Problemy techniczne - Jaki klucz
Anonymous - 26-02-2007, 22:57
Można jeszcze zaryzykować i przykręcić kilka śrub koło tej jednej pechowej. Głowica się dociągnie i nie będzie aż tak pchała na śrubę. Jedyny problem jest taki że można tym sposobem powyginać głowicę, tak samo jak przy odkręcaniu i dokręcaniu głowicy w newłaściwej kolejności.
Hugo - 27-02-2007, 00:01
burst napisał/a: | Można jeszcze zaryzykować i przykręcić kilka śrub koło tej jednej pechowej. Głowica się dociągnie i nie będzie aż tak pchała na śrubę. | O kurde to chyba nieodpowiednie miejsce na takie eksperymenty, dlatego, że burst napisał/a: | można tym sposobem powyginać głowicę, tak samo jak przy odkręcaniu i dokręcaniu głowicy w newłaściwej kolejności. | . No właśnie.
Anonymous - 27-02-2007, 20:47
Oj, dała mi ta śruba nieźle w kość ale już po nwszystkim, twarda była a ja jeszcze twardszy , podejścia żednego do niej- 16 zaworów więc i wolnego miejsca mało, a śruba głęboko osadzona. Początkowo próbowałem przecinakiem i młotkiem ją ruszyć lecz tylko palce sobie poobijałem i mało co nie straciłem przedniej szyby jak mi przecinak poszedł "jak przecinak" teraz wiem skąd się wzięło to powiedzenie. Następnie powycierałem okoliczny olej, poobkładałem mokrymi szmatami wkoło jak i pozaślepjałem otwory i w ruch poszła spawarka. Z duszą na ramieniu napawałem łeb śruby tak że dało się nabić na niego klucz nasadkowy 14 (tak mi jakoś przypasował) i śruba się poddała.
Odnośnie różnych pytań które koledzy zadawali to:
- klucz Yato który zakupiłem na razie ma się dobrze i to nie przez niego uszkodził się łeb śruby , uszkodził się, tu muszę się przyznać , przezemnie tzn. prace prowadziłem w niedostatecznym oświetleniu i w pośpiechu a to największy błąd, po zdjęciu pokrywy zbytnio się nie przyglądałem tym śrubom tzn. ich łbom- były pokryte olejem, wydawały mi się małe jakieś ale pomyślałem, że takie pewnie powinny być a że czas naglił to nałożyłem nasadkę 10 sześciokątną na przedłóżkę i próbowałem założyć na śrubę lecz nie weszła więc pomyślałem sobie że to pewnie 11 i tak też zrobiłem, 11 z oporami ale weszła, użyłem siły no i w tym momencie zostały skoszone ząbki śruby (tak przynajmniej mi się to układa w całość), wtedy dopiero przyjżałem się łbom dokładnie i okazało się że to dwunastokąty,
-co do klucza Yato to sam jestem ciekaw czy wytrzyma jeszcze dokręcanie, oby wytrzymał
-klucz dynanometryczny posiadam i kolejność odkręcania/dokrecania znam
Dodam jeszcze, że uszczelkę zmieniam gdyż wylatywał mi spod niej olej na narożniku pomiędzy kolektorem wydechowym a aparatem zapłonowym, idzie tam akurat kanałek olejowy, szkoda że w moim przypadku przyczyną wycieku nie był oring w aparacie wymienił bym go w 10 minut i po kłopocie, choć znając życie i tam pewnie napotkał bym problemy, prawo Marphiego czy jakoś tam.
Kończąc ten nieco przydługi elaborat pragnę wszystkim podziękować za okazaną pomoc.
Bartek - 27-02-2007, 21:07
Stasiek 73 Nm wytrzymał dzielnie..... ostatnio nawet na pneumata go założyłem (wiem - tak robić nie wolno - ale pośpiech i 2 w nocy robią swoje) i zniósł to z godnością
Anonymous - 04-05-2007, 16:04
Mija właśnie 2 miesiące i Lancerek po moim własnoręcznym remonciku nadal działa,
dodam tylko że przy okazji dłubania przy silniku wymieniłem jeszcze rozrząd tzn pasek i naprężacz (pasek był przestawiony o 2 zęby) oraz pompę wody.
Jeszcze raz dzieki za pomoc.
Temat zamykam.
rafq - 09-02-2010, 13:31
Panowie uściślijmy, chodzi o nasadkę Spline czy trzpień Spline ? Chyba za szybko przeczytałem, bo nie dotarło do mnie, a nie wiem o jaki klucz pytać w kwestii pożyczenia...
EDIT: nvmd, dostałem info że nasadkowy i takiż oto pasował do śrub :] mission completed.
|
|
|