Galant - Ogólne - [EAx 97-04] Używane- Galant 96-03 - artykuł z Motoru
Hubeeert - 18-12-2006, 21:23
Robson86, trzeba wiedziec co sie pisze.
GDI nie byly oferowane w USA.
Krzyzak - 18-12-2006, 21:31
2.5 V6 jako VR4 mialy biturbo i 280 KM, byly tez silniki 3.0 V6 (np. w USA)
xcracing - 18-12-2006, 21:41
Tak myślałem, że chodzi o VR4 przy tym silniku 2.5 T. Ale on jest nidostępny z kierą po lewej stronie, chyba, że ktoś sobie przełoży
Co do 3.0 to faktycznie pewnie w Stanach robili.
Robson86 - 18-12-2006, 21:46
Hubeeert napisał/a: | GDI nie byly oferowane w USA |
wiem wiem, ale nie chcialo mi sie wypisywac kazdego osobno -gdzie go sprzedawali
Pozdrawiamm
futro68 - 18-12-2006, 22:43
jak na pismo popularne artykuł ok. swoją drogą ciekawe czyj to galuś ? może kogoś z klubu ? twarz widać dość wyraźnie i rejestracja warszawska
macia - 18-12-2006, 22:47
Ja uważam, że jak na poziom gazet motoryzacyjnych w naszym kraju i tak nieźle napisali. Naprawdę zdziwiłem się, że tak pochlebną opinię zamieścili. Oczywiście się z nią zgadzam, bo rekiny to naprawdę dobre auta, ale nieczęsto zdarza się aż tak dobra ocena auta . Zawsze czepiają się jakichś pierdół, które wpływają na ogólną cenzurkę samochodu, a tu okazało się, że siła trzech diamentów zgniotła wątpliwości
Może dzięki takim artykułom ileś osób w tym kraju otworzy oczy i przestanie ograniczać swoje zachwyty motoryzacyjne do niemieckich diesli z początku lat dziewięćdziesiątych, uznawanych za najlepsze, najtrwalsze, najekonomiczniejsze i w ogóle naj, naj, naj..
Anonymous - 19-12-2006, 00:20
Panowie, uzgodnijmy cos - pochlebnie napisali o Galu, bo nie mieli innego wyjscia, inaczej wyszli by na bajkopisarzy, my bysmy podali ich do sadu o znieslawienie i z niemoznosci udowodnienia, ze Gale sa awaryjne musieliby placic odszkodowanie i pisac sprostowanie Poza tym, z tym miejscem na tylnich siedzeniach to faktycznie przesadzili (bo ja tu sie akurat troche zawiodlem) ale jesli mialbym jeszcze raz wybierac to wybor by padl ten sam, bo idealow nie ma, a jesli sa to nie napadlem jeszcze na wystarczajaco duzo bankow Poza tym, zeby tylko takie wady mialy inne auta.
roch_27 - 19-12-2006, 10:00
JaGrab3 napisał/a: | drout napisał/a: | No i pomylili dane silnikowe W tabelce obok (przynajmniej w mojej gazecie bo skanów nie otwierałem) |
No tam sie troszke im text pozawijał, tak wyglada ale czytasz Najpierw silnik pzniej moc a pozniej jest przecinek. 1.8 GDI powinno zaczynac sie od nowej linijki wtedy ładnie by wygladalo | dane sa poprawne tylko źle ułożone
powinno być tak:
1.8GDI 16v (140KM),
2.5V6 24v (163KM), itd wtedy było by czytelniejsze.
Bartek napisał/a: | Rafal_Szczecin napisał/a: | w modelach z pierwszych lat czesto nie ma elektryki, klimatyzacji, el szyb z tylu |
Potwierdzam - siedziałem nawet w takim striptisie - 2.0, bez klimy, szyb elektrycznych - ogólnie bidny był, ale za to miał LPi | głównie modele sprzedawane w Holandii
Krzyzak napisał/a: | Tylko czemu Maxima to wg nich ta sama klasa? Predzej do Primery mogli porownac czy A4 (a nie A6), bo Maxima czy A6 to predzej rozmiar Sigmy niz Galanta. | nieprawda Galant to klasa wyższa średnia poza tym chodzi o rozstaw osi. TEST
Krzyzak napisał/a: | 2.5 V6 jako VR4 mialy biturbo i 280 KM, byly tez silniki 3.0 V6 (np. w USA) | dokładnie tyle, ze znowu źle napisali
Cytat: | Za to praktycznie nie do kupienia sa odmiany niedostępne w Europie, czyli z napedem na cztery koła lub z mocnym , 280-konnym silnikiem benzynowym z turbodoładowaniem | zwróćcie uwagę na zapis „lub” . Napęd na 4 koła miał właśnie galant EA VR-4
xcracing napisał/a: | Tak myślałem, że chodzi o VR4 przy tym silniku 2.5 T. | dla ścisłości oznaczenie silnika wersji VR-4 jest 6A13TT
xcracing napisał/a: | Co do 3.0 to faktycznie pewnie w Stanach robili | robili wersja GTZ
Na koniec historia modelu Jak chciał się wiecej się dowiedzieć to mógł na początek zawitać na nasze forum
Padłem na łopatki jak przeczytałem:
Cytat: | 1999: ... pojawiła się wersja sportowa z silnikiem 2.5V6 | co miał na myśli Chyba nie SportEdytion bo ten wystepował z silnikiem 2.0 16v (jak prezentowany )
Jeżeli myślał o wersji AVANCE to ona pojawiła się dopiero w 2001 roku.
Sumujac artukuł przeciętny- ze zwględu na brak dokładniejszych informacji.
pozdro
Anonymous - 19-12-2006, 10:07
roch_27 napisał/a: | Sumujac artukuł przeciętny- ze zwględu na brak dokładniejszych informacji. |
Artykuł pisany był z myślą o laikach nie znających bliżej marki, więc wybaczmy potknięcia - mój ojciec w końcu zgodził się ze mną że Galant to dobre auto (co robi moc słowa pisanego ).
roch_27 - 19-12-2006, 10:17
slo_mo napisał/a: | roch_27 napisał/a: | Sumujac artukuł przeciętny- ze zwględu na brak dokładniejszych informacji. |
Artykuł pisany był z myślą o laikach nie znających bliżej marki, więc wybaczmy potknięcia - mój ojciec w końcu zgodził się ze mną że Galant to dobre auto (co robi moc słowa pisanego ). | Pisząc "przeciętny" miałem na mysli brak kompetencji autora , dlaczego
Otóż, dlatego że nie napisał nic o zmianach na przełomie 98/99 oraz po 2001.
Nie było ani słowa o skrzyni Tiptonic wystepującej od 99', nic o zmnijeszniu mocy w rocznikach od 2000 i paru innych rzeczach
W 100% zgadzam się z opina, że Galant to bardzo udany samochód
pozdro
wichura1 - 19-12-2006, 10:53
No i zapomnieli napisać, że zwiększono tarcze hamulcowe, bardzo skracając drogę hamowania.
Krzyzak - 19-12-2006, 10:58
wlasnie tez czulem niedosyt informacji nt skrzynek INEVS i INVECS II - najlepszych adaptacyjnych skrzyn tej planety
brakuje tez High Contrast i innych tego typu bajerow
Anonymous - 19-12-2006, 17:01
wichura1 napisał/a: | No i zapomnieli napisać, że zwiększono tarcze hamulcowe, bardzo skracając drogę hamowania. |
W historii modelu jest że zwiekszono hamulce od 1998r.
Natomiast to co mnie zezłościło w tym artykule to zdjęcie kokpitu w wersji podstawowej z naklejonymi samodzielnie naklejkami udającymi oryginalne elementy dekoracyjne i podpisane że "nie kazdemu spodobają się wstawki z drewnopodobnego tworzywa" te ze zdjęcia żeczywiście mi się nie podobają
Fajnie natomiast , ze wydźwięk artykułu jest jednoznacznie na korzyść mojego pupilka
pozdrawiam
Andrzej
stanik - 19-12-2006, 17:52
roch_27 napisał/a: | Pisząc "przeciętny" miałem na mysli brak kompetencji autora , dlaczego
Otóż, dlatego że nie napisał nic o zmianach na przełomie 98/99 oraz po 2001.
Nie było ani słowa o skrzyni Tiptonic wystepującej od 99', nic o zmnijeszniu mocy w rocznikach od 2000 i paru innych rzeczach |
Witam
Oczywiście, że nie napisał, bo jest to zwykły redaktor na etacie, który na temat X ma czas 3 dni i ma go "zgłębić" i coś na ten temat napisać, a że tym samochodem w życiu się nie interesował to widać.... A potem powstają artykuły i całe gazety które traktują temat ogólnie. I to już nawet nie chodzi tylko o prasę motoryzacyjną. Ot, choćby ostatnio ostro wciągnęła mnie giełda, inwestowanie itd. I też jest masa artykułów w sumie o wszystkim i o niczym. Tytuł wielki a treści merytorycznej, wnoszącej coś do sprawy mało. Znam to troszkę od podszewki, bo w połowie studiowania pisałem takie krótkie testy sprzętu komputerowego dla Wirtualnej Polski dla działu komputery (taka studencka fucha) i też dostawałem sprzęt na dzień lub dwa dni i miałem potem coś o nim napisać (ja mogłem go poużywać, ciekawe czy autor z Motoru jeździł tym galantem? ). Więc nie były to artykuły z polotem, ot ogólnikowe, pokazujące ogólne parametry sprzętu i zdażyło się ze 2 razy, że ktoś jako komentarz do mojego testu napisał, że gdzieś tam popełniłem błąd lub coś nie tak do końca napisałem. Ale to właśnie wynikało z tego, że technika zmienia się szybko, a redakcaj narzuca termin, który często jest nie do spełnienia. A i sami dostawcy sprzętu czasem dostarczali urządzenie po przejściu przez 20 redakcji w stanie agonalnym Podoba mi się dlatego wydawnictwo które wydaje gazetę Software Developers Jurnal ( i kilka innych tytułów, co ciekawe większy sukces odnieśli we Francji i Niemczech niż w Polsce), które nie zatrudnia redaktorów na etacie, tylko np profesorowi lub doktorantowi z jakiejś uczelni zlecają napisanie artykułów na dany temat. I wtedy taki artykuł to jest kilka stron z treścią, które rzeczywiście wnoszą coś do sprawy, bo taki autor po prostu kilka lat (jak nie więcej) z życia poświęcił danemu zagadnieniu. Myślę, że jakby zlecili napisanie takiego artykuł jakiemuś klubowiczowi to taki materiał miałby duuużo więcej merytorycznej treści i autentycznych faktów Zauważam tu pewną lukę na rynku prasy motoryzacyjnej którą warto by wykorzystać, myślę, że gazeta która zastosowałaby taki styl pisania o autach używanych i zatrudniała do tego ludzi zrzeszonych w klubach danej marki to wyszłoby coś dużo ciekawszego (ale trzebaby trzymać na tym rękę, bo wiadomo, że właściciele lubią koloryzować
Pozdrawiam
PS. A sam opis gal;anta mi się podoba, jest sporo lepszy niż opis Carismy, w której miałem wrażenie że wymienione usterki wystąpiły tylko w testowym egzemplarzu
roch_27 - 19-12-2006, 18:15
stanik napisał/a: | Myślę, że jakby zlecili napisanie takiego artykuł jakiemuś klubowiczowi to taki materiał miałby duuużo więcej merytorycznej treści i autentycznych faktów | kto wie, jak dobrze pójdzie to może za jakiś czas pojawi się inny artykuł o galancie EA w innych mediach
ps. Jeżeli jednak nie wypali to na pewno pojawi się tu na naszym forum
pozdro
|
|
|