Carisma - Techniczne - Po wyważeniu kół odczucie ściągania na lewo
Saqu - 01-04-2010, 17:01
Na przód masz napęd i jednocześnie skrętne koła, jeżeli coś zawsze możesz użyć kontry na kierownicy. Tył powinien mieć lepsze ogumienie, żeby nie wpadał w poślizg. I tak zakładają opony u mnie w mieście u dobrego wulkanizatora i tak też w telewizji powiadali na TVN Turbo wielokrotnie.
Olivia - 01-04-2010, 18:08
Właśnie według mojego narzeczonego jest odwrotnie.
Przód masz napęd i kierunek. Więc zależy więcej. Ponadto w większości seryjnych aut siła hamowania przodu względem tyłu jest mniej więcej 60 : 40. Ludzią z telewizji raczej nie wierzę. Za to narzeczonemu tak. Jeździ dużo, róznymi typami aut, do miejsc których większość nie chciałaby jechać z biurem podróży no i przechodził wraz z pracownikami ze swojej firmy kilkakrotnie szkolenia z bezpieczniej jazdy (ma tam jakiegoś znajomego w LOK - u).
Jeżeli złapiesz wystrzał z przodu tego nie opanujesz. Tył może uda Ci się wyciągnąć. Też słuchałam w TV i czytałam w gazetach motoryzacyjnych nt. przedniego napędu i problemu gdzie dawać lepsze opony. Są dwie grupy ludzi. Jedni mówią że tak inni że nie.
Narzeczony zmienił parę starszych opon z tyłu. Nowe dał na przód. A jak mu mówiłam nt. problemu gdzie dać nowe opony pokazał mi ten filmik : http://www.youtube.com/wa...feature=related
Pokazuje jak polski kierowca ciężarowki łapie wystrzał opony na osi kierowanej na włoskiej autostradzie. Włosi analizowali nagranie oraz ciało kierowcy i orzekli że to nie zasłabnięcie (tak wcześniej sądzono) a właśnie wystrzał opony na przedniej osi.
A później i tak dodał to co napisałam w poprzednim poście.
akbi - 01-04-2010, 21:16
Olivia, wystrzalem opony bym sie nie sugerowal ... carisma to nie TIR ani autobus ... pomysl jak czesto zdarza sie wpasc w poslizg, a jak czesto peka opona.
Opony lepsze na przod czy na tyl??
Temat byl tu walkowany wielokrotnie i kiedys fajnie podsumowal to Jackie po konsultacji z jakims kierowca rajdowym bodajze ... w skrocie ... jesli jestes dobrym kierowca i potrafisz zrobic kontre i wyprowadzic auto czasem z poslizgu ... lepsze wloz na przod ... jesli jestes poczatkowym kierowca - wstaw lepsze opony na tyl.
I jeszcze pare slow co do "wiary" w narzeczonego .... mysle, ze osoba z doswiadczeniem nie trzyma na aucie przyszlej zony starych opon, a tym bardziej z niewiadomo jakiego pochodzenia z roznym przebiegiem na jednej osi.
att - 05-04-2010, 21:16
U mnie najpierw pojawiły się drgania kierownicy, przy ok 140. wulkanizacja i - nie tak felgi biją, jak opony. po wyważeniu już przy 70 drgania. Hmm..kupiłem używki(sic) i wracam do kolesia ktory mi je wcisnal...kilka dni krecilem kilkadziesiat km do niego "a to jutro itp". Sprawdzał - felgi do wymiany - opony dobre. Następny mechanik - kupiłem u niego felgi i opony(a mialem juz uzywek nie brac) jeden dzien dobrze, na drugi(bez zadnych dzwonów w krawezniki itp) ok..po kilku godzinach - jechałem jak pijany - po całym pasie mnie rzucalo. Zauwazyłem ze z jednej opony schodzi powietrze. Nastepne opony po prostu wolniej je wypuszczały!
okazalo sie ze cewkami ucieka. Wymiana. Oki...no a potem przód - sciaganie w lewo, kierownica "pracująca" jka sobie chce. Przy mniejszych predkosciach tancowala i znosilo. W koncu się zbulwersowalem nieco i...kupilem nowe na przod. Po zdjeciu starych - a rzeczywiscie opona byla nedzna..albo to Twój samochod je niszczy. ODP - jak niszczy jak na starych felgach tyle jezdzilem, a tu od razu taki efekt. Guz po wewnetrzznej stronie opony. Z tyłu wypadajace ciezarki; z jednego koła "przez ciężarek" uchodziło powietrze.
A teraz w skrócie - nie chce zapeszac ale jak zalozyłem opony nówki, i nic z nich nie ucieka(różnica ciśnień w oponach) to jest niemal idealnie. Puszczam kierownicę a autko prosciutko jedzie.
Co do wjechania w dziurę - przy jezdzie po wiekszosci polskich dróg, dzieje sie cos "dziwnego"
Trzeba znalezc w miarę "nowy" asfalt..ekhm..u nas to nawet nowe mają defekty.
Co ciekawe - jadac po płaskiej, "nowej" nawierzchni - najbardziej bylo czuc drgania kierownicy. Wytłumacyłem sobie to tym, iż jadąc po nierównej, dziurawej drodze dzieje sie to samo, tyle ze całym samochodem trzącha, więc "odczucie" kierownicy zanika posród innych drgań. Czasem (podobno) nawet błoto na felgach - zaburza wyważenie opon.
waldek238 - 06-04-2010, 10:26
Ja miałem dziwaczny objaw ,a mianowicie auto ściągało "na lewo" ale po skręceniu max w prawo ,samochód jechał normalnie aż do mocnego skrętu w prawo - znowu ściągał .Usterka wynikała ze zużytego łożyska skrętnego w prawym amortyzatorze.Po wymianie (ok.80 PLN) samochód przestał ściągać.
LuckyLegs - 05-05-2018, 18:44
Witajcie, podobny problem, choć widzę że posty zakurzone
Ściąga mi miśka w lewo, dopiero jak kierownica jest jakiś 1 cm skręcona w prawo - jedzie prosto, jak kierownica prosto - ucieka huncowot w lewiznę.
I teraz tak, ciśnienie opon - ok, wyważenie/zbieżość - ok, dzwonów nie było. Ostatnio tylko przyładowałem prawą oponą z przodu w krawężnik, ale sytuacja była już wcześniej, nie nasiliła się (chyba) od skasowania opony PP i założenia nowej.
Coś doradzicie mądrego ?
b@rto - 05-05-2018, 21:03
Zazwyczaj w takich sytuacjach się proponuje zamianę kół miejscami żeby wykluczyć, ewentualnie potwierdzić problem z oponami i felgami.
mitsupower - 07-05-2018, 16:48
Opony były nowe? To że wyważył nie zawsze oznacza, że dobrze. Jak miałem w motocyklu tak, że mi ściągał na lewą stronę. Byłem pewien, że łożysko w główne ramy już poszło albo felga krzywa. Nowy nabywca kupił nową oponkę i śmiga idealnie.
|
|
|