[XX-92]Galant E3xA i starsze - [E33A 2.0] Problem z temperaturą
Zajc3w - 15-01-2010, 01:07
Tak dla ścisłości otwiera go ciśnienie rozgrzanej parafiny a sprężyna domyka.
Jeśli dobrze rozszyfrowałem układ chłodzenia z manuala (tu potrzebne potwierdzenie organoleptyczne) to w tej chwili ciśnienie w układzie jej pomaga w domykaniu, czyli się myliłem.
Wyczerpałem swoje pomysły na dziś.
Dodam tylko ze węże flaczeją bo stygnie cały układ, 0.9 bara to jest przy ~90 stopniach - jeśli się mylę(co jest zawsze możliwe) to proszę o poprawkę.
Maretzky85 - 15-01-2010, 08:33
kamilek, korek znalazłeś do tej swojej dziwnej chłodnicy ?
Jakbyś szukał w sklepach to od space runnera podejdzie
kamilek - 15-01-2010, 13:17
Zajc3w napisał/a: | Tak dla ścisłości otwiera go ciśnienie rozgrzanej parafiny a sprężyna domyka. |
A nie jest tak że sprężynka to bimetal który pod temperaturą się kurczy i tym samym otwiera termostat? Jak gotowałem termostaty w garnku to się otworzyły a tam przecież żadnego ciśnienie nie ma.
Maretzky85, tak, znalazłem.
Maretzky85 napisał/a: | Jakbyś szukał w sklepach to od space runnera podejdzie |
Powiem więcej - podejdzie od każdego japońca lub koreańca (tego ostatniego nie jestem w 100% pewien). Japońce stosowali tylko 2 rodzaje korków, więc wystarczy wybrać odpowiedni kształt oraz ciśnienie (najczęściej 0.9 i 1.1) i gotowe
edit:
najświeższe info - przejechałęm się autem. Termostat zachowuje się tak jakby był niedomknięty. Auto nie mogło się zagrzać, ale powolutku powolutku, choć nieregularnie nabierało temperatury (tzn. wskazówka trochę się podniosła, potem długo długo nic, potem znów troszeczkę, ale to pewnie związane jest z rusaniem i zatrzymywaniem się - ruch miejski). Do cholery - co jest grane??? Trzeci termostat i też lipa??? Jakim cudem termostat może się zawiesić w pozycji lekko uchylonej? Próbowałem tak zrobić na wyjętym i ani razu się nie udało, zawsze wracał do pozycji zamkniętej. Pomocy bo zwariuję przy tym aucie!
robertdg - 15-01-2010, 16:06
kamilek, Cytat: | Termostat jest regulatorem sterującym praca układu chłodzenia silnika. Przy
zimnym silniku realizowany jest mały obieg cieczy tzn. ciecz przepływa z
kadłuba przez głowice następnie przetłaczana jest przez pompę cieczy i
kierowana powrotnie do kadłuba. Zapewnia to szybką stabilizację cieplną.
Po nagrzaniu cieczy termostat otwiera duży obieg cieczy zamykając mały.
Gorąca ciecz kierowana jest wtedy na chłodnicę, następnie przez pompę
ochłodzona ciecz podana jest do bloku silnika.
Termostat składa się:
Z elastycznej puszki napełnionej woskiem i przymocowanym do niej
grzybkiem zaworu. Przy ogrzaniu wosk staje się płynny, rozszerza się i
w ten sposób podnosi grzybek zaworu. |
Zajc3w - 15-01-2010, 17:38
kamilek napisał/a: |
A nie jest tak że sprężynka to bimetal który pod temperaturą się kurczy i tym samym otwiera termostat? Jak gotowałem termostaty w garnku to się otworzyły a tam przecież żadnego ciśnienie nie ma.
|
jakbyś przyjrzał się termostatowi, to byś zauważył, że sprężyna "oplata" malutki zbiorniczek. W tym zbiorniczku jest parafina z dodatkami. Jak każdy wie parafina rozgrzana topi się i zwiększa swoja objętość. do zbiorniczka wciśnięty jest pręcik i ten pręcik jest wypychany przez rozgrzaną parafinę. i powoduje otwarcie termostatu. Sprężyna tylko zamyka termostat.
kamilek napisał/a: |
najświeższe info - przejechałęm się autem. Termostat zachowuje się tak jakby był niedomknięty. Auto nie mogło się zagrzać, ale powolutku powolutku, choć nieregularnie nabierało temperatury (tzn. wskazówka trochę się podniosła, potem długo długo nic, potem znów troszeczkę, ale to pewnie związane jest z rusaniem i zatrzymywaniem się - ruch miejski). Do cholery - co jest grane??? Trzeci termostat i też lipa??? Jakim cudem termostat może się zawiesić w pozycji lekko uchylonej? Próbowałem tak zrobić na wyjętym i ani razu się nie udało, zawsze wracał do pozycji zamkniętej. Pomocy bo zwariuję przy tym aucie! |
Podejrzewam,ze coś skopałeś jednak z tym parownikiem, chyba że termostaty z demobilu jakieś miałeś. Zrób zdjęcia co i gdzie masz podłączone(chodzi o parownik)
kamilek - 15-01-2010, 19:18
Dobra to kwestia termostatu jest już dla mnie jasna.
Zajc3w napisał/a: | Podejrzewam,ze coś skopałeś jednak z tym parownikiem |
Przed moimi kombinacjami z nim działo się dokładnie to samo.
Zajc3w napisał/a: | chyba że termostaty z demobilu jakieś miałeś. |
Nówki sztuki.
kwazar1 - 15-01-2010, 19:42
A czy wszyystkie przewody są poprawnie połączone?? Może ktoś kiedyś przez nieuwagę źle podłączył.
Maretzky85 - 15-01-2010, 23:05
Ja tylko powiem, że jeden z poprzednich termostatów Kamilka działa bezproblemowo
Jeździ u mnie w aucie :}
kamilek - 15-01-2010, 23:37
Cytat: | A czy wszyystkie przewody są poprawnie połączone?? Może ktoś kiedyś przez nieuwagę źle podłączył. |
A co dokładniej miałbym posprawdzać?
Maretzky85 napisał/a: | jeden z poprzednich termostatów Kamilka działa bezproblemowo |
U mnie przez pewien czas na początku również działał bezproblemowo
Maretzky85 - 15-01-2010, 23:42
U mnie dalej działa. Wniosek z tego taki, że to nie termostat a coś co się dzieje po jakimś czasie. Może coś się gdzieś zatyka czy coś ? Korek w końcu wymieniłeś ?
kamilek napisał/a: | A co dokładniej miałbym posprawdzać? |
Czy wszystkie przewody idą tam gdzie powinny. W manualu zobacz jak idą przewody chłodzenia i sprawdź jak to wygląda w samochodzie.
kamilek - 15-01-2010, 23:57
Maretzky85 napisał/a: | Może coś się gdzieś zatyka czy coś ? |
Ale co, jak i gdzie?
Maretzky85 napisał/a: | Korek w końcu wymieniłeś ? |
Jest nówka
Maretzky85 napisał/a: | Czy wszystkie przewody idą tam gdzie powinny. W manualu zobacz jak idą przewody chłodzenia i sprawdź jak to wygląda w samochodzie. |
Posprawdzałem, poczytałem - jest jak fabryka przykazała.
kwazar1 - 16-01-2010, 16:34
Może jakiś przewód jest zgnieciony i jest słaby przepływ. A odłącz całkowicie reduktor od gazu i spróbuj na benzynie pojeździć. Może tam jest usterka.
Maretzky85 - 16-01-2010, 16:59
Wspominałem o tym wcześniej.
Zajc3w - 16-01-2010, 18:18
Na benzynie tak samo?
Wymyśliłem jeszcze ze parownik tak mocno schładza, ze przy niskim obciążeniu silnik nie jest w stanie się nagrzać. Mało prawdopodobne, ale chyba tylko to zostało.
W galancie pompa wody tłoczy w blok silnika, czy zasysa z niego? Ze szkiców w manualu trudno rozpoznać.(jeszcze 1 pomysł)
P.S nowy Peugeot Boxer w dieslu na postoju nie nagrzewa się wcale(wskazówka na zimnym, nadmuch letni) przy mrozie -4.
kamilek - 16-01-2010, 22:38
Zajc3w napisał/a: | Na benzynie tak samo? |
Sprawdziłem - tak samo.
Zajc3w napisał/a: | Wymyśliłem jeszcze ze parownik tak mocno schładza, ze przy niskim obciążeniu silnik nie jest w stanie się nagrzać |
J.w. Odpada.
Dobra, Panowie, taka ciekawostka Jadę dziś Galem, oczywiście nie chce się zagrzać dziad, no to redukcja i jadę 70km/h na trójce Chce ostro to będzie miał Temperatura lekko się podniosła. Czyli, objaw lekko zawieszonego termostatu (?), jak wszedłem na obroty to zaczął lekko łapać temperaturę. Ale i tak do 1 kreski nie doszła. Potem pomyślałem że zagrzeję go na postoju (czekałem pod sklepem na rodziców ). Potem ruszyliśmy....trzyma temperaturę Potem postój i zgaszenie silnika, silnik zdążył ostygnąć prawie do "zera" na skali wskaźnika. Ruszamy...nagrzewa się prawidłowo I trzyma temperaturę do samego końca, w międzyczasie zaliczając ponowne zgaszenie silnika i jego ostygnięcie, i po rozpoczęciu jazdy ładnie się nagrzał i trzymał temp. Więc? Teoria którą sobie ułozyłem w głowie była jakby słuszna, tzn termostat zawiesił się w pozycji lekko otwartej, a w tych mrozach to otwarcie niestety nie pozwalało na nagrzanie się silnika. Po zagrzaniu go na postoju do temp roboczej termostat musiał się otworzyć bardziej żeby puścić więcej płynu na chłodnicę, i poprzez to że musiał się ruszyć - odblokował się, i teraz działa normalnie. Do następnego razu...
Tylko co mi regularnie zawiesza termostaty??? Myślałem że korek świruje i jakieś podciśnienie czy coś się tworzy i otwiera termostat, ale zmieniłem na nowy i bez zmian. Co to u licha może być???
|
|
|