako pasek rozwijający się stopniowo pomiędzy literami C i H.
I czy ktoś z Was mógłby mi powiedzieć na ile ten pasek powinien być "rozwinięty" żeby uznać, że silnik jest już odpowiednio nagrzany i że można jechać "normalnie". I czy to dotyczy tylko zimy, czy całego roku?

Pytam, bo od kilku dni siedzę w instrukcji obsługi i tam wyczytałem. m.in. coś takiego: "Po uruchomieniu silnika w warunkach zimowych utrzymuj niskie obroty silnika przez kilka minut, dopóki wykres słupkowy nie zacznie się poruszać.

Jak rozumiem - "poruszenie" się wykresu słupkowego to pojawienie się tegoż wykresu na odcinku - jak to ujął Mr.U - "na szerokość literki "C".

Czy wtedy temperatura silnika jest już wystarczająca, żeby mocniej wcisnąć gaz?

Następne pytanie to co to znaczy "niskie obroty silnika" po jego uruchomieniu (i znowu - czy tylko w okresie zimowym, czy zawsze)? Jeśli chodzi o turbinę, to rozumiem, że chodzi o to, aby przed rozgrzaniem silnika nie przekraczać 2.000 obrotów (bo ona chyba wtedy się uruchamia).
Ale w takiej sytuacji jak zmieniać biegi bez przekroczenia takiej wartości obrotów?

krzychu - 12-07-2010, 11:31

Moim zdaniem

Zacznijmy od tego że same obroty to jeszcze nic ponieważ turbina na niskich obrotach i wciśniętym gazie też się MOCNO rozkręci... A do tego i tak głowica nie lubi szybkiego rozgrzewania więc to raczej bym rozważał nie poniżej 2000 obr tylko w kategoriach mało wciskanego gazu...

Latem nie powinno być problemu bo olej jest ogólnie ciepły i po chwili pracy silnik szybko się rozgrzej więc jak wskaźnik temperatury jest w połowie to oznacza roboczą temperaturę pracy więc but w podłogę jak nic. Zresztą diesla i tak trzeba jak jest ciepły ścignąć co jakiś czas bo się w nim sadze osiadają a jak masz DPF-a to jeszcze na trasie musi się oczyścić (stałe dość wysokie obroty przez jakiś dłuższy czas).

W zimie jest trochę gorzej ponieważ to że temperatura jest w połowie to nie znaczy że olej ma odpowiednią temperaturę... W każdym razie zimą i tak żeby dojść do połowy wskaźnika w dieslu i to trzeba SPORO czasu... Więc zimą należy na zimnym raczej się skupić żeby chwilę pojechać delikatnie (to czy do 2000 czy do 3000 nie ma większego znaczenie tylko z delikatnym wciskaniem gazu).

patrycjuszek - 19-02-2011, 10:00

Po odpaleniu skrobiesz szyby itp. Mija 30 sec do 1 min. Później ja akurat do pracy nie jade po mieście. Z drogi osiedlowej wpadam na trasę i aby sie szybko rozgrzał to jade na 4 biegu tak 2500 obrotów. Dopiero jak wskaźnik pokazuje 1/4 wrzucam 6 i jadę te 110km/h. ostrzej można dopiero jak jest temperatura właściwa. Jak ktoś jedzie po miście to na 3-ce niech nie przekracza 2500 obr.. Turbo się włącza ja tylko odpalisz silnik. Jest najbardziej obciążone jak nie dostaje spalin a silnik potrzebuje powietrza. tak jest np na 6 przy 80km/h jak chcesz wyprzedzać bez redukcji. NATOMIAST JAK JEDZIESZ STOSUNKOWO NA NISKIM BIEGU TO SILNK MA LEKKO I NIE PRZECIĄŻA SIĘ TURBINY.
Poza tym na forum VW wyczytałem, że jak 2.0 tdi czyli nasz DID nie zagrzeje się bo ktoś ma blisko do pracy i tak codziennie całą zimę, to jest możliwość pojawienia się kropel wody w oleju. ( zasysane powietrze do silnika jest wilgotne w zimie, to dlatego skrobiemy szyby).Oczywiście w lecie lub przy dłuższej trasie ona sobie przez odmę odparuje, ale na korku od wlewu oleju mogą się pojawić kropelki, na bagnecie raczej nie.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group