Dom/garaż/ogród - Założyłem bojler elektryczny i co dalej ?
krzychu - 21-10-2011, 08:54
A nikt jeszcze nie wymyślił takiego programatora, żeby w taryfach tańszych grzał do 80, a w pozostałych porach dogrzewał tak do 40 stopni jak temperatura spadnie?
cns80 - 21-10-2011, 09:16
Krzyzak napisał/a: | chyba najtańsze porządne baterie produkuje KFA (Krakowska fabryka armatury) | Właśnie po 3 latach dwie mi się rozleciały. Oczywiście głowice siadły
Krzyzak - 21-10-2011, 09:46
moja też ma 3 lata (3.5 dokładnie) i działa
przestrzegam tylko przed chińszczyzną typu invena (chyba tak to się pisze), bo widziałem toto w działaniu - ustawione na 38-40 i cieknie zimna, ciut wyżej i ukrop - zero poprawnej regulacji
cns80 sprzedawca w jakimś markecie mówił, że tam się tylko termobimetal wymienia (gdy przestaje regulować) a padaczka ceramicznej głowicy to najczęściej efekt złej filtracji wody, a piasku w niej szczególnie
sama głowica nie jest droga, na baterie jest 5 lat gwarancji - u mnie 2 szt. ferro padły po roku (made in china) - wymieniono mi je na droższe modele hansgrohe z niewielką dopłatą, bo nie były już produkowane
ferro made in poland dzielnie działają do dziś
jaca71 - 21-10-2011, 10:13
Krzyzak napisał/a: | chyba najtańsze porządne baterie produkuje KFA (Krakowska fabryka armatury) - ok. 400 zł |
Od ładnych paru lat KFA swoje tanie i podstawowe modele produkuje w chinach - nie nadaje się do użytku. Bateria kuchenna rozpada się średnio po 6 miesiącach
Co do baterii termo pamiętać trzeba że nie lubią nie tylko Krzyzak napisał/a: | złej filtracji wody, a piasku w niej szczególnie | ale także zbyt twardej wody.
Krzyzak napisał/a: | droższe modele hansgrohe |
10 lat temu kupowałem baterie tej firmy. przez ponad 9 lat ie było śladów użytkowania - zero luzów, zero zatarć czy przecieków.
Teraz kupowałem takie same modele i po roku przestają mi się podobać. jeszcze nie leją ale są jakieś takie "luźne" Możliwe że dlatego że mam zbyt miękka wodę
Wszystko schodzi na psy.
HouseM - 21-10-2011, 21:04
jaca71 napisał/a: | wystarcza zwykła bateria mieszalnikowa (taka z jedną wajchą lewo prawo cieplej zimniej góra dół więcej mniej wody). |
Mam teraz taką właśnie z wajchą. Nie potrafię tego opanować. Dawniej Jak miałem przepływowy ogrzewacz to otwarcie na full w lewą stronę i potem tylko czekać na odpowiednią temperaturę. Teraz Przepływ jest dużo większy i ustawienie tej wajchy jest odrobinę frustrujące. Odrobinę w lewo , odrobinę w prawo , odrobinę do przodu i do tyłu ... szlak człowieka trafia bo po 5 minutach temp wody się zmienia (rury się nagrzeją albo odwrotnie bojler schłodzi) i zamiast się myć to ja mieszam wajchą
krzychu napisał/a: | A nikt jeszcze nie wymyślił takiego programatora, żeby w taryfach tańszych grzał do 80, a w pozostałych porach dogrzewał tak do 40 stopni jak temperatura spadnie? |
Wymyślił. jakbym się z zakupem nie spieszył to na drugi dzień znalałem boiler 50zł droższy ,który ma taką funkcję. Co więcej komputer w nim uczy się w jakich godzinach domownicy urzywają ile wody i odpowiednio dopasowuje grzanie.
A Baterię mam tej firmy http://www.faris.it/ Działa już lata i nie ma z nią najmniejszych problemów. Żadnych luzów czy wycieków.
marrok - 25-10-2011, 16:14
Ja zainwestowałem w programator czasowy (włącza i wyłącza prąd w określonych godzinach, reszta załatwia termostat). Bojler mam 80 l i temperatura ustawiona na około 70-80 C. Zasilanie na bojler mam 3 razy dziennie po 2 godziny. Dwa cykle grzania są w taryfie nocnej 1 w dziennej (wieczorem).
Woda jest gorąca praktycznie cały czas...Koszt programatora zwrócił się według moich obliczeń po 2 msc rodzina 4 osobowa..
Ale i tak, komfort największy mam teraz, bojler 140 l zasilany energią z pieca CO (paliwo stałe), kąpiel całej rodziny a w kranie wciąż woda ciepła
Pozdrawiam
HouseM - 25-10-2011, 17:54
marrok napisał/a: | Koszt programatora zwrócił się według moich obliczeń po 2 msc rodzina 4 osobowa. |
Programator 10zł w porywach do 30 za taki z bajerami i wyświetlaczem LCD więc koszt nie jest wygórowany. Ale przy takiej temperaturze (70-80st) przy mojej wysoko zmineralizowanej wodzie bojler byłby zakamieniony na amen po pół roku.
marrok napisał/a: | Ale i tak, komfort największy mam teraz, bojler 140 l zasilany energią z pieca CO (paliwo stałe), kąpiel całej rodziny a w kranie wciąż woda ciepła |
Też mam wymiennik 140 litrów do CO ale już go nie używamy. Dom jest bardzo szczelnie zaizolowany więc nawet przy mrozach pali się w CO maksymalnie dwa razy na dobę przez co ciągłe zamykanie i otwieranie zaworów w wymienniku jak w piecu się nie pali było mało praktyczne.
krzychu - 25-10-2011, 18:03
HouseM napisał/a: | więc nawet przy mrozach pali się w CO maksymalnie dwa razy na dobę |
A nie lepiej zastosować zawór 4 drożny trzymać na piecu około 80 stopni, a w instalacji grzejnikowej ~40 stopni przez cały dzień? To w ten sposób nie działa? Z tego co wiem są też elektroniki z pogodynką, które same sterując pracą zaworu 4 drożnego dostosują taką temperaturę w obiegu grzejników, żeby nie nagrzała za bardzo domu... A w bojlerze będziesz miał cały czas 80 stopni.
gulgulq - 25-10-2011, 19:09
to tak działa - ale też jest tak ze to ciepło z pieca gdzieś się musi podziać - nie ma gdzie wiec idzie w komin
lepiej trzymać na piecu ok. 60 stopni
HouseM - 25-10-2011, 19:18
To prawda ,na piecu maksymalnie 60st. Po pierwsze szkoda pieniędzy spalać w komin a po drugie Nikomu nie chciało by się w domu ciągłe utrzymywanie ognia w piecu. Są oczywiście piece z automatycznym podajnikiem. Zasypujesz raz w tygodniu drogim eko-groszkiem i zapominasz o piecu. Niestety nie mam miejsca na taki piec a i 6-7 tyś zł plus koszta montażu są poza moimi możliwościami.
W takim układzie jak teraz na cały sezon grzewczy wystarcza mi ok 1,5 tony węgla plus drewno do rozpalania (nie wiem dokładnie jaka ilość)
jaca71 - 25-10-2011, 19:25
HouseM napisał/a: | Niestety nie mam miejsca na taki piec a i 6-7 tyś zł plus koszta montażu są poza moimi możliwościami. |
A pięć stówek do tysiąca jesteś w stanie dać?
Są sterowniki do pieców zasypowych ze regulacją PID dla których parametrami sterującymi są nie tylko temperatura wody na piecu ale także temperatura spalin. regulacja zaś jest realizowana albo poprzez przysłanianie dolotu bądź regulacje prędkości wentylatora nawiewu. Genialny wynalazek. Niestety gdy projektowałem swój kominek nie trafiłem na taki regulator, na rynku były tylko proste regulatory z histerezą temperatury wody na kotle (brak regulatora PID)
HouseM - 25-10-2011, 19:36
Za stary piec na taki regulator. Mam regulator termostatyczny ,który podnosi albo opuszcza klapkę dolotu powietrza i tak reguluje temperaturę na piecu. W moim przypadku jak już wcześniej pisałem całkowicie to wystarcza. Wody w nowym elektrycznym bojlerze wystarcza (na styk) W domu ciepło a i koszty opału niskie. Nie widzę w tym momencie powodu modyfikowania czegokolwiek.
Martwić się będę pewnie w przyszłym roku bo władze Krakowa mają wprowadzić zakaz opalania węglem w domach jednorodzinnych.
Czytam i czytam na temat sensowności stosowania zegara sterującego do bojlera i wynik jest taki ,że jest to całkowicie zbędny bajer ,który nie ma finansowego uzasadnienia. Z obliczeń różnych ludzi ,którzy piszą na ten temat w internecie wynika ,że bardziej ekonomiczne i komfortowe jest pozostawienie bojlera żeby grzał wtedy kiedy potrzebuje.
krzychu - 25-10-2011, 19:37
Myślę, że przy przykręceniu temperatury wystarczy raz na dzień założyć cały piec. Oczywiście zależy jaki. Ja właśnie w domu rodzinnym nie mam zaworu 4 drożnego bo nie namówiłem konserwatywnych rodziców, a jak jest piec ustawiony na 60 stopni to wystarczy 3 razy dziennie nałożyć go. W każdym razie zawór 4 drożny i np. 40 stopni na obiegu grzejników powinien mocno ograniczyć zużycie paliwa...
HouseM - 25-10-2011, 19:49
krzychu uważam ,że to zależy od tego jak zaprojektowane jest CO , jak dobrana jest moc pieca i jak dobrze ocieplony jest dom. Sporo na plus można też uzyskać odpowiednio doświadczalnie ustawiając przepływ na pompie CO . Sąsiad walczył z kosztami ogrzewania w domu obok mnie przez kilka zim. Miał taki sam piec jak mój. Jak twierdzi najgorszym posunięciem było wywalenie oryginalnych drzwiczek od dolnego rusztu i zamontowanie wentylatora nawiewowego sterowanego bajeranckim komputerkiem. Spalanie węgla wzrosło mu o 100%.
jaca71 - 25-10-2011, 19:50
HouseM napisał/a: | Mam regulator termostatyczny ,który podnosi albo opuszcza klapkę dolotu powietrza i tak reguluje temperaturę na piecu. W moim przypadku jak już wcześniej pisałem całkowicie to wystarcza. |
Mam taki sam regulator w sensie zasady działania. Jest wystarczający, ale jednak czuję pewien niedosyt. Bo po pierwsze jak to w XXI wieku posługiwać się histereza a nie regulatorem PID?
Regulator PID mierzący poza temperatura wody także temperaturę spalin jest w stanie lepiej wykorzystać paliwo i nie pozwala na "puszczanie ciepła w komi". nie mówiąc już o tym że do zadanych wielkości dochodzi wykładniczo i na dodatek uczy się pieca i domu
Ja muszę się im dokładniej przyjrzeć - bo nastawiłem się na grzanie kominkiem z płaszczem wodnym. trzeba szukać oszczędności.
|
|
|