Chcę Kupić Space Stara - [MSS 1.6] Co sądzicie o tym graficiarzu ? ;)
wojzi - 14-06-2011, 09:41
drtymf napisał/a: | wojzi, nie do końca masz rację - wszystko zależy jaki wózek chcesz zmieścić |
Na pewno. Ale elvisek chce zmieścić parasolkę. Jakby się zaparł to wepcha go do schowka przy drzwiach .
Gdyby to była gondola to zgodziłbym się że lepiej MSS, bo w Cari trza by rozłożyć ją i łądować osobno stelaż a osobno Gondolę. Ja mam spacerówkę dla 9 miesięcznego dziecka. Wóżek dość spory Jane Nomad i wchodzi do wozu tak jak się składa - nawet kółek nie muszę odczepiać. Ładuje się akurat w tą nieszczęśną wnękę między nadkolamia. I wcale nie jest tak, że oprócz tego tylko jedna torba, ale kilka i spokojnie mogę się z psem i rodzinką żona i dwójka dzieci zabrać z tym wózkiem na wakacje. Więcej na temat bagażnika i w ogóle tego jak to przy kupnie wozu napisałem tutaj: http://mojamitsi.blogspot...spo-kombii.html
Zresztą tak jak mówię, zgadzam się ze zwolennikami SS, że on bardziej funkcjonalny. Twierdzę tylko, że Cari przyjemniejsza w jeździe - ja mam GDI może dlatego - i dla rodzinny 2 + 2 starcza.
cns80 - 14-06-2011, 10:26
wojzi napisał/a: | Twierdzę tylko, że Cari przyjemniejsza w jeździe - ja mam GDI może dlatego | No mi chodziło o nadwozia, bo silniki akurat mam "prawie" takie same dlatego napisałem że najlepszym rozwiązaniem dla mnie byłaby Cari kombi. Może trochę przydługa, ale za to jeszcze pojemniejsza niż MSS
masha - 14-06-2011, 14:08
elvisek napisał/a: | cns80, bardzo możliwe, że o tym samym aucie mówicie, bo właścicielka przez telefon mówiła, że do obejrzenia na Wilanowie.
futrzany, dziękuję bardzo za relację. Przynajmniej mam teraz świadomość co to znaczą wg sprzedawców, lekkie otarcia
Będę szukał dalej, ale cieżko z tym jest ... A wakacje za pasem ...
Space Star (mimo, że nie słyszałem o nim zanim tu nie wpadłem) jest chyba najoptymalniejszym wyborem dla mnie, rodzinki 2+2 z czego z tej pierwszej "2" jeden to ja z klikunastoletnim stażem, a druga - żona - ze stażem "- 2 miesiące" (tak tak, ze znakiem minus, mam nadzieje ze w wakacje zda ).
Mam widok na Hondę Civic 1.6 z 2001 sedan od porządnego sąsiada kolegi, ale dopiero po wakacjach. Więc jak do tej pory nic ciekawego z Miśków nie znajdę, to chyba jednak zdecyduje sie na Hondę.
Choć przyznam szczerze Wasze forum wciąga cholernie A wiem z praktyki, że dobry support do programów to bardzo ważna rzecz i takie samo odczucie mam w stosunku do tej marki Waszych samochodów. Gratulacje dla Was jako ogółu ! |
Ciekawe rzeczy piszesz. Jak w zeszłym roku sprzedawałem swoją gwiazdę to pół roku się męczyłem. Nikt tego nie chciał wziąć pomimo że auto było krajowe z udokumentowaną historią i przebiegiem. Dodatkowo miała wymieniony kompletny rozrząd (z fakturą), nowe opony letnie i wiele innych rzeczy. Była w najwyższej opcji wyposażenia (AVANCE). Gość który ją wreszcie kupił, przyjechał do mnie o 14.00 danego dnia. Pojechałem do wybranego przez niego ASO. Dłubali 2 godziny i nic nie znaleźli. No i w końcu po przemyśleniach gość wziął go o 20.00 tego samego dnia. Piszę to, żeby pokazać że gość się zastanawiał 6 godzin...
Od tego momentu powiedziałem sobie że nigdy więcej samochodów nietypowych. Myślę, że ze względu na budę i popularność o wiele łatwiej byłoby zbyć/kupić CARSIMĘ.
elvisek - 14-06-2011, 14:34
Cytat: | Od tego momentu powiedziałem sobie że nigdy więcej samochodów nietypowych. Myślę, że ze względu na budę i popularność o wiele łatwiej byłoby zbyć/kupić CARSIMĘ. |
Wiesz, niepopularność ma i swoje dobre strony - nie jest łakomym kąskiem dla złodziei. Tfuuu ftuuu odpukać ...
Ja akurat nie zmieniam często samochodów. Zaczynało się od ojcowego malucha, przez Tavrie, aż po Forda Oriona - 20sto letniego staruszka, który o dziwo ma jeszcze serce jak dzwon.
Więc o odsprzedaż się nie martwię, bo tym samochodem też mam zamiar ładne parę latek pojeździć, co przy moich rocznych przebiegach jest bardzo możliwe. A po tylu latach wartość samochodu będzie taka sama jak obecnie mojego Forda - jak zatankuje do pełna to wartośc wzrasta dwukrotnie
cns80 - 14-06-2011, 14:41
masha napisał/a: | ak w zeszłym roku sprzedawałem swoją gwiazdę to pół roku się męczyłem. Nikt tego nie chciał wziąć pomimo że auto było krajowe z udokumentowaną historią i przebiegiem. | Wiesz... Tu moim zdaniem problemem było GDI, a nie MSS i z Cari GDi też byś się bujał zwłaszcza jeśli nie chciałbyś sprzedać jej półdarmo. Takie silniki kuują Ci co je znają, a znakomita większość się go boi zwłaszcza że gazu założyć się nie da. Miałeś nietypa to się bujałeś. Dziadek, który mi sprzedał MSSa wystawił ogłoszenie o 11.00 w niedzielę, o 14.00 miał pierwszych chetnych, a ja ok. 18.00-19.00 go kupiłem.
pablo eldiablo - 14-06-2011, 16:20
Powiem szczerze, że jak niedawno sprzedawałem swojego MSS 1.3, też nie widziałem zbytniego zainetresowania kupujących - i nie w tym rzecz, że samochod był w złym stanie, bo był w doskonałym.
Kilka miesięcy wcześniej wystawiałem na allegro passata B5 1.9 TDI - średnio 20 telefonów dziennie.
MSS - 3 telefony przez 7 dni aukcji...
Co o tym myśleć? Chyba jeszcze pokutują mity o bezawaryjności niemieckich samochodów i o bardzo drogiej obsłudze japońskich... Poza tym jaki to szpan takim passatem, bmw czy audi!
bastek - 14-06-2011, 17:24
to jak zeszło na boczne tory, to też dopiszę się
cari do rozważenia. większość km i czasu nie będziesz potrzebował bagażnika. popatrz który cięższy, który więcej pali....
jak u mnie. ja kupiłem lancera, kolega miesiąc później toyotę verso. on buli za benzynę jak za zboże codziernnie majątek i wozi powitrze, auto też droższe. na wakacje - on się spakował do auta, ja nie. pożyczyłęm "trumienkę". koszt trumienki+ bardzo duże spalanie przez 2 tyg. i tak duuużo niższy, niż koszt benzyny przez 50 tyg, i droższe auto
lodówka przewieziona kurierem czy taxi bagażowym też taniej niż eksploatacja auta,które więcej pali
(aha, nie wiem co jest tańsze w eksploatacji carisma czy MSS, zakłądam że wyższy samochód więcej waży, więcej pali)
elvisek - 14-06-2011, 19:20
Cytat: | (aha, nie wiem co jest tańsze w eksploatacji carisma czy MSS, zakładam że wyższy samochód więcej waży, więcej pali) |
Akurat Cari i MSS mają podobne spalanie
Przykładowo wg Autocentrum dla silnika 1.6 98/100KM dla Cari średnia wynosi 7,7, dla MSS 7,8
cns80 - 15-06-2011, 08:30
bastek1 napisał/a: | (aha, nie wiem co jest tańsze w eksploatacji carisma czy MSS, zakłądam że wyższy samochód więcej waży, więcej pali) | Mi więcej pali Cari, ale ma ciut mocniejszy silnik. Generalnie trzeba by porównać auta o tych samych silnikach, a to jest możliwe tylko w 1,9 DID i 1,8 GDi, bo reszta silników się nie pokrywa (ewentualnie biały kruk 1,8 MPI).
elvisek napisał/a: | Przykładowo wg Autocentrum dla silnika 1.6 98/100KM dla Cari średnia wynosi 7,7, dla MSS 7,8 | To nie są te same silniki. Cari ma 4G92, a MSS 4G16. Mimo ze pojemność podobna to konstrukcja już nie więc raczej bym ich nie porównywał. Moim zdaniem Cari ma lepszy silnik 1,6 a jak widać z twojego przykładu MSS nie jest wiele gorszy.
masha - 15-06-2011, 09:33
cns80 napisał/a: | masha napisał/a: | ak w zeszłym roku sprzedawałem swoją gwiazdę to pół roku się męczyłem. Nikt tego nie chciał wziąć pomimo że auto było krajowe z udokumentowaną historią i przebiegiem. | Wiesz... Tu moim zdaniem problemem było GDI, a nie MSS i z Cari GDi też byś się bujał zwłaszcza jeśli nie chciałbyś sprzedać jej półdarmo. Takie silniki kuują Ci co je znają, a znakomita większość się go boi zwłaszcza że gazu założyć się nie da. Miałeś nietypa to się bujałeś. Dziadek, który mi sprzedał MSSa wystawił ogłoszenie o 11.00 w niedzielę, o 14.00 miał pierwszych chetnych, a ja ok. 18.00-19.00 go kupiłem. |
Tak czy siak w tym pięknym kraju wszyscy kupują sedany, kombi lub hatchback'i i najlepiej w dieslu. Na udziwnione samochody - poza dużymi miastami - nie ma miejsca. Wystarczy pojechać na tzw. prowincję (przepraszam wszystkich za taki zwrot) i dostrzeżesz, że królują audi, ople, vw, fordy. A w dużych miastach są większe pieniądze więc nikt się nie połaszczy na auto typu SS za 12 tys. PLN (chyba że jako kolejne w rodzinie), gdzie wymiana chociażby rozrządu kosztuje 1200-1500 PLN (GDI).
Ja teraz też dołączyłem do całej masy szarych ludzi i kupiłem diesla w kombi. Ale przynajmniej na razie wychodzi taniej niż SS. Przestałem się też wygłupiać i nie prowadzam auta do ASO i nie biorę faktur za robotę. Bo i tak w ostatecznym rozrachunku każdy patrzy na cenę.:(
drtymf - 15-06-2011, 10:27
masha napisał/a: | Tak czy siak w tym pięknym kraju wszyscy kupują sedany, kombi lub hatchback'i i najlepiej w dieslu. | w większości tak . Ale w ciągu ostatniego roku przynajmniej u mnie ile przybyło aut typu SS czy Mazda Premacy to masakra. Wcześniej nie wiedziałem jak Space wygląda a teraz to prawie na każdym rogu widzę
Nawet patrząc po komisach to tam gdzie z samochodów klasy MPV stały tylko Sceniki albo jakaś Zafira to teraz z 30% placu zajmują właśnie MPV.
Niestety dalej pokutuje mit o Passacie najlepiej kombi i TDi z czerwonym "i" , szczególnie w mniejszych miejscowościach ale to się zmienia w oczach.
Wydaje mi się, że ludzie nie mają rozeznania w trochę innych modelach niż niemieckie a często zdanie sąsiada przykrywa własne.
Jednak tak jak mówię zmienia się to i to widać , coraz częściej ludzie dopasowują samochód do potrzeb i możliwości a nie do obiegowych opinii , mitów itp.
A co do ASO to masz rację - przy zakupie prawie nikt na to nie patrzy - większość myśli że książka i tak z "targu" wypisywana na kolanie. Niestety "handlarze" tak ludzi przyzwyczaili. Ale z drugiej strony cały czas powtarzam że to kupujący są sobie w większości winni : jak ktoś chce za 10k PLN kupić samochód wielkości Paska w dieslu , dobry rocznik,bez najmniejszej ryski, koniecznie z klimą (na którą i tak jest uczulony) i innymi wspomagaczami , serwisowany, od niemieckiego dziadka który omę raz w tygodniu do kościoła woził a tak kupił za cięzkie pieniądze żeby w garażu stał ( vide mały przebieg) i potem jakiemuś Polakowi za bezcen sprzedał - to dokładnie taki samochód dostanie, niezależnie od tego jak on wcześniej wyglądał i co się z nim działo i co się będzie działo później.
"Nasz klient nasz pan" - tyle że coraz więcej ludzi zaczyna myśleć przy poszukiwaniach i zakupie.
No i w efekcie są zaniedbane GDI których się ludzie boją, DIDy z uwalonymi turbinami , dwumasami czy wtryskami itp. sprawy , które napędzają mity o awaryjnych francuzach , japońcach czy tym podobnych. A ludzie nie wiedzą że tak na prawdę bezawaryjny VW skończył się na Golfie II z jego 1,6 który na wszystkim pojedzie i wolnossącym dieslu.
Niestety mentalności ludzi się szybko nie zmieni ale przynajmniej widać jakieś światełko w tunelu. Przynajmniej ja widzę ( optymista jestem )
cns80 - 15-06-2011, 10:43
drtymf napisał/a: | szczególnie w mniejszych miejscowościach | Dla mnie jest ważne czy auto ma 4m czy 4,20m albo 4,40m. W małych miejscowościach nawet jak ma 6m to nie ma problemu. Dodatkowo jak potrzebuje coś przewieźć to przeważnie ma VW Ogórka, albo T3, albo przyczepkę lub ciągnik więc ich nie dotyczą te problemy co mnie.
drtymf napisał/a: | A co do ASO to masz rację - przy zakupie prawie nikt na to nie patrzy - większość myśli że książka i tak z "targu" wypisywana na kolanie. Niestety "handlarze" tak ludzi przyzwyczaili. | Sprzedawałem już 3 samochody 15-16 letnie z przebiegami od 112 do 154 tyś. i wcale nie tanio. Nic mnie nie obchodziło co sobie kupujący myśli. Każdy z nich sprzedawałem góra 2 miesiące i kupujący byli zadowoleni i jeszcze dziękowali. Jak ktoś wie czego szuka to kupi nawet MSS GDi, a całą bandą tych co chcą dużo i tanio nie ma sensu się przejmować, bo to strata czasu. I tak kupią Audi 80
drtymf - 15-06-2011, 14:01
cns80 napisał/a: | VW Ogórka, albo T3, | tu bym się nie zgodził - żeby zliczyć ile razy w ciągu ostatniego tygodnia widziałem obrazek typu stary pasek kombi zapakowany po dach towarami w dużych torbach palców wszystkich = dodatkowy nie starczy. U mnie w okolicy to substytut dostawczaka
Ale ogólnie chodziło mi o panujące w narodzie przekonania i brak umiejętności myślenia samodzielnego.
/ Golfa/ Passata/ Calibrę
Generalnie jednak zgadzam się z Tobą - jak kogoś nie interesuje to znaczy że i tak się przejmować nim nie ma co - nie wie co traci.
masha - 15-06-2011, 14:43
cns80 napisał/a: | drtymf napisał/a: | szczególnie w mniejszych miejscowościach | Dla mnie jest ważne czy auto ma 4m czy 4,20m albo 4,40m. W małych miejscowościach nawet jak ma 6m to nie ma problemu. Dodatkowo jak potrzebuje coś przewieźć to przeważnie ma VW Ogórka, albo T3, albo przyczepkę lub ciągnik więc ich nie dotyczą te problemy co mnie.
drtymf napisał/a: | A co do ASO to masz rację - przy zakupie prawie nikt na to nie patrzy - większość myśli że książka i tak z "targu" wypisywana na kolanie. Niestety "handlarze" tak ludzi przyzwyczaili. | Sprzedawałem już 3 samochody 15-16 letnie z przebiegami od 112 do 154 tyś. i wcale nie tanio. Nic mnie nie obchodziło co sobie kupujący myśli. Każdy z nich sprzedawałem góra 2 miesiące i kupujący byli zadowoleni i jeszcze dziękowali. Jak ktoś wie czego szuka to kupi nawet MSS GDi, a całą bandą tych co chcą dużo i tanio nie ma sensu się przejmować, bo to strata czasu. I tak kupią Audi 80 |
Ja teraz wożę 4 litery Octavią 2.0 TDI z 2007 roku. Jest pakowna i nie muszę kombinować. Z uwagi na fakt, że dosyć często jeżdżę na różnego rodzaju wypady poza miasto to fajnie nie musieć się stresować czy dziś do bagażnika wrzucić rowerek dla dziecka, czy hulajnogę.Wrzucam wszystko jak leci i jest cacy. Mimo, że auto w miarę świeże i kupowałem przy przebiegu 70 tkm a teraz na budziku jest 95 tkm, to jednak dwa razy mnie już zawiodła, czego SS nie uczynił nigdy, pomimo że był starszy.
No ja do czasów SS też nie miałem z tym problemu. Miałem wcześniej 7 aut, każdym jeździłem od 2 do 3 lat, a sprzedaż trwała maksymalnie 3 m-ce (Opla Astrę bo się uparłem, żeby wziąć wysoką cenę i się udało). Kiedyś sprzedałem auto w 1,5 godziny Dopiero SS nauczył mnie pokory. Jest to samochód nietypowy i trzeba znaleźć na niego amatora. Na początku też się nie przejmowałem niskimi ofertami zakupu, ale musiałem je zacząć rozważać w chwili kiedy do końca ubezpieczenia był 1 m-c i miałem wizję wywalenia 1,5 tys. PLN na ubezpieczenia. No ale jakoś poszło ale po raz drugi w życiu zrobiłem błąd kupując auto nietypowe.
A co do większej ilości MSS czy Mazdy Premacy w ofertach, poprostu po zachodniej stronie naszej granicy Zafiry, Scenic czy Sharan się już skończyły i trzeba ciągnąć właśnie takie auta. Jak kupowałem MSS to na Gratce były dwie strony ogłoszeń z MSS. Jak sprzedawałem było już ich 9. A minęło raptem 3 lata...
|
|
|