Łódzkie - Chamstwo na drodze - Dominos
apikus - 09-05-2011, 06:45
Kaucz napisał/a: | a gdzie tu masz łamanie tej zasady ? |
Jazda prosto z pasa do skrętu w lewo i wyprzedzanie na skrzyżowaniu, z prawej strony jest zgodne z przepisami??
Sticker - 09-05-2011, 10:05
apikus napisał/a: |
Jazda prosto z pasa do skrętu w lewo i wyprzedzanie na skrzyżowaniu, z prawej strony jest zgodne z przepisami?? |
Czytaj ze zrozumieniem. Manewr był wykonywany z pasa do skrętu w prawo.
Co do zachowania DominoS'a - przeprosił publicznie i na tym powinniśmy zakończyć piętnowanie. Jak jeździ tak na co dzień to kiedyś spotka cwaniaka który też depnie i go nie wpuści (np. mnie ).
Jestem wyrozumiały dla takich manewrów, ale tylko wtedy gdy widzę że kierowca to nie miejscowy i się źle ustawił na pasie.
apikus - 09-05-2011, 10:23
Sticker napisał/a: | Czytaj ze zrozumieniem. Manewr był wykonywany z pasa do skrętu w prawo. |
Tak pomyliłem się, przepraszam powinno być:
Jazda prosto z pasa do skrętu w prawo i wyprzedzanie na skrzyżowaniu, z prawej strony jest zgodne z przepisami??
Jednak nie zmienia to faktu.
Mi nie chodzi o piętnowanie tylko o przestrzeganie zasad. Jedni muszą, inni nie. Ktoś jest równiejszy?
gulgulq - 09-05-2011, 10:27
nie ma równiejszych
Dominos zachował się źle - przeprosił i wyjaśnił - sprawa jest załatwiona !!
po cholerę dalej piane bić
temat do zamknięcia
Chooper - 09-05-2011, 10:33
och och och, wszyscy święci drogowi
Dominos to szumowina drogowa i siedząc z nim w aucie nie raz mi spadły przez niego okulary. Niemniej jednak w tym przypadku jego przelot dalej w al. Unii mógł co najwyżej zdziwić jeźdźca apokalipsy w pomarańczowym maluszku, który dojeżdżał do skrzyżowania z prawej strony.
Chcieliśmy jechać w prawo, ale ze dobiło aut i nie było nawet szansy zjechać ze skrzyżowania na zielonym, to Dominik poleciał przed siebie. Formalnie powinien wbić lewy kierunek i łaskawie prosić aby ktoś z lewego pasa wpuścił go z powrotem. pytanie, czy ktoś miałby tyle "dobrej woli", czy skończyłoby się typowo polskim "heh frajer się rozmyślił i chce teraz wrócić na MÓJ pas, a niech sobie stoi...."
pamar - 09-05-2011, 10:40
Chooper napisał/a: | Formalnie powinien wbić lewy kierunek i łaskawie prosić aby ktoś z lewego pasa wpuścił go z powrotem. pytanie, czy ktoś miałby tyle "dobrej woli", czy skończyłoby się typowo polskim "heh frajer się rozmyślił i chce teraz wrócić na MÓJ pas, a niech sobie stoi...." |
Dokładnie, i na pewno znalazł by się ktoś kto był by oburzony, że próbuje się wciskać, że blokuje prawoskręt a mógł wcześniej pomyśleć itp itd.
apikus - 09-05-2011, 11:08
gulgulq napisał/a: | nie ma równiejszych |
Więc czemu jest tylko jedno ostrzeżenie?
Albo anulujemy pierwsze, albo dajemy drugie.
gulgulq - 09-05-2011, 11:17
pierwsze jest za niezbyt miłe epitety
drugie nie jest potrzebne bo facet PRZEPROSIŁ i sprawa się wyjaśniła
iza - 09-05-2011, 11:29
AFERA taka ze szok!!!!!!!!!
sami jeździmy i nie zawsze zgodnie z tym jak uczą nas na nauce jazdy
każdy popełnia błędy DOMINOS przeprosił dostał kare hihi ostrzeżenie i po sprawie nie ma co tu rozdmuchiwać
skaut - 09-05-2011, 11:52
Chooper napisał/a: | Chcieliśmy jechać w prawo, ale ze dobiło aut i nie było nawet szansy zjechać ze skrzyżowania na zielonym, to Dominik poleciał przed siebie. Formalnie powinien wbić lewy kierunek i łaskawie prosić aby ktoś z lewego pasa wpuścił go z powrotem. pytanie, czy ktoś miałby tyle "dobrej woli", czy skończyłoby się typowo polskim "heh frajer się rozmyślił i chce teraz wrócić na MÓJ pas, a niech sobie stoi...." |
No właśnie w tym problem!!! Jeżdżę tą trasą codziennie. I w rannych godzinach szczytu taka sytuacja, to zachowanie notoryczne. Jeżeli wyeliminujemy 1% przypadkowych kierowców w tych godzinach i w tym miejscu to pozostałe 99% zachowuje się chamsko.
Przykro mi, ja zawsze na tym skrzyżowaniu cierpliwie czekam na swoją kolej. Nie dziwcie się więc, że jak pisz pamar będę "oburzony". De facto chcieliście skręcić w prawo w kierunku al.Włokniarzy i sądzisz, że jadąc na wprost do Drewnowskiej i z powrotem al.Włókniarzy DominoS dojechał szybciej do celu, niż stojąc pewnie ze 3 zmiany świateł pod wiaduktem na Konstantynowskiej? I żeby była jasność nie jestem, ale takie zachowanie na drodze jest dla mnie nie do zaakceptowania.
Dla mnie EOT
apikus - 09-05-2011, 12:14
iza napisał/a: | DOMINOS przeprosił dostał kare hihi ostrzeżenie |
Takie niewidoczne
To może skaut przeprosi za epitety i też nie będzie ostrzeżenia?
Kaucz - 09-05-2011, 12:29
apikus napisał/a: | Jazda prosto z pasa do skrętu w lewo i wyprzedzanie na skrzyżowaniu, z prawej strony jest zgodne z przepisami?? |
Nie jest zgodna, ale nie uważam też, że jego manewr czyni go automatycznie 'wariatem drogowym' . Wszystko opisane ładnie, co jak dlaczego, przeproszone - dla mnie jest ok. Jeżeli będziemy przy każdym nierozsądnym, ale nie stwarzającym zagrożenia życia ( jedynie ewentualnej stłuczki ) manewrze przywoływać to hasło to będzie ono stawać się jeszcze bardziej żałosne dzięki temu...
cns80 - 09-05-2011, 12:39
Chooper napisał/a: | Formalnie powinien wbić lewy kierunek i łaskawie prosić aby ktoś z lewego pasa wpuścił go z powrotem. pytanie, czy ktoś miałby tyle "dobrej woli", czy skończyłoby się typowo polskim "heh frajer się rozmyślił i chce teraz wrócić na MÓJ pas, a niech sobie stoi...." | Jakby tak zrobił to było by tak jak mówisz, ale w końcu by wjechał, a tego tematu by wogóle nie było
Szczerze powiem że raz w życiu zrobiłem dokładnie ten sam manewr i z tych samych powodów, ale do dziś uważam że był chamski
sloniu - 09-05-2011, 13:13
Ale się temat rozkręcił
Jak dla mnie 'winowajca' sprawę wyjaśnił i nawet przeprosił - brawo !
Każdy pewnie ma na koncie jakieś nieprzepisowe zachowanie.
Ja teraz zanim dokonam czegoś nieprzepisowego przypomnę sobie ten wątek, wezmę głęboki oddech, włączę spokojną muzykę w radio i odpuszczę
Proponuję złapać się za ręce i wspólnie zaśpiewać jakąś pokojową piosenkę
Hubeeert - 09-05-2011, 14:04
Każde z nas ma w swojej historii coś czego się wstydzi po cichu. Niekoniecznie na drodze.
W tym konkretnym przypadku winowajca sam się "podpisał" naklejką na samochodzie.
Nie chcę oceniać czy zrobił dobrze/źle/nagannie/nie itd. Nie jestem do tego uprawniony i nie czuję się do tego powołany.
Ostrzeżenie jakie tu zostało przyznane IMHO było słuszne.
Co do ostrzeżenia dla winowajcy - nie on opisał swoje wyczyny no i na szczęście nic się nie stało.
W tym wszystkim zastanowić należałoby się tylko nad jednym - umieszczając na samochodzie naklejki pokazujące przynależność do Klubu Mitsumaniaki musicie pamiętać, że nie jesteście już anonimowi. Reprezentujecie sobą i swoim zachowaniem Klub. I 2500 innych jego członków...
Pozdrawiam
|
|
|