To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Off Topic - Czarna seria - Otylia miała wypadek

tomusn - 02-10-2005, 22:45

Ja współczuję Otylii, jej rodzicom, i w ogóle serce mnie boli jak słyszę o jakimkolwiem wypadku. Sami wyszeliśmy cało z koziołkowania, ale moja żona do tej pory ma traumę po tym. Czasem jak sobie przypomnę i zdam sprawę z czego wyszliśmy to się łzy do oczu cisną, i tak jest przy każdych złych wiadomościach z dróg.


Mam tylko żal do ludzi z wiadomości, że zawsze na koniec musza powiedzieć coś wesołego, nie wiem jak oni daja sobie radę (psychicznie) przekazujac na początku tragedię, a na końcu relację z wystawy jamników...


Nawet teraz oczy mi łzawią...

Karwoś - 02-10-2005, 23:30

niestety ale to nie wazne czy tir jechał wolno czy szybko - on był na wlasciwym pasie (do konca nie wiem jak bylo) ale zdarzają sie rzeczy których nie chcielibysmy ogladac
I nie ważne czy ginie brat czy ojciec czy matka znanej osoby - po prostu ginie człowiek i to jest bardzo smutne:(((
A niestety daje sie odczuc tą czarną serię bo od tygodnia nie słysze nic innego jak jakies tragedie - bo kazdy wypadek to tragedia - może nie dla nas ale na pewno dla rodzin!!!
Oby było ich coraz mniej

Anonymous - 03-10-2005, 00:01

ja powiem to tak:
http://wiadomosci.onet.pl/1173108,11,item.html
co to kur** jest? żałoba po śmierci brata Otylii? może jeszcze mam mieć żałobe po jej wujku, dziadku itp? sama go zabiła, jechałaby normalnie nic by się nie stało. zabrakło wyobraźni i/lub umiejętności więc nie ma w ogóle o czym gadać. kierowca tira spowodował wypadek? może ufo kazało jej po jednopasmówce tak zapieprzać?
ludzie sami decydują o swoim losie.
Ona zadecydowała.
Czy będzie potrafiła żyć z wstydem? To jej problem.

imho. powininny zostać jej postawione zarzuty nieumyślnego spowodowania śmierci, spowodowania zagrożenia w ruchu drogowym i odebrane prawo jazdy.

to nie jest to że jej nie lubię, lub że mi jej nie jest żal.
chociaż nie - wcale mi nie jest jej żal. żal mi jej brata, bo był młody i może mało asertywny - ja bym powiedział STOP albo zwolnij...
i przy okazji apel do ludzi - jeśli jedziecie z kimś, szanujcie też jego życie.

ja przez ostatnie kilka tygodni, do powrotu mojej kobiety "z wygnania" nie byłem sobą (na drogach) ale mimo to gdy ktokolwiek siedział obok mnie lub gdy był duży ruch - noga z gazu... nie jesteśmy sami na drogach/w samochodzie.

pozdrawiam.
ps.
mój znajomy w podobny sposób zabił brata swojej nażeczonej... 2 lata w zawiasie, brak prawka na 3 lata, i zniszczona psychika człowieka, dla którego własne życie straciło wartość.

piotras - 03-10-2005, 00:28

Shovel zgadzam sie z tobą w 100%. Trzeba mieć niezle nawalone pod kopuła żeby na jednopasmówce dopindalać 180 (czy coś w okolicy - ale napewno szybko). Gdzieś w TV słyszałem ze sama prokurator była zdziwiona że nie hamowała po wpadnieciu do rowu (mowili że pare ładnych metrów w nim przeljechała) i nie próbowała uciekać w pole. Zabrakło wyobrażni i doświadczenia. Nie sądze tez żeby nie widziała tego samochodu. Podejzewam że jak zaczeła manewr wyprzedzania to był dosyc daleko tylko ze jak sie tak dopieprza to dystans sie szybko zmniejsza i pewnie tego nie przewidziała dotego doszła panika i efekt był gotowy. Nie rozumiem tez tłumaczeń (przeczytanych na forach różnych portali) ze żeby wyprzedzic TIRa w tym miejscu trzeba tak szybko jechać. Skoro tak to ile ten TIR musial jechać i po ch...j go w takim razie wyprzedzała skoro nie jechał wolno. Szkoda mi jej bo bedzie musiała z tym żyć ale za głupote trzeba zapłacic i kare powinna odbyć jak wszyscy bez wgledu na ilość zdobytych medali. A pozatym to naprawde ma mocno przesrane. Ludzie myslą ze jak mają dobre, mocne auto to ze wszystko im wolno i ze sa nieśmiertelni. G. prawda
Anonymous - 03-10-2005, 06:45

pracuje teraz dorywczo w polpharmie i codziennie rano jezdze z Gdanska do
Starogardu Gdanskiego (~70km). najciekawszym zjawiskiem jakie mozna dostrzec
jest to jak ktos z malym doswiadczeniem lub zbyt duzymi ambicjami wsiada do
naprawde szybkiego auta. dyrektorzy polpharmy maja sluzbowe volvo z silnikami T6
i jeszcze nie widzialem zeby taki dyrektor jadac nie wyprzedzal mnie tam gdzie ewidentnie
jest to niedozwolone... albo ludzie ktorzy sa pasjonatami scinania zakretow! jedziesz a tu
okazuje sie na zakrecie ze ktos jest na Twoim pasie bo sobie scina zakret! tak sie scina
zakrety autem bez zawieszenia ale nie nowymi lagunami czy volvo ktore trzymaja sie
drogi naprawde b.db!!
wypadek ten pokazuje jak duzo pokory trzeba miec na drodze!! ulanska fantazje
pozostawmy dostawcom pizzy a wyjezdzajac na trase postarajmy sie myslec trzezwo!
szkoda mi rowniez brata Otylii, tak jak pisze Shovel -> ja nie pozwolilbym nikomu
ryzykowac swojego zycia tak samo jak ja nie ryzykuje zycia innych ludzi.
niesmiertelne to sa tylko wspomnienia jesli przez glupote spowoduje sie ze ginie czlowiek.

Anonymous - 03-10-2005, 07:22

Padło tu dużo krytycznych słów, jednak nie stawiajmy się w sytuacji tych lepszych, tych co to umieją jeździć i tych, którym takie rzeczy się nie przytrafiają. Nie wiem ile na liczniku miała p. Otylia. Człowiek może zginąć uderzając w drzewo przy prędkości poniżej 100 km/h wszystko zależy od warunków jazdy. I każdego z nas teoretycznie może coś takiego spotkać, czy jedzie się przepisowo, czy nie. Można poślizgnąć się na jakiejś plamie, koleinie itp. Broń Boże nie popieram jazdy 180 km/h na jakiejkolwiek drodze, jednak łatwo jest oceniać kogoś, a najlepiej zgnoić. Oby nigdy nikt z nas nie leżał w rowie, czy nie zatrzymał się na drzewie i oby wówczas tłum gapiów nie mówił o nas "co za palant" nie wiedząc, że jechaliśmy akurat przepisowo.
igi - 03-10-2005, 07:46

Krzyzak napisał/a:
chodziło mi tylko czy są równi i równiejsi wobec prawa. Ale to się dopiero okaże.


Krzyżak ależ oczywiście że są równi i równiejsi! I to bez patrzenia jak potraktują Motylię. Popatrz na naszych posłów, sędziów, policjantów. Dla nich prawo jest niestety inne.

Pozatym macie racje że zarzuty powinny jej być postawione.(niestety pojechała zbyt brawurowo) Niemniej jednak bardzo bardzo tego bym nie chciał.

Będzie czy nie będzie skazującego wyroku myślę że p.Otylię naprawde nic nie obchodzi. Musi żyć z czyms najgorszym. Ze swiadomością że zabiła brata.

Otylio wracaj jak najszybciej do zdrowia i basenu

Artii - 03-10-2005, 08:24

Ja rowniez nie popieram rozwijania predkosci rzedu 150-180km/h, no ale wiadomo ze przy takiej predkosci jeden zly ruch i lezy sie w rowie. Ja mysle ze to moglo byc tak ze Otylia wyprzedzala TIR-a, a on nie wiedzac ze jest wyprzedzany (lub nazlosc, wiem ze sa kierowcy ktorzy specjalnie zajezdzaja droge) zaczal wykonywac ten sam manewr. Otylia spanikowala i dalej to juz wiadomo. Chyba bez powodu by nie skrecila w lewo. To takie moje przypuszczenia.

W zadnym wypadku nie usprawiedliwiam tu nikogo.

Karwoś - 03-10-2005, 08:58

Niestety policja oszacowała prędkość na 180 więc nie ważne czy tir jej nie widział czy widział i co zrobił - to nadal było 180 więc o winie nie ma co dyskutować. Zapewno większość z was jechała 180 na godzinę i wie że jakikolwiek gwałtowniejszy manewr przy takiej prędkości kończy się tragicznie. Szkoda tylko jej brata.
Anonymous - 03-10-2005, 09:09

Kilka gorzkich słów ode mnie:
Czytając Wasze wypowiedzi odnoszę wrażenie, że jesteśmy w typowym polskim piekiełku. Komuś powinie się noga w taki czy inny sposób, trzeba go zgnoić do końca. Oczywiście krytykańci jawią się jako osoby niemalże święte. Kto z Was nigdy nie wyprzedzał "na styk", kto zawsze przestrzega ograniczeń prędkości??
Absolutnie nie popieram brawurowej jazdy ani nie usprawiedliwiam Otylii. Fakt jest jednak faktem, że na chwilę obecną NIE WIADOMO, co się dokładnie stało. Nie ma opinni rzeczoznawców. Ktoś powiedział, że jechała 180 km/h. Na jakiej niby podstawie to ocenił? Bo sam jechał 80, a ona dużo szybciej? To, że rzekomu któryś ze strażaków widział zablokowaną wskazówkę licznika na 180?? Nie sądzę, by podczas akcji ratowniczej ktoś na to zwracał uwagę - liczyła się każda sekunda, poza tym było ciemno (pochmurno). Poza tym kwestia techniczna - nawet gdy ta wskazówka rzeczywiście zablokowała się na 180 - to czy pojazd rzeczywiście poruszał sie z taką prędkością. Może zderzenie spowodowało "przeskok" wskazówki? Kolejna sprawa - poważne uszkodzenia samochodu. Chryslery nigdy nie słyneły z mocnych konstrukcji - patrz testy zderzeniowe Voyagera. Na własne oczy widziałem Voyagera, któremu w bok wjechał Maluch. Maluch owszem nie miał przodu, ale tak czy inaczej z Voyagera zrobił "banana". Popatrzcie też na testy zderzeniowe samochodów przy prędkościach 50-70 km/h. Częstokroć też nie widać, co to za marka.
Na koniec chciałbym raz jeszcze podkreślić, że nie popieram i nie usprawiedliwiam takiej jazdy. Nie sądzę jednak, by w takiej sytuacji było właściwe, by wszyscy tak ostro jechali po Otylii. Dziewczyna ma przej**** do końca życia. Do końca życia będzie nosić w sobie winę, że zabiła własnego brata. Na dodatek najprawdopodobniej dostanie za to wyrok. Apeluję więc o bardziej stonowane komentarze - przynajmniej do czasu wyjaśnienia okoliczności wypadku.

Anonymous - 03-10-2005, 09:36

Bardzo mądre słowa.... Dla wszystkich, którzy strzępią niepotrzebnie języki. Pozdrawiam :)
Anonymous - 03-10-2005, 09:37

gregorbu napisał/a:
Kilka gorzkich słów ode mnie:
Czytając Wasze wypowiedzi odnoszę wrażenie, że jesteśmy w typowym polskim piekiełku. Komuś powinie się noga w taki czy inny sposób, trzeba go zgnoić do końca.

W tym wątku? :shock: Jakie te ludzie tera delikatne...

gregorbu napisał/a:

Oczywiście krytykańci jawią się jako osoby niemalże święte. Kto z Was nigdy nie wyprzedzał "na styk",

Zdziwisz się, ale nigdy. Moje auta były są i będą na tyle słabe, bym nie próbował.

gregorbu napisał/a:

kto zawsze przestrzega ograniczeń prędkości??

Hmmm, my nie rozpatrujemy zwykłego przekroczenia, my rozpatrujemy przekroczenie tak gdzieś o 60-90 km/h... A to (pewnie znowu się zdziwisz) mi się jednak nie zdarzało...

gregorbu napisał/a:

Absolutnie nie popieram brawurowej jazdy ani nie usprawiedliwiam Otylii. Fakt jest jednak faktem, że na chwilę obecną NIE WIADOMO, co się dokładnie stało.

Tak, nie wiadomo. I pewnie na szczęscie my się nie dowiemy, chyba że media rozpatrzą tą sprawę do podszewki.
Ale pikuś, że czy ona jechała 180 czy 150...
Poczytaj może tu
http://sport.onet.pl/1173354,wiadomosci.html
Z pewnościa, z tego tekstu wynika że wszystko jest cacy i OK. Bo to rozsądna dziewczyna jest. A mi się nie widzi że jest cacy i OK. Bo to nie chodzi o brak szczęscia ale o powszechną u nas agresywność na drodze...
Pewna moja koleżanka w ten sposób została wdową (ona prowadziła), siostra mojej żony została złapana z 150 na 50 (teren zabudowany), na dodatek wioząc moje dziecko...

gregorbu napisał/a:

Na dodatek najprawdopodobniej dostanie za to wyrok.
.

Cóz, niezbyt mi się chce widzieć, aby nie była winna tego wypadku. A jak była, to cóż... dura lex, sed lex. (znowu nie takie dura w tym przypadku). Mimo całego wspólczucia z powodu tragedii osobistej...

gregorbu napisał/a:

Apeluję więc o bardziej stonowane komentarze - przynajmniej do czasu wyjaśnienia okoliczności wypadku.

A gdzie Ty tu niestonowane widziałeś??? :shock:

Że ktoś pisze, że trzeba mieć nieźle nawalone pod kopuła by po jednopasmówce 180 pomykać? Ludzie, toż on szczerą prawdę pisze...

Pzdrw.

Anonymous - 03-10-2005, 10:09

Robert - czy masz coś konkretnego do powiedzenia czy tylko chcesz sie czepiać? Sam przyznałeś mi rację, pisząc, że NIE WIADOMO, co się dokładnie stało.
Robert Bryl napisał/a:
A gdzie Ty tu niestonowane widziałeś???
Że ktoś pisze, że trzeba mieć nieźle nawalone pod kopuła by po jednopasmówce 180 pomykać? Ludzie, toż on szczerą prawdę pisze...

Powtarzam - nie wiemy, z jaką prędkością poruszał się pojazd. Nie możemy zatem stwierdzić, że jechał 180! Może jechała 110? Dla kierowcy wyprzedzenago Stara z węglem będzie to prędkość zawrotna, powiększona dodatkowo o małe gabaryty samochodu (w porównaniu do Stara, rzecz jasna).

Niezmiernie irytuje mnie wydawanie wyroków bez jakichkolwiek dowodów, a tu póki co żadnych dowodów oprócz zeznać świadków nie ma. Póki co więc jedynie stprzępimy język i oczerniamy człowieka...

Anonymous - 03-10-2005, 10:28

gregorbu napisał/a:
Robert - czy masz coś konkretnego do powiedzenia czy tylko chcesz sie czepiać?

Mam. Dajcie se siana i zajmijcie się swoimi rzeczami zamiast przejmować się jakie to forum jest be i fe...

gregorbu napisał/a:

Sam przyznałeś mi rację, pisząc, że NIE WIADOMO, co się dokładnie stało.

Taaa, akurat w tym przyznałem Ci rację :mrgreen:

gregorbu napisał/a:

Niezmiernie irytuje mnie wydawanie wyroków bez jakichkolwiek dowodów, a tu póki co żadnych dowodów oprócz zeznać świadków nie ma. Póki co więc jedynie stprzępimy język i oczerniamy człowieka...

A w jakim ty świecie żyjesz? Media rozdmuchały sprawę, podają coraz to inene wersje zdarzenia, które jednak nie różnią się zbytnio od siebie, mało kto wątpi w to że to jednak nie kierowca zawinił... Czego oczekujesz? Taki już świat wspólczesny jest do d**y, że jak jesteś wysko to jak się poślizgniesz lecisz dłużej i lądowanie twardsze...

Poza tym ja wciąż powtarzam, nie widzę w tej naszej pisaninie żadnego oczerniania. I szczerze mówiąc miałem w nosie cały wątek póki się znowu nie okazało, że forum za mało szlachetne i za mało empatyczne jest :P

Bartek - 03-10-2005, 10:41

Hmmmm..... Ja mam bardzo mieszane uczucia. Z jednej strony zuuupelnie nie znamy Otylii jako kierowcy (to, ze jezdzi od roku a ma 22 lata o niczym nie swiadczy), nie znamy sytuacji drogowej, a z drugiej strony predkosc byla ogromna (nie wymienie numerka, bo tego pewnia sama Otylka nie wie) pokazane byly (chyba w Panoramie) liczniki ustawiona na "0".

Z wlasnego podworka: jadac gti (150 km, 1300 kg) przy wyprzedzaniu tira jadacego 80, po zredukowaniu do 3 koncze wyprzedzac majac na budziku 150-160 km/h, wiec wyprzedzajac kilka tirow, ktore lubia jechac zderzak w zderzak dojscie do ogromnej predkosci jadac chryslerem 300C jest naprawde latwe. Jak pokazal sie "na 12" uniak, dziewczyna mogla poprostu spanikowac - u jednych objawia sie to hebel to the metal, u innych "wracamy na gwalt" (nie wazne czy ktos jest z prawej czy nie), Otyka wybrala plener......



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group