To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Nasze Miśki - Mój miś - Galant EA2A

jAZZMAN - 04-04-2012, 17:39

tomek84 pisałem, w temacie o UKP, że średnie spalanie na 99 wisiało...

Nakręcę Wam filmik :) Poczekajcie :)

matek - 14-04-2012, 18:07

hej mam pytanko o ten zestaw głośnomówiący

czy moglbys dac linka do tego zestawu ? ew co to za model? bo tez chce u siebie cos takiego zamonotwac, tylko te z allegro sa takie duze, brzydkie i trzeba jeszcze ladowac... wolal bym to gdzies wsadzic i tylko wyciagnac gdzies guzik do obierania i mikrofon a ladowanie dac po stacyjce

a Ty jak to zorganizowales?

pozdrawiam

jAZZMAN - 15-04-2012, 17:21
Temat postu: Dodano w pierwszym poście:Przełom marzec - kwiecień 2012 Cz2
matek, zestaw, który mam obecnie to Nokia CK-15W (więcej tu: http://nds1.nokia.com/pho...K-15W_UG_pl.pdf).

Poprzednio miałem CK-7W (więcej tu: http://nds1.nokia.com/pho...CK-7W_UG_pl.pdf). Teraz jest on na sprzedaż jednak chciał go znajomy i tak go trzymam.... i trzymam i trzymam...

Oba zestawy łączyłem z telefonem poprzez Bluetooth.

Minusy.
- Ten bez wyświetlacza nie ma wyświetlacza :)
- Ten z wyświetlaczem ma zamuły i po wciśnięciu "odbierz" lub "zakończ" należy chwilkę odczekać.

Jak rozwiązałem montaż?

1. Centralka - włożyłem ją do konsoli środkowej ściągając panel boczny w nogach pasażera.
2. Głośnik - wisi ponad prawą nogą pasażera (na jakiejś oryginalnej śrubie z nakrętką)
3. Mikrofon - zdjąłem osłonę słupka przedniego od strony kierowcy i puściłem pod nią kabel. Mikrofon mam plastikową osłoną lego przedniego słupka od kierowcy.
4. Wyświetlacz - po lewej stronie kierownicy nad kratką nawiewu.
5. Pilot przewodowy - przykleiłem go po prawej stronie na schowku okularów, jak się okazało nie najlepsze miejsce jednak nie rzuca się w oczy (żyjemy w Polsce).
6. Zapłon - system włącza się dopiero po przekręceniu stacyjki, dzięki temu stojąc koło auta nie aktywuje się zestaw głośnomówiący, poza tym nie ssie prądu z akumulatora gdy silnik wyłączony. Po przekręceniu stacyjki zestaw się włącza i szuka telefonu, z którym jest sparowany.
7. Wyciszanie radia - moje radio ma taką funkcję, że podczas połączenia telefonicznego włącza się funkcja "Mute", wystarczyło podpiąć jeden przewód.


To tyle jeśli chodzi o zestaw BT.


DO PIERWSZEGO POSTU DODAŁEM POWYŻSZY OPIS ORAZ:


Przełom marzec - kwiecień 2012 - Część 2 (weekend świąteczny)
W piątek przyszły zamówione dywaniki („Dywaniki Welurowe Premium Mitsubishi Galant 1997-” zamówione z www.autodywaniki.pl). Przygotowałem więc auto na tę okoliczność, udałem się do sklepu zoologicznego, kupiłem żwirek dla kotów i wysypałem na podłogę 4kg tego draństwa – zrobiłem z Miśka kuwetę :)


Kota nie wpuściłem, bo gdyby się zapomniał...

Żwirek przeleżał na podłodze dobę, w sobotę po pracy zahaczyłem automyjnie aby zebrać żwirek. Położyłem dywaniki i przyznam, że warto było je kupić.


Strona kierowcy

Strona pasażera

Tył za kierowcą

Po przejechaniu 250 km w miękkim obuwiu przeszkadzała mi łątka wszyta na dywaniku, krawędź łątki wychodzi w miejscu, w którym mam opartą piętę.



Taśmy z diodami LED w nogach kierowcy i pasażera oświetlają nogi przez 30 sekund od otwarcia zamka z pilota oraz zawsze, gdy są otwarte drzwi (jest włącznik/wyłącznik umożliwiający całkowite odłączenie diod). Diody działają niezależnie od głównego oświetlania kabiny dzięki temu jak w nocy wysiada się z samochodu to nie jest oświetlone całe wnętrze a jedynie podłoga.


Fotka podświetlenia w nogach pasażera



Czujnik cofania założony. 4 czujniki na tylnym zderzaku. Centralka leży pod tapicerką na prawej tylnej lampie a buzer jest wrzucony i wisi w komorze pomiędzy siedzeniem pasażera a prawym nadkolem (dokładnie za niekładąca się częścią fotela pasażera). Zasilanie pobrałem z światła cofania.


Fotka podświetlenia w nogach pasażera

Z czujników jestem bardzo zadowolony. Jednak należy pamiętać aby przed cofaniem w dane miejsce rzucić kątem oka czy nie ma jakiejś przeszkody typu słupek czy kamień. Czujniki wspomagają parkowanie a nie myślą za kierowcę! Są jednak bardzo przydatne podczas tzw. „koperty”.



W ten weekend dodatkowo postanowiliśmy z Pejem posiedzieć nad zamykaniem miśka z pilota i kluczyka. Pejo wpadł na pomysł aby zmontować opóźniacz, który dopilnuje aby przekaźnik na dłużej się rozłączał. Jak powiedział tak zrobił – pobazgrał coś, pobiegł po płyty główne z telewizorów i zmontował przekaźnik z opóźniaczem z kondensatora, tranzystora opornika i potencjometru. Wpięliśmy to z diodami prostowniczymi w sygnał z centralki alarmowej i czarny przewód, który tydzień temu odcięliśmy aby działał pilot (komunikacja centralnego zamka). Dlaczego tak? Ano dlatego, że jak był sam przekaźnik rozłączający czarny przewód to zamykanie z pilota nie działało (stycznik rozłączał czarny przewód na zbyt krótko) ale jak się wyjęło stycznik i włożyło ponownie to sterowanie z pilota działało.
Projekt PejoStein działa jednak zamek nie zawsze się zamyka... Całość wymaga dłuższych testów... do tematu trzeba będzie powrócić.



Grzane fotele od Dania też siedzą już na miejscu (przy okazji odkurzona została dokładnie podłoga – ależ przy szynach fotela się działo). Czekam aż Danio podeśle włączniki, wiązkę kabli i podłączam grzanko w siedzenie :)



Połowa kwietnia 2012
Wymieniłem dwa przewody WN, ponieważ jeden mi pękł / został przegryziony.
W weekend wyskoczył mi wyjazd i w czwartek (jak na złość) zaczął trzeć klocek hamulcowy. W piątek rano oddałem Miśka w ręce mechanika, który wymienił mi klocki (przód i tył) oraz wyczyścił bębny ręcznego sprężarką. Wieczorem sprawa była załatwiona.
Jakie klocki? Japońskie, nie było czasu na szukanie, czytanie.



DO ZROBIENIA
- cykanie popychaczy oczywiście – 38zł szt x 16 zaworów..... :( , Hugo mnie pocieszył, ze 20zł :)
- „ruda” na tylnych nadkolach – to z resztą blacharki,
- nie działa elektryczna antena – koszt jak na gadget jest moim zdaniem zbyt wysoki, u mnie ktoś usunął cały mechanizm i mam tylko bardzo ciężko wysuwany ręcznie bat
- czasem przy zamykaniu odbija i wraca okno pasażera z przodu – kiedyś pewnie przysiądę.
- monitory w zagłówkach - czasem jeździ ze mną "szarańcza" i mniejsze szkody wyrządza gdy ma zajęcie :) ,
- zakup błyszczących dekielków na felgi stalowe (na tą dziurę na środku) – a co? :) ,
- biegi - trójkę trzeba "przepchnąć" czasem (zwłaszcza podczas dynamicznej jazdy); jak zmieniam biegi powoli i po wciśnięciu sprzęgła odczekam chwilę to trójka wchodzi płynnie, po zmianie oleju nie ma różnicy. Do usunięcia tej usterki będę musiał znaleźć rekomendowanego speca w Szczecinie,
- akumulator - trzeba wymienić przed zimą.
- szyberdach – dziś widziałem w Szczecinie Galanta z szyberdachem i chcę takie coś :) , w Colcie miałem i tu też będzie. Fajnie popatrzeć nocą na gwiazdy.

Tomek - 15-04-2012, 17:34

ten żwirek dla kota, to żeby wilgoć wyciągnąć, tak?
ciekawe rozwiązanie, ale wolałbym gazete, czy coś innego

jAZZMAN - 15-04-2012, 17:39

Tak, żwirek aby wilgoć wyciągnąć. Wcześniej z przodu nie miałem wycieraczek więc przez zimę podłoga na pewno nasiąknęła wilgocią. Czy się sprawdziło, nie wiem. Ale kosz to 10zł za żwirek i odkurzanie 5 zł. Uważam, że za 15 zł warto było. A no i kilo żwirku zostało na później hehe :)
jAZZMAN - 09-06-2012, 13:15

07.06 2012
W połowie stycznia w Miśku wymieniane były płyny, między innymi ciecz chodząca. Niedługo po wymianie zerknąłem pod maskę i w zbiorniczku wyrównawczym płynu było troszkę pod kreską minimum. Dolałem -instalacja się odpowietrzyła po wymianie- pomyślałem. Od tego czasu gdy pocisnąłem porządnie miśka po zatrzymaniu dało się czuć zapach płynu chłodniczego. Nie specjalnie mi to przeszkadzało, dodatkowo zauważyłem, że w górnej części pod korkiem (tam gdzie jest zagnieciona blacha) rozszczelniła mi się chłodnica i zbierało się tam troszeczkę płynu. Dolewałem co jakiś czas odrobinę płynu i tak jeździłem. Od jakiegoś tygodnia pojawił się dość spory wyciek, około 0,2 litra na dobę jak nie jechałem i do 0,5 litra na dobę gdy troszkę pojeździłem.

Skontaktowałem się z Panem Mateuszem z All-Parts i zamówiłem chłodnicę.

Chłodnica różni się od oryginalnej tym, że w dolnej części ma dodatkowy zbiornik (zgaduję, że to do oleju z automatycznej skrzyni biegów lub do podgrzania ropy w dieslu).

Wziąłem się za wymianę, spuściłem płyn, odpiąłem węże i na końcu kostki elektryczne. Odkręciłem uszy i ostrożnie wyjąłem chłodnicę. Ostrożnie, ponieważ lamelki z chłodnicy klimy zostały wdmuchnięte do środka i oparły się o chłodnicę cieczy. Postanowiłem to połatać. Zdjąłem grilla, odkręciłem klakson wziąłem w dłoń druciki miedziane i zacząłem zszywać całość ściegiem "na okrętkę". Cerowanie zajęło mi sporo czasu.
Efekt taki, że lamelki siedzą na miejscu :)


Nie wygląda to zacnie, ale nic lepszego się nie zrobi

Przekręciłem wiatraki ze starej do nowej (podczas odkręcania ukręciły mi się 3 dolne śruby). Włożyłem nową chłodnicę, podpiąłem elektrykę, przewody zasilające a następnie zgodnie z instrukcją od Owczara, zalałem płynem chłodnicę, zbiorniczek i odpaliłem Miśka.



Tak to wygląda po całym zabiegu

Na razie nie dolewałem nic ponieważ z pojemnika ubyło niedużo płynu. Pod miśkiem już nie ma mokrej plamy :)


Plan, na niedzielę.... Jak będzie pogoda to oczyszczę i pomaluję podkładem pordzewiałe miejsca (nadkola i drzwi na dole od wewnętrznej strony) a w tygodniu pokoloruję :)

Sunderland86 - 10-06-2012, 11:39

Podobają mi się bardzo te "drewniane" elementy we wnętrzu Twojego miśka, jak dla mnie są świetne :)
jAZZMAN - 10-06-2012, 14:01

Dzięki, mi również się podoba, szkoda tylko, że to gumowe "drewno". Jak już zrobię wszystko w Miśku to będę kombinował jak tu zamienić gumkę na drewno :) ... Jeśli dożyje tego (ja albo Miś).
jAZZMAN - 29-06-2012, 11:29

Ostatnie dni czerwca 2012
W przedostatni weekend czerwca pobawiłem się wodorem. Przyłożyłem wąż z generatora HHO (z mazdy 626) do otworu przepływomierza i UKP po włożeniu węża pokazywał chwilowy spadek poboru paliwa rzędu 10%. Po chwili spalanie wracało do normy (za sprawą jak zakładam Sondy Lambda). Po wyjęciu wzrost około 10%. Po chwili spalanie znówwracało do normy

Reperaturki "marynują się" u mojego mechanika i mam nadzieję, że w pierwszej połowie lipca oddam Miśka na blacharkę tylnych nadkoli.
W tym tygodniu wymienione zostały oba banany (prawy i lewy) oraz gumy stabilizatora - stukanie na dziurach ustaaaaaało :) , luzu na boki w prawym kole również już nie ma.



DO ZROBIENIA
- instalacja LPG



Nie do końca mądre rzeczy
- na II do 105km/h - ale było fajnie, musiałem spróbować :) , poprawiłem do 110km/h. Misiek to polubił :)

jAZZMAN - 22-08-2012, 19:02

II połowa sierpnia 2012
Oddałem Miśka na nadkola (reperaturki), wymianę amortyzatorów i konserwację podwozia i... zobaczymy co jeszcze się urodzi...


Dostałem paczkę z amorami (4 x KYB) zawiozłem je na warsztat.... i wpadłem w odwiedziny do Miśka, trzyma się całkiem nieźle. Wszczepiono mu już reperaturki i rozebrano do lakierowania. Było założenie aby prysnąć go na czarno, jednak zrodził się nowy plan z oryginalnym kolorem w perle i z dodatkiem brokatu :)











Więcej napiszę jak go odbiorę :)




DO ZROBIENIA
- instalacja LPG



Nie do końca mądre rzeczy
- Miś osiągnął prędkość 200km/h

sveno - 22-08-2012, 19:16

jAZZMAN napisał/a:
Nie do końca mądre rzeczy
- Miś osiągnął prędkość 200km/h
uważaj żeby się tak nie skończyło: http://www.youtube.com/watch?v=4Ha5HcX_BBU
jAZZMAN - 22-08-2012, 19:29

sveno, widziałęm "Malinę"....

Obiecałem sobie tuż po zakupie Miśka, że rozpędzę się nim do 200 km/h. Ostatnio zrobiłem hamulce i wahacze więc uznałem, że miś jest gotowy....

To był jednorazowy strzał a nie nowy sport. Uważam, że rozumiem jakie zagrożenia wiążą się ze zbyt szybką jazdą :(
Niektóre samochody przy 190km/h znikają...
http://www.youtube.com/wa...v=l4PjSVOnrVg#!
Dla niecierpliwych proponuję skok do 3:45

Tomek - 22-08-2012, 20:09

znowu nie demonizujcie z tą prędkością
człowiek się rozpędzi raz czy dwa na prostej, to się nic nie stanie

ja Galantem 200 kmh miałem chyba tylko raz, ale tylko dla testów
powiedziałem sobie, że dopiero jak się pozbędę nankangów to wtedy mogę sprawdzić co potrafi

ostatnio szwagier mi opowiadał dobry numer
normalnie jeździ citroenem C5, ale coś tam miał robione z autem i wziął od ojca Acure RL
i jedzie sobie kulturalnie autobaną 140 i wyprzedza auta, wyprzedza, ale coś dziwnie się poczuł, bo tak wszystkich wyprzedzał, a jego nikt, a przecież 140 to nie zawrotna prędkość, więc normalnie znajdują się śmiałkowie, którzy łamiąc przepisy przekraczają magiczną barierę
po chwili się zorientował, że licznik ma w mph

moniaquba - 25-08-2012, 13:06

Prawda jest taka, ze w samochodach tej klasy - nie czuje się prędkości :mrgreen:
Hugo - 25-08-2012, 20:58

moniaquba napisał/a:
Prawda jest taka, ze w samochodach tej klasy - nie czuje się prędkości
Dobre :mrgreen:


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group