To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Dom/garaż/ogród - Co zrobić z wyciętymi drzewami?

kaczka81s - 19-02-2013, 02:43

A czy tego dęba nie mógł byś zostawić żeby dalej rósł? IMO to trochę mały jeszcze jak na dęba, ale kilka ładnych desek by z niego było, zobacz na allegro ile kosztuje m3 desek może warto było by go sprzedać. Zmierz wysokość jego pnia (gałęzie nie nadają się za bardzo na deski) mniej więcej w połowie pnia zmierz średnicę, oblicz objętość i z objętości około 70% to objętość desek, (to jest tak orientacyjnie, bo do obliczania tego używa się specjalnych tablic, mam taką w domu, ale jestem akurat w Londynie, mój ojciec pracuje w lesie, wujek jest gajowym i temu się wymądrzam :wink: ) reszta drzew po mojemu raczej na opał, brzoza i olcha w miarę twarde drzewa, a im twardsze tym większa wartość opałowa, wierzba jak najbardziej opał bo jeszcze nie słyszałem żeby ktoś coś robił z wierzby oprócz koszy z wikliny. (Chyba że się mylę) Tylko pamiętaj, jeśli masz tym palić, to dobrze wysusz, przy najmniej jeden rok, drzewo mokre połowę energii, którą wydziela podczas spalania zużywa na odparowanie wody w nim zawartej. To jest tylko błędne przekonanie niektórych ludzi że mokre drzewo dłużej się pali i będzie cieplej, oszczędniej, może i dłużej się pali, ale ciepła nie daje i w rezultacie spalisz dwa razy tyle nim ogrzejesz to samo pomieszczenie. Sorki trochę odbiegłem z tematu. Możesz wykorzystać dębowe deski tak jak wyżej koledzy pisali na ławki stolik do ogrodu, jak dobrze zaimpregnujesz to dąb wytrzyma Ci najdłużej. Dąb jest najlepszym polskim drzewem, które nadaje się na obróbkę. Moja rada, tylko nie dawaj do suszenia w suszarni, lepiej jest potrzymać rok lepiej dwa lub trzy pod daszkiem poukładane na świeżym powietrzu i dopiero ewentualnie dosuszyć w suszarni. I pamiętaj jak zetniesz dęba to zaraz go okoruj jeśli tego nie zrobisz kornik gwarantowany, chyba że nie będą ci przeszkadzać malutkie dziurki zrobine przez pasożyta, druga sprawa takich desek kupcy unikają. Teraz jest zima i korników jeszcze nie ma ale zakładam że jeszcze drzew nie wycinasz, i jeśli zrobisz to na wiosnę okoruj bo zaraz wejdzie. Nie wiem jakim cudem, ale te małe bestie rozpoznają które drzewo rośnie, a które ścięte i do świeżo ściętego lecą gryźć :biggrin:
cns80 - 19-02-2013, 07:14

Dęba wytnij, bo zabiera energię. I ludziom i roślinom.
RalfPi - 19-02-2013, 07:41

kaczka81s napisał/a:
brzoza
brzoza to się jak papierek pali w porównaniu do dębu czy buku, a co do reszty to pełna zgoda.
Andrew - 19-02-2013, 07:47
Temat postu: Re: Co zrobić z wyciętymi drzewami?
luckyluck napisał/a:
Mam do wycięcia kilkadziesiąt drzew na działce. Sporo z nich ma obwód powyżej 100 cm. W większości brzozy i olchy, ale jest również jedna wierzba i dąb. Dąb najgrubszy bo 190 obwodu. Szkoda drzew ale niestety innej opcji jak wycinka nie ma. I teraz pytanie co z nimi zrobić? Podziabać i na opał? Czy może do tartaku i na deski? Może macie jakieś inne pomysły?

Wszystko prócz dębu na Twoim miejscu bym pociął na opał. Ładniejsze kawałki dębu na deski, a resztę również na opał. Zamów sobie usługę przecieranie u klienta i po sprawie. "Krajzegą" na deski pociąć niestety kiepski pomysł :wink:

luckyluck - 19-02-2013, 09:45

Bajzega. :lol: Gdy ojciec powiedział mi o niej, zapytałem - co to?
Odpowiedział - taka krajzega tyle, że większa do cięcia na deski.
Odpowiedziałem - Aha.
W necie znalazłem, że to piła taśmowa.
kaczka81s napisał/a:
A czy tego dęba nie mógł byś zostawić żeby dalej rósł?

Niestety nie, jeśli nie wytnę go ja, wytnie go gmina.
kaczka81s napisał/a:
Zmierz wysokość

Dobra rada, tyko muszę poczekać do ścięcia.
kaczka81s napisał/a:
Możesz wykorzystać dębowe deski tak jak wyżej koledzy pisali na ławki stolik do ogrodu,

I chyba to jest najlepszy pomysł. :D Takie ogrodowe klimaty to jest to!
cns80 napisał/a:
Dęba wytnij, bo zabiera energię. I ludziom i roślinom.

Ty? Takie oświadczenie? :shock: Broń Boże się nie naśmiewam.
Gdy powiedziałem ojcu, że mam zamiar ściąć dąb, powiedział - "ani się waż! Jak zetniesz dęba, to ktoś w rodzinie się przekręci, a nie chcę żebym był to ja!" :|

Tomek - 19-02-2013, 09:49

luckyluck napisał/a:

Bajzega. :lol: Gdy ojciec powiedział mi o niej, zapytałem - co to?
Odpowiedział - taka krajzega tyle, że większa do cięcia na deski.


dokładnie

Krajzega jest tarczowa, taka spora piła stołowa
Bajzega to taka olbrzymia wyrzynarka, z ostrzem taśmowym lub szablastym

luckyluck - 19-02-2013, 09:51

Jednak jest ktoś kto zna to określenie. I to z innej części Polski. 8)
Tomek - 19-02-2013, 10:06

luckyluck napisał/a:

Jednak jest ktoś kto zna to określenie. I to z innej części Polski. 8)


nie przesadzaj
Tarnów, a Białobrzegi nie tak daleko
mój pradziad (pijak i hulaka) przed wojną jeździł bryczką konną z trzeba kolegami do Białobrzegów na obiad (była tam jakaś dobra restauracja)
3 dni w jedną i 3 dni w drugą stronę, razem go po wypłacie tydzień nie było

to taka anegdotka

luckyluck - 19-02-2013, 10:23

tomek84 napisał/a:
mój pradziad (pijak i hulaka) przed wojną jeździł bryczką konną z trzeba kolegami do Białobrzegów na obiad (była tam jakaś dobra restauracja)

Kiedyś to były czasy. Ponad 200km konikiem, ehh... :lol:

Tomek - 19-02-2013, 10:28

luckyluck napisał/a:
tomek84 napisał/a:
mój pradziad (pijak i hulaka) przed wojną jeździł bryczką konną z trzeba kolegami do Białobrzegów na obiad (była tam jakaś dobra restauracja)

Kiedyś to były czasy. Ponad 200km konikiem, ehh... :lol:


ale murarzem był dobrym (chyba dzięki tym obiadom)
na całej ulicy wybudował kilkadziesiąt domów, wszystkie stoją do dzisiaj, w tym i mój dom rodzinny, większość domów oczywiście przebudowana, rozbudowana, ale trzon jeszcze przedwojenny ( w moim domu salon/duży pokój jest przedwojenny)

[ Dodano: 19-02-2013, 10:29 ]
wracając do tematu, to 2 wujków jest stolarzami, a jakiś tam daleki wujek ma tartak i w dzieciństwie go odwiedzaliśmy, stąd mi się skojarzyło co jest co

jacek11 - 19-02-2013, 22:53

luckyluck napisał/a:
kaczka81s napisał/a:
Zmierz wysokość

Dobra rada, tyko muszę poczekać do ścięcia.

Niekoniecznie :wink: Leśniczy robił to tak:
szedł kilkanaście kroków,stawał w lekkim rozkroku,następnie schylał się,i patrzył między swoimi nogami na drzewo.oddalał się od drzewa dopóki w ten sposób nie zobaczył czubka.robił kreskę na ziemi, i twierdził że dotąd sięgnie po przewróceniu.i tak było.... :roll:

kaczka81s - 19-02-2013, 23:00

"Bajzega" akurat nie słyszałem, ale za to "banzega" tak. Te nazwy "krajzega" "bajzega" czy "banzega" to chyba z niemieckiego się wywodzą. U nas na Podhalu na krajzegę mówi się cyrkularka, a skąd się to wywodzi to nie wiem. Grunt że wszyscy wiedzą o co chodzi :lol:
fergul11 - 20-02-2013, 00:12

kaczka81s napisał/a:
"Bajzega" akurat nie słyszałem
ja teraz
kaczka81s napisał/a:
ale za to "banzega" tak.
tak mówią w łódzkiem na taśmówkę.
Co region inna nazwa podobnie brzmiąca, a drzewa wycinaj póki zima i nie ciągną soków jeszcze.
A z wędrowaniem po świecie po wypłacie to dziadek mojego kolegi też miał problem, był przed wojną naczelnikiem poczty i czasami nachodziła go fantazja pojechać po wypłacie na piwo do Wiednia :wink:

[ Dodano: 19-02-2013, 23:16 ]
Cytat:
Bajzega.
- taka krajzega tyle, że większa do cięcia na deski.

czyli jedna z odmian traka :?:

luckyluck - 20-02-2013, 13:22

jacek11 napisał/a:
szedł kilkanaście kroków,stawał w lekkim rozkroku,następnie schylał się,i patrzył między swoimi nogami na drzewo.oddalał się od drzewa dopóki w ten sposób nie zobaczył czubka.robił kreskę na ziemi, i twierdził że dotąd sięgnie po przewróceniu.i tak było....

Hmm... Pewnie coś w tym jest i na pewno spróbuję, ale wszystko zależy od wzrostu jegomościa, wysokości kroku lub najzwyczajniej w świecie możliwości fizycznego zgięcia tułowia w dół. :lol:
kaczka81s napisał/a:
U nas na Podhalu na krajzegę mówi się cyrkularka

A widzisz, takie określenie pierwszy raz słyszę.
fergul11 napisał/a:
drzewa wycinaj póki zima i nie ciągną soków jeszcze

I tu jest problem, bo w gminie powiedzieli żebym z wnioskiem o wycinkę przyszedł pod koniec kwietnia, bo teraz nie są w stanie określić czy na wycinanym terenie nie ma wymierających gatunków zwierząt. :lol:
Cytat:
czyli jedna z odmian traka

Na to wychodzi.

jaca71 - 20-02-2013, 15:37

luckyluck, jak pójdziesz w kwietniu to dostaniesz zgodę na wycinke w... październiku ze względu na okres legowy ptaków. i tak w koło.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group