502marian - 14-02-2012, 00:12 Moja pierwsza carisma była z silnikiem 1.6 z końca grudnia 2000r. Ja bym sie nie bał aż tak bardzo tej skrzyni biegów. Wymieniłem po zakupie tylko tulejki i wszystko było ok. Precyzja zmiany biegów nie była taka jak w GDI czy DiD (lubię to miłe delikatne haczenie), ale nie było tragedii. Zmiana biegów z 1.6 przypomina mi tę z Vectry C 1.9 CDTI. Poza tym autko spalało w miescie ok. 8.5 l na 100 km, a w trasie 6-6,5. Oczywiście nie można mówić o oszałamiajacych osiągach, ale do przemieszczania się wystarczyło. Może warto rozważyć jeszcze DiD. Jesli znajdziesz autko w dobrym stanie od rozsądnego kierowcy to nie powinieneś mieć większy problemów w przyszłości. Poza tym i tak do końca nie jesteś w stanie przewidzieć czy coś się nie zepsuje, ponieważ to jest tylko samochód, zuzywa się i czasem wymaga małych napraw. Tak samo jak człowiek 
Ja ze swojej jestem bardzo zadowolony. Porównując to do opla taty z 2007r (teraz 90 tyś km przejechane) pod wzgledem bezawaryjności to przepaść. Nie miałem w carismie problemów z zaworem egr, termostatem itp. abuelo12 - 19-02-2012, 08:57 "Może warto rozważyć jeszcze DiD." Hmm.. tylko czy koszty ewentualnych napraw nowoczesnego diesla z common rail nie będą przerażające... Wiadomo , że diesle trafiają do sprzedaży z większymi przebiegami i najczęściej wtedy gdy wymagają już kosztownych napraw (np. koło dwumasowe ze sprzęgłem, wtryskiwacze, pompy WC itp.). Chyba tutaj koszta przewyższą nawet GDI... No i pozostaje jeszcze kwestia ewentualnego znalezienia volvo S40/V40 z silnikiem 1.8i, będzie miał chociaż serce od Mitsubishi 
|
||||||
