Chcę Kupić 3000GT/GTO - PZU robi sobie żarty. Jak z nimi walczyć?
Luk - 02-02-2010, 15:12
Bartek napisał/a: | "rzeczoznawca" nie dopatrzył się, że to perła a o wgniecionej tylnej klapie w ogóle zapomniał, mimo, że zrobił sobie zdjęcia |
Miałem tak samo, jak rzeczoznawca oglądał samochód, to na moją uwagę że "o tu, tu jeszcze jest pogięte, proszę zobaczyć" usłyszałem odpowiedź "Wiem co robię! Proszę mnie nie pouczać!!!" A jak chciałem zobaczyć co on tam pisze sobie w protokole, to schował przede mną i powiedział "to nie dla pana, proszę mi tu nie zaglądać!" No to ja sobie pomyślałem: a pisz se dziadu co chcesz, i tak będziesz musiał jeszcze raz zapylać do warsztatu! Jak pomyślałem, tak zrobiłem i kwota z zaproponowanych 2000 przez PZU urosła do prawie 5000
Bartek - 02-02-2010, 15:23
A ja przyjąłem taktykę: "Nie chce mi się z wami gadać...." by Boguś Linda
Luk - 02-02-2010, 15:31
Bartek napisał/a: | A ja przyjąłem taktykę: "Nie chce mi się z wami gadać...." by Boguś Linda |
No właśnie tak trzeba, niech sobie pisze, a Ty i tak wiesz co zrobisz dalej...
No chyba, że będzie to rzeczoznawca taki jak mi się trafił ostatnio (nie PZU), bardzo miły pan, z którym porozmawialiśmy sobie trochę, powiedział mi co i jak zgłaszać i żeby robić zawsze bezgotówkowo Powiedział, że on nawet nie wycenia tego uszkodzenia, tylko pisze co się stało, bo "teraz to już pana nie obchodzi cena, mają panu zrobić i już!"
czarnuch23 - 02-02-2010, 15:53
Pisanie odwolan do PZU mija sie z celem ... szkoda zachodu i drzew.. przerabialem jesli autko ma byc zrobione tylko tak jak bartek napisal... G-o mnie obchodzi jak ma byc sprawne By ASO. Inaczej okradaja w bialy dzien.
Luk - 02-02-2010, 16:00
czarnuch23 napisał/a: | G-o mnie obchodzi jak ma byc sprawne By ASO |
To mi właśnie powiedział ten miły pan rzeczoznawca
No i brać gotówkę TYLKO wtedy, jak nie chcesz nic z tym robić (np. przytarty zderzak), a kasę wydasz np. na piwo (jego słowa)
vtiii - 24-02-2010, 10:38
Odwolanie do nic nie dalo i nie dolozyli nawet zlotowki i odmowili naprawy bezgotowkowe, poniewaz jest ekonomicznie nieuzasadniona wedlug nich. Powolali sie na jakies dziwne paragrafy i do tego twierdza, ze wedlug ich katalogow VR4 z 92 roku jest warte 10.400zl a oferty z allegro na ktore sie powolalem sa jedynie cenami wywolawczymi...smiech. Co teraz z tym robic? Powolywac niezaleznego rzeczoznawce?
Bartek - 24-02-2010, 12:06
vtiii napisał/a: | Powolywac niezaleznego rzeczoznawce? |
tak, oraz udokumentować wydatki jakie poniosłeś na auto ostatnio....
vtiii - 24-02-2010, 14:06
wlasnie z tym moze byc problem, poniewaz moj ojciec jest mechanikiem takze na wymiane rozrzadu i sprzegla nie mam zadnych dokumentow:(
wujekwaldus - 26-02-2010, 17:19
Jeśli Ci zależy, mam znajomego co likwidował szkody ... własnie w pzu, mogę się go zapytać co dalej w takiej sytuacji. Nie obiecuje rewelacji, ale może on zna jakieś szczegóły które mogły by pomóc.
Tak więc jak go tylko spotkam to zapytam, pozdr.
vtiii - 27-02-2010, 00:11
ok jak mozesz to zapytaj ale mysle, ze tego rzeczoznawce powolam bo trzeba im tylko udowodnic, ze zanizyli wartosc auta
wujekwaldus - 27-02-2010, 09:32
No więc niestety, wszystkie mity poszły w niepamięć, jedyne co możesz zrobić to powołać niezależnego rzeczoznawce i dopiero jak Ten wykaże większą wartość to możesz napisać odwołanie.
Jeśli te czerwone vr4 na allegro jest twoje to wystaw aukcje od złotówki bez min.
ja tak wystawiłem swojego SL rozbitego z 95 roku i licytacja doszła do 6200.
Takie moje zdanie.
Pozdr.
vtiii - 27-02-2010, 16:58
w sumie to i tak kazdy dzwoni i chce poza aukcja to chyba bez roznicy...poza tym ja mam cene za ktora, moge to oddac a jak tego nie wezme to zostawie bo troche bylo ostatnio wsadzone
wujekwaldus - 27-02-2010, 21:48
vtiii napisał/a: | w sumie to i tak kazdy dzwoni i chce poza aukcja to chyba bez roznicy...poza tym ja mam cene za ktora, moge to oddac a jak tego nie wezme to zostawie bo troche bylo ostatnio wsadzone |
No ja miałem to samo że każdy dzwonił poza aukcja, ale "licytacja" ma o tyle przewagę że kupujący nie wie za jaką cene chcesz go sprzedać, przez co sam zgłasza oferty, natomiast jak już narzuciłeś jakąś cene to większość będzie się starała troche ubić z tej ceny:)
Przykład?
ja chciałem SL sprzedać na początku za 4.000... wystawiłem na próbę i miałem telefony że "za 3000-3500 przyjeżdżam i biore" i nic więcej!!
następnie forma licytacji no i doszło do 6200. (ps: PZU wylicytowało mój wrak za 2100 zł:) )
Vr to chodliwy towar, jak masz sprawne skrzynie napęd i silnik to Ci to zejdzie jak bajeczka, bo ceny tych części osobno są... kosmiczne.
Oczywiści nie chce się mądrzyć broń boże.
życzę jak najbardziej opłacalnej sprzedaży.
... i walki z pzu.
vtiii - 28-02-2010, 02:07
faktycznie masz racje wystawilem go od 100zl, w sumie kilka osob sie umowia na ogledziny a nikt nie licytowal bo tak jest napisane w aukcji
|
|
|